Skocz do zawartości

Kosmetyczka


Luciano

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie brzmi:

Kto z was chodzi do kosmetyczki, jak często i z jakich zabiegów korzysta? A może ktoś uważa ze jest to nie męskie proszę o opinie.

Zacznę jako założyciel tematu.

Chodzę do kosmetyczki od 3 lat regularnie. Co 10 dni na manicure (moim zdaniem ręce to podstawa), co jakiś czas na pedicure (najbardziej przed okresem wakacji) i raz w miesiącu może co dwa jakiś zabieg na twarz (oczyszczający, wygładzający itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że to niemęskie, w każdym razie manicure. Paznokcie wystarczy obcinać moim zdaniem. Z twarzą to co innego, bo niektórzy mogą mieć taką cerę, że codzienne mycie mydłem czy jakimś żelem do mycia twarzy może nie pomagać i wychodzą jakieś syfy. A już na pewno odpada jakakolwiek depilacja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chodziłem jak byłem nastolatkiem, ze względu na problemy z cerą. I chwała moim rodzicom za to, że mnie zaciągnęli. Dziś nie chodzę, choć może raz na pół roku coś by się przydało. Nie wiem, wydaje mi się, że sam sobie świetnie daję radę ;) Ale cerę niestety mam taką problematyczną, dosyć delikatną i wrażliwą, a w dodatku jestem alergikiem. Więc muszę dbać troszkę bardziej.

PS. Jak zobaczyłem tytuł to myślałem, że ktoś pyta o jakąś pomoc w wyborze kosmetyczki do podróży etc :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze ktos moze potrzebowac, tyczy sie to zarowno zabiegow 'na twarz', jak i manicure/pedicure (niektorym niezbedne w pracy jesli chodzi o wizerunek ogolny), w koncu lepiej dbac o siebie, niz sie zapuscic i czasami dochodzi element ciekawosci ('a czemu nie nigdy nie bylem'). Jednoczesnie jednak uwazam, ze facet moze sobie dac rade zupelnie niezle sam, rynek kosmetykow i przyborow do pielegnacji dla mezczyzn jest olbrzymi i wciaz sie rozrasta, poza tym wydaje mi sie, ze mezczyzni maja w tej sferze mniejsze potrzeby niz kobiety (odpada french manicure itp). Na problemy z cera (szczegolnie powazne) zdecydowanie bardziej polecam dermatologa, najczesciej spowodowane jest to zaburzeniami w organizmie i zwykle lepsze oczyszczanie nic nie daje.

Wydaje mi sie, ze pytanie moznaby rozszczerzyc o to jakie kosmetyki uzywamy na codzien, poza woda perfumowana/mydlem. Jak dbac o siebie to na codzien i 'od swieta':)

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nereusz

Rozumiem, ze ktos moze potrzebowac, tyczy sie to zarowno zabiegow 'na twarz', jak i manicure/pedicure (niektorym niezbedne w pracy jesli chodzi o wizerunek ogolny), w koncu lepiej dbac o siebie, niz sie zapuscic i czasami dochodzi element ciekawosci ('a czemu nie nigdy nie bylem'). Jednoczesnie jednak uwazam, ze facet moze sobie dac rade zupelnie niezle sam, rynek kosmetykow i przyborow do pielegnacji dla mezczyzn jest olbrzymi i wciaz sie rozrasta, poza tym wydaje mi sie, ze mezczyzni maja w tej sferze mniejsze potrzeby niz kobiety (odpada french manicure itp). Na problemy z cera (szczegolnie powazne) zdecydowanie bardziej polecam dermatologa, najczesciej spowodowane jest to zaburzeniami w organizmie i zwykle lepsze oczyszczanie nic nie daje.

Wydaje mi sie, ze pytanie moznaby rozszczerzyc o to jakie kosmetyki uzywamy na codzien, poza woda perfumowana/mydlem. Jak dbac o siebie to na codzien i 'od swieta':)

Pozdrawiam,

dsc.

Dokładnie, z dobrym chęciami moderatora oraz za zgodą autora topicu, można by zmienić tytuł tematu na taki, gdzie będzie można rozmawiać ogólnie o tym w jaki sposób użytkownicy forum dbają o siebie (kremiki, balsamy, żele, zabiegi, itp. itd) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nereusz

Oto na naszych oczach forum klasycznej męskiej elegancji przekształca się forum zniewieściałych.

Od obcinania paznokci są m.in. nożyczki, od problemów ze skórą dermatolog.

Tzn. generalnie uważam, ze przykładowo, sam fakt chodzenia do kosmetyczki, chociaż ja nie chodzę, albo używanie różnego rodzaju kosmetyków nie ma nic wspólnego z męskością, bądź z jej brakiem ;) Chociaż z drugiej strony to nie znaczy, żeby jednym z głównych problemów mężczyzny był stan jego paznokci :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto na naszych oczach forum klasycznej męskiej elegancji przekształca się forum zniewieściałych.

Od obcinania paznokci są m.in. nożyczki, od problemów ze skórą dermatolog.

Nie ma to jak napisać coś obraźliwego. Mnie dermatolog (dobry, uznany w Warszawie) w swoim czasie kilkakrotnie do kosmetyczki wysłał (obok wydania innych zaleceń). Dopiero teraz dowiedziałem się od MBWB, że to oznacza, że jestem zniewieściały.

Na manicure nie byłem, ale kto wie, czy się kiedyś nie wybiorę. Nie oznacza to, że mi zrobią tipsy i będę zniewieściale wyglądał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto na naszych oczach forum klasycznej męskiej elegancji przekształca się forum zniewieściałych.

W cos zdecydowanie sie przeksztalca, bo wedlug mnie elegancja i gentleman'skie podejscie zawsze szlo w parze z tolerancja.

Pozdrawiam,

dsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn. generalnie uważam, ze przykładowo, sam fakt chodzenia do kosmetyczki, chociaż ja nie chodzę, albo używanie różnego rodzaju kosmetyków nie ma nic wspólnego z męskością, bądź z jej brakiem ;) Chociaż z drugiej strony to nie znaczy, żeby jednym z głównych problemów mężczyzny był stan jego paznokci :lol:

"Chociaż ja nie chodzę" mnie rozbroiło. Ja pisałem o odczuciach, które przecież nie tworzą rzeczywistości. :)

Nie ma to jak napisać coś obraźliwego. Mnie dermatolog (dobry, uznany w Warszawie) w swoim czasie kilkakrotnie do kosmetyczki wysłał (obok wydania innych zaleceń). Dopiero teraz dowiedziałem się od MBWB, że to oznacza, że jestem zniewieściały.

Na manicure nie byłem, ale kto wie, czy się kiedyś nie wybiorę. Nie oznacza to, że mi zrobią tipsy i będę zniewieściale wyglądał :D

Może raczej uszczypliwego. Jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam. Przecież temat kosmetyczki nie został przywołany w kwestii problemów ze skórą. ;)

W cos zdecydowanie sie przeksztalca, bo wedlug mnie elegancja i gentleman'skie podejscie zawsze szlo w parze z tolerancja.

Pozdrawiam,

dsc.

Myślę, że nie, bo ja szczególnie aktywny nie jestem. Po drugie tolerancja nie jest moim bożkiem. Po trzecie przywołać mogę Nicolasa Davilę, który rzekł, że "tolerować nie znaczy zapominać, że to, co tolerujemy, na nic więcej nie zasługuje.". I znów mówimy o odczuciach.

Jeżeli chodzenie do kosmetyczki sprawia Ci radość, to OK, przecież o to w życiu chodzi, a nie o moje odczucia. :)

Nie ma prawdy obiektywnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam dbam o paznokcie, dłonie i stopy - z cerą natomiast nie mam żadnych problemów (nigdy nie miałem) i posiłkuję się jedynie kremem energetyzującym do twarzy, którego używam po długich, nieprzespanych nocach przy komputerze podczas przygotowań do ważniejszych spotkań w pracy. Do kosmetyczki chodzę średnio raz w roku na manicure i pedicure w celu profesjonalnego "wyrównania" efektu, który osiągam poprzez pielęgnację samemu w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu z 10 lat temu miałem problem z notorycznym zaczerwienieniem wokół nosa. Dermatolog pogorszyła sytuację jakimiś kremami. Poszedłem do kosmetyczki i w ciągu kilku dni wszystko zniknęło. Od tej pory bywam zwykle raz na kwartał na oczyszczeniu skóry, oprócz tego, gdy pojawi się jakiś problem, z który nie mogę sam dać sobie rady (np. mocne podrażnienie po goleniu - mam bardzo twardy i gęsty zarost i wrażliwą skórę).

Dawniej uważałem gabinet kosmetyczny za jakieś zniewieścienie, fanaberie itp. Obecnie traktuję go jak dentystę czy innego lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Stopy to bodaj najbardziej eksploatowana część ciała eleganckiego mężczyzny, szczególnie podczas aktywnego dnia, kiedy to stopa może spędzić w bucie nawet kilkanaście godzin. Dlatego stopy wymagają wyjątkowej opieki.

Jak dbacie o stopy, żeby utrzymywać je w czystości i świeżości? Jak dbać o stopy, żeby równocześnie dbać o buty (niszczenie, obcieranie, farbowanie)? Na ile dobre buty przekładają się na zdrowe stopy? Jakie polecacie wkładki, dezodoranty, skarpety, sposoby na zimę i lato?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,proszę o większą aktywność w tym temacie:)

Z obserwacji własnych (i szerokiego grona moich koleżanek) śmię twierdzić,ze temat Waszych stóp (i ich wyglądu) jest na najdalszym z możliwych miejsc.Apeluję(apelujemy) do Was o pielęgnację pięt i paznokci bo wierzcie mi ,ze nie ma dla nas gorszego widoku niż nieestetycznie męskie stopy tak czesto teraz obnażane(w związku z porą roku).:))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat Nina mam podobne zdanie o większości kobiet. Wydaje się, że pielęgnacja stóp i pedicure to powinien być temat, który znacie wszystkie bardzo dobrze, a niestety jest z tym bardzo różnie. Zresztą wielokrotnie spotkałem się z podobną opinią w salonach kosmetycznych. Devil in disguise - z zewnątrz czysto i kolorowo, a pod paznokciami przysłowiowy brud. Wielokrotnie też spotkałem się u kobiet z dużym dbaniem o higienę paznokci i dłoni, a zapominaniu o stopach.

Nie uogólniajmy więc.. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.