voidtec Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Temat wydzielony z wątku CMDNS hmm, myślałem, że to forum dla ludzi aspirujących do bycia dżentelmenami, ale dochodzę do wniosku, że wielu tu przebierańców (i akurat nie chodzi mi o phantoma) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brzydalllo Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Panie, mamy XXI wiek to i dżentelmeni inni. Tymczasem wydaje mi się że gentleman dla większości to kryształowy mężczyzna wyjęty rodem z filmów z międzywojnia. Ani przekląć nie może, ani za dużo alkoholu wypić, kobiety po rękach ma całować i się nisko kłaniać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaki Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Panie, mamy XXI wiek to i dżentelmeni inni. Tymczasem wydaje mi się że gentleman dla większości to kryształowy mężczyzna wyjęty rodem z filmów z międzywojnia. Ani przekląć nie może, ani za dużo alkoholu wypić, kobiety po rękach ma całować i się nisko kłaniać. Tak ma być i najlepiej jak nie musi pracować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Panie, mamy XXI wiek to i dżentelmeni inni. Tymczasem wydaje mi się że gentleman dla większości to kryształowy mężczyzna wyjęty rodem z filmów z międzywojnia. Ani przekląć nie może, ani za dużo alkoholu wypić, kobiety po rękach ma całować i się nisko kłaniać. Więc jacy to teraz są ci dżentelmeni? Wyróżniają się bardziej wyrafinowanymi wulgaryzmami i upijają się wyłącznie szlachetnymi trunkami? Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dsc Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Więc jacy to teraz są ci dżentelmeni? Wyróżniają się bardziej wyrafinowanymi wulgaryzmami i upijają się wyłącznie szlachetnymi trunkami? Pozdrawiam, Dr Trunki te same, wymiotuja mniej;) Pozdrawiam, dsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
QuaD Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Oni nie wymiotują, mają torsje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dsc Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pszemau Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Ja rzygam, tylko nie przy damach. Jak dżentelmen, głównie po nocy na kartach i w burdelu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
voidtec Posted December 2, 2011 Author Report Share Posted December 2, 2011 znaczy co? w XXI wieku przystoi zachowywać się jak buc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
meqoq Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Panie, mamy XXI wiek to i dżentelmeni inni. Tymczasem wydaje mi się że gentleman dla większości to kryształowy mężczyzna wyjęty rodem z filmów z międzywojnia. Ani przekląć nie może, ani za dużo alkoholu wypić, kobiety po rękach ma całować i się nisko kłaniać. Więc jacy to teraz są ci dżentelmeni? Wyróżniają się bardziej wyrafinowanymi wulgaryzmami i upijają się wyłącznie szlachetnymi trunkami? Ten opis z równym powodzeniem pasowałby do dżentelmenów z międzywojnia. Pytanie tylko z kim ich porównywać? Z robotnikami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dsc Posted December 2, 2011 Report Share Posted December 2, 2011 Mniej "treści" czy krócej? Krocej, poza tym cechuje ich sprezzaturrrrrrra w tym temacie;) Pozdrawiam, dsc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bartek Posted December 3, 2011 Report Share Posted December 3, 2011 opis dżentelmena z końca lat 60tych: "Nie, nic na chama, pełna kultura. Jak zaprosił mnie kiedyś na dancing to się nie upił wódką bynajmniej tylko winem i to w dodatku importowanym" Sami Swoi (1967) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
montalbano Posted December 3, 2011 Report Share Posted December 3, 2011 zestaw pt. Orły są szare. Na marginesie: miłe tło fotografii. Książki w nieco większej liczbie (tak powiedzmy powyżej 1500 )stanowią niezbyt częsty element wystroju mieszkań przedstawicieli naszej generacji. pzdr montalb Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Bardzo mi przykro, ale według mnie gentleman nie przeklina ani nie upija się. No ale niech każdy uważa jak tam chce, nie będę nikogo przekonywał. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pszemau Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Bardzo mi przykro, ale według mnie gentleman nie przeklina ani nie upija się. No ale niech każdy uważa jak tam chce, nie będę nikogo przekonywał. Pozdrawiam, Dr A ja dziś skonstatowałem, że moje wizytowe czarne wiedenki prawie nigdy nie trafiają na ciepło na prawidła, bo za rzadko wracam w nich do domu dostatecznie trzeźwy, żeby mi się chciało. No cóż, doktorze, zostawiam Cię zatem w elitarnym, acz nieco mało rozrywkowym, gronie i wołam z krzyża jak skruszony łotr: wejrzyj na mnie, grzesznika, kiedy będą rozdawać apanaże Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Bardzo mi przykro, ale według mnie gentleman nie przeklina ani nie upija się. No ale niech każdy uważa jak tam chce, nie będę nikogo przekonywał. Pozdrawiam, Dr No ja też nie rozumiem takiej potrzeby upodlenia się alkoholem. Wiadomo, że się zdarzało, ale jednak jak się pretenduje do jakiegoś miana, to wypada się pozbyć pewnych obiektywnie negatywnych przypadłości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pszemau Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Koledzy, mam wrażenie, że ból istnienia jeszcze przed Wami Rozumiem, że dżentelmen nie ma również kochanek, nałogów ani pryszczy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Koledzy, mam wrażenie, że ból istnienia jeszcze przed Wami Rozumiem, że dżentelmen nie ma również kochanek, nałogów ani pryszczy? Dokładnie, ale proponowałbym skończyć tą dyskusję, przynajmniej w tym temacie. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Może dorośli, a to kto inny się wciąż tapla w błocie, tylko zabawki ma droższe. Posiadanie kochanek, będąc w stałym związku, jest niemoralne z zasady i bycie dżentelmenem nie ma tutaj żadnego znaczenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
+Immune+ Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Kolego, monogamia jest wbrew naszej naturze - to fakt! Piszesz o moralności, a przecież nie da się nawet jednoznacznie zdefiniować tego pojęcia. Różnych moralności i kodów etycznych jest tak wiele ile osób je wyznających. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Kolego, monogamia jest wbrew naszej naturze - to fakt!Tak samo jak wbrew naturze jest przemysłowy chów kurczaków. Tak czy inaczej mamy przyjęte w naszej kulturze standardy moralne, których wypada się trzymać, zwłaszcza że nie trzeba dzisiaj już przekazywać swojego materiału genetycznego gdzie popadnie. Natura naturą, ale niektórzy zapominają, że ewolucja nie zakończyła się wraz z pojawieniem się homo sapiens i obecnie monogamia jest raczej bardziej naturalna w związku z pojawieniem się pewnych instytucji, np. małżeństwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
+Immune+ Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Pojawiła się też inna instytucja - rozwodu. Zapewne wiesz ile % małżeństw kończy się w ten sposób, prawda? A także jakie są statystki zdrad małżeńskich.. Masz teraz dwadzieścia parę lat; zobaczymy co na ten temat powiesz za 40. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Pojawiła się też inna instytucja - rozwodu. Zapewne wiesz ile % małżeństw kończy się w ten sposób, prawda? A także jakie są statystki zdrad małżeńskich.. Masz teraz dwadzieścia parę lat; zobaczymy co na ten temat powiesz za 40.Wiem, czasem 3 małżeństwa na 2 kończą się rozwodem ; ). Jednak fakt, że ktoś zdradza nie znaczy, że robią to wszyscy i że jest to zgodne z naturą ludzką. Zresztą skoro człowiek pochodzi od małp, to należy spojrzeć jak to jest u nich, a tam co gatunek to obyczaj. Jeżeli dobrze pamiętam - goryle są monogamiczne, a szympansy poligamiczne. Od razu mówię - nie jestem katolskim obrońcą moralności, ani katolikiem w ogóle, jeżeli ktoś czuję potrzebę kopulowania na prawo i lewo, to mu nie bronię. Uważam tylko, że takie zachowanie w stałym związku zasługuje na pogardę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
montalbano Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Różnych moralności i kodów etycznych jest tak wiele ile osób je wyznających. Postmodernizm Ale jeżeli już go wyznajesz, to konsekwentnie: pozwól mieć innym inny pogląd od Twojego na to, czym jest dżentelmen. Oczywiście w różnych kręgach dżentelmena róznie definiujemy. Mam nadzieje, że nikogo nie urażę: była kiedyś taka książka Romana Bratnego "Rok w trumnie" (straszny gniot). I tam jeden z bohaterów z tzw. marginesu społecznego rozmawia z drugim (cytuję z pamięci): - I co? Dała ci? - Taa. Podymałem jak dżentelmen - z jednej i drugiej strony. pzdr montalb Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yukon Posted December 4, 2011 Report Share Posted December 4, 2011 Bardzo mi przykro, ale według mnie gentleman nie przeklina ani nie upija się. No ale niech każdy uważa jak tam chce, nie będę nikogo przekonywał. Pozdrawiam, Dr No cóż, doktorze, zostawiam Cię zatem w elitarnym, acz nieco mało rozrywkowym, gronie i wołam z krzyża jak skruszony łotr: wejrzyj na mnie, grzesznika, kiedy będą rozdawać apanaże Grono po pierwsze nie jest aż tak małe, a po drugie co jest elitarnego w tym, że ktoś nie potrzebuje alkoholu, żeby się dobrze bawić? Zejdź z krzyża, wyjmij gwoździe z przegubów i napij się kawy. Koledzy, mam wrażenie, że ból istnienia jeszcze przed Wami A to był taki przeciętny dzień A co do kochanek/żon/kochanków etc (niepotrzebne skreślić). omawiacie zasady dobrego wychowania które obejmują między innymi takie w kontekście tego wątku pierdoły jak otwieranie drzwi. Dla niektórych ogromną różnicę stanowi 1 cm szerokości nogawki, ale stwierdzenie, że je**nie kogoś za plecami jest niemoralne to skandal, bo od czego są rozwody no i moralność przecież nie ma jednej definicji. Coś mi się zdaje, że to forum gdzieś błądzi, co raz mniej tu klubu dla dżentelmenów i aspirujących a co raz więcej kółka wzajemnej adoracji. Zaczęło się od awantury wokół zmian w regulaminie (historycznie, nie przyczynowo- skutkowo) a teraz jest gorzej. Wystarczy popatrzeć na salę klubową: krótkie prześledzenie wątków pozwala pomyśleć, że osoba interesująca się elegancją (co, niektórzy liczyli na słowo na dż?) pali, pije, rozmawia o polityce i finansach, wytyka pomyłki ale broń boże nie czyta. Szkoda, pomysł był dobry, wyszło prawie jak zwykle.... Może to forum jeszcze jest do uratowania, będę je obserwował, czasem coś pisał, ale dochodzę do wniosku, że od strony merytorycznej więcej mogę się dowiedzieć z kilku blogów użytkowników, stron anglojęzycznych, czy blogów hobbystycznych niż tego wspaniałego pierwotnie forum Pozdrawiam SmakUtracony Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.