Skocz do zawartości

savoir vivre przy stole


lodzermensch

Rekomendowane odpowiedzi

Proponuję nowy temat poświęcony szeroko rozumianej kulturze jedzenia (i picia! :-) ). To wątek o sztućcach, zastawach, kieliszkach, kuflach, obrusach ale może i o innych sprawach związanych z zachowaniem się przy stole.

Ze swojej strony zacznę od pytania dość błahego, lecz mało sprecyzowanego w literaturze poświęconej tematowi. W jakich kieliszkach podajecie Panowie wodę do obiadu? Czy w ogóle podajecie? Wśród kilku propozycji znalazłem takie:

post-3441-13658922319658_thumb.jpeg

post-3441-13658922319789_thumb.jpeg

post-3441-13658922319895_thumb.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie!

Kultura picia wody w ostatnim czasie bardzo się podniosła na całym świecie. Dawniej podawano do stołu po prostu "wodę" (tak jak w Polsce pito po prostu "Wino"). Obecnie typ wody dobiera się do potrawy, podobnie jak typ wina.

W dobrych restauracjach kelner przynosi Panu kartę wód liczącą kilkadziesiąt pozycji. Szczegółowe zasady klasyfikacji i doboru wody do poszczególnych potraw omawiam w książce, tu rozsadziłoby to ramy forum.

W związku z tym wzrostem kultury picia wody, zmianie uległy też zasady jej serwowania. Dawniej do serwowania wody służył tzw. goblet, czyli naczynie szklane bez nóżki. Goblet był często wykonany z kolorowego szkła, dla odróżnienia go od kieliszków do wina.

Dziś serwowanie wody w kolorowych gobletach uważane jest za barbarzyństwo. Obecnie wody serwuje się w kieliszkach do wina. Spośród Pańskich propozycji - moim zdaniem - najwłaściwsza jest ta ostatnia.

Stanowczo odradzam podawanie wody z lodem, a tym bardziej z plasterkiem cytryny. Dodawanie soku cytrynowego do wody wywodzi się z czasów, gdy serwowano - jak to na dworach szlacheckich - wodę ze studni o niesprawdzonym stanie mikrobiologicznym. Kwas cytrynowy pełnił wówczas rolę dezynfekcyjną, ale jednocześnie zabijał subtelny bukiet wody, znacznie słabszy od bukietu wina.

Z tych samych pobudek piwo Corona pije się tradycyjnie z "gwinta" z ósemką cytryny włożoną do szyjki butelki. Z tych samych powodów tequilę pije się często z kieliszków, których brzegi dekorowane są solą.

Wiadomo: warunki higieniczne w Meksyku pozostawiały wiele do życzenia i dlatego ten sposób serwowania był jak najbardziej właściwy. Higiena się poprawiła, ale stare zwyczaje pozostały.

Podobnie nie na miejscu jest serwowanie wody z lodem. Pinot Gris Vieilles Vignes 2007 też przecież nie serwuje Pan z kostkami lodu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Degustacje WODY to totalna bzdura uprawiana przez nawiedzonych sommelierów (choć pewnie pojawiła się już osobna nazwa dla znawców wody). "Bukiet wody" - człowieku niedługo zaczniecie się ----- przy pustych kieliszkach Riedla chłonąc zapach powietrza świetnie zbieranego przez zmyślnie poprowadzone krawędzie czaszy.

Nie ma sensu rozwodzić się na temat głupot napisanych przez Pana. Świetnie robią to chłopaki na poniższym blogu:

http://deo.blox.pl/html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubię smaku wody, zwłaszcza gazowanej. Piję ją tylko po to, aby się nie odwodnić, choć po wypiciu większej ilości robi mi się niedobrze. ;)

Pozdrawiam, Dr

W moim przypadku nadmierne spożycie wody gazowanej powoduje ból gardła taki jak przy przeziębieniu. Picie czystej wody nie zapobiega odwodnieniu, najlepiej pić ją z dodatkiem chociażby cytryny czy soku. Wtedy organizm zauważa dodatkowe składniki i woda dłużej zostaje w układzie pokarmowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje za zainteresowanie i odpowiedzi, szczególnie Panu Adamowi Granville za dogłębne ujęcie tematu. Rzeczywiście, poza informacjami co do składu mineralnego lub nie/gazowania, nie zwracałem dotąd większej uwagi na rodzaj lub markę pitej wody. Prawdę mówiąc nigdy nie spotkałem jeszcze w restauracjach kart wód ale będę na to zwracał uwagę. Czy dobrym zwyczajem jest jednak "popijanie" dań?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wody faktycznie mają różny smak, i to czuje każdy, kto ma jeszcze kubki smakowe i komórki węchowa niezniszczone jakimś świństwem. Dlatego też wybór wód w restauracjach rozumiem (byle były to mineralne, a nie kranówki butelkowane w modną etykietę), acz z doborem do potraw... ciężko... Ale może moje wzorce kulinarne nie są tak wysublimowane...

Co do odwodnienia: poza utratą wody tracimy też sole mineralne, je też musimy uzupełniać. A do tego butelkowana kranówka się nie nadaje. A organizm nie potrzebuje dodatków do wody, aby ją wchłonąć z układu pokarmowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Degustacje WODY to totalna bzdura uprawiana przez nawiedzonych sommelierów (choć pewnie pojawiła się już osobna nazwa dla znawców wody). "Bukiet wody" - człowieku niedługo zaczniecie się ----- przy pustych kieliszkach Riedla chłonąc zapach powietrza świetnie zbieranego przez zmyślnie poprowadzone krawędzie czaszy.

Nie ma sensu rozwodzić się na temat głupot napisanych przez Pana. Świetnie robią to chłopaki na poniższym blogu:

http://deo.blox.pl/html

:lol: Polecam spróbować jedną z topowych wód, oczywiście wysoko zmineralizowanych i porównać je z wodą najtańszego typu, nisko zmineralizowaną i proszę tutaj opisać różnicę. Przerobiłem w swoim życiu wiele wód (uwielbiam wodę) i ich smak różni się diametralnie, do tego nie trzeba być sommelierem. A jak ktoś podaje mi "kranówę" nisko zmineralizowaną, to mam ochotę ją wylać, niż psuć sobie smak potraw podczas pysznego obiadu. Z Twojego poprzedniego posta również wieje ignorancją. Jak rozumiem gdybym był gościem na Twoim obiedzie, nie zapytałbyś mnie jaką wodę pijam? Czy przy winie robisz to samo? Więc rozwodzić się nie ma sensu, ale nad postem, który osobiście cytuję. Kwestie zdrowotne i wpływ konkretnych pierwiastków na cały układ człowieka to jest oczywista oczywistość i mniemam, że tą wiedzę posiadasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje za zainteresowanie i odpowiedzi, szczególnie Panu Adamowi Granville za dogłębne ujęcie tematu. Rzeczywiście, poza informacjami co do składu mineralnego lub nie/gazowania, nie zwracałem dotąd większej uwagi na rodzaj lub markę pitej wody. Prawdę mówiąc nigdy nie spotkałem jeszcze w restauracjach kart wód ale będę na to zwracał uwagę. Czy dobrym zwyczajem jest jednak "popijanie" dań?

Serwowanie wody do każdego posiłku jest wręcz obowiązkowe na eleganckim stole, niezależnie od wina i innych trunków. Woda (i pieczywo, o którym się często zapomina) służą - podobnie jak sorbety - do separacji smaków poszczególnych dań.

Prolectwem jest popijanie potraw sokami i napojami typu cola. Nie dotyczy to śniadań, gdzie soki są ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: Polecam spróbować jedną z topowych wód, oczywiście wysoko zmineralizowanych i porównać je z wodą najtańszego typu, nisko zmineralizowaną i proszę tutaj opisać różnicę. Przerobiłem w swoim życiu wiele wód (uwielbiam wodę) i ich smak różni się diametralnie, do tego nie trzeba być sommelierem. A jak ktoś podaje mi "kranówę" nisko zmineralizowaną, to mam ochotę ją wylać, niż psuć sobie smak potraw podczas pysznego obiadu. Z Twojego poprzedniego posta również wieje ignorancją. Jak rozumiem gdybym był gościem na Twoim obiedzie, nie zapytałbyś mnie jaką wodę pijam? Czy przy winie robisz to samo? Więc rozwodzić się nie ma sensu, ale nad postem, który osobiście cytuję. Kwestie zdrowotne i wpływ konkretnych pierwiastków na cały układ człowieka to jest oczywista oczywistość i mniemam, że tą wiedzę posiadasz.

Mam podobne odczucia

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam spróbować jedną z topowych wód, oczywiście wysoko zmineralizowanych i porównać je z wodą najtańszego typu, nisko zmineralizowaną i proszę tutaj opisać różnicę. Przerobiłem w swoim życiu wiele wód (uwielbiam wodę) i ich smak różni się diametralnie, do tego nie trzeba być sommelierem. A jak ktoś podaje mi "kranówę" nisko zmineralizowaną, to mam ochotę ją wylać, niż psuć sobie smak potraw podczas pysznego obiadu. Z Twojego poprzedniego posta również wieje ignorancją. Jak rozumiem gdybym był gościem na Twoim obiedzie, nie zapytałbyś mnie jaką wodę pijam? Czy przy winie robisz to samo? Więc rozwodzić się nie ma sensu, ale nad postem, który osobiście cytuję. Kwestie zdrowotne i wpływ konkretnych pierwiastków na cały układ człowieka to jest oczywista oczywistość i mniemam, że tą wiedzę posiadasz.

Ja bym zapytał czy pijasz gazowaną/niegazowaną ;)

W trakcie posiłku nie piję, jakoś jeszcze z czasów dzieciństwa siedzi mi w głowie to co rodzice powtarzali "kaczki popijają obiad" i tak mi już zostało. Po posiłku się nawadniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Twojego poprzedniego posta również wieje ignorancją. Jak rozumiem gdybym był gościem na Twoim obiedzie, nie zapytałbyś mnie jaką wodę pijam? Czy przy winie robisz to samo? Więc rozwodzić się nie ma sensu, ale nad postem, który osobiście cytuję. Kwestie zdrowotne i wpływ konkretnych pierwiastków na cały układ człowieka to jest oczywista oczywistość i mniemam, że tą wiedzę posiadasz.

Posiadam Cisowiankę w wersji gaz i n/gaz i zawsze pytam gości którą sobie życzą.

Jak chodzi o wino podaję takie jakie uważam za odpowiednie do serwowanych dań a jak któryś z gości ma chęć napić się innego zawsze może przynieść swoje, co niestety rzadko się zdarza.

Po dziesięciu latach picia wina i kilku tysiącach butelek spuściłem większość powietrza z balona pt. degustacja. Dobre wino zawsze się obroni, nie potrzeba do tego One For All'a Schott'a czy dedykowanej do starzenia burgundów lodówki.

Dlatego śmieszy mnie bajanie o "subtelnym bukiecie" wody.

Magazyn Wino popełnił swego czasu degustację wody, mieliśmy z tego niezłą polewkę:

http://www.magazynwino.pl/49_wino_w_kuc ... lnych.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas pijam Nestle Aquarel i Żywiec.

Aquarel to nie jest woda mineralna ;) Osobiście piję Muszyniankę. Dla mnie numer 1 od zawsze.

Lektura:

http://www.pro-test.pl/tests_article/167328,0/Test+wód+mineralnych+i+źródlanych_Wybór+wody.html

Ważny załącznik:

http://www.pro-test.pl/userfile/article ... tabela.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy miejsce kieliszka do wody jest zawsze w rzędzie dla kieliszków do win (po prawej stronie) i stać powinien jako pierwszy; nawet gdy nie planuje się podania win do obiadu? W jednym z opracowań widziałem postawioną szklankę do wody po stronie lewej talerza (przy braku innych kieliszków).

A co do rodzajów wód - sądzę,że podstawa to mimo wszystko skład mineralny i należy się wystrzegać "czystych" wód stołowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.