Stroje narodowe, dodatki "patriotyczne" na święta narodowe

[Gość gccg]

Czasy, kiedy kazda grupa spoleczna charakteryzowala sie swoistym odzieniem minely bezpowrotnie.

Zjawisko stroju charakterystycznego dla okreslonej nacji zanika rowniez i poza specjalnymi wyjatkami i nadzwyczajnymi okolicznosciami nie istnieje w codziennej praktyce. Pomimo tego istnieja czesci garderoby, ktorze kojarze sie bezsprzecznie z okreslonym narodem np. kilt.

Czy sadzicie, ze mozna owe czesci garderoby nosic od czasu do czasu nie bedac przedstawicielem nacji, dla ktorej sa "zarezerwowane"?Pytam dlatego, ze czasem nachodzi mnie pragnienie odziania sie w kilt. Jestem posiadaczem dwoch tanszych egzemplarzy i - szczerze powiedziawszy - mialem zamiar kupic "rolls-royce'a " wsrod szkockich spodnic, czyli Kinloch Anderson ale szkoda bylo mi wydawac pieniedzy, gdyz nie mam odwagi paradowac w nich publicznie. Nie mysle tutaj o formalnym noszeniu spodnicy, tylko o casual.

Wciaz wierze, ze zdobede sie na odwage ich noszenia (Zastanawiam sie czy nie isc z kmplem w maju na koncert Iron Maiden ... wtedy z pewnoscia wdzieje kilt )

[Dr Kilroy]

Moim zdaniem jedynie Szkoci powinni nosić kilt, a konkretnie tylko Ci, którzy są członkami klanu, którego krata jest na kilcie. Mówię tutaj zwłaszcza o strojach formalnych, ale w casualu moim zdaniem również uprawnieni są tylko wyżej wymienieni.

Pozdrawiam, Dr

[Velahrn]

Prawie zgadzam się z Doktorem. Prawie, bo uważam, że jeśli ktoś czuje się mocno związany z kulturą danego narodu, na przykład żyje w Szkocji i zaczyna uważać ją za swój dom, lub też ma żonę Szkotkę, też ma prawo nosić kilt. No, ale szkocka żona to właściwie jak przyjęcie do klanu, więc może jedno i drugie się nie wyklucza .

Ale w pozostałych przypadkach - jestem na nie. Gdybym np. ubrał się w strój ortodoksyjnego Żyda, to byłbym nieautentyczny, i byłoby to przebranie, a nie ubranie.

[Gość gccg]

W jednym ze szkockich artykulow na temat kilt spotkalem sie ze stwierdzeniem: "" czy trzeba byc Amerykaninem, zeby moc nosic dzinsy ... zatem nie trzeba byc i Szkotem, aby moc nosic kilt"

Odnosnie zas szkockich kratek (tartans), to niektore z nich staly sie powszechnie uzywane, jak chociazby Royal Stewart (pierwsza spodnica).

Poza tym mozna opracowac swoj wlasny wzor i oficjalnie go zarejestrowac w Scottish Tartans Authority.

Pomimo tego nie mam odwagi nosic kilt ...

[Fingor]

Wiele nacji (m. in. Polacy) ma w Szkocji własny tartan - jeśli więc ktoś mieszka/czuje się związany/chce się wyróżnić, to może robić to w poprawny sposób. Nie popadajmy w przesadę, gdybyśmy chcieli stosować takie zasady, Dr Kilroy nie powinien nosić swoich ulubionych regimental ties Ostrożność jest jak najbardziej wskazana, ale wydaje mi się, że jeśli ktoś ma taką fanaberię, to może od czasu do czasu zaszaleć.

[pirat]

Moim zdaniem jedynie Szkoci powinni nosić kilt, a konkretnie tylko Ci, którzy są członkami klanu, którego krata jest na kilcie.

Czy wyjściem byłoby "opracowanie" własnej kraty (być może katalog krat gdzieś istnieje) i założenie własnego klanu? Coś jak rozwiązanie z paskami krawata w drugą stronę.

[Arkadyjczyk]

Idąc tym tropem, to w Polsce, w XVIII wieku opracowano tzw. mundury wojewódzkie. Strój ten był oparty na kontuszu, z rogatywką obszytą futerkiem. każde województwo miało swój własny zestaw kolorystyczny tegoż stroju. Jeśli to kolegów ciekawi mogę wrzucić fotkę obrazu z tymi strojami,ale dopiero jutro, jak dotrę do stosownego albumu (nie mam go teraz pod ręką).

Czy jednak w Polsce przyjęłoby się noszenie np czapki rogatywki zimą, takiej w stylu jak z konfederacji barskiej? , smiem wątpić, choć to zapewne w naszym klimacie element przydatniejszy niż kilt.

Nawiasem mówiąc. Już nie pamiętam gdzie to wyczytałem, ale jestem pewien, że kilt jako narodowy strój szkotów to pewna mistyfikacja. Otóż Szkoci jak wszyscy Celtowie nosili spodnie. gdzieś tak w XVIII wieku pewien przedsiębiorca posiadający zapas materiału w kraty różnego rodzaju, rozpuścił modową plotkę o przynależności wzorów do klanów szkockich i o tym, że nosili oni takie właśnie kiecki, co jakimś cudem się przyjęło. Brytyjska rodzina królewska, pochodząca przecież z niemieckiej dynastii Gotha, też posiada swój własny wzór tartanu.

Zapewne kolega dr Kilroy mnie poprawi, jeśli to nie jest prawdziwa informacja, bądź ją uzupełni, za co będę bardzo wdzięczny.

[Dr Kilroy]

Przyznam Ci, że niespecjalnie znam się na szkockiej kulturze, więc nie potrafię powiedzieć czy to prawda czy nie. Nie mniej jednak kilt to jakaś tradycja (nawet osiemnastowieczna) więc wypadałoby postępować zgodnie z nią i kiltu nie zakładać. Oczywiście jeśli ktoś np. ma żonę Szkotkę, to jest tak jakby w jej klanie i kilt może nosić, jednak w innych wypadkach odradzałbym to.

Pozdrawiam, Dr

[Arkadyjczyk]

Oczywiście, kilt zdążył się już zadomowić wśród Szkotów. Ja się zawodowo zajmuję średniowieczem, więc dla mnie XVIII wiek to dla mnie epoka nieco młoda .

Jak mnie oświeci, to sobie przypomnę gdzie ja o tym przedsiębiorcy czytałem, przy okazji na pewno czegoś innego, ale to oświecenie to może mnie trafić za rok dopiero.

Pozdrawiam.

[Fingor]

http://www.scottish-tartans-world-regis ... ecord=3152

Tak na marginesie - tartan to przecież nie tylko kilty, szalik, krawat czy inny detal wykonany w takim wzorze może być ciekawym i posiadającym znaczenie akcentem

[Gość gccg]

http://www.scottish-tartans-world-register.com/tartan.aspx?record=3152

Tak na marginesie - tartan to przecież nie tylko kilty, szalik, krawat czy inny detal wykonany w takim wzorze może być ciekawym i posiadającym znaczenie akcentem

Oczywiscie .. np. szalik

[Gość gccg]

Szlafrok posiada jedna wade ... nie ma guzikow a pasek czasem ma tendencje do rozwiazywania sie. Doceniajac zas praktyczne walory stroju pod ktorym nosic mozna jeno bielizne czujac sie niczym na "totalnym luzie" ucieklen sie do strojow narodowych.

Na letnie dni kupilem dzelabije marokanska podczas wakacji tamze a na dni zimowe zamowilem online dzelabije z Kuwejtu (model zimowy ... oni maja na mysli zime w Kuwejcie, czyli +20 stopni). Od tego czasu dostaje maila z zyczeniami na wszystkie islamskie swieta

"szatka" marokanska (letnia)przod

tyl

"szatka" kuwejcka (zimowa)

Co sadzicie o uzywaniu "strojow narodowych" jako szlafroka?

[Krakus ;)]

Jako szlafrok - nie wyobrażam sobie tych 2 propozycji, głównie dlatego, że są zakłądane przez głowę. Szlafrok ma być wygodnym dociepleniem zakładanym na piżamę przed snem i rano przed ubraniem się.

Patrzc szerzej (czyli w nieszlafrokowych zastosowaniach) - gdyby skrócić zimową szatkę tak do połowy uda - rewelacja. Natomiast letnia wygląda jak szata liturgiczna :/

[Gość gccg]

Jako szlafrok - nie wyobrażam sobie tych 2 propozycji, głównie dlatego, że są zakłądane przez głowę. Szlafrok ma być wygodnym dociepleniem zakładanym na piżamę przed snem i rano przed ubraniem się.

Patrzc szerzej (czyli w nieszlafrokowych zastosowaniach) - gdyby skrócić zimową szatkę tak do połowy uda - rewelacja. Natomiast letnia wygląda jak szata liturgiczna :/

Z tym skroceniem to jest dobra idea Dzieki!

[pszemau]

To wdzianko z Kuwejtu zakręcone bardzo w moim kierunku. Kupiłbym sobie i pewnie nie nosił, jak piękna chińska bluza zapinana na węzełki, którą założyłem trzy razy od zakupu w 2004 roku

Historia przyjmowania kiltu w tartan jako narodowego stroju Szkotów jest opisana w książce Hobsbawma i Rangera "The Invention of Tradition". Książka wyszła ostatnio po Polsku pod jakimś takim tytułem, ale słowo w słowo go nie przytoczę. Ciekawa lektura.

[Gość gccg]

To wdzianko z Kuwejtu zakręcone bardzo w moim kierunku. Kupiłbym sobie i pewnie nie nosił, jak piękna chińska bluza zapinana na węzełki, którą założyłem trzy razy od zakupu w 2004 roku

Historia przyjmowania kiltu w tartan jako narodowego stroju Szkotów jest opisana w książce Hobsbawma i Rangera "The Invention of Tradition". Książka wyszła ostatnio po Polsku pod jakimś takim tytułem, ale słowo w słowo go nie przytoczę. Ciekawa lektura.

Tez gdzies czytalem, ze kilt, to calkiem "nowy" wynalazek a nie zadna szkocka tradycja. Szkoci ...jak i inni barbarzyncy biegali oczywiscie w spodniach

[pszemau]

Inaczej rzecz ujmując: strój narodowy to całkiem nowy wynalazek, podobnie jak narodowość Kogo to rozczarowuje, niech się wypłacze w ulubionego pluszaka i wreszcie przyjmie ten smutny fakt do wiadomości. Podobnie jak i to, że najlepszy gotyk pochodzi z XIX wieku

[Gość gccg]

Inaczej rzecz ujmując: strój narodowy to całkiem nowy wynalazek, podobnie jak narodowość Kogo to rozczarowuje, niech się wypłacze w ulubionego pluszaka i wreszcie przyjmie ten smutny fakt do wiadomości. Podobnie jak i to, że najlepszy gotyk pochodzi z XIX wieku

Narodowosc w "nowoczesnym" znaczeniu jest wynalazkiem "po-rewolucyjnym" zastepujacym (w teorii) przedrewolucyjny porzadek spoleczny. Nie stoi to w opozycji do zjawiska, ze w danym regionie przez wiele stuleci mogly byc uzywane elementy stroju dla owego regionu charakterystyczne (obecnie nazywamy to "strojem narodowym").

Przykladem niech bedzie tunika i toga noszona przez mezczyzn Imperium albo spodnie noszone przez Persow...w czasach, gdy o narodach nikt nie slyszal.

[Arkadyjczyk]

Mundur województwa, ustanowiony na sejmie 1776 r. Jako strój galowy, aby zapobiec zbytkom w strojach szlacheckich. Województwo nowogródzkie miało kontusz pąsowy, czarne wyłogi i takiż żupan, szlify na ramionach szyte złotem.

Naród to pojęcie dość płynne, funkcjonowało w Polszcze pojęcie naród szlachecki, osobne to zagadnienie, omówione przede wszystkim u Tazbira.

Stroje arabskie mają swój urok, sam się zastanawiałem nad kupnem takiego, jednak wolę chyba kontusz , praktyczniejszy w Polsce.

[Gość gccg]

Mundur województwa, ustanowiony na sejmie 1776 r. Jako strój galowy, aby zapobiec zbytkom w strojach szlacheckich. Województwo nowogródzkie miało kontusz pąsowy, czarne wyłogi i takiż żupan, szlify na ramionach szyte złotem.

Naród to pojęcie dość płynne, funkcjonowało w Polszcze pojęcie naród szlachecki, osobne to zagadnienie, omówione przede wszystkim u Tazbira.

Stroje arabskie mają swój urok, sam się zastanawiałem nad kupnem takiego, jednak wolę chyba kontusz , praktyczniejszy w Polsce.

Czy ja wiem, czy kontusz jest taki "praktyczny"?

Osobiscie bardzo mi ie podoba, ale nic "kontuszopodobnego" dla mezczyzn sie nie szyje.

To, co "dozwolone" w odzieniu europejskiego mezczyzny, to dyktatura dziewietnastowiecznych form. Wystarczy spojrzec na zdjecia z jakiejkolwiek miedzynarodowej konferencji bez udzialu Arabow. Jednorodnosc jak na pekinskiej ulicy w czasach "Rewolucji Kulturalnej". Pojecie "ubrany z cudzoziemska" zatracilo zupelnie racje bytu.

[Arkadyjczyk]

"one niemce i francuzy

mają pludry i rajtuzy

niechrześcijańską miłość głoszą

i na wierzchu jajca noszą"

że tak zacytuję klasyka.

[Gość gccg]

Odzienie mezczyzn jest najzwyczajniej nudne. Nie ma w nim miejsca na wariacje. Wspolczesny mezczyzna to niewolnik dyktatury konwenansu albo przebieraniec.

Dla ilustracji powyzszego - zdjecie obecnego rzady holenderskiego po jego mianowaniu przez krolowa. Pomijajac kobiety i kolor krawatow (nota bene partyjny kolor) to czym roznia sie ci faceci od siebie???

[Arkadyjczyk]

a Mundury wojewódzkie takie kolorowe były

szlachta się zresztą ubierała z zasad kolorowo, zabraniając tego mieszczaństwu, stąd ich czarne zazwyczaj stroje.

[Gość gccg]

"one niemce i francuzy

mają pludry i rajtuzy

niechrześcijańską miłość głoszą

i na wierzchu jajca noszą"

że tak zacytuję klasyka.

No wlasnie ... przynajmniej byla jakas roznorodnosc:D

[Gość gccg]

Mnie kolorowosc bardzo sie podoba ... Ludzie mysla niestety wedlug schematow w ktorych zakorzeniony jest "lek" przed innoscia. Dlaczego facet paradujacy w rzymskiej todze na oficjalnym spotkaniu uchodzilby za wariata? Tylko dlatego, ze nikt inny tak nie bylby ubrany?