Midlife-Crisis

Czołem koledzy, pozwalam sobie poprosić o pomoc w odnalezieniu kontaktu konkretnej osoby zamieszkałej w Warszawie. Jeżeli któryś z kolegów ma dostęp do ogólnie dostępnych rejestrów telefonicznych stolicy i mógłby dla mnie tam zajrzeć, proszę o kontakt na pw.. Sprawa jest dla mnie bardzo ważna, dlatego ten krok tutaj. Jeżeli moderacja jednak uważa, to forum to nie miejsce na to, to z góry przepraszam i proszą o kasację wpisu.

Ładnie mi wyszły, to wrzucam.

Co do tego „itd.”, drogi @lubo69, uzupełnię, że wrzucamy tutaj zdjęcia z chęci podzielenia się pomysłami na kreacje licząc na odbiór ze zrozumieniem, bo w nas coś drzemie; co musi na światło dzienne; jakaś kreatywna siła. Każdy człowiek jest we wnętrzu artystą i dobrze jest znaleźć sobie jakiś kanał, żeby dać temu upust. I najlepiej jest to robić w kręgu ludzi o podobnych zainteresowaniach. Tudzież prezentacja zestawów daje możliwość wchodzenia w interakcję ze społecznością oderwaną od codziennej rzeczywistości. Ot taka wartość dodana internetu. Przypuszczam, że podobna głębsza motywacja stoi za udzielaniem się tutaj w zakresie filozofii ubioru w formie werbalnej, a szczególnie dotyczy to wypowiedzi zabarwionych cynicznie (które swoją drogą uwielbiam). Z pewnością wychodzi to poza chęć podbudowy swojego ego, zebrania lajków, potrzebę nauczania itd.

@michasacuer Nowa tradycja w tradycyjnej elegancji. Take it easy 😜 (Tak mi się pomyślało na widok połączenia eleganckiej poszetki z eleganckim sznurkiem.)

Taki krawat dzisiaj.

Vintydżowo:

Nie ma co chować tej marynarki pod swetr, jest całkiem fajna. 😉

Ale goździk jest!

Dawno zapomniany już akcent polski Dawida Bowie - Warszawa.

Pierwsza odsłona mojego nowego garnituru ze znanego już tutaj zakładu krawieckiego Lazar w Rybniku. Tym razem to wynik dwóch krótkich podróży na Śląsk (w sumie trzy spotkania). Projekt całkowicie poprowadzony przez kolegę @JDC.

Ta szara jodełka to absolutny klasyk, który łączy się z niemal wszystkimi kolorami. Szczególnie dobrze wypada z tymi mocnymi i wyrazistymi jak czerwony, fioletowy, żółty etc. w postaci spodni, swetra albo innych dodatków. Oczywiście bez kolorów i w roli głównej też. Świetny projekt!

Eh @Czarrek mnie to u Kielmana nie zaprowadzili na zaplecze i wcale nie dali nic przytulić albo powąchać. Chyba musi ich przyciskać, że robią z zakupu taki event (tego też nie należy tłumaczyć, choć się da). Podaj jednak cenę podstawową, może w ramach CHARITY zrobimy jakieś zamówienie grupowe. Na pewno jest to do zrealizowania, bo poprzeczka od której zaczyna się dreszczyk emocji już dawno przekroczyła poziom cenowy Yanko.

I dalej tak, bo Katowice są przecież od kata. A tak na serio pierwszy samochód mojego taty miał jeszcze rejestrację SX, przy czym S nie oznaczało Śląska.

A jendak: