Skocz do zawartości

Pielęgnacja obuwia - zasady ogólne


saphir.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Wg mnie bardzo wątpliwe, kolega musiałby nalać solanki do buta. Najprawdopodobniej buty były już silnie zasolone, a następnie przemokły, co spowodowało wytrącenie się soli na powierzchni. Jeśli to nie jest sól, to nie wiem.

 

Na forum jest znakomity poradnik kolegi +Immune+, pokazujący, co i w jakiej kolejności robić, aby buty odsolić. W każdym razie zaczyna się od kąpieli z użyciem mydła do skór - ja po ostatniej zimie powtarzałem taką kąpiel trzykrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barker Luton. Zastanawiam się nad zestawem Saphir z tej podstawowej linii - jak kupię sobie Loake 1880 to wtedy przyjdzie czas na Md'O.

Oto on: http://multirenowacja.pl/zestaw-do-pielegnacji-i-konserwacji-butow-skory-gladkie-licowe-saphir-5.html

Zastanawiam się, czy na ten moment warto kupować szczotki z Saphira, bo widzę, że to najważniejsze polerowanie na błysk odbywa się z pomocą szmatki. Budżet mam ograniczony, a chciałbym go jak najlepiej rozdysponować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze jedno pytanie:

podczas pastowania butów na błysk (ostatni etap - woda+wosk) zrobiła mi się taka matowa czarna plama na samym czubku i nie mogę tego spolerować ani szmatką, ani szczotką. Jak sobie z tym poradzić ? Efekt jest niezły na czubku własnie oprócz tej plamy. Jest możliwość, że coś starłem albo porysowałem ? Używałem na początku kawałka koszuli flanelowej, potem szmatki Saphir.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest plama/plamka tylko zdarte lico.

Wiem, że brzmi to bardzo kategorycznie, ale zdjęcie dość dobrze oddaje nierówności na brzegach tego uszkodzenia.

Moim zdaniem but kwalifikuje się do renowacji, prawdopodobnie z użyciem papieru ściernego o wysokiej gramaturze. Oczywiście drugim butem też trzeba będzie się zająć w ten sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powalczyłem z tym trochę i udało się to usunąć. Na nosek od nowa nałożyłem Renovateur (dwa razy), krem i wosk. Zostawiłem to na noc i dzisiaj od nowa spróbuję uzyskać lustro.

Nie wydaje mi się, żeby dało się zedrzeć lico skóry flanelową szmatką - nawet przy mocniejszym pocieraniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest plama/plamka tylko zdarte lico.

Wiem, że brzmi to bardzo kategorycznie, ale zdjęcie dość dobrze oddaje nierówności na brzegach tego uszkodzenia.

Moim zdaniem but kwalifikuje się do renowacji, prawdopodobnie z użyciem papieru ściernego o wysokiej gramaturze. Oczywiście drugim butem też trzeba będzie się zająć w ten sposób.

 

Zimno, zimno, lodowato, mróz... jakby powiedziały dzieci przy zabawie :)

 

Skóra była mocno apreturowana i tracie spowodowało zejście tej warstwy wykończeniowej. Receptą jest usunięcie apretury całkiem z butów, wtedy nie będą tak kruczoczarne, albo położenie takiej apretury, ale tego samemu już się nie zrobi w domu.

 

ps. Renovator też można stosować, ale może okazać się różnica w kolorze. Wtedy trzeba powalczyć trochę z twardą pastą i bawić się w uzyskanie lusterka.

 

co prawda na damskich butach, ale też problem z wykończeniem skóry :

http://szewc24.pl/strona/botki-kazar-za-550-zl-czy-warto/moda-obuwnicza/obuwie-damskie/2191/2014/04/18/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest plama/plamka tylko zdarte lico.

Wiem, że brzmi to bardzo kategorycznie, ale zdjęcie dość dobrze oddaje nierówności na brzegach tego uszkodzenia.

Moim zdaniem but kwalifikuje się do renowacji, prawdopodobnie z użyciem papieru ściernego o wysokiej gramaturze. Oczywiście drugim butem też trzeba będzie się zająć w ten sposób.

 

Aż za bardzo kategorycznie... 

 

Miałem tak - u mnie to z przemoczenia. Osuszyć, dobrze odżywić skórę kilka razy ze szczotkowaniem.  Żeby całość nie przebiegała w zbyt nerwowej atmosferze - proponuję rozłożyć cały proces na dwa tygodnie. :) A z lustrem (dawkowaniem wody) najlepiej dojść do perfekcji na innych butach. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Usunąłem pierwszą część postu. Osobiste przepychanki proszę załatwiać na PW - mod.

 

 

Ze zdjęcia wynika, że została uszkodzona zewnętrzna część skóry, którą ja rozumiem jako lico.

 

Lico – górna, najbardziej zewnętrzna część skóry właściwej nosząca nazwę błony licowej, którą w garbarstwie określa się nazwą lica skóry (cyt.J. Iwanowski, T. Persz "Garbarstwo część I", wydanie II, Wydawnictwa Przemysłu Lekkiego i Spożywczego, Warszawa 1965)

 

De facto renowacja została przeprowadzona tylko z użyciem mniej drastycznego środka.

 

Zgadzam się z Miszą, że do trenowania lustra warto "poświęcić" inną parę. Ja osobiście uczyłem się tego na butach żony, które zgodziła się poświęcić nienoszoną parę.

Edytowane przez Ernestson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż za bardzo kategorycznie... 

 

Miałem tak - u mnie to z przemoczenia. Osuszyć, dobrze odżywić skórę kilka razy ze szczotkowaniem.  Żeby całość nie przebiegała w zbyt nerwowej atmosferze - proponuję rozłożyć cały proces na dwa tygodnie. :) A z lustrem (dawkowaniem wody) najlepiej dojść do perfekcji na innych butach. :)

Myślę, że powtórzę jeszcze użycie renowatora, kremu i wosku raz czy dwa przed studniówką, bo wtedy chcę mieć lustro, a stare, paskudne buty z CCC posłużą za królika doświadczalnego w uzyskiwaniu lustra.

 

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może moje pytanie wyda się trywialne, ale nie znalazłem nigdzie takiego wpisu lub instrukcji.

Gdy natłuszczamy podeszwę buta, na jakim etapie możemy uznać, że praca została wykonana? Zawsze gdy to robię i podeszwa cała się swieci i wydaje się, że nie przyjmuje już więcej tłuszczu, kończę. Jednak na drugi dzień wydaje się, że nadal jest sucha. Czy powinienem powtórzyć aplikacje tłuszczu aż do jakiegoś konkretnego poziomu? Jak rozpoznać, kiedy zamierzony efekt został osiągnięty?

Prosiłbym o jakaś podpowiedź.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo cienka warstwa wystarczy (przynajmniej dubbinem, jest b.wydajny) - podeszwa jak wchłonie, to powinna wyschnąć. W innym wypadku będziesz się niesamowicie ślizgał, już nie mówiąc o tym, że nadmiarem tłuszczu osłabisz niepotrzebnie podeszwę. Granica między ochroną, a niepożądanym działaniem tłuszczu jest cienka - jeśli zastanawiasz się, czy smarować dalej, to najpewniej już wystarczająco natłuściłeś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłuszcz chroni w jakimś stopniu przed wodą, ale również zmiękcza skórę, która staje się bardziej podatna na ścieranie. Collonil impregnuje, ale nie zrobi z butów kaloszy. Pokryłem podeszwy 4 warstwami Collonilu, ale nie spowodowało to, że podeszwa przestała "pić" wodę. Po spacerze w deszczową pogodę podeszwy są mokre, choć pewnie mniej niż gdybym nie zastosował Collonilu. W każdym razie dawno, dawno temu Collonil był polecany przez kolegę Immune i taka rekomendacja mi wystarczy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.