Bartek Posted January 27, 2011 Report Share Posted January 27, 2011 Macaroni w jednym z komentarzy do wpisu o spodniach od Ambrosiego podał link do strony suitcare.com. Przejrzałem jej zawartość i natknąłem się na coś, co wywołało zdziwienie/niepokój. Otóż w sekcji "How to take care of suits" autor twierdzi, że kąpiel parowa może być dla garnituru szkodliwa. http://www.suitcare.com/FreePage3.htm Niestety nie podał żadnych konkretów (czy para wodna jest niebezpieczna, czy może chodzi o ryzyko wpadnięcia garnituru do wody, itp). Natomiast Roetzel ("Gentleman") oraz Carfardini na swojej stronie www uważają kąpiele parowe za podstawę pielęgnacji (i tak też robiłem). Czy wiecie coś więcej o szkodliwości traktowania garnituru parą? Czy robicie kąpiele swoim ubraniom? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mr.vintage Posted January 27, 2011 Report Share Posted January 27, 2011 Przede wszystkim trzeba zadac pytanie co rozumiesz po pojęciem "kąpiel parowa"? Czy jest to powieszenie garnituru w łazience podczas kąpieli czy np. prasowanie w pionie żelazkiem z generatorem pary? Jeśli marynarka jest klejona, to duża ilośc pary może rozkleic jej wnętrze, tak jak ma to miejsce przy odklejaniu znaczka z koperty nad parą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartek Posted January 27, 2011 Author Report Share Posted January 27, 2011 Mam na myśli powieszenie garnituru na 30min w zaparowanej łazience (gorąca woda leje się do wanny). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigbadwoof Posted January 27, 2011 Report Share Posted January 27, 2011 Istotnym elementem przygotowania garnituru jest jego formowanie przez odpowiednie prasowanie. Kąpiel parowa przez równomierne "rozprostowanie" to formowanie niszczy. Podejrzewam, że nie dotyczy to raczej garniturów z wieszaka. Byla kiedys na ten temat dyskusja na styleforum. Postaram się odnaleźć i wkleić linka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigbadwoof Posted January 28, 2011 Report Share Posted January 28, 2011 A oto i obiecany link: http://www.styleforum.net/archive/index ... 88504.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartek Posted January 28, 2011 Author Report Share Posted January 28, 2011 Dziękuję! Uratowałeś mi garnitur:) Jednak nie wiem czy odważę się sam go wyprasować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iand Posted January 28, 2011 Report Share Posted January 28, 2011 A oto i obiecany link: http://www.styleforum.net/archive/index ... 88504.html Pouczające, dzięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pszemau Posted March 20, 2011 Report Share Posted March 20, 2011 W gazetce Makro widziałem ostatnio ofertę żelazka parowego (chodzi o urządzenie do prasowania parą, a nie o zwykłe żelazko umiejące parować) za 60 złotych. Zamierzam w tym tygodniu zbadać sprawę, jeśli dostanę w Jerozolimskich, kupię na próbę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Simon Posted March 20, 2011 Report Share Posted March 20, 2011 Moi rodzice posiadają żelazko parowe Tefala, w sumie sam ich na nie naciągnąłem ;P Jeśli nie czytujesz bloga Mr. Vintage to polecam: http://mr-vintage.blogspot.com/2010/11/ ... -pary.html W skrócie - to jest naprawdę super sprawa. I prasowanie staje się nagle fajnym zajęciem ;P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celefinnel Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 Wczoraj postanowiłem zaryzykować i po raz pierwszy urpasować marynarkę. Prasowałem zwilżając ją uprzednio, przez bawełnianą ściereczkę. Później lekko wilgotną mrynarkę powiesiłem do wyschnięcia. Efekt był pozytywny, żadnych swieceń. Marynarka nie była może idealnie wyprasowana, ale jak na pierwszy raz, to byłem zadowolony. Prasowałem bez pary, dość gorącym żelazkiem (pod "trzy kropki" ). Nie próbowałem natomiast nigdy kąpieli parowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pszemau Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 Moi rodzice posiadają żelazko parowe Tefala, w sumie sam ich na nie naciągnąłem ;P Jeśli nie czytujesz bloga Mr. Vintage to polecam: http://mr-vintage.blogspot.com/2010/11/ ... -pary.html W skrócie - to jest naprawdę super sprawa. I prasowanie staje się nagle fajnym zajęciem ;P Czytam, oczywiście. Ale Tefal reklamuje jakieś hi-tech za milijon pieniędzy, a ja mówię o ustrojstwie za sześć dych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Simon Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 No tak, cena jest dosyć wysoka, ale jakość pierwsza klasa. I wierz mi, że w sklepach internetowych można kupić ten sam produkt za połowę ceny z np. Media Markt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pszemau Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 Wierzę. Po prostu kupię wersję z makro za 60 zeta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Simon Posted March 21, 2011 Report Share Posted March 21, 2011 Trzymam kciuki żeby się dobrze sprawowała i liczę na jakieś kilka słów o niej, kiedy już nabędziesz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mosze Posted September 19, 2011 Report Share Posted September 19, 2011 Skorzystałem z wyszukiwarki, jednak nie pomogła. Pomóżcie zatem - ktoś wskazał swego czasu jak w domowych warunkach na szybko uprasować krawat (omijając szwy itp.), dajcie linka. Nie wiem kto, ale ja prasuję gorącym żelazkiem przez cienką, bawełnianą chusteczkę. Oczywiście żelazka nie przyciskam; wręcz odwrotnie, staram się jakby lekko unosić, zmniejszając nacisk - w razie czego powtarzam prasowanie. Trzeba uważać w okolicach metki (od strony wewnętrznej), bo tam jest nierówno. Jeśli jednak wkład jest mocno zmasakrowany, to prasowanie nie pomoże. Opcją jest oddanie krawata do renowacji, np. wspomnianego przez Macaroniego zakładu M&M Krawaty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krakus ;) Posted September 19, 2011 Report Share Posted September 19, 2011 Ja z kolei unikam prasowania krawatu jak ognia, bo po prasowaniu brzegi są ostre a to źle wygląda i nie powinni tak wyglądać. Zazwyczaj krawat sam się rozprostowywuje jak powisi trochę. Można też spróbować delikatnie pary (najpierw w formie zawieszenia krawatu w łazience podczas kompieli, potem ew. z żelazka czy stacji parowej). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mosze Posted September 19, 2011 Report Share Posted September 19, 2011 W przypadku grubszego/mięsistego krawata takiego niebezpieczeństwa nie ma. W przypadku cienkiego, zwłaszcza takiego, w którym cienka warstwa jedwabiu owinięta jest wokół (również cienkiego) wkładu, być może takie efekt może się pojawić. Sam nie wiem, rzucę okiem na takie krawaty po prasowaniu. A jeśli chodzi o parę - próbowałem jakiś czas temu, o ile pamiętam, bez efektów. Natomiast wydaje mi się, że z bardzo delikatnymi jedwabiami trzeba uważać; woda zostawia na nich plamy. Najlepiej przed prasowaniem sprawdzić gdzieś z tyłu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frankenstein Posted September 20, 2011 Report Share Posted September 20, 2011 Zanim zaczniemy prasowac krawat, szcszególnie miękki, proponuję zastosowac metodę starą jak świat (stosowaną tez przy garniturach). Rozwiesić krawat na wieszaku i taki wieszak z krawatem zawiesić wysoko w łazience, wziąć gorącą kąpiel. I potem zawiesić wieszak w pokoju, po ok. godzinie - jeśli będzie taka konieczność - niezbyt gorącym żelazkiem przez cienką bawełnianą szmatke przeprasować. Jeśli to robimy wieczorem to krawat powinien do rana zwisać swobodnie, by odparował wilogoć z łazienki. Jeśli w mieszkaniu jest chłodni i wilgotno to dłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
slawek Posted September 24, 2012 Report Share Posted September 24, 2012 Witam serdecznie, Będąc na wakacjach w Stanach kupiłem marynarkę J. Ferrar. Z racji tego, że była to dość długa podróż marynarka dużo czasu spędziła w walizce i się wygniotła. Bardzo proszę o jakieś rady. Jak wyprasować marynarkę, aby wyglądała jak nowa, ewentualnie czy oddać ją do pralni, aby tam wyprasowano. Proszę też o jakieś opinie na temat samej marynarki ( zdjęcia niestety nie mogę teraz zrobić, więc krótko opiszę ) oraz proszę o podpowiedzi z czym będzie najlepiej pasowała jeżeli chodzi o zestawy ( raczej smart casual ). Marynarka J. Ferrar, koloru Brown, styl Modern Fit. Materiał: 97% Cotton, 3% Spandex. Podszewka kremowo-biała w paski pionowe, z przodu po prawej stronie znajdują się dwie kieszenie, a sama marynarka zamykana jest na dwa guziki. Z tylu znajduje się dość mocno wycięta klapa. Bardzo proszę o porady na temat prasowania oraz spodni i dodatków ( dodam, że jestem bardzo młodą osobą oraz czarne włosy ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
constantin Posted September 24, 2012 Report Share Posted September 24, 2012 1. w pralni odprasują marynarkę za 10 zł, sam lepiej nie ryzykuj, chyba, że masz generator pary 2.poproszę jednak o zdjęcie marynarki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mosze Posted September 24, 2012 Report Share Posted September 24, 2012 Spodnie wyprasujesz sam. Marynarki raczej nie. Najlepiej oddać do krawca, usługa kosztuje parę złotych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan Janusz Posted September 24, 2012 Report Share Posted September 24, 2012 Najlepiej oddać do krawca, aby ten Ci wyprasował. W pralni często nie mają pojęcia jak należy prasować marynarkę. A samemu, bez dobrej wiedzy, to lepiej tylko brać się za prasowanie dołu pleców albo klap, inaczej grozi to zdefasonowaniem marynarki. Nigdy też nie próbować tej barbarzyńskiej metody brania gorącej kąpieli z powieszoną marynarką w łazience. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
slawek Posted September 24, 2012 Report Share Posted September 24, 2012 Dzięki Panowie. Upewniliście mnie i jutro zadzownię do "mojego" krawca. Poniżej zdjęcia marynarki. Jeżeli jest to koszmar w którym chodzić się nie powinno to napiszcie śmiało - wtedy sprzedam - jeżeli jest OK dla 21latka proszę o jakieś podopowiedzi co do spodni, koszuli, krawata, poszetki. Ja uważam, że będą pasować do butów, które wrzucałem już na forum ( pierwsze zdjęcie tutaj dla przypomnienia ). http://img594.imageshack.us/slideshow/w ... 00386w.jpg Pozdrawiam, Sławek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted September 24, 2012 Report Share Posted September 24, 2012 ciach Nigdy też nie próbować tej barbarzyńskiej metody brania gorącej kąpieli z powieszoną marynarką w łazience. Swoją opinią odświeżyłeś ciekawy temat. Czemu barbarzyńskiej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan Janusz Posted September 24, 2012 Report Share Posted September 24, 2012 Wystarczy lekko zaznajomić się z techniką krawiecką. Nawet słaby krawiec wie, że prasowanie to prawie połowa pracy spędzonej nad garniturem. Niedawno w jednym temacie podawałem przykłady, jak wyglądają spodnie przed nadaniem im odpowiedniej formy żelazkiem. Dopasowanie wzorów na marynarce wymaga też bardzo skrupulatnego procesu "przeprasowywania" kawałków tkanin. Kąpiel parowa powoduje, że to forma ulega degradacji, tak samo dopasowanie do ciała właściciela się rozłazi na rzecz bezkształtnego worka. O ile drobne elementy jak klapy lub rękawy można psiknąć parą, aby usunąć zagniecenia, to katowanie całej marynarki w ten sposób raczej nie jest wskazane. Odbierając marynarki z pralni chemicznej, często zanoszę je od razu do krawca z prośbą o przeprasowanie. Naprawdę jest spora różnica wtedy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.