Jump to content

Spodnie (garnitury) wełniane - pranie, czyszczenie przez lata


Guest gccg
 Share

Recommended Posts

Nie jestem osobą używającą garniturów. Nie ubieram się w nie prawie nigdy, chociaż nie powiem, ze niektóre z nich mi się nie podobają. Lecz istnieje jedna rzecz, która zawsze przerażała mnie w garniturach: ich czystość!!! A mam tu na myśli głównie spodnie.

Doszedłem do wniosku, ze gdybym był zmuszony codziennie używać tego odzienia, to musiałbym mieć ich co najmniej 20 a lepiej o wiele więcej … ze względu na spodnie (szyłbym kilka par spodni do tej jednej marynarki)!

Bawełniane spodnie, których wyłącznie używam (ze względu na możliwość prania w pralce) mogę wyprać ile razy mam na to ochotę (z reguły po trzech użyciach lądują w pralce) . Przecież spodnie brudzą się podobnie jak koszula, tylko, ze na nich tego nie widać. A skoro koszule zmieniam czasem dwa razy dziennie, to przecież spodnie …..

Stad moje pytanie: ile garniturów należy posiadać – a zwłaszcza ile par spodni do marynarki – jeżeli nosi się go codziennie.?

Jak rozwiązujecie problem czystości wełnianych spodni? (nie kupuje ich z tego względu, ze nie można ich wyprać w pralce a trudno je co kilka dni oddawac do czyszczenia)

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że trochę demonizujesz. :) Moim zdaniem dwie pary spodni do jednej marynarki w zupełności wystarczą. A co do czyszczenia chemicznego garniturów to nie robię tego zbyt często z jednego tylko powodu - nie służy to po prostu dobrej jakości materiałom i istotnie skraca ich długowieczność. Przy garniturach sprawdza się podobna zasada co przy butach - należy po prostu w miarę możliwości rotować zestawy i używać dobrej szczotki do ich czyszczenia. Nigdy nie zakładam tej samej marynarki częściej niż raz w tygodniu, podobnie jest ze spodniami. Dlatego też każdy zestaw odświeżam chemicznie co najwyżej raz w roku.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A co z pielęgnacją spodni wełnianych? Tak jak u gccg, ciężko je oddawać co kilka użyć do czyszczenia, bo to przecież kosztuje. Też mam podobny problem / dylemat.

Moim zdaniem jedynym optymalnym rozwiązaniem (również dla zachowania trwałości tkaniny) jest po prostu posiadanie co najmniej 5 różnych garniturów oraz kilku odd jackets. Na co dzień po użytkowaniu polecam korzystanie ze specjalnych szczotek. Spodnie można też odświeżać ręcznie w warunkach domowych, jeżeli wydaję się nam że brakuje im jedynie świeżości.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Ważne żeby szczotka była z miękkiego naturalnego włosia. Regularne czyszczenie zapewnia ochronę przede wszystkim przed kurzem i wyświeceniami materiału (tutaj również pomaga odpowiednie prasowanie tkaniny). Ja szczotkuję ze szczególną troską miejsca najbardziej narażone na zabrudzenia czyli: mankiety, kieszenie, klapy, kołnierz, wywinięte rękawy. Trzeba jednak pamiętać aby robić to w delikatny sposób. Polecam zajrzeć tutaj:

http://www.realmenrealstyle.com/brush-suit-jacket/

Szczotki są dostępne między innymi na Ebay'u, Amazonie oraz w kilku innych sklepach. Postaram się wrzucić linki jak wrócę z pracy.

Ja mam dokładnie takie i jestem z nich bardzo zadowolony:

http://www.kentbrushes.com/shopexd.asp?id=56&catid=49

http://www.kentbrushes.com/shopexd.asp?id=54&catid=49

http://www.kentbrushes.com/shopexd.asp?id=51&catid=49

http://www.kentbrushes.com/shopexd.asp?id=53&catid=49

Link to comment
Share on other sites

W przypadku wełnianych garniturów kluczowe jest regularne szczotkowanie, oczywiście szczotką z niezbyt twardego, naturalnego włosia. Szczególną uwagę należy zwrócić na kołnierz, klapy, szwy i patki. Równie ważne jak szczotkowanie jest - nie znajduję lepszego słowa - wietrzenie. Chodzi o to, żeby wełna mogła sobie dobrze "pooddychać". Jeśli, tak jak pisze Immune, odpowiednio rotujemy garnitury, to jedno pranie chemiczne w roku w zupełności wystarczy, a może nawet wystarczy rzadziej.

Link to comment
Share on other sites

Ważny temat, dorzucę kolejny problem: mieszkam przedwojennej kamienicy w centrum, w mieszkaniu na poddaszu (bardzo gorącym). rok temu przy wielkanocnym sprzątaniu (akurat dzisiaj też sprzątam i sobie to przypomniałem) znalazłem w szafie ognisko moli. zeżarły mi dranie jeden z ze swetrów, w których akurat nie chodziłem, a trzymałem go jeszcze przez sentyment. podejrzewam, e mole przylazły od sąsiadów, niemniej mimo natychmiastowej anihilacji rzeczonego swetra w śmietniku jeszcze jakieś mi się czasami pojawiały. Problem rozwiązał pomysł mojej mamy mianowicie tzw bagno. to rodzaj byliny do kupienia u babć na bazarach podobno mole tego nie znoszą i rzeczywiście jest to dość skuteczne, niemniej ważna sprawa to wspomniane już wyżej oddychanie zwłaszcza wełny. ja często, wychodząc do pracy zostawiam drzwi od szafy otwarte, żeby dopływało powietrze do środka.

Link to comment
Share on other sites

Obszerny pokrowiec na garnitur z odpowiednimi otworami wentylacyjnymi żeby garnitur mógł oddychać jest zdecydowanie najlepszy. Warto jednak wybierać takie, w których powieszony na wieszaku garnitur nie będzie zbyt ściśnięty. Jeżeli nie używamy garnituru dłużej niż 3-4 tygodni to polecam chowanie do pokrowca w celu ochrony przed kurzem i brudem.

Link to comment
Share on other sites

Ważny temat, dorzucę kolejny problem: mieszkam przedwojennej kamienicy w centrum, w mieszkaniu na poddaszu (bardzo gorącym). rok temu przy wielkanocnym sprzątaniu (akurat dzisiaj też sprzątam i sobie to przypomniałem) znalazłem w szafie ognisko moli. zeżarły mi dranie jeden z ze swetrów, w których akurat nie chodziłem, a trzymałem go jeszcze przez sentyment. podejrzewam, e mole przylazły od sąsiadów, niemniej mimo natychmiastowej anihilacji rzeczonego swetra w śmietniku jeszcze jakieś mi się czasami pojawiały. Problem rozwiązał pomysł mojej mamy mianowicie tzw bagno. to rodzaj byliny do kupienia u babć na bazarach podobno mole tego nie znoszą i rzeczywiście jest to dość skuteczne, niemniej ważna sprawa to wspomniane już wyżej oddychanie zwłaszcza wełny. ja często, wychodząc do pracy zostawiam drzwi od szafy otwarte, żeby dopływało powietrze do środka.

Na mole sa tez dobre skorki z pomaranczy i cytryny. One nie przepadaja za tym zapachem.
Link to comment
Share on other sites

Myślę, że trochę demonizujesz. :) Moim zdaniem dwie pary spodni do jednej marynarki w zupełności wystarczą. A co do czyszczenia chemicznego garniturów to nie robię tego zbyt często z jednego tylko powodu - nie służy to po prostu dobrej jakości materiałom i istotnie skraca ich długowieczność. Przy garniturach sprawdza się podobna zasada co przy butach - należy po prostu w miarę możliwości rotować zestawy i używać dobrej szczotki do ich czyszczenia. Nigdy nie zakładam tej samej marynarki częściej niż raz w tygodniu, podobnie jest ze spodniami. Dlatego też każdy zestaw odświeżam chemicznie co najwyżej raz w roku.

Byc moze przesadzam ...ale jest to jeden z powodow (nie mozna ich prac w pralce) dla ktorych nie kupuje welnianych spodni, chociaz niektore bardzo mi sie podobaja. Odnosnie garniturow to mam ten sam problem zwlaszcza ze spodniami ... dotykaja one ciala, siada sie na najrozniejszych krzeslach w najrozniejszych miejscach ... etc.

Moze to "obsesyjne i neurotyczne" ... ale mnie to troszke "przeraza" :roll::D

Link to comment
Share on other sites

Ja zgodze się z +Immune+.

Posiadam na dzień dzisiejszy 12 garniturów i nigdy nie zakładam tego samego częściej niż raz w tygodniu.

Oczywiście dzielę je na takie na codzień do pracy i te okazjonalne.

Dodatkowo w zimę nie zakładam jasno szarych garniturów, które sobie grzecznie czekają na lato i słoneczną pogodę.

Garnitury oddaję do pralni przeważnie raz na rok. Ewentualnie jak widze, że nie daja juz rady raz na pół roku.

Zawsze jednak oddaję do pralni całość, chyba się boję, że same spodnie mogłyby miec inny odcień niż marynarka, ale to pewnie tylko mój wymysł.

Niestety nie posiadam garniturów z dwoma parami spodni, ale jak sobie jakiś uszyję z pewnoscią drugą parę będą miały :)

No i dotego dochodzi jeszcze 5 marynarek. Nie zawsze trzeba chodzić przecież w pełnym "mundurze" ;)

W pracy od poniedziałku do czwartku garnitur, w piątki tyko marynarka, a wieczorami wolę swobodny strój, więc w 90% tylko marynarka.

Link to comment
Share on other sites

Na temat odpowiednich pokrowców i wiekszaków polecam wyczerpujący wpis (użytkownika stubloom): http://thelondonlounge.net/forum/viewto ... 979#p53981

Obszerny pokrowiec na garnitur z odpowiednimi otworami wentylacyjnymi żeby garnitur mógł oddychać jest zdecydowanie najlepszy. Warto jednak wybierać takie, w których powieszony na wieszaku garnitur nie będzie zbyt ściśnięty. Jeżeli nie używamy garnituru dłużej niż 3-4 tygodni to polecam chowanie do pokrowca w celu ochrony przed kurzem i brudem.

Link to comment
Share on other sites

Ja też uważam, że 5 garniturów to minimum + czyszczenie raz na rok. Nie mam specjalnym problemów z brudzeniem się odzienia. Bardziej stresuje mnie utrata formy więc po noszeniu daje przez godzinę lub dwie "odetchnąć" marynarce kładąc ją "otwartą" na płasko, a potem natychmiast odwieszam (w ogóle wieszam spodnie osobno, za końce nogawek w dól i jestem zadowolony z tego sposobu. Jaki spoaób Wy stosujecie?). Moim zdaniem warto też pomyśleć o takich rozwiązaniach: np. szyje granatowy garnitur to robie do niego popielate spodnie dodatkowo - wiem, ze nie wszyscy zgadzają się z noszeniem marynarki garniturowej jako odd jacket, ale ja to i tak robie.

No i mam nowy plan --> garnitur: marynarka + spodnie pod pasek + spodnie pod szelki :D

Link to comment
Share on other sites

Spodnie prać po trzech założeniach? Ja mam 3 pary dżinsów, noszę je na zmianę i piorę z raz na miesiąc-dwa.

:shock:

Najpierw wietrzenie zamiast prania, teraz pranie spodni raz na miesiąc-dwa - ciekawych rzeczy się dowiaduję na tym forum :?

W temacie.

Czy spodnie wełniane można bez uszczerbku dla nich delikatnie wyprać w letniej wodzie?

Link to comment
Share on other sites

Spodnie prać po trzech założeniach? Ja mam 3 pary dżinsów, noszę je na zmianę i piorę z raz na miesiąc-dwa.

Coz ... biale spodnie bawelniane i biale dzinsy nosze tylko jeden raz przed wypraniem i jeden raz po wypraniu :D
Link to comment
Share on other sites

pranie spodni po 3 użyciach, to dość dziwny i ryzykowny pomysł... ja mam 5 par jeansów, których używam na co dzień i piorę mniej więcej raz na 1,5 miesiąca. tj. jakieś 8-9 użyć jednej pary. czasami częściej, np. wtedy, jak się ubrudzą, lub powiedzmy 3 pary są już do prania, to dorzucam do tego resztę.

Link to comment
Share on other sites

pranie spodni po 3 użyciach, to dość dziwny i ryzykowny pomysł... ja mam 5 par jeansów, których używam na co dzień i piorę mniej więcej raz na 1,5 miesiąca. tj. jakieś 8-9 użyć jednej pary. czasami częściej, np. wtedy, jak się ubrudzą, lub powiedzmy 3 pary są już do prania, to dorzucam do tego resztę.

Nie piore kazdej pary oddzielnie ...jak ich sie kilka par usklada, to wkladam je do pralki :D
Link to comment
Share on other sites

no wiadomo. ale to wszystko zależy od tego, ile masz par spodni w użyciu. ja długich mam chyba 6 obecnie. dlatego pranie po 1,5 mies. daje jakieś 8-9 użyć na parę.

Chyba ok 20 par ... nie liczylem ich
Link to comment
Share on other sites

Czy spodnie wełniane można bez uszczerbku dla nich delikatnie wyprać w letniej wodzie?

Zapytawszy o to Kruszewskiego dostałem odpowiedź, żeby nawet nie próbować bo się na pewno zdefasonują.

Ze swojej strony powiem, że wełna to jednak nie bawełna i zapachów nie łapie i spokojnie wystarczy prasowanie z dużą ilością pary, aby zachować ich świeżość ( plus oczywiście raz na jakiś czas oddanie do pralni chemicznej )

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.