Cybull Posted October 11, 2017 Report Share Posted October 11, 2017 Witam, rabiac porzadki znalazlem taki zegarek po wuju, nie znam sie na zegarkach, chcialbym sie dowiedziec czy to orginalny zegarek, replika, czy podrobka. Czysta ciekawosc. Dziekuje i pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eye_lip Posted October 11, 2017 Report Share Posted October 11, 2017 Po wuju mówisz? Sami wujowie i dziadkowie kupują podróby, wynika z analiz takich przypadków.Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cybull Posted October 11, 2017 Author Report Share Posted October 11, 2017 Nie pytalem czy wujowie kupuja podrobki czy nie, pytalem czy to oryginal czy podrobka, pytanie nie bylo trudne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eye_lip Posted October 11, 2017 Report Share Posted October 11, 2017 Odpowiedź też nie była trudna do zrozumienia. Twój przypadek nie jest odstępstwem od reguły.Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotrwawa Posted October 11, 2017 Report Share Posted October 11, 2017 5 godzin temu, Cybull napisał: Witam, rabiac porzadki znalazlem taki zegarek po wuju, nie znam sie na zegarkach, chcialbym sie dowiedziec czy to orginalny zegarek, replika, czy podrobka. Czysta ciekawosc. Dziekuje i pozdrawiam Sprawdź koniecznie garaż. Idę o zakład, ze „wuj” tez coś tam schował... 1 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figo Posted October 18, 2017 Report Share Posted October 18, 2017 Witam, rabiac porzadki znalazlem taki zegarek po wuju, nie znam sie na zegarkach, chcialbym sie dowiedziec czy to orginalny zegarek, replika, czy podrobka. Czysta ciekawosc. Dziekuje i pozdrawiam Dodam jeszcze, że nie ma czegoś takiego jak replika. Replika = podróbka niezależnie od tego co ktoś Ci naopowiadał. I zegarek ze zdjęcia jest oczywiście nieoryginalny.Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klapouch Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 Oczywiście, ze JEST coś takiego jak replika. I różni się od podróbki tym, że podróbka UDAJE oryginał i wprowadza odbiorcę w błąd natomiast replika nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lubo69 Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 A sprzątaczka to konserwatorka powierzchni płaskich?;-) Replika dotyczy dzieł sztuki, nie przedmiotów użytkowych; ten termin jest nadużywany dla wygody kupujących podróbki i chcących się pozbyć wyrzutów sumienia. Z punktu widzenia nomenklatury, nie ma różnicy między Patkiem którego od oryginału odróżni tylko zegarmistrz po obejrzeniu mechanizmu (i kosztującym $500), a takim który od oryginału odróżni średnio zaawansowany użytkownik Allegro po spojrzeniu na zdjęcie wykonane komórką przy świetle świecy (i kosztującym $1). Oba te zegarki to nielegalne podróby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klapouch Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 Dzieła sztuki też bywają podrabiane tzn ktoś wykonuje falsyfikat/podróbkę, by potem oferować ją jako oryginał. Wtedy nie mówimy o replice. Zgadzam się, że jeśli chodzi o zegarki naręczne to mówimy o podróbkach, bo sprzedający mniej lub bardziej jawnie sugeruje, że towar ma cokolwiek wspólnego z oryginałem. Natomiast np ktoś może wykonać replikę zegara stojącego - tzn zrobić skrzynię, tarczę, dobrać mechanizm tak, by zegar wyglądał jak 200 - letni oryginał, choć i nabywca i autor wiedzą, że oryginalny nie jest. To samo dotyczy mebli. Mówię o sytuacji, gdy obie strony wiedzą, że coś oryginałem nie jest, a mimo to dochodzi do transakcji. Nie widzę tu wtedy żadnej nielegalności. Jeśli potem posiadacz repliki sugeruje, że to oryginał świadczy to o jego klasie, o niczym więcej. Dotyczy to tak samo Patka na ręku jak i Van Gogha na ścianie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lubo69 Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 No i proszę, typowy forumowy temat o znalezisku ze strychu ewoluował w ciekawą debatę o oryginalności i etyce. Co jest oryginalne: 1. Adidas Stan Smith z kortu tenisowego z lat 70; 2. Adidas Stan Smith we współczesnej wersji sprzedawane w autoryzowanej sieci dystrybucji; 3. (2) ale sprzedawane poza autoryzowaną siecią dystrybucji; 4. (2) wykonane przez tego samego Chińczyka w tej samej fabryce z tych samych materiałów po godzinach, sprzedawane przez PPHU Janusz Bączek z siedzibą w szczęce na bazarze; 5. Adidas Stan Smith wyglądające identycznie jak (2), z pośledniejszych materiałów, sprzedawane przez PPHU Janusz Bączek z siedzibą w szczęce na bazarze; 6. Adidos z poliuretanu, prawie jak Stan Smith, sprzedawane jak wyżej? Może jest potrzeba wydzielenia takiego tematu? Kiedyś uczestniczyłem w szkoleniu z zakresu prawa autorskiego; niby inna bajka, ale zapamiętałem jedno: granica między plagiatem a inspiracją jest bardzo płynna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotrwawa Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 11 minut temu, Klapouch napisał: Dzieła sztuki też bywają podrabiane tzn ktoś wykonuje falsyfikat/podróbkę, by potem oferować ją jako oryginał. Wtedy nie mówimy o replice. Zgadzam się, że jeśli chodzi o zegarki naręczne to mówimy o podróbkach, bo sprzedający mniej lub bardziej jawnie sugeruje, że towar ma cokolwiek wspólnego z oryginałem. Natomiast np ktoś może wykonać replikę zegara stojącego - tzn zrobić skrzynię, tarczę, dobrać mechanizm tak, by zegar wyglądał jak 200 - letni oryginał, choć i nabywca i autor wiedzą, że oryginalny nie jest. To samo dotyczy mebli. Mówię o sytuacji, gdy obie strony wiedzą, że coś oryginałem nie jest, a mimo to dochodzi do transakcji. Nie widzę tu wtedy żadnej nielegalności. Jeśli potem posiadacz repliki sugeruje, że to oryginał świadczy to o jego klasie, o niczym więcej. Dotyczy to tak samo Patka na ręku jak i Van Gogha na ścianie. Jak już coś w życiu stworzysz, poza błędnymi teoriami, a ktoś będzie sprzedawał to dobro, czy tez podobne, pod ta sama nazwa własna , z hasłem „replika” wtedy skorygujesz tę definicje. W innym przypadku zostaniesz nazwany filantropem, o ile nie kimś innym, również na literę f.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
astaroth Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 #Klapouch z tą różnicą, że zapewne producent podróbki nie posiada prawa do jej produkcji. Jeżeli produkcja jest na licencji tj. za zgodą producenta oryginału lub jeżeli prawa do przedmiotu już wygasły to tylko wtedy według mnie to będzie replika. Różnica w stosunku do 200 letnich zegarów, jest taka że do nich nie przysługują już prawa autorskie i inne prawa własności intelektualnej, tak mi się przynajmniej wydaje. Może niektóre manufaktury jakoś to przedłużają, ale tego nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Solecalupo Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 Są także repliki wyraźnie oznaczone jaki "replika" a i w których celowo jakiś detal się różni od oryginału np. czcionka ... @lubo69 ma rację granica faktycznie jest płynna ... jak to było w Tricku ... "nie są fałszywe to repliki na prawach oryginału" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lubo69 Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
The-Bigwig Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 Chwila, a czy repliką nie określa się przedmiotu wykonanego wyłącznie przez właściwą (oryginalną) firmę jako reedycja jakiegoś starego i/lub mocno limitowanego dobra? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gumol76 Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 Niekoniecznie. Replika nie wiąże się z zawłaszczeniem zastrzeżonego (prawnie, historycznie) wzoru, jest nawiązaniem. Falsyfikat już tak, posiada wszystkie oznaczenia oryginału. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klapouch Posted October 19, 2017 Report Share Posted October 19, 2017 8 godzin temu, Piotrwawa napisał: Jak już coś w życiu stworzysz, poza błędnymi teoriami, a ktoś będzie sprzedawał to dobro, czy tez podobne, pod ta sama nazwa własna , z hasłem „replika” wtedy skorygujesz tę definicje. W innym przypadku zostaniesz nazwany filantropem, o ile nie kimś innym, również na literę f.... Oczywiście nic w życiu nie stworzyłem więc nie mam pojęcia jak to jest. Za to kolega jest światowej renomy twórcą, którego działa notorycznie są kopiowane, stąd zna ten ból. Och ta empatia w narodzie .... I mesjanizm. Każdy błąd należy skorygować Replika to kopia, którą tworzyć mam prawo, bądź poprzez własność praw autorskich, ich kupno lub tam gdzie prawa autorskie (już) nie obowiązują. Przykład - robię zdjęcie Słoneczników i drukuję na plakacie w muzeum. Sprzedaje w sklepie z pamiątkami. Chyba nikt nie powie, że celowo wprowadzam ludzi w błąd? Albo że handluje podróbkami? Zresztą żałuję, że zacząłem dyskusję. Wynik taki sam jak na KMZIZ - burza w szklance wody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.