Jump to content

Biała flanela wełniana - zabrudzenia i czyszczenie


Orlin
 Share

Recommended Posts

Witajcie.
Mam na oku białe flanelowe spodnie, ale mam dylemat użytkowy. 
Gdy latem noszę białe jeansy to po 2 założeniach muszą trafić do prania. 
W przypadku wełny pranie powinno być rzadko, a więc jak pogodzić temat zabrudzeń (zwłaszcza jesienią i zimą) z rzadkim praniem i to jedynie w pralni chemicznej?

Link to comment
Share on other sites

Mierzyłem raz garnitur w kolorze złamanej bieli (czysta, cienka wełna). Przy okazji mierzenia zabrudziłem spodnie (nogawkę o podłogę). Na szczęście udało się doczyścić. Pomysł odradzam.

Białe spodnie bawełniane noszę latem, z reguły starczają na 3 wyjścia. Potem, nawet jeśli nie ma widocznych zabrudzeń, kolor robi się  "zmęczony" i muszą iść do prania.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Z pozdrowieniami dla antyblogerów, którzy włóczą się po chaszczach w prawdziwych ubraniach do chodzenia, czyli olejakach w kolorze sage. Blogerem nie jestem, a przeciętny użytkownik ubrań w moim wieku nie bardzo odróżnia blogera od jutubera (tych drugich podobno mamy na forum wyróżniać - będzie się działo). Mam natomiast, zakupiony na forumowym bazarku, płaszcz Suit Supply w kolorze bardzo jasnoszarym; w świetle dziennym spokojnie można byłoby uznać, że jest to kolor złamanej bieli z fakturą. Płaszcz wycieram w środkach masowego rażenia, czyli łódzkim MPK. Po piętnastu założeniach nie trzeba go jeszcze zanosić do pralni, a naprawdę zwracam uwagę na to, czy mam na sobie czyste ubranie. Wełna to nie bawełna. Szczotka z naturalnego włosia po każdym użyciu tez pomaga.

To powiedziawszy, białego (śnieżnobiałego) płaszcza nie polecam, a białe spodnie tylko na Capri. Jeśli ktoś bardzo chce mieć wełniane flanelowe spodnie w kolorze ecru lub jasnoszarym, proponuję zaryzykować ręczne pranie, ewentualnie poderwanie młodej pracownicy - a najlepiej właścicielki - pralni chemicznej. Jakkolwiek by było, to rekwizyt może nie blogerski, ale krótkotrwały.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, lubo69 napisał:

Z pozdrowieniami dla antyblogerów, którzy włóczą się po chaszczach w prawdziwych ubraniach do chodzenia, czyli olejakach w kolorze sage.

Blogerem nie jestem, antyblogerem tym bardziej, ale uważam olejak w kolorze sage za znacznie bardziej praktyczny ubiór niż biała flanelę. Nie tylko po chaszczach, również do łódzkiego tramwaju.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, lubo69 napisał:

 Blogerem nie jestem, a przeciętny użytkownik ubrań w moim wieku nie bardzo odróżnia blogera od jutubera (tych drugich podobno mamy na forum wyróżniać - będzie się działo). 

Ja nie odróżniam.Dla mnie bloger/jutuber/influencer modowy to ten sam gatunek.Osobnik który krąży po firmach związanych z modą i zbiera darmowe fanty w zamian za pochlebne wpisy czy innego rodzaju przekazy zachwalające wyroby lub usługi darczyńców. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja nie odróżniam.Dla mnie bloger/jutuber/influencer modowy to ten sam gatunek.Osobnik który krąży po firmach związanych z modą i zbiera darmowe fanty w zamian za pochlebne wpisy czy innego rodzaju przekazy zachwalające wyroby lub usługi darczyńców. 

Chyba, że sam ma swój sklep i wtedy nie zachwala zafasowanych fantów, tylko próbuje zareklamować własne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.