montalbano Posted May 16, 2011 Report Share Posted May 16, 2011 U mnie w domu wszyscy zakładali, wkładali buty i ubranie, a tu na forum jak widzę wszyscy ubierają ubranie (co moim zdaniem nie jest też językowo poprawne).Była już kiedyś na ten temat dyskusja na forum i doszliśmy do wniosku, że właśnie formy "wkładać/zakładać" w odniesieniu do butów są językowo poprawne. Immune, własnie to ma ma myśli frankenstein Buty i ubranie się wkłada lub zakłada (buty można jeszcze wzuć...), natomiast się ich nie "ubiera". pzdr montalb Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roland Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 TEMAT PRZENIESIONY Z WĄTKU CMDNS - jesteś oficerem marynarki (wojennej lub handlowej) i jest to element mundur jedzenie spaghetti łyżką i widelcem 1. w ogóle na morzu, w yachtingu i marynarce krótki rękaw koszuli znajduje uzasadnienie, bowiem długi rękaw często przeszkadza. Spaghetti je się łyżką i widelcem w niektórych częściach Włoch [Neapol] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 wspólny wakacyjny wyjazd z teściami – niby można, ale … Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bar_open Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 Spaghetti je się łyżką i widelcem w niektórych częściach Włoch [Neapol] kto tak je? zwyczaj ten (niestety haniebny) wprowadzili żołnierze amerykańscy w czasie II WŚ , żaden sznurując się Włoch (i nie tylko) nie je spaghetti w ten sposób PS. lekki OT się robi, mam całkiem uzasadnione obawy że nas wszystkich Leśniczy za chwilkę z lasu .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kset Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 spaghetti je się dwoma widelcami na północy, widelcem i łyżką na południu. chociaż niby przyjmuje się, że powinno jednym widelcem. a wspólny wakacyjny wyjazd z teściami do puszczy amazońskiej 'śladami beara gryllsa'? ciekawe, jaka jest przeżywalność ataku takiego forfitera... to pytanie o koszulę z krótkim rękawem, to była taka prowokacja, nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bar_open Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 teraz jestem pewien że Leśniczy nas pogoni … i nie piszę tego żeby mieć racje na siłę ale ... PROTOKÓŁ DYPLOMATYCZNY Ceremoniał & Etykieta– Tomasz Orłowski W-wa 2010 str. 408 „… Spaghetti i inne dania kuchni włoskiej sporządzone z makaronu (pasta) je się, używając wyłącznie widelca, na który owija się nitki …” oczywiście można polemizować … PS. może przydałby się temat poświęcony jedzeniu i zachowaniu przy stole (sam nawet najbardziej elegancji strój to niestety nie wszystko) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kset Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 no tak, właśnie mówię. ale w praktyce je się dwoma widelcami, bo jak dostajesz całość, to masz na dole makaron, na górze sos, wyżej parmezan, a na samej górze bazylie. i generalnie należy to wymieszać. do tego się stosuje dwa widelce. bo potem i tak nie ma co robić drugim . byłem ostatnio w piemoncie, chyba w każdej restauracji pojawiał się tego typu makaron (nie było to spaghetti, ale nazwy tamtego nie pamiętam, bo się nigdy wcześniej z nią nie spotkałem), zawsze podawano do niego 2 widelce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 Proponuję założyć sobie temat o kulinarnym savoir-vivre i nie zaśmiecać tego tematu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Simon Posted May 26, 2011 Report Share Posted May 26, 2011 Ja proponuję zmienić tytuł tematu, bo nie wiadomo o co w nim chodzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Otóż byłem od zawsze nauczony, że przychodząc do kogoś do domu nie ściąga się butów. Głównie ze względów "zapachowych". Czy jest to poparte jakimiś zasadami savoir-vivre, opisane gdzieś? No i co zrobić zimą, gdy się ma buty szczelnie otulone od spodu śniegiem lub błotem pośniegowym? Wtedy zawsze pytam czy ściągnąć buty. Ale w bardziej suchą porę nigdy nie pytam i po prostu nie ściągam, chyba że gospodarz na wejściu powie "ściągnij buty". Nie uważam, żeby takie zachowanie było bardzo odpowiednie, ale ok - jej/jego wola niech się stanie. Trochę tylko dziwnie wygląda jak np. siedzą ludzie przy stole bez kapci za to w spodniach w kant. U mnie obowiązkowo butów się nie ściąga, na wejściu od razu mówię, że to nie meczet. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Temat do rozmów o zasadach dobrego zachowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Jest cały wątek na ten temat na AAACF. Ogólnie zdejmowanie butów przy wchodzeniu do mieszkania jest zwyczajem wschodnim a my, uznający raczej wzorce zachodnie, nie powinniśmy tego naśladować. Jeżeli buty są brudne, proponuję po prostu wytrzeć dokładnie buty w wycieraczkę przez wejściem lub na dywaniku w przedpokoju. Poza tym, mówienie "ściągnij buty" na powitanie nie jest zbyt uprzejme. Oczywiście, jeżeli na przykład ktoś ma biały, puchaty dywan w salonie, to buty należy zdjąć, ale jeżeli dywan jest ciemny i "niebrudliwy" albo w ogóle go nie ma (co się teraz często zdarza), to według mnie nie powinno to być oczekiwane. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemko Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Gdybym miał w domu perskie dywany to nikogo bym nawet nie zapraszał Ogólnie tak jak powiedział Dr proszenie kogoś o zdjęcie obuwia jest nieeleganckie, ale u nas w domu to zależy od poziomu danej osoby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaki Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Jest cały wątek na ten temat na AAACF. Ogólnie zdejmowanie butów przy wchodzeniu do mieszkania jest zwyczajem wschodnim a my, uznający raczej wzorce zachodnie, nie powinniśmy tego naśladować. Jeżeli buty są brudne, proponuję po prostu wytrzeć dokładnie buty w wycieraczkę przez wejściem lub na dywaniku w przedpokoju. Poza tym, mówienie "ściągnij buty" na powitanie nie jest zbyt uprzejme. Oczywiście, jeżeli na przykład ktoś ma biały, puchaty dywan w salonie, to buty należy zdjąć, ale jeżeli dywan jest ciemny i "niebrudliwy" albo w ogóle go nie ma (co się teraz często zdarza), to według mnie nie powinno to być oczekiwane. Pozdrawiam, Dr Przez kilkaset lat mieliśmy właśnie związki raczej ze Wschodem, stąd taki obyczaj u nas panuje. Nie zapominajmy, że w Japonii nawet wchodząc do restauracji trzeba ściągnąć buty.Muszę przyznać, że różnie z tym bywa. Zdarzają mi się sytuacje że jestem pod krawatem i poszetką i słyszę ściągaj buty na wejściu Nawiązując do tematu ściągania butów i różnic kulturowych. W Irlandii jest to np. nie do pomyślenia, bo Irlandczycy często chodzą po własnym domu w...butach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dr Kilroy Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Można też mieć dom w stylu brytyjskiego kombatanta z Indii, z służbą w hinduskich strojach, lub oczywiście bardziej swojsko - w stylu sarmackim ze służbą w tureckich strojach. W tym drugim wypadku chodzimy po domu w szlafroku i fezie, a gościom proponujemy pantofle tureckie. Ale to już trochę OT. Pozdrawiam, Dr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemko Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 W prawdziwym szlacheckim dworku są pokoje tematyczne różnie stylizowane. Czyli możesz mieć styl kolonialny, stricte sarmacki ze skórami na podłogach oraz pokój z pięknymi puchatymi dywanami. Wtedy po takim domu nosisz się jak chcesz. Ale ja osobiście służbę bym w te tureckie wdzianka nie ubrał. Przepraszam za OT. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Ale to nie temat o wystroju wnętrz i ubiorze służby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krakus ;) Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Jak już wspomnieliście kilka razy - u nas zwyczajem jest ściąganie butów dlatego też uważam, że należy zastosować się do zwyczajów panujących w danym domu i zapytać gospodarza. Oczywiście są też wariacje zależne od sytuacji. Jeśli jest to np sylwester czy inna bardziej oficjalna okazja to występujemy w butach, choć niekoniecznie tych w których brnęliśmy przez śniegi. Co do elegancji stroju bez obuwia - czy Japończyk w restauracji jest mniej elegancki bo zsunął buty? Nie jest. Myślę, że nie ma co kręcić nosem, tylko cieszyć, że można zaprezentować ciekawe skarpetki Co do wzorców to nie zgadzam się z DrK, że aspirujemy do zachodnich wzorów. Od zawsze mieszamy wschód z zachodem i nie należy się tego wyzbywać. Z tego właśnie powodu bardzo podobało mi się zamieszczone kiedyś zdjęcie min Sikorskiego w futrzanej czapce - to poniekąd gest pokazujący naszą odmienność kulturową. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan Janusz Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Akurat przywołanie tu japońskiej kultury jest trochę zabiegiem ekstremalnym, ponieważ to jedna z najbardziej odmiennych od innych kultur. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kset Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 skartepki do garnituru ;/ niee. a w zimie lub w czaise zlej pogody po prostu buty na zmiane w łapke i dziekuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
trybek Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Zawsze gdy przekraczam próg czyjegoś domu, to schylam się w celu zdjęcia butów (oczywiście po przywitaniu się). Wówczas często słyszę, żebym nie zdejmował butów. Równie często nie słyszę nic, więc buty zdejmuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jouka Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Jeśli spojrzysz z puntku widzenia 'twardego' savoir-vivre to zdaje się że proszenie o zdjęcie butów jest niedopuszczalne - nie mamy warunków to nie zapraszamy ludzi. Wyjątki zależne od kontekstu, piżamowa impreza, długie 'posiadywanie' osób o bliskich stosunkach itp. wyłącza chyba tą niedopuszczalność. Osobiście jestem liberalniejszy, nie uważam za zniewagi proszenia (!) o zdjęcie butów, a także niekiedy robię to sam z siebie (np. widoczne buty gości przy wejściu itp.), bo tak jak mówił Zaki - jest to w pewien sposób uwarunkowane kulturowo wschód-zachód. A i dodałbym że za PRL'u były tylko małe 'przytulne' mieszkanka, osoba zapraszana wchodziła dość łatwo do osobistej sfery życia mieszkańców - więc wymagano od niej zachowań takich samych jak u domowników. Przynajmniej mam takie wrażenie. Mimo to uważam że osoba w garniturze i w skarpetkach wygląda śmiesznie... póki nie jest Japończykiem. Co do śniegu/brudu - po to są wycieraczki. Jeśli ktoś warczy na powitanie 'zdejmuj buty' to daje pokaz 'szacunku' wobec naszej osoby. Pozdrawiam, Jouka PS: Sam chciałem założyć podobny temat, przyda się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemko Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Moim zdaniem jeżeli ma się służbę, która wysprząta po każdym odwiedzającym to jak najbardziej można pozwalać na wchodzenie w butach. Bez względu na to czy siedzę na wsi czy w mieście. W innym wypadku nie widzę siebie ze szmatą w rękach, a w brudzie siedzieć też nie dam rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mbs Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Myślę, że każdy z forowiczów, którzy nie lubią ściągania butów, ma pełną służbę, kucharki, kelnera, kamerdynera, lokaja i francuską pokojówkę, która "sprząta" kiedy żona opuszcza rezydencję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jouka Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Moim zdaniem jeżeli ma się służbę, która wysprząta po każdym odwiedzającym to jak najbardziej można pozwalać na wchodzenie w butach. Bez względu na to czy siedzę na wsi czy w mieście. W innym wypadku nie widzę siebie ze szmatą w rękach, a w brudzie siedzieć też nie dam rady.Nie rozumiem, jeśli się nie ma warunków do zapraszania to się nie zaprasza wielu gości dzień po dniu - w innym wypadku to raczej nie problem posprzątać po gościu. Co innego również posiadywać a przychodzić w gościnę. Są inne miejsca niż dom/mieszkanie dla spotkań także. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemko Posted June 8, 2011 Report Share Posted June 8, 2011 Ale co też znaczy nie ma warunków. Jeżeli urządzasz mieszkanie/dom to raczej pod własne dyktando i tak jak tobie się podoba, raczej nie zastanawiasz się w tedy czy będziesz miał jak zapraszać gości. Ktoś może nie lubi jak mu inni w butach po domu chodzą. Ja nawet posiadając służbę nie pozwalał bym każdemu pakować się do środka w butach. Ja rozważam to trochę innymi kategoriami. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.