proceleusmatyk Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Możecie polecić któryś balet lub którąś operę z obecnego repertuaru? http://www.teatrwielki.pl/repertuar.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tangens Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Manon Lescaut, pomimo zbytniego moim zdaniem dodatku nieuzasadnionej golizny - tak. Nic nie mam przeciw zgrabnym ciałom, ale tu po prostu były bez sensu. Puccini, jak to Puccini - już wyrafinowany i niezwykle melodyjny (to jego pierwsza opera), chociaż dopiero wyczuwa się to, co powala w Turandot (ostatniej). Ale zaraz, chyba już nie grają... Balety, no fajne, ale muzyka z taśmy, a to dla mnie dyskwalifikacja KONCERT JUBILEUSZOWY PIOTRA BECZAŁY zdecydowanie tak - to znakomity tenor Nabucco - nuda Madame Butterfly - zdecydowanie tak, znowu Puccini, a więc muzycznie palce lizać Miłej zabawy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
el-biczel Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Manon Lescaut, pomimo zbytniego moim zdaniem dodatku nieuzasadnionej golizny - tak. Nic nie mam przeciw zgrabnym ciałom, ale tu po prostu były bez sensu. Puccini, jak to Puccini - już wyrafinowany i niezwykle melodyjny (to jego pierwsza opera), chociaż dopiero wyczuwa się to, co powala w Turandot (ostatniej). Ale zaraz, chyba już nie grają... Balety, no fajne, ale muzyka z taśmy, a to dla mnie dyskwalifikacja KONCERT JUBILEUSZOWY PIOTRA BECZAŁY zdecydowanie tak - to znakomity tenor Nabucco - nuda Madame Butterfly - zdecydowanie tak, znowu Puccini, a więc muzycznie palce lizać Miłej zabawy Serio? To straszne!? Tak słyszałem, że produkcja Dziadka do orzechów jest bardzo dobra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Ja jakoś dla siebie nic nie mogę ostatnio znaleźć w Warszawskiej operze. Co prawda byłem nie tak dawno na "Słowiku" Strawińskiego i podobało mi się. Ale nie ma za bardzo tak, żebym mógł wybrać sobie coś, na co naprawdę chciałbym pójść - chociażby "Dziecko i czary" Ravela, "Nixon w Chinach" Adamsa czy "Porgy i Bess" Gershwina (choć tego raczej nie uświadczę, bo rozumiem, że potrzebni są czarnoskórzy śpiewacy). Czasami w WOK-u znajdzie się coś ciekawego. Co prawda to nie opera, ale właśnie zauważyłem, że grają Mesjasza - tuż przed Świętami, więc trudno byłoby się zorganizować, ale będę próbował. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waski Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Jako miłośnik Pucciniego polecam Mademae Butterlfly lub Turandot (ale to dopiero w marcu). Turandot bardziej mi się podoba, choć obecnych inscenizacji nie widziałem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Na Madame Butterfly też byłem, to była chyba moja pierwsza opera, ale niewiele już pamiętam. Inscenizacja chyba taka sama, więc przyjmijmy, że polecam. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzeg Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Moje typy: oczywiście "Oniegin" (zaliczyłem dwa razy!), "Nabucco" - może nie tyle co nudne ale klasyczne, z przepychem - solidny punkt. Nowa inscenizacja "Turandot" - dla mnie za nie za bardzo (ciut za nowocześnie, ale jak ktoś lubi drag queen) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frankenstein Posted November 20, 2012 Report Share Posted November 20, 2012 Manon Lescaut, pomimo zbytniego moim zdaniem dodatku nieuzasadnionej golizny - tak. Nic nie mam przeciw zgrabnym ciałom, ale tu po prostu były bez sensu. Puccini, jak to Puccini - już wyrafinowany i niezwykle melodyjny (to jego pierwsza opera), chociaż dopiero wyczuwa się to, co powala w Turandot (ostatniej). Ale zaraz, chyba już nie grają... Balety, no fajne, ale muzyka z taśmy, a to dla mnie dyskwalifikacja KONCERT JUBILEUSZOWY PIOTRA BECZAŁY zdecydowanie tak - to znakomity tenor Nabucco - nuda Madame Butterfly - zdecydowanie tak, znowu Puccini, a więc muzycznie palce lizać Miłej zabawy Serio? To straszne!? Tak słyszałem, że produkcja Dziadka do orzechów jest bardzo dobra. Manon Lescaut to porażka inscenizacyjna i scenograficzna. Czasami ocierająca się nawet ośmieszność. Ze sceny wieje nudą, gdyby nie Amanda Echalaz w roli głównej przespałbym spektakl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stormont Posted November 22, 2012 Report Share Posted November 22, 2012 Szykowałem się na Słowika, ale ostatecznie przeszkodziły mi inne obowiązki. Doktorze, czy warto kupować bilety drugi raz? W grudniu idę na Oniegina, to inna inscenizacja niż ta sprzed czterech lat, zapowiada się ciekawiej. Z repertuaru na najbliższe miesiące odradzam Turandot i Traviatę. Nic nie wiem o nadchodzących premierach, od dłuższego czasu nie czytam o teatrze i operze. Może ktoś mądrzejszy coś poleci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted November 22, 2012 Report Share Posted November 22, 2012 Wydaje mi się, że warto, ale jeśli coś Ci się później nie będzie podobać, to nie miej do mnie pretensji. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tangens Posted November 24, 2012 Report Share Posted November 24, 2012 Właśnie wróciłem z koncertu Pana Piotra Beczały... No, szanowni Państwo, jak kto nie był niech mocno żałuje. Głos ekstraklasa światowa, kultura i elegancja aż bije, za pulpitem świetny dyrygent, a orkiestra grała jak na skrzydłach... Poza tym znakomity zestaw utworów i co dla mnie bardzo ważne kilka polskich kompozycji świetnie pasujących do całości. Uznanie też wielkie za zupełnie kameralny bis, pieśń Karłowicza z samym fortepianem rewelacyjnie zaśpiewana piano... Czy to możliwe? Tenor śpiewa piano... To znaczy, że doskonale wie, jak dobrze to robi. Brawo...! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tangens Posted November 24, 2012 Report Share Posted November 24, 2012 Aha, osobna sprawa to jak ubrany był nasz znakomity tenor... Warte odnowtowania. Napiszę swoje wrażenia wkrótce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
+Immune+ Posted December 9, 2012 Report Share Posted December 9, 2012 Od bodaj roku praktycznie bojkotuję aranżacje "klasyków" w Operze Narodowej. Po ubiegłorocznej premierze "Turandot" dałem sobie przysłowiowy spokój. Jestem za to bardzo pozytywnie zaskoczony nowym zarządem Opery Wrocławskiej. W tym miesiącu na przykład ma miejsce długo oczekiwana przeze mnie premiera Cavalleria rusticana/Pagliacci. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Odrobinę nie w temacie, ale pod pretekstem nawiązania do: ciach Jestem za to bardzo pozytywnie zaskoczony nowym zarządem Opery Wrocławskiej. ciach Wczoraj miałem przyjemność obejrzeć Skrzypka na Dachu w Operze Wrocławskiej. Niezwykłe przeżycie... Polecam. Grają (chyba) tylko do końca stycznia. Piękne kostiumy, wspaniała (!) scenografia i reżyseria. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Szkoda, że Wrocław tak daleko. Wybieram się jednak w połowie stycznia na Czarodziejski Flet do WOK-u. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pol606 Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Przyjeżdzają i się nawet nie zameldują Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Właśnie z Żoną idziemy coś zjeść, a potem do Warszawy.Miło było. Jest w okolicy Rynku ciekawy sklep z kapeluszami. Obawiam się, że tylko damskie, ale nie miałem okazji sprawdzić. 31 grudnia był nieczynny... Możesz coś o nim więcej powiedzieć? Ulicy nie pamiętam, ale na tej samej jest restauracja Okrasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
+Immune+ Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Właśnie z Żoną idziemy coś zjeść, a potem do Warszawy.Miło było. Jest w okolicy Rynku ciekawy sklep z kapeluszami. Obawiam się, że tylko damskie, ale nie miałem okazji sprawdzić. 31 grudnia był nieczynny... Możesz coś o nim więcej powiedzieć? Ulicy nie pamiętam, ale na tej samej jest restauracja Okrasy.Na Więziennej są w sprzedaży skoczowskie kapelusze z filcu i królika. Natomiast na Kuźniczej w pracowni czapek są zarówno te skoczowskie, jak i inne, importowane. W mojej obecności klient zakupił czapkę wykonaną z ponoć najcieplejszej skóry, z której wykonuje się tzw. "uszatki" - ze skóry bobra. Widać jednak, że na poziom cenowy istotnie wpływa położenie w bezpośrednim sąsiedztwie wrocławskiego rynku. Poza tym radzę uważać, bo nie zawsze cena na artykule odzwierciedlą ostateczną cenę sprzedaży. Właścicielka ma duży dryg do targowania się i negocjacji ceny co mi osobiście nie przypadło do gustu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koval Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Immune, nie wiem czy dobrze zrozumiałem - chcesz powiedzieć, że można przy kasie usłyszeć cenę wyższą niż podana na produkcie?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eye_lip Posted January 1, 2013 Report Share Posted January 1, 2013 Odwrotnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tangens Posted January 2, 2013 Report Share Posted January 2, 2013 Wszystkiego najlepszego i niewymuszonej elegancji na Nowy 2013 Rok dla Szanownych Państwa, czytelników forum... Sam spędziłem wczorajszy wieczór, jak już od kilku lat na Koncercie Sylwestrowym w Operze Narodowej. Koncert, jak koncert, myślę, ze nie tak ciekawy jak w zeszłym roku, za to z nieodpartą siłą ciśnie się na usta kilka uwag na temat szczególnego eklektyzmu ubrań publiczności... Niestety jest dramatycznie. Nie jestem uprawniony do takich ocen w sensie ogólnym, ale na własny, prywatny użytek tak właśnie oceniam jakość, adekwatność, elegancję itd, itp. strojów, szczególnie męskiej części widowni TW. Nie rozumiem o co tak właściwie chodzi? Przecież nikt nie jest tam ciągnięty na siłę. Wszyscy z pewnością zdają sobie sprawę z szacowności murów Opery, wydarzenie szczególne, noc, święto... Jeżeli nie tam i nie w ten wieczór, to gdzie można się elegancko ubrać, poczuć się w formie i miejscu jakiej tak na prawdę od dawna nam brakuje...? No i..? No i ciarki przechodzą po plecach. Już nie mówię o swetrach, szkoda słów, ale chociaż przydało by się ciemny garnitur... Najpierw starałem się z pozycji bocznej loży policzyć osoby w smokingach. bez powodzenia z powodu takiej rzadkości, że wzrok gubił perspektywę i nie dało się policzyć. Pewnie było kilka osób... Panie jak zwykle znacznie lepiej, włącznie z kilkoma bardzo gustownymi sukniami do ziemi (partnerzy no comments...). Niestety zaś, to co królowało, to niedoczyszczone i lekko rozkłapciane codzienne buciska. Ale może przesadzam i jestem już zupełnie z kosmosu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pol606 Posted January 3, 2013 Report Share Posted January 3, 2013 Właśnie z Żoną idziemy coś zjeść, a potem do Warszawy.Miło było. Jest w okolicy Rynku ciekawy sklep z kapeluszami. Obawiam się, że tylko damskie, ale nie miałem okazji sprawdzić. 31 grudnia był nieczynny... Możesz coś o nim więcej powiedzieć? Ulicy nie pamiętam, ale na tej samej jest restauracja Okrasy. Immune wyczerpał temat, ja dodam tylko, że mogę ręczyć za jakość kapeluszy na więziennej, są też męskie. Z ciekawości zapytam na jaką restaurację we Wrocławskim rynku się zdecydowaliście? Mam nadzieję, że nie muszę się wstydzić z jakość obsługi co we Wrocławiu jest głównym problemem gastronomii (300 000 studentów na "umowę" zlecenie robi swoje). Z interesujących miejsc na Wrocławskim rynku jest też http://arbiter.info.pl/ (na ścianie z kawiarnią "Witaminka"). Wszystkiego najlepszego i niewymuszonej elegancji na Nowy 2013 Rok dla Szanownych Państwa, czytelników forum... Sam spędziłem wczorajszy wieczór, jak już od kilku lat na Koncercie Sylwestrowym w Operze Narodowej. Koncert, jak koncert, myślę, ze nie tak ciekawy jak w zeszłym roku, za to z nieodpartą siłą ciśnie się na usta kilka uwag na temat szczególnego eklektyzmu ubrań publiczności... Niestety jest dramatycznie. Nie jestem uprawniony do takich ocen w sensie ogólnym, ale na własny, prywatny użytek tak właśnie oceniam jakość, adekwatność, elegancję itd, itp. strojów, szczególnie męskiej części widowni TW. Nie rozumiem o co tak właściwie chodzi? Przecież nikt nie jest tam ciągnięty na siłę. Wszyscy z pewnością zdają sobie sprawę z szacowności murów Opery, wydarzenie szczególne, noc, święto... Jeżeli nie tam i nie w ten wieczór, to gdzie można się elegancko ubrać, poczuć się w formie i miejscu jakiej tak na prawdę od dawna nam brakuje...? No i..? No i ciarki przechodzą po plecach. Już nie mówię o swetrach, szkoda słów, ale chociaż przydało by się ciemny garnitur... Najpierw starałem się z pozycji bocznej loży policzyć osoby w smokingach. bez powodzenia z powodu takiej rzadkości, że wzrok gubił perspektywę i nie dało się policzyć. Pewnie było kilka osób... Panie jak zwykle znacznie lepiej, włącznie z kilkoma bardzo gustownymi sukniami do ziemi (partnerzy no comments...). Niestety zaś, to co królowało, to niedoczyszczone i lekko rozkłapciane codzienne buciska. Ale może przesadzam i jestem już zupełnie z kosmosu... Z taką samą sytuacją spotkasz się w operze Wrocławskiej czy naszej Filharmonii (tu jednak często bywa lepiej). Temat był już parę razy wałkowany na forum, lekarstwa na wszystko nie ma, choć uważam że do opery powinny być wpuszczane osoby tylko elegancko ubrane, taka sama adnotacja powinna znajdować się na bilecie (dowolnie interpretując słowo "elegancko"). Myślę, że już sama adnotacja na bilecie mogła by te parę procent zmienić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tangens Posted January 3, 2013 Report Share Posted January 3, 2013 ... Myślę, że już sama adnotacja na bilecie mogła by te parę procent zmienić.Zgadzam się. Kilka procent to i tak dużo zważywszy, że czasem nie ma praktycznie nikogo elegancko ubranego... Reszta to działanie na pokolenia, niestety... Chociaż moim zdaniem warto Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted January 20, 2013 Report Share Posted January 20, 2013 Dziś w Kameralnej Operze Warszawskiej "Czarodziejski Flet" Mozarta, wspaniała muzyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted January 20, 2013 Report Share Posted January 20, 2013 Byłem w czwartek, zgadzam się. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.