Skocz do zawartości

Buty BADURA wada czy nie ? nie uznano mi reklamacji, słusznie ?


mrovaz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

Kupiłem buty BADURA za ponad 300zł we Wrocławiu w Pasażu Grunwaldzkim. Po dwóch nałożeniach, (dosłownie) zrobiły się dwa różne duty, różnie zagniecione. Nie uznano mi reklamacji, Proszę oceńcie czy słusznie :\ Jurto jadę, przeczytać co napisali  i się odwołać.

Dziękuję i Pozdrawiam 

20170406_193300.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak kosmetyków, brak prawideł, plus w moim przekonaniu to, że buty były prawdopodobnie cięte z dwóch różnych kawałków (zwierzaków), stąd taka różnica. Chociaż zastrzegam, że moja wiedza na temat skór jest jedynie odrobinę większa niż przeciętnego śmiertelnika. :-D

Z drugiej strony te 300zł to nie aż taka mała kwota, bo kiedyś udało mi się upolować za równo 300zł nowe Barkery na internetach, więc dogmat o tym, że nie można kupić fajnych jakościowo butów za nieduże pieniądze, akurat wtedy nie zadziałał. :) Ale tak - w tym przypadku to nie było dobrze wydane 300zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy oczywiście mogą mieć rację.

Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że jeden z tych butów (mocniej pognieciony) stał dość długo na wystawie, w skutek czego skóra przed założeniem wyschła i zaczęła inaczej pracować po nałożeniu. Kupiłem kiedyś całkiem świadomie taką parę Cheaney'ów, myśląc że jak poddam je patynacji to wszystko będzie ok, ale nie było: patyniarz przeklinał bo każdy but inaczej chłonął farbę, a różnic w łamaniu się nigdy nie udało się usunąć. 

...

Inna sprawa, że byłoby mi wstyd reklamować, czy nawet pokazywać, tak utrzymane buty. 

 

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

Dajcie spokój z tymi kosmetykami, prawidłami, itp. Nie miałbym chyba sumienia mówić, że cokolwiek zmieni wygląd butów i tym samym sprawiać, że ktoś będzie się zastanawiał i być może pluł sobie w brodę, że nie kupił tego, czy tamtego i tym samym jest winny zaniedbań. Nie. Użytkownik tych butów nie jest niczemu winien. Cokolwiek by nie zrobił, to przepraszam za wyrażenie, ale z g...a bata nie ukręci. Skóra jak słusznie zauważono, pochodzi z różnych wykrojów, więc w pierwszej kolejności jest to wina krojczego w fabryce. Po drugie, nie wygląda ta skóra na stricte obuwniczą, a raczej na zaadoptowaną do butów skórę galanteryjną. Może być nawet i dosyć gruba (trudno wywnioskować ze zdjęć), ale ze względu na swoje właściwości, bardziej pewnie sprawdziła by się jako materiał tapicerski jakiejś sofy niż cholewki butów. Po trzecie, skóra zapewne nie jest wysuszona (cokolwiek miałoby to znaczyć), ale jest tak mocno korygowana różnymi środkami powierzchniowymi, że co by się nie zrobiło, to efekt zawsze będzie taki, a nie inny.

  • Oceniam pozytywnie 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HM_fun i szewc24.pl dziękuję za konkretną odpowiedź :) reszta Panów zachowują się jak sprzedawcy. Mogliby jeszcze napisać, że śmierdzą mi nogi i mam haluksy czy jakoś tak :) a tu od razu,że nie dbały jestem :| akurat o byty dbam Owszem buty miałem w sumie 16h na nogach, a zdjęcie zrobiłem po 16tej godzinie noszenia.

Dodam, że buty kosztowały dokładnie 379zł  (czyli 400 w zaokrągleniu :)  ) i od razu Pani poleciła mi specjalną pastę za 19zł firmy BADURA , którą zakupiłem (wyglądająca tak samo 7zł w ccc)

Przed każdym nałożeniem pastowałem ową pasą (czyli dwa razy ) i chodziłem po  targach eurogasto w Warszawie. Warunki normalne suche. 

Jak chciałbym kupić dwa różne buty, to bym kupił i nie za 379zł.

Postaram się dziś podjechać i zobaczyć co zrobili plus zdjęcia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, mądry Polak po szkodzie. Większość forumowiczów zapewne powiedziała by Ci, żebyś dołożył do Yanko zamiast kupować buty za 379 zł tej jakości ;) choć faktem jest, że już dokładając kolejne 300 zł miałbyś np. b. dobre Crownhill Shoes. Ja ze swojej strony nie będę kopać leżącego :) 

Niestety większość polskich marek obuwniczych oferuje buty podobnej jakości w podobnej cenie. W takim wypadku trzeba iść i reklamować, a jak sklep nie uzna reklamacji to iść do sądu. Bezwzględnie nie popuszczać! 

Pytania o kwestie prawne możesz zadać np. w tym wątku, jestem pewien że koledzy z chęcią pomogą. Wątek ten jest kontynuacją pewnej dyskusji, w której jeden z forumowiczów poszedł do sądu z wadliwym obuwiem i wygrał sprawę. Wrzucił wówczas uzasadnienie do wyroku (niestety nie mogę tego teraz znaleźć). 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla kolegi wally, ale jestem odmiennego zdania. Nie raz na tym forum występowałem w obronie konsumentów, ale tutaj moim zdaniem nic się nie da zrobić. Kiepska skóra, to i starzeje się brzydko i nierówno. Też kiedyś myślałem, że chyba bym na głowę musiał upaść, żeby wydać więcej niż 100 EUR na buty, ale potem mi przeszło. To po prostu są słabej jakości buty i nic się nie poradzi. W najlepszym wypadku dostaniesz parę na wymianę, tę nową parę - jak będziesz miał szczęście - ponosisz pół roku i też będzie do wyrzucenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@swordfishtrombone jednoznacznie widać, że buty wykonane są z różnych kawałków materiału. Buty występują jako para - nierozłącznie. Mogą się brzydko starzeć, nie wyglądać dobrze, ale jeśli nie było innej ingerencji w ich kształt (np. uszkodzenia mechanicznego, utopienia jednego buta w bagnie etc.) to powinny wyglądać podobnie. W mojej ocenie całkowicie zrozumiałe obiekcje nabywcy, jakkolwiek jakość buta odległa jest od poziomu ukształtowanego na tym forum (dodam, że IMHO słusznego poziomu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbować niby zawsze można. Ja mam dokładnie taki sam problem w jednych trzewikach za trochę więcej niż 400 PLN (duża różnica w skórze widoczna na całych cholewkach, nie na czubkach) i myślę sobie: it's not a bug, it's a feature - tym bardziej, że trzewiki raczej casualowe. Ale rozumiem, że komuś może to przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monkiusz co racja, to racja :) dla pierwszych odpowiadających, to norma, muszą chodzić w śmiesznych butach :D ale o gustach się nie dyskutuje .... jutro pojadę zrobić zdjęcia i skan tego co napisali (podzielę się ) ... nawet ich nie odbieram, kieruje sprawę do rzecznika praw konsumenta.

na marginesie, dwa lata temu, jedną wygrałem :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, mrovaz napisał:

Monkiusz co racja, to racja :) dla pierwszych odpowiadających, to norma, muszą chodzić w śmiesznych butach :D ale o gustach się nie dyskutuje .... jutro pojadę zrobić zdjęcia i skan tego co napisali (podzielę się ) ... nawet ich nie odbieram, kieruje sprawę do rzecznika praw konsumenta.

na marginesie, dwa lata temu, jedną wygrałem :D 

Panie Nowy Kolego, zapewniam, że chodzę w butach ładniejszych od pokazanych na zdjęciu. Owszem, uważam, że Twoje buty są obrzydliwie nieładne, jeśli to chciałeś usłyszeć, ale po prostu jestem realistą i wiem, że dopóki nie zdecydujesz się przekroczyć pewnej granicy cenowej, będziesz się musiał użerać z marnej jakości produktem. Zapewniam Cię, że w dłuższej perspektywie będziesz bardziej zadowolony, jeśli odpuścisz sobie markę Badura na zawsze i kupisz chociażby Bexleye za 99 EUR -- to już są buty w kształcie butów (tak z grubsza).

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mrovaz W temacie polecam dość stary ale w tym kontekście ciekawy i krótki artykuł:

http://konsumentwsieci.pl/zmiana-w-wygladzie-towaru-moze-byc-wada-istotna/

który stanowi, że buty wizytowe mają nie tylko się jakoś trzymać ale i wyglądać. I wygląd jest istotną wadą. I choć nie widzę całych butów (chukka? półbuty?), to sądzę, że buty noszone do garnituru mogą być uznane za wizytowe. Zawsze można odgrzebać ten wyrok i uzasadnienie i się na niego powołać. Co prawda nasz system prawny nie uznaje precedensów ale zawsze jest to pomocne - pozwala zniechęcić drugą stronę jak widzi, że podobną sprawę sprzedawca/producent już przegrał. 

p.s. ale te buty rzeczywiście wyglądają na poplamione...

a i oczywiście daj znać jak się sprawy potoczą.

swoją drogą chciałem kiedyś kupić pewne buty (tanie), jednak już na wystawie jeden był mocno pognieciony - tłumaczono mi to innym kawałkiem skóry (z pachwiny?), który jest z natury pomarszczony. Zrezygnowałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swordfishtrombone ładniejszych ? wspominam, gust jest gustem i jest nasz :) i własnie, zastanawia mnie granica cenowa. Czyli kwota 89 euro jaką wydałem, jest za mała ? to tylko 10 euro różnicy, i jestem to w stanie dopłacić. Bardziej  przeraża mnie to, że BADURA odrzuciła reklamację, byłem pewny, że da mi po prostu nową parę. Ta ewidentnie jest różna ..... niestety , odrzucili co świadczy o ich poziomie..... uważam że każdy może sie pomylić......... jutro dam znać jak poszło :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Umberto napisał:

swoją drogą chciałem kiedyś kupić pewne buty (tanie), jednak już na wystawie jeden był mocno pognieciony - tłumaczono mi to innym kawałkiem skóry (z pachwiny?), który jest z natury pomarszczony. Zrezygnowałem

no własnie gdyby mi powiedziano, nawet bym ich nie dotknął :) Umberto  dziękuję za pomoc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mrovaz

Nie rozumiem tego Twojego zdziwienia, że odrzucono reklamację.

Taka jest praktyka tego segmentu rynkowego i tyle. Po prostu opłaca się odrzuca co jak leci, bo ułamek się procesuje, stąd ewentualne korzyści majątkowe przeważają nad ewentualnymi kosztami tego podejścia i tyle. Zasady ekonomi prawnej się kłaniają.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że zachowuję się jak sprzedawca chodzący w śmiesznych butach, posiadam gust o którym się nie duskutuje i podejrzewam niewinnych konsumentów o posiadanie śmierdzących haluksów to pozwolę sobie jeszcze raz zwrócić uwagę na dwoe kwestie:

-czy te buty mają takie plamy jak na zdjęciu czy to jest jakaś gra świateł?

- na zdjęciu mają też inny kolor - tak jest w rzeczywistości?

Jeżeli na obydwa pytania odpowiedź jest twierdząca to dochodzą jeszcze dwa ważkie argumenty za uznaniem reklamacji lub uzyskaniem znacznej obniżki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mrovaz napisał:

swordfishtrombone ładniejszych ? wspominam, gust jest gustem i jest nasz :) i własnie, zastanawia mnie granica cenowa. Czyli kwota 89 euro jaką wydałem, jest za mała ? to tylko 10 euro różnicy, i jestem to w stanie dopłacić. Bardziej  przeraża mnie to, że BADURA odrzuciła reklamację, byłem pewny, że da mi po prostu nową parę. Ta ewidentnie jest różna ..... niestety , odrzucili co świadczy o ich poziomie..... uważam że każdy może sie pomylić......... jutro dam znać jak poszło :)  

To nie jest tak, że cena jest w 100% wyznacznikiem jakości (a, jak wiadomo, im cena wyższa, tym mniej ma z jakością wspólnego), ale pewnych rzeczy nie da się dostać poniżej określonej kwoty. Poza tym dochodzi jeszcze coś takiego jak polityka cenowa i pozycjonowanie się marki na danym rynku. Na polskim rynku jakoś tak dziwnie jest, że klient wierzy, że za te ok. 300-400 PLN ma buty dla klasy średniej, więc marki, które stać na butiki w centrach handlowych bezwstydnie się na tej półce cenowej rozsiadają i windują ceny do tej granicy, niezależnie od jakości produktu. Bexley to marka francuska, która nie pozycjonuje się w segmencie średnim -- na francuskim rynku to buty tanie, jedne z najtańszych. Marka nie ma butików w centrach handlowych, sklepów ma niewiele, a ich polityka opiera się na możliwie najniższych cenach i dużym obrocie (do ich sklepu nie idzie się dopchać, serio -- u Badury też tak jest?). To są nadal buty dość kiepskie, ale mają bardzo dobrą relację jakości do ceny (regularne ceny klasycznych męskich butów rzadko schodzą poniżej 200 EUR). Akurat podałem przykład Bexleya, bo znam tę markę, ale są poza Polską inne marki o tym modelu -- kiedyś tanie klasyczne buty sprzedawał np. portugalski Nunes Corea, teraz, z tego co widzę, przeszli na koszule.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awopiotr przepraszam, jak poczułeś się urażony...nie miałem takiego zamiaru :) chodzi o to, że zapytałem, czy to normalne, że para butów tak się różni, a otrzymałem odpowiedzi typu " niezadbane, suche, po złej pogodzie" itd.  a chciałem zobaczyć "tak" lub "nie" :)   Przepraszam naprawdę ....  a buty chyba się różnią, już sam nie wiem ...załączam kolejne zdjęcia 

Dziś  nie odebrałem bucików, i poprosiłem o wysalanie kolejne reklamacji i już  zwrot gotówki (przedtem prosiłem o wymianę) ... zobaczymy 

proszę oceńcie sami ...dodam że "grzecznościowo obuwie poddano renowacji" :)

20170422_132405.jpg

20170422_132412.jpg

20170422_132425.jpg

20170422_132544.jpg

20170422_133129.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.