Skocz do zawartości

Emocje i przyjemność z nabywania ubrań


Classic Valeria

Rekomendowane odpowiedzi

A ja uwielbiam ten rodzaj dyskusji.

Dziwię się Wam Panowie skąd tyle defetyzmu. 

Polski rynek odzieżowy dedykowany stricte mężczyznom nadal jest skarlały i niedorozwinięty.  Moim zdaniem,  każda nowa oferta rynkowa  powinna Was raczej  ucieszyć, zwłaszcza jeśli nie dotyczy bluz z kapturem, bo to znaczy, że coś się w tym kraju zmienia.

Czy myślicie drodzy Panowie, że Panie w ten sposób dyskutują o ciuchach ?

Nie, one po prostu się nimi cieszą. Każdym nowym sklepem, który powstaje, bo ty tylko poszerza ofertę i tworzy większą konkurencję, co zawsze klientkom wychodzi na dobre.

 

Ubranie, to tylko ubranie, nie wymaga głębokich analiz. Zachęcam do poparzenia na ciuchy w bardziej kobiecy sposób, bardziej emocjonalnie. Podoba mi się, albo nie podoba. Kocham to, albo nie kocham. Żadna kobieta nie będzie myśleć, że zaoszczędzi 100 zł jak poczeka 2 tygodnie na przesyłkę skoro może to mieć już... natychmiast....teraz....tu.. To jest emocja, przyjemność .... jak z pysznej czekoladki w ustach, kieliszka dobrego wina.... nie wspomnę o innych momentach.....nie odbierajcie sobie przyjemności, zastanawiając się nad składem tkaniny... z mojej kobiecej  perspektywy, to smutne.

 

 

 

www.classicvaleria.blogspot.com

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej dyskusji jest aż tyle defetyzmu, że trzeba zwracać na niego uwagę? Moim zdaniem nie.

 

Jest tu całkiem sporo nowej dla mnie wiedzy i bardzo się cieszę, że mogłem ją poznać. Po powyższym poście zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że jestem facetem... w sumie, to o co właściwie chodzi Classic Valeria? Mam się zastanowić, jak o 'ciuchach" myślą kobiety i się dostosować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej dyskusji jest aż tyle defetyzmu, że trzeba zwracać na niego uwagę? Moim zdaniem nie.

 

Jest tu całkiem sporo nowej dla mnie wiedzy i bardzo się cieszę, że mogłem ją poznać. Po powyższym poście zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że jestem facetem... w sumie, to o co właściwie chodzi Classic Valeria? Mam się zastanowić, jak o 'ciuchach" myślą kobiety i się dostosować ?

 

dostosować nie.  Może po prostu czerpać  z tego więcej przyjemności.

ps. wiedzy tu nie ma żadnej, po za tym, że  włókno jakim jest poliamid jest odpory na procesy farbowania i odbarwiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valerio, to może inaczej - jesteś na forum, którego tematyka jest poświęcona głównie męskim strojom; zdominowanym

przez mężczyzn, więc może zamiast na siłę Nas zmieniać, spróbuj spojrzeć na sprawę z męskiego punktu widzenia 

(choć wiem, że to równie 'trudne' jak to, co zalecasz nam...) i nie szukaj defetyzmu tam, gdzie My go nie 'planowaliśmy'  

i nie widzimy... :huh:

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Classic Valeria, dnia 20 List 2013 - 22:19, napisał:Classic Valeria, dnia 20 List 2013 - 22:19, napisał:

 

Ubranie, to tylko ubranie, nie wymaga głębokich analiz. Zachęcam do poparzenia na ciuchy w bardziej kobiecy sposób, bardziej emocjonalnie. Podoba mi się, albo nie podoba. Kocham to, albo nie kocham. Żadna kobieta nie będzie myśleć, że zaoszczędzi 100 zł jak poczeka 2 tygodnie na przesyłkę skoro może to mieć już... natychmiast....teraz....tu.. To jest emocja, przyjemność .... jak z pysznej czekoladki w ustach, kieliszka dobrego wina.... nie wspomnę o innych momentach.....nie odbierajcie sobie przyjemności, zastanawiając się nad składem tkaniny... z mojej kobiecej  perspektywy, to smutne.

 

 

 

www.classicvaleria.blogspot.com

 

To po co te blogi modowe? ich miażdżąca przewaga jest po stronie pań. Tak się rozejrzałem po fotosach na klasycznej Walerii i jakoś ubrań ze średniej półki włoskiej tam nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, może trzeba wziąć pod uwagę priorytety zakupowe. Wydaje się, że aspirujący mężczyźni mają długą listę zakupową, a nie jest dobrze, aby ubrania znajdowały się na jej czele. W dużej mierze realizując ją, dostarczają do domów dóbr "luksusowych", na które kobiety nie muszą już przeznaczać środków. Dzięki czemu tworzy się w ich świadomości dzika i nieokiełznana moc nabywcza, która ukierunkowana jest na "ciuchy". A mężczyźni z wydrenowanymi portfelami kombinują jak tu zaoszczędzić na przesyłce :)

 

Oczywiście dobra, o których piszę to np. kabriolety, motocykle, zestawy audiofilskie etc. :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, może trzeba wziąć pod uwagę priorytety zakupowe. Wydaje się, że aspirujący mężczyźni mają długą listę zakupową, a nie jest dobrze, aby ubrania znajdowały się na jej czele. W dużej mierze realizując ją, dostarczają do domów dóbr "luksusowych", na które kobiety nie muszą już przeznaczać środków. Dzięki czemu tworzy się w ich świadomości dzika i nieokiełznana moc nabywcza, która ukierunkowana jest na "ciuchy". A mężczyźni z wydrenowanymi portfelami kombinują jak tu zaoszczędzić na przesyłce :)

 

Oczywiście dobra, o których piszę to np. kabriolety, motocykle, zestawy audiofilskie etc. :)

 

i taka argumentacja do mnie trafia. :)

 

 

www.classicvaleria.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Classic Valeria, dnia 21 List 2013 - 16:28, napisał:Classic Valeria, dnia 21 List 2013 - 16:28, napisał:

??? nie widzę związku

 

 

www.classicvaleria.blogspot.com

 

"Ubranie, to tylko ubranie, nie wymaga głębokich analiz". Otóż jest to z gruntu założenie fałszywe, zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Jeżeli prowadzi się bloga, na którym dominuje "haute couture", a handluje się ubraniami średniej półki włoskiej, a następnie pisze się na forum, że kobieta reaguje emocjonalnie przy zakupach, to ja widzę w tym zwykłą ściemę w ustach kostiumografa.

  • Oceniam pozytywnie 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ubranie, to tylko ubranie, nie wymaga głębokich analiz". Otóż jest to z gruntu założenie fałszywe, zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Jeżeli prowadzi się bloga, na którym dominuje "haute couture", a handluje się ubraniami średniej półki włoskiej, a następnie pisze się na forum, że kobieta reaguje emocjonalnie przy zakupach, to ja widzę w tym zwykłą ściemę w ustach kostiumografa.

Po pierwsze

Haute couture, nie jest przedmiotem moich zainteresowań na blogu. W pisanych postach nie ma bodajże ani jednego zdjęcia prezentującego haute couture. Nie rozumiem jak to Twoim zdaniem się ma do oferty macaroni tomato, ? i do tego, że na forum napisałam, że kobiety kupują emocjonalnie ? Jedno z drugim i trzeciem nie ma, nic wspólnego...

nadal nie widzę związku, ale mniejsza o to.

Po drugie w odpowiedzi na twój zarzut. Rzeczywiście całe moje życie zawodowe związane jest z ubraniami.

Z ubieraniem ludzi, przebieraniem ludzi, tworzeniem kostiumów dla aktorów by podkreślić charakter postaci, budowaniem wizerunku, zmianą wizerunku...itd.

I im większe mam doświadczenie zawodowe, a mam już prawie 20-letnie, tym bliżej mi do tego stwierdzenia, które tak Cię oburzyło "ubranie to tylko ubranie...nie wymaga głębokich analiz..

Czytaj uważnie. Napisałam UBRANIE...a to zupełnie coś innego niż UBIERANIE.

Taka jest moja konkluzja po 20 latach pracy. Ważne jest ubieranie, styl, samopoczucie, a nie poszczególne elementy i analiza składu tkaniny...to nigdy nie zaskutkuje dobrym gustem..

Gust i styl wynika z czegoś innego.... z wielu rzeczy, ale między innymi ze spontaniczności i intuicji, która nie skupia się na detalu jest emocjonalna. Jeśli ktoś ma nosa, nie musi oglądać podszewki, czy łapać za metkę. Z daleka wie co jest dobre( dla niego) co nie.

Stylu i dobrego gustu, nie buduje się zresztą na jakości ubrań, metkach, markach....można być fantastycznie ubraną osobą mając bardzo niski budżet i odwrotnie.

Konkludując ubranie naprawdę nie ma dla mnie znaczenia jako takie. Ważne jest co z nim zrobisz ? jak je nosisz ? jak je zestawiasz ? jak się w nim czujesz ? kim w nim jesteś ?

A to nie zależy od ubrania, to zależy od Ciebie.

Gwarantuje Ci, że dając te same ciuchy 2 różnym osobom zrobią z nich całkiem coś innego. I to jest dla mnie po tylu latach pracy najważniejsze spostrzeżenie.

 

 W budowaniu wizerunku, nie ubrania  są ważne...

 bo one są z nami przez chwilę, potem są następne, potem inne...i tak dalej....nawet za nimi nie tęsknimy, mamy nowe ....

 ważny jest sposób noszenia ubrań, ale najważniejszy jest stosunek do samego siebie.

Uwierz, że mówi to ktoś kto uwielbia ubrania, ale mam do nich dystans. Mi służą do zabawy, nie do życia.

  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Czuję się w pełni usatysfakcjonowany. W sprawie "haute couture" - nabrałem być może mylnego wrażenia - jeżeli jako ikony stylu wymieniasz wraz ze zdjęciami na swoim blogu, m.in. Audrey Hepburn, Jackie O, Grace Kelly czy z żyjących królową Ranię.

 

Dla odmiany od wizerunkowych i semantycznych dywagacji ubranie - ubieranie interesuje mnie konkret, czyli jakość. Albo coś jest warte swojej ceny, albo nie i to ja o tym sam decyduję i nie widzę żadnego powodu, aby dorosły facet miał się emocjonować przy zakupie marynarek, koszul, skarpet czy butów. Może to zbyt staroświeckie podjeście do tematu jak na warszawskie realia. W końcu interes lepiej się kręci jak ludzie często wymieniają swoje garderoby i ulegają emocjom, umiejętnie podsycanym przez doradców. Jeżeli kobieta mówi klientowi - mężczyżnie, że świetnie w tym ubraniu wygląda, to leje miód na jego serce.  :)

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie.

Czy jakiś moderatóż mógłby przenieść?

 

Szczerze rozbawiła mnie prośba do mężczyzn o większe kierowanie się emocjami w zakupach.

Kobiety inaczej podejmują decyzje, mężczyźni inaczej. Tak jest od wieków, więc może zostawmy tak, jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się zawsze emocjonuję gdy płacę i gdy odbieram kolejne paczki z zachowaniem najwyższych standardów konspiracji :-)

 Hargin właśnie to się nazywa poszukiwaniem adrenaliny :P Ja już zacząłem zamawiać paczki do pracy, żeby uniknąć zdekonspirowania :) Sekretarka zawsze daje mi zawsze znać, że przyszło do mnie coś czego na pewno nie powinna wpisywać do dziennika korespondencyjnego, ani pokazywać naczelnemu :) (no chyba, że ten, na drugi raz chce sie dorzucić do zamówienia żeby koszty przesyłki obniżyć :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczyłem i to :)  Następny etap, to usypanie takiej fury odzieży, akcesoriów i butów, aby w domu nikt nie mógł wpaść na to, że pojawiły się nowe. Wtedy osiągamy stan bliski nirwany  :)

 

Poza tym, często niezwykle sprawdza się wymówka "no jak to, nie widziałaś tego jeszcze? przecież to stare, od wiosny/jesieni już jest"  - ale to rady dla mniej zaawansowanych  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w przypadku ryzyka możliwości skojarzenia nadejścia nowej przesyłki z nieznanym elementem garderoby. Ci, którzy mają bardziej spostrzegawcze rodziny, mogą pokusić się w skrajnych przypadkach o "postarzanie" nowych rzeczy (ścieranie podeszwy, zaciągnięcia na swetrze, przetarcia w podszewce marynarki) - wówczas za wymówkę może służyć "okazyjny zakup na Allegro za ułamek ceny" lub "przecież to stare, w piwnicy wygrzebałem"  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczyłem i to :)  Następny etap, to usypanie takiej fury odzieży, akcesoriów i butów, aby w domu nikt nie mógł wpaść na to, że pojawiły się nowe. Wtedy osiągamy stan bliski nirwany  :)

 

Poza tym, często niezwykle sprawdza się wymówka "no jak to, nie widziałaś tego jeszcze? przecież to stare, od wiosny/jesieni już jest"  - ale to rady dla mniej zaawansowanych  ;)

 

...hahaha :D ...strzał w dziesiątkę _ dokładnie tak ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.