Skocz do zawartości

Czy palenie papierosów to czynność elegancka?


Velahrn

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego od razu napompowani ;-) Osobiście nie widzę w papierośnicy niczego szczególnego - jak byłem na studiach to większość moich palących znajomych takowych używała. Coś jak piersiówka ze stali nierdzewnej, którą większość studentów zabierała na nudniejsze wykłady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw. A co sądzicie Panowie o papierośnicach? Czy w moim wieku (mam 21 lat) to nie jest coś śmiesznego, przesadzonego?

Zostawmy na moment kwestię wieku i pomówmy może o praktyczności:

uważam że papierośnica jest konieczna, zwłaszcza przy Mocnych(łatwo się kruszą), dodatkowo nie musimy się martwić o ewentualne zgniecenia papierosów no i jest bardziej praktyczna niż ordynarna paczka.

Polecam w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na szczelność, w drugiej na osobiste preferencje co do wyglądu.

Jeżeli zależy nam na wersji do garnituru to doradzałbym jednostronną(dwustronna zwykle istotnie odstaje w kieszeni spodni, polecam ją raczej do płaszcza).

Radzę też przed zakupem przymierzyć papierośnicę z najdłuższym papierosem jakiego zdarza nam się palić(akurat z mocnymi nie ma tego problemu, z kingsize również, ale już przy 93mm, a zwłaszcza przy setkach, zaczynają się schody).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zależy Ci na "prawdziwym" tytoniu to polecam robić swoje własne papierosy. Od dłuższego czasu kupuję tytoń Drum (niebieski), do tego filterki i bibułki i kręcę sam ręcznie (nie maszynką). Aromat tego tytoniu jest o niebo a może dwa lepszy od większosći dostępnych papierosów w sklepie. ( np. Marlboro może się schować). Poza tym skręcanie takiego papierosa to taki mały przyjemny rytułał. No i masz +100 do lansu przed znajomymi ( jeżeli na tym Ci zależy) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw. A co sądzicie Panowie o papierośnicach? Czy w moim wieku (mam 21 lat) to nie jest coś śmiesznego, przesadzonego?

Zostawmy na moment kwestię wieku i pomówmy może o praktyczności:

uważam że papierośnica jest konieczna, zwłaszcza przy Mocnych(łatwo się kruszą), dodatkowo nie musimy się martwić o ewentualne zgniecenia papierosów no i jest bardziej praktyczna niż ordynarna paczka.

Polecam w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na szczelność, w drugiej na osobiste preferencje co do wyglądu.

Jeżeli zależy nam na wersji do garnituru to doradzałbym jednostronną(dwustronna zwykle istotnie odstaje w kieszeni spodni, polecam ją raczej do płaszcza).

Radzę też przed zakupem przymierzyć papierośnicę z najdłuższym papierosem jakiego zdarza nam się palić(akurat z mocnymi nie ma tego problemu, z kingsize również, ale już przy 93mm, a zwłaszcza przy setkach, zaczynają się schody).

Fantastyczna odpowiedź :) Kłaniam się nisko i bardzo dziękuję. Zdecyduję się w takim razie na to magiczne pudełeczko. Coś mało rzucającego się w oczy.

Jeżeli zależy Ci na "prawdziwym" tytoniu to polecam robić swoje własne papierosy. Od dłuższego czasu kupuję tytoń Drum (niebieski), do tego filterki i bibułki i kręcę sam ręcznie (nie maszynką). Aromat tego tytoniu jest o niebo a może dwa lepszy od większosći dostępnych papierosów w sklepie. ( np. Marlboro może się schować). Poza tym skręcanie takiego papierosa to taki mały przyjemny rytułał. No i masz +100 do lansu przed znajomymi ( jeżeli na tym Ci zależy) ;)

Absolutnie nie chodzi mi o lans :) Moi znajomi nie znoszą palenia, więc o lans z papierosem u nich ciężko. Papierosów po prostu kręcić nie umiem, a chyba nie mam cierpliwości do nauki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach, kiedy nikt, oprócz Szarmanta ;) nie używa papierośnicy, nie ma takiej, która nie rzucałaby się w oczy. Kup elegancką, pasującą do Twojego stylu, zwracającą uwagę papierośnice, albo żadną :).

Jestem maksymalnie zafascynowany tym ile się muszę jeszcze nauczyć. Nic nie wiem.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli zależy Ci na "prawdziwym" tytoniu to polecam robić swoje własne papierosy. Od dłuższego czasu kupuję tytoń Drum (niebieski), do tego filterki i bibułki i kręcę sam ręcznie (nie maszynką). Aromat tego tytoniu jest o niebo a może dwa lepszy od większosći dostępnych papierosów w sklepie. ( np. Marlboro może się schować). Poza tym skręcanie takiego papierosa to taki mały przyjemny rytułał. No i masz +100 do lansu przed znajomymi ( jeżeli na tym Ci zależy) ;)

Absolutnie nie chodzi mi o lans :) Moi znajomi nie znoszą palenia, więc o lans z papierosem u nich ciężko. Papierosów po prostu kręcić nie umiem, a chyba nie mam cierpliwości do nauki :)

Podpisuję się pod tym że zazwyczaj stosunkowo prosty do nabycia tytoń jest dużo lepszy od tego co jest dostępne na rynku papierosów w Polsce(np. wymieniony już DRUM i ew. inny jak chociażby Golden Virginia, Samson, Mac Baren, Djembe i może kilka innych, nie wspomnę już o rynku zachodnim/południowym gdzie wybór dobrego tytoniu jest nieporównywalnie większy).

Powiem więcej, gotowych papierosów bym raczej nie palił, szkoda zdrowia, myślę że analogicznie podchodzą do sprawy birofille.

Oczywiście uruchomienie własnej produkcji papierosów ma swoje ciemne strony, różnie bywa z dostępnościa półproduktów, jest to czasochłonne ale wydaje mi się że jest to na tyle opłacalne się iż warto spróbować.

BTW Można też wybrać "level hard" tak jest ten Pan http://www.coffinails.com/about.html(historię polecam też niepalącym), ale chyba na początek lepiej kupic gotowy do palenia tytoń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach, kiedy nikt, oprócz Szarmanta ;), nie używa papierośnicy, nie ma takiej, która nie rzucałaby się w oczy. Kup elegancką, pasującą do Twojego stylu, zwracającą uwagę papierośnice, albo żadną :).

[Przepraszam za piętrową wypowiedź ale nie udało mi się nadążyć za narzuconym tempem]

Jak wieloletni użytkownik papierośnic, podzielę się może kilkoma uwagami:

Papierośnica wzbudza silne emocje jedynie gdy wywołuje silny dysonans, np. gdy wyjmuje ją licealista albo gdy jesteśmy w ubraniu roboczym( typu wycieczka do lasu, spacer z psem, praca na roli), u przywołanego Szarmanta jest na miejscu, ponieważ jest spójna z jego wizerunkiem więc nie wywołuje dodatkowych emocji.

Idąc dalej tym tropem oczywiste jest że jak już wyjmujemy papierosa/skręta/blunta/cygaratkę z papierośnicy to możemy niepotrzebnie przyciagać uwagę otoczenia gdy do podpalania użyjemy "chińskiej" zapalniczki/zapalarki do gazu(pewnego dnia zapomniałem uzupełnić benzynę), dlatego przed zakupem papierosnicy pomyślałbym nad klasyczną zapalniczką(o ile oczywiście takiej nie posiadamy) np. IMCO.

EDIT:W sumie to chyba mało kto używa papierośnicy, więc chyba jednak potrafi ona wprowadzić pewien element drobnego zaskoczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] nie wspomnę już o rynku zachodnim/południowym gdzie wybór dobrego tytoniu jest nieporównywalnie większy. [...]

Właśnie, nie wiesz może czy w Polsce można dostać jasnoniebieskiego Druma? Widziałem i próbowałem go w Austrii ale tutaj go nie uraczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach, kiedy nikt, oprócz Szarmanta ;), nie używa papierośnicy, nie ma takiej, która nie rzucałaby się w oczy. Kup elegancką, pasującą do Twojego stylu, zwracającą uwagę papierośnice, albo żadną :).

[Przepraszam za piętrową wypowiedź ale nie udało mi się nadążyć za narzuconym tempem]

Jak wieloletni użytkownik papierośnic, podzielę się może kilkoma uwagami:

Papierośnica wzbudza silne emocje jedynie gdy wywołuje silny dysonans, np. gdy wyjmuje ją licealista albo gdy jesteśmy w ubraniu roboczym( typu wycieczka do lasu, spacer z psem, praca na roli), u przywołanego Szarmanta jest na miejscu, ponieważ jest spójna z jego wizerunkiem więc nie wywołuje dodatkowych emocji.

Idąc dalej tym tropem oczywiste jest że jak już wyjmujemy papierosa/skręta/blunta/cygaratkę z papierośnicy to możemy niepotrzebnie przyciagać uwagę otoczenia gdy do podpalania użyjemy "chińskiej" zapalniczki/zapalarki do gazu(pewnego dnia zapomniałem uzupełnić benzynę), dlatego przed zakupem papierosnicy pomyślałbym nad klasyczną zapalniczką(o ile oczywiście takiej nie posiadamy) np. IMCO.

EDIT:W sumie to chyba mało kto używa papierośnicy, więc chyba jednak potrafi ona wprowadzić pewien element drobnego zaskoczenia.

No i nasuwa się pytanie. Czy używanie zapałek jest eleganckie? O zapalniczkach często zapominam, a zapałki są tanie i łatwo dostępne, więc zawsze mogę je kupić poza domem. Troszkę martwi mnie to, że kupię np. zapalniczkę Zippo za 60-70 pln i zostawię ją gdzieś przy najbliższej okazji.

Mam nadzieję, że nie robi się offtop, ale to wszystko chyba zalicza się do elegancji w paleniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno prawdziwy mężczyzna odpala od drewna :) Moim zdaniem jak najbardziej eleganckie. Możesz sobie sprawić specjalne zapałki, które można podobno odpalić od wszystkiego, np. skórzanej podeszwy swoich butów ;) I odpalać papierosa a'la John Wayne 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to było... wyjmuje się filtr z papierosa, kładzie na bucie, rozpłaszcza, podpala, przykłada bok z draską pudełka od zapałek do palącego się filtra i po chwili draska "przykleja" się do buta. Gotowe! :D

Kto pierwszy zaprezentuje efekty pracy w "Zrób to sam"? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach, kiedy nikt, oprócz Szarmanta ;), nie używa papierośnicy, nie ma takiej, która nie rzucałaby się w oczy. Kup elegancką, pasującą do Twojego stylu, zwracającą uwagę papierośnice, albo żadną :).

Wypraszam sobie, również używam papierośnicy ;) Co do jej kształtu, o którym parę postów wcześniej była mowa, to moja papierośnica na pierwszy rzut wydaje się być cienka i płaska (na 10 papierosów), ale de facto jest odrobinę wygięta w łuk, dzięki czmeu doskonale dopasowuje się do ciała, kiedy wkładam ją do wewnętrznej kieszeni marynarki.

Ostatnio mało palę na co dzień, ale zawsze zabieram ją na wieczorne wyjścia i zawsze robi wrażenie na otoczeniu :) I nie dlatego, że jest tak wykwintna (bo nie jest), ale dlatego tylko, że jest papierośnicą. To obecnie wystarcza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwijając wątek zapalniczek:

IMHO Jeżeli nie jesteśmy jeszcze gotowi na odrobinę droższe droższe zapalniczki(Zippo i wzwyż), możemy zastanowić się na IMCO.

Kosztują relatywnie mało(poniżej 20 PLN), są trwałe, mają klasyczny wygląd oraz długą tradycję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno prawdziwy mężczyzna odpala od drewna :) Moim zdaniem jak najbardziej eleganckie. Możesz sobie sprawić specjalne zapałki, które można podobno odpalić od wszystkiego, np. skórzanej podeszwy swoich butów ;) I odpalać papierosa a'la John Wayne 8-)

No właśnie kiedyś szukałem takich zapałek, ale nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.