Skocz do zawartości

Suit Supply


+Immune+

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie osobiście przeszkadza w większości marynarek SuSu sprzedawanych jako odd jacket, że mają zupełnie garniturowe guziki. Np. ta zaprezentowana przez Arona wygląda prawie jak sierota po garniturze, ratują ją może tylko nakładane kieszenie. Mam całą armię granatowych garniturów, i jeśli szukałem granatowej marynarki to po to, żeby nie było wątpliwości, że to odd jacket.

 

 

Zupełnie nie rozumiem intencji. Odd jacket musi mieć jakieś specjalne cechy, aby można było ją za taką uznać (tak nie uważam)? Czy "sierotą po graniturze" są te marynarki, których nie sposób udanie połączyć z innymi elementami garderoby (tak uważam)? Jakimi cechami charakteryzują się guziki garniturowe w porównaniu do guzików "odd jacket"? 

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że odd jacket musi się różnić od marynarki garniturowej. Przede wszystkim chodzi tu, i owszem, o kontrastowe guziki. Nie muszą od razu być metalowe czy perłowe, wystarczy, że będą z jasnego rogu.

 

Inne elementy też mogą nadawać marynarce charakteru "odd" i ułatwiać noszenie jej bez garnituru. Chodzi tu np. o nakładane kieszenie czy inne casualowe elementy, a także wzory (jodełka czy kratka zawsze ujdą jako odd jacket, nawet z najbardziej garniturowymi guzikami - bo te zawsze będą kontrastować, guzików w kratkę jeszcze nie robią). Także mniej formalne tkaniny jak np. flanela pozwala na mniej bolesne "osierocenie" marynarki.

 

Moim zdaniem noszenie typowo garniturowej marynarki, tj. np. gładkiej granatowej w kroju Washington (kieszenie wpuszczone, szerokie klapy) z wełny czesankowej i z ciemnymi guzikami do spodni "nie-od-kompletu" jest błędem, którego sam nie popełniam. Co ciekawe - zastąp guziki w takiej marynarce jaśniejszymi, a najlepiej metalowymi, i już otrzymasz blazer, którego dla odmiany nie powinno się nosić ze spodniami "od-kompletu". Magia guzików.

 

Pierwszy link z brzegu: http://www.askandyaboutclothes.com/forum/showthread.php?115547-Is-O-K-to-use-the-suit-jacket-as-a-odd-jacket(mam wyjątkową sympatię do tego forum jeśli chodzi o konserwatywną elegancję).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widziałem żadnej marynarki (z zestawu garniturowego) SuSu , aby nie miała kontrastowych guzików (oczywiście stopień kontrastu jest rożny). Uważam jednak, że stwierdzenie o "większości marynarek" niepasujących jako odd jacket, jako grubo przesadzone. Faktycznie kroje klasyczne (Lazio, Napoli, Sienna) wykonane z gładkiej wełny czesankowej są obarczone pewnym ryzykiem, ale sparowane z niekoniecznie nieformalnymi spodniami mogą wyglądać całkowicie poprawnie (np. z szarymi spodniami z wełny). Takie kategoryczne stwierdzenia mogą wprowadzić w błąd początkujących (w tym wypadku wprowadzają). Nie każdy zestaw koordynowany musi być wysoce nieformalny.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Chodziło mi raczej o to, że ponieważ ostatnimi czasy szukałem blazera/sport jacket, i że ponieważ moim zdaniem taka marynarka powinna mieć kontrastowe guziki, byłem nieco rozczarowany ofertą SuSu - raptem kilka modeli granatowych z kontrastowymi guzikami (jasnymi).

 

Wymiana w Paryżu jest droga, u mojego krawca symboliczne 5 EUR za guzik :D. Plus cena samych guzików, łatwo wylądujemy powyżej 50 EUR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Chodziło mi raczej o to, że ponieważ ostatnimi czasy szukałem blazera/sport jacket, i że ponieważ moim zdaniem taka marynarka powinna mieć kontrastowe guziki, byłem nieco rozczarowany ofertą SuSu - raptem kilka modeli granatowych z kontrastowymi guzikami (jasnymi).

Wymiana w Paryżu jest droga, u mojego krawca symboliczne 5 EUR za guzik :D. Plus cena samych guzików, łatwo wylądujemy powyżej 50 EUR.

Jak się mieszka w stolicy mody to i za przyszycie guzika trzeba płacić jak za "haute couture"
  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swordfishtrombone:

Faktycznie przy takich cenach niepasujące guziki stają się pewnym problemem. Co do cen usług, to teraz pewnie jest to już nieaktualne bo rubel jest ze dwa razy tańszy niż kilka lat temu...ale jakiś czas temu osobom które znam, a pracowały w Moskwie bardziej opłacało się raz na jakiś czas kupić bilet lotniczy do Polski i oddać ubrania do pralni w  Warszawie niż prać w Moskwie :) Więc pociesz się, że może być jeszcze gorzej niż w Paryżu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Makaron też można zrobić samemu. Ja nawet robię czasami.

 

swordfishtrombone:

Faktycznie przy takich cenach niepasujące guziki stają się pewnym problemem. Co do cen usług, to teraz pewnie jest to już nieaktualne bo rubel jest ze dwa razy tańszy niż kilka lat temu...ale jakiś czas temu osobom które znam, a pracowały w Moskwie bardziej opłacało się raz na jakiś czas kupić bilet lotniczy do Polski i oddać ubrania do pralni w  Warszawie niż prać w Moskwie  :) Więc pociesz się, że może być jeszcze gorzej niż w Paryżu!

 

 

To na pewno. Nie znam się na ekonomii, ale moim zdaniem jest to objaw poważnej choroby gospodarki. EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja. Chodziło mi raczej o to, że ponieważ ostatnimi czasy szukałem blazera/sport jacket, i że ponieważ moim zdaniem taka marynarka powinna mieć kontrastowe guziki, byłem nieco rozczarowany ofertą SuSu - raptem kilka modeli granatowych z kontrastowymi guzikami (jasnymi).

no raczej blazer z jasnymi guzikami nie stanowi archetypu odd-jacket :-) ale chyba teraz się już rozumiemy co do zasady :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje subiektywne wrażenie jest takie, że Havana leży jeszcze bardziej naturalnie niż Sienna ale nie są to duże różnice. Sienna ma także w większości materiały SS130 co czyni ją delikatniejszą. 

 

Dostałem właśnie wełniany, mięsisty garnitur od SuSu. Jako, że mam tendencję do zużywania/przecierania spodni w kroku czy macie może jakieś rady aby temu zapobiec/spowolnić ten efekt?

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem właśnie wełniany, mięsisty garnitur od SuSu. Jako, że mam tendencję do zużywania/przecierania spodni w kroku czy macie może jakieś rady aby temu zapobiec/spowolnić ten efekt?

 

Nie ma żadnej dobrej rady. Nie masz ekstra zapasu materiału na przeszycia. Możesz jedynie ich nie nosić, lub nosić rzadziej. 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś rady są. Ponieważ przetarcia są wywołane oczywiście tarciem, można spróbować następujących rozwiązań:

a) schudnąć (u mnie pomogło, mimo faktu, iż mam rozbudowane mięśnie na udach);

B) pryskać newralgiczną strefę spodni lakierem do włosów. Działa to jakoś tak, że redukuje napięcie statyczne, w każdym razie włókna mniej się elektryzują i przez to też mniej mechacą. Nie wiem, czy działa, ale metodę sprzedała mi osoba co do której naukowej wiedzy w tym zakresie mam najwyższe zaufanie;

c) nosić bokserki i ewentualnie posypywać wnętrze ud talkiem, żeby wilgoć nie przechodziła na materiał. Materiał wilgotny jest bardziej podatny na uszkodzenia.

 

Die ostatnie metody jeśli pomogą, to w granicach rozsądku; pierwsze pomoże na pewno :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę razy prysnąłem (lubię garnitury w żabie oczko, które jest wyjątkowo podatnym na mechacenie splotem) i śladów nie było. Pryskałem oczywiście z pewnej odległości i niewielką ilość, nie chodzi o to, żeby spodnie były mokre od lakieru. Oczywiście polecałbym sprawdzić w niewidocznym miejscu. 

 

Miałem intencję pryskać przed każdym noszeniem (no bo koszt żaden, a można ocalić garnitur), w którymś momencie przestałem. 

 

Teraz problem praktycznie nie występuje, najprawdopodobniej dlatego, że schudłem (również np. dżinsy nie przecierają mi się w kroku, a żadnych specjalnych zabiegów na nich nie stosowałem), ale może lakier i bokserki też się do tego przyczyniły.

 

Dodam, że po każdym noszeniu starannie "goliłem" zmechacenia na tkaninie specjalną maszynką wierząc, że raz zmechacony materiał będzie się mechacił szybciej (bo kulki będą dodatkowo zaczepiać o kulki na przeciwległej powierzchni).

 

Metody chałupnicze, ale przetestować warto, nie zaszkodzą.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba warto założyć konto w EUR i przelać na nie część środków, póki jeszcze złotówka jest coś warta ;). A nawet abstrahując od tej defetystycznej wizji, taniej chyba kupić w upatrzonym kantorze, niż przewalutować bezpośrednio w banku (chociaż to zależy od banku). Przy dzisiejszych spreadach można zaoszczędzić kilka %.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.