cooki Posted April 27, 2010 Report Share Posted April 27, 2010 Jak dbać o skórzane podeszwy? Mam na myśli buty sklepowe, w których wymiana podeszwy raczej nie wchodzi w grę. Czy możecie podzielić się swoimi doświadczeniami w tej kwestii ? Czy warto zabezpieczyć podeszwy jakimiś środkami? Jeżeli tak, to jakimi? Czy macie jakieś patenty na ograniczenie ścierania podeszwy oraz zwiększenie jej wytrzymałości? Jestem bardzo ciekawy Waszych opinii. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
macaroni Posted April 27, 2010 Report Share Posted April 27, 2010 Po pierwsze, nie musisz sie o nie bać. Noś buty w każdą pogodę, może z wyjątkim mocnego deszczu. Nie podklejej podeszwy niczym. Zniszczysz ją. Co jakiś czas zaimpregnuj zwykłą oliwką Jonsson's Baby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damiance Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 Tak czy siak podeszwa się będzie ścierała. Dużo zależy od tego po czym chodzisz (współczesny chodnik jest bardziej chropowaty niż brukowana ulica sprzed 100 lat) oraz jakości skóry i technologii zastosowanej przez producenta. Jeżeli producent wyprawiał skórę na skróty to już tego nie zmienisz. Kiedyś miałem buty Baty, które niestety z dawnym Batą miały niewiele wspólnego i dość szybko puściły nici itd... A patent z oliwka dla dzieci jest faktycznie dobry - uważaj podczas nanoszenia aby nie pobrudzić skóry cholewki (może ściemnieć, zależy od typu licowania). pozdrawiam, d Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamil Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 Panowie, czy pastę również nakładacie na podeszwy, czy oliwka w zupełności wystarczy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damiance Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 Myślę, że jest to całkowicie obojetne czego użyjesz. W dobrej paście masz wosk i terpentynę. Terpentyna wyparuje zostaje wosk. Jak bedziesz się rozgladał za olejkiem (Bambino/Johnson) zwróć uwagę, ze w sprzedaży tez jest oliwka w żelu (moim zdaniem zwykła jest lepsza). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
macaroni Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 Pasty nie daję. Oliwka wystarcza, a po paście buty są strasznie śliskie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bar_open Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 do skórzanych podeszw używam Sohlen Tonic Collonil, jest wodoodporny i poza ochroną przed wilgocią, dodatkowo chroni podeszwy przed nadmiernym ścieraniem (z własnych doświadczeń - przed wilgocią chroni na pewno, przed ścieraniem może brak wiarygodnej skali porównawczej, łatwy aplikator) - a kupiłem w sklepie firmowym Baty oliwka na pewno chroni przed wilgocią, ale prawdopodobnie zmiękcza skórę podeszwę (w końcu takie jest jaj zadnie ) co nie koniecznie jest efektem pożądanym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damiance Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 ........... oliwka na pewno chroni przed wilgocią, ale prawdopodobnie zmiękcza skórę podeszwę (w końcu takie jest jaj zadnie ) co nie koniecznie jest efektem pożądanym Zapewne sprawa godna głębszego zbadania. Skóra na podeszwie jest specjalnie przygotowana do tej roli, tak więc zbytnie rozmiękczenie nie grozi. Myślę, że nawet lekkie uelastycznienie jest wskazane: większa elastyczność = mniejsze tarcie = mniejsza ścieralność ja stosuję oliwkę pozdrawiam, d Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mr.vintage Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 Ja używam tłuszczu do skór, który również znajduje zastosowanie w okresie zimowym do ochrony przed zaciekami solnymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saphir.pl Posted April 28, 2010 Report Share Posted April 28, 2010 Witam! Spotkałem się z opinią, "iż obuwie ze skórzaną podeszwą to ta półka na którą nie zaglądają osoby chodzące pieszo - Ci Panowie wszędzie jeżdżą autem, a większość życia spędzają w biurowcach :)" Ale jak już trzeba polecam faktycznie wodoodporne, doskonale impregnujące tłuszcze do skór: http://sklep.saphir.pl/category/obuwie-tluszcze-dubbiny Na jednym z portali czytałem również o ciekawym sposobie: mialem dobrego nauczyciela w postaci mojego ojca, ktory uwielbial buty na skorze. Nauczyl mnie swietnego myku: Jak wiadomo, skora nasiaka woda - wystarczyprzejsc pare krokow po deszczu i... caly but mokry. Zabezieczenie w postaci lakieru zdziera sie blyskawicznie po kilku dniach. Dlatego do moich pierwszych butow na skorze (mialem wterdy 16 lat!) poradzil mi i pomogl: Zdarlismy lakier na podeszwie cienkim papierem sciernym (piecsetka chyba). Na "gola" skore nalozylismy warstwe pokostu lnianego. Po 12 godzinach - nastepna. Po kolejnych 12 - trzecia. Efekt? Buty nie "pily" wody, za to "oddychaly". Czym jest pokost lniany? http://www.przemaluj.pl/1125_340.htm Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest teka Posted April 29, 2010 Report Share Posted April 29, 2010 Pokost (albo olej lniany - w zasadzie to samo, tylko bez dodatków przyspieszających schnięcie) rzeczywiście jest dobrym rozwiązaniem. Nałożyć warstwę, poczekać aż wsiąknie, powtarzać kilka razy. Po całej operacji optymalnie byłoby odstawić buty na jakiś miesiąc (albo i dłużej), żeby olej "związał" się w skórze. W zabezpieczonych tą metodą butach do jazdy konnej (pokostem była potraktowana całość, również cholewa) zdarzyło mi się chodzić w mokrej trawie nad kolana - nawet po paru godzinach woda nadal ich specjalnie nie ruszała. Pasta/wosk wchodzi w skórę gorzej niż olej i tworzy warstewkę na powierzchni - co wzmaga efekt ślizgania na gładkich powierzchniach. Spotkałem się z opinią, "iż obuwie ze skórzaną podeszwą to ta półka na którą nie zaglądają osoby chodzące pieszo - Ci Panowie wszędzie jeżdżą autem, a większość życia spędzają w biurowcach :)"To ciekawe ujęcie sprawy... zważywszy że historia obuwia ze skórzaną podeszwą jest jakieś parę tysięcy lat dłuższa od historii biurowców i automobili Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
muzycom Posted May 19, 2010 Report Share Posted May 19, 2010 Uważam, że przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Większość ludzi należycie nie konserwuje butów. Największym wrogiem podeszew skórzanych jest woda. Bez zabezpieczenia przed wodą skóra staje się łamliwa i podatna na uszkodzenia mechaniczne. Spada jakość sprzedawanych skór. Wszyscy chcą tanio. Niestety dotyka to i "wyższej półki" nie tylko w przemyśle obuwniczym. Wiec podeszwa podeszwie nie równa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saphir.pl Posted May 19, 2010 Report Share Posted May 19, 2010 Spotkałem się z opinią, "iż obuwie ze skórzaną podeszwą to ta półka na którą nie zaglądają osoby chodzące pieszo - Ci Panowie wszędzie jeżdżą autem, a większość życia spędzają w biurowcach :)" To ciekawe ujęcie sprawy... zważywszy że historia obuwia ze skórzaną podeszwą jest jakieś parę tysięcy lat dłuższa od historii biurowców i automobili Wcześniej pewnie jeździli bogato zdobionymi czterokołowymi pojazdami konnymi w kształcie pudła lub noszono ich w lektykach A cały swój czas spędzali w swoich okazałych pałacach i rezydencjach pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saphir.pl Posted May 19, 2010 Report Share Posted May 19, 2010 Uważam, że przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Większość ludzi należycie nie konserwuje butów. Największym wrogiem podeszew skórzanych jest woda. Bez zabezpieczenia przed wodą skóra staje się łamliwa i podatna na uszkodzenia mechaniczne. Spada jakość sprzedawanych skór. Wszyscy chcą tanio. Niestety dotyka to i "wyższej półki" nie tylko w przemyśle obuwniczym. Wiec podeszwa podeszwie nie równa... Witam serdecznie na forum przedstawiciela LEDERZENTRUM - lidera na rynku polskim w zakresie renowacji i konserwacji skór Przyznam, iż są Państwo dla nas niedoścignionym wzorem - RESPECT. Przepraszam za dygresję. Wracając do tematu - większość ludzi w ogóle nie konserwuje butów, zużywając je, wręcz dewastując - następnie dziwiąc się (słabe te buty robią, niskiej jakości skóra ...) i wyrzucając. Rzadko kiedy komuś do głowy przyjdzie - "Nigdy o nie nie dbałem, skóra wysuszyła się i popękała, bo nigdy jej nie natłuszczałem ... a co działoby się ze skórą na mojej twarzy gdybym o nią nie dbał?" O podeszwach nie wspomnę. Jednak im produkt droższy, im wyższa półka tym większa świadomość klienta - tu sytuacja się poprawia. Spadająca jakość skór w produkcji masowej zapewne jest faktem, ale ja tam wierzę w naszych rzemieślników - jak ktoś chce to zawsze znajdzie takich, którzy przedkładają jakość nad ilość. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
muzycom Posted May 27, 2010 Report Share Posted May 27, 2010 Dziękuje za miłe słowa Panie Danielu. Spadająca jakość skór w produkcji masowej zapewne jest faktem, ale ja tam wierzę w naszych rzemieślników - jak ktoś chce to zawsze znajdzie takich, którzy przedkładają jakość nad ilość. Jeśli ktoś wymaga jakości i chce to oczywiście ją znajdzie. Problem w tym, ze większość społeczeństwa najzwyczajniej nie ma pojęcia, jak marne gatunkowo rzeczy kupuje. Musiał bym tu długo pisać o Paniach płacących w Turcji po 1000 zł za skórzane kurtki z dwoiny. Farbujących podszewkach. Butach za 500 zł gdzie na każdym cm widać oszczędności (3 gatunki skóry itd.), podanych klientowi w eleganckim salonie z piękną obsługa itd. Nie oszukujmy się, jako społeczeństwo ciągle mało wymagamy. Dopiero uczymy się jakości. Stąd wygórowane ceny w sklepach i mały wybór dóbr luksusowych w naszym kraju. W efekcie klient kupujący komplet mebli "skórzanych" za 3,5k zł jest rozczarowany jakością. Nikt go nie poinformował, że ma meble pokryte warstwą poliuretanu... Dlatego dobrze, że są fora takie jak te, gdzie oprócz Klasycznej Męskiej Elegancji promuje się też fundamentalną świadomość konsumencką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wostok Posted August 21, 2010 Report Share Posted August 21, 2010 Wracając do tamatu pielęgnacji skórzanych podeszw. Jak zapewnę wiekszość towarzystwa uzywałem oliwki, pasty do butów,... Ostatnio postanowiłem wypróbować...... wosk pszczeli do mebli - wiem brzmi to troche dziwnie. Taki specyfik składa sie z terpentyny w ktorej rozpuszczony jest wosk i samego wosku. Terpentyna dość szybko wysycha i pocostawiam warstwe wosku - oczywiśćie z racji iż jest to rzadka substancja, wosk wsiąka dość głeboko (0,5-1mm) wiec po przejsciu "kilku" metrów buty przestają być śliskie. Polecam nakładać wosk gąbką. PS.Nie sprzedaje tego specyfiku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomek Posted October 3, 2010 Report Share Posted October 3, 2010 Co do oliwienia spodów butów, to są sprzeczne opinie: Kielman - na swojej stronie radzi nasączać oliwą, Pucybut w Galerii Mokotów - nie korzystałem z jego usług, ale podobno oliwi, Januszkiewicz - który szyje mi buty - zakazał mi oliwić... więc nie oliwię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saphir.pl Posted October 3, 2010 Report Share Posted October 3, 2010 Witam! Co fachowiec, to opinia Żeby jeszcze zamieszać nieco - dodam, że jeden z właścicieli marki SAPHIR - Paniom od Kielmana radził do skórzanych podeszw stosować - Saphir Dubbin HP (przy najbliższej okazji spróbuję się dowiedzieć czy klienci stosują i jak się sprawdza): http://multirenowacja.pl/dubbin-hp-100ml-tluszcz-saphir.html Z oliwką też raczej bym odradzał. Generalnie olej do skór stosuje się do zmiękczania, odnawiania starych wysuszonych skór - największe zastosowanie chyba w przypadku akcesoriów jeździeckich i myśliwskich. Mieliśmy już bodajże dwóch klientów ze zniszczonym oliwką obuwiem: - w pierwszym przypadku JOHN LOBB (szewc buty potraktował oliwką i nie potrafił doprowadzić ich do właściwego stanu) - w drugim przypadku WESTON - klient skorzystał z porad internetowych porad domowych i bliżej nieokreśloną miksturą na bazie oliwki zaprawił obuwie Pamiętajcie, by zawsze przed zastosowaniem czegokolwiek, wypróbować działanie środka na małym, niewidocznym skrawku skóry - można zaoszczędzić sobie nerwów. Pamiętać należy, że skóry podeszwowe to zupełnie innego rodzaju skóry, niż skóry miękkie, z których wykonane są cholewki. Skóry podeszwowe to skóry twarde garbowane i wykańczane w odmienny sposób niż skóry miękkie. Są zdecydowanie bardziej odporne na zużycie, ścieranie, uszkodzenia mechaniczne niż skóry cholewkowe. PYTANIE do przedmówcy: Pan Januszkiewicz, który jest dla mnie ogromnym autorytetem zakazał stosowanie oliwki - w jaki sposób radził dbać o skórzaną podeszwę zatem? pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomek Posted October 4, 2010 Report Share Posted October 4, 2010 Odnośnie butów jego produkcji - pan Januszkiewicz po prostu powiedział, żeby nic nie robić z podeszwami. Co oczywiście nie zmienia faktu, że podeszwy się z czasem zużywają i muszę przynosić buty do pana Janusza do naprawy (kosztuje niewiele). W praktyce, gdy jest mokro, zakładam po prostu inne, nie-januszkiewiczowe buty podklejone gumą. No właśnie - bo pan Januszkiewicz jest również niechętny podklejaniu podeszw gumą - uzasadnia to estetyką. Jedynie podkleił mi gumą trzewiki, przeznaczone na jesienno-zimowe słoty (w tym przypadku z własnej inicjatywy). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kamil Posted October 4, 2010 Report Share Posted October 4, 2010 Podeszwy butów od Bronisława Kurkusa natarłem tłuszczem (Sahpir) po konsultacji z szewcem. Poza tym a) zakładam, że gruba skóra używana do podeszw jest praktycznie nieprzemakalna w deszczowe dni będę nosił kaloszki, bardziej nawet dla ochrony cholewki, ale siłą rzeczy i podeszwa będzie chroniona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bczyn Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 Chciałbym podzielić się z użytkownikami forum swoim sposobem impregnacji skórzanej podeszwy. Poniższy sposób sprawdziłem już na dwóch parach butów. Na początku próbowałem z pokostem, niestety pokost przez zawarte w sobie dodatki miedzi, wysycha i powoduje, że skóra robi się twarda. Teraz impregnuje w następujący sposób: Kupuję bezbarwną pastę kiwi, którą roztapiam na kuchence gazowej (trzeba uważać na możliwość zapłonu pasty), gdy pasta jest już płynna, wyłączam gaz i dolewam do pełna oleju silnikowego, zwykłego mineralnego. Tak wypełnioną puszkę zostawiam do ostygnięcia i stężenia. Pasta po takim dodatku, tężeje, jednak jej gęstość i temperatura topnienia, znacznie spada. Topi się już w palcach. Takim "wynalazkiem" nacieram podeszwy co 12 godzin przez 3 do 4 dni. Na razie metoda ta się sprawdza, podeszwa jest elastyczna, mniej się ściera i jest wodoodporna. Przy obuwiu jasnym trzeba uważać, aby nie pobrudzić cholewy buta, bo zostaje po tym ciemna, tłusta plama. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartek Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 To jednak prostszą metodą jest zakupić u Daniela (saphir.pl) puszkę dubbinu starannie wetrzeć go w podeszwy i cholewki. Tak zakonserwowane buty użytkowałem przez ostatnią zimę (unikałe poroztopowych kałuż, bardzo głębokiego śniegu) - buty przeżyły, mają się bardzo dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bczyn Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 Dubbin stosuje tylko do cholewy butów, mam irracjonalne przekonanie, że sam dubbin jest za gęsty i słabo penetruje podeszwę buta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
saphir.pl Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 Witam! Już chyba gdzieś był wątek na ten temat. Podpowiem tylko, że Saphir Dubbin HP zbiera fajne recenzje jeżeli chodzi o podeszwy. Dubbin Hp to tłuszcz stały, jeżeli coś płynnego jednak - jest szeroka gama płynnych olejów do skór (u nas Tarrago i Saphir, ale inne marki też coś oferują zapewne) Przypomnę co sugerował Mistrz Wielądek: Jeżeli zaś chodzi o skórzane podeszwy, dobre efekty daje rozprowadzany na ciepło olej lniany (po podgrzaniu rozprowadzić szmatką lub pędzelkiem, odczekać, aż się wchłonie po czym usunąć nadmiar). pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
damiance Posted March 22, 2011 Report Share Posted March 22, 2011 Ja natomiast słyszałem o metodzie: stearyna rozpuszczona w benzynie ekstrakcyjnej. Obróbka też na ciepło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.