Jump to content

Polityka cenowa Zalando


artb
 Share

Recommended Posts

Choć często kupuję na Zalando i jestem bardzo zadowolony z ich usług, to wydaje mi się, że mają "Próchnikową" politykę cenową. 

W jednym przykładzie porównywałem ceny czarnych oxfordów Barker Duxford 1389 zł na Zalando vs 210 GBP (poniżej 1000zł) u producenta lub na herringshoes. Ktoś ma podobne spostrzeżenia, czy tylko uogólniam?

Link to comment
Share on other sites

11 minutes ago, rumcajs43 said:

Uogólniasz ;) Pruchnikowo to by było 2300 vs 880

Pomijam skalę zjawiska. Chodzi o podobny mechanizm

 - wysokie ceny na start (a nuż ktoś kupi)

- redukcja do "normalnego, docelowego poziomu" szumnie reklamowana jako przecena sezonowa.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tego typu praktyki w branży odzieżowej są popularne. Wystarczy przejść się galeriami handlowymi. Polscy producenci odzieży lubują się w tego typu "zmyłkach", np. niekończące się promocje lub wyprzedaże w Vistuli, Bytomiu lub odwieczna promocja "Trzecia koszula gratis" w Lambercie.

Link to comment
Share on other sites

Zalando to nie jest polski sklep. Polskie ceny w Zalando wynikają z przeliczenia walut. A przeliczenie walut daje duuuże możliwości:-)
Weź 210 GBP, odejmij brytyjski VAT, przelicz po kursie sprzed kilku miesięcy, dodaj polski VAT i masz 1389 zł:-)

  • Like 1
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Panowie, najważniejsza sprawa. Ani gospodarka polska, ani brytyjska nie jest centralnie planowana i przedsiębiorcy sami ustalają ceny. Kto powiedział, że jakieś buty muszą tyle samo wszędzie kosztować? Tu kosztują tyle, a tam tyle. Gdyby wszędzie kosztowały tyle samo można by nawet podejrzewać zmowę cenową :-)

Owszem, kursy walut dają pewne możliwości w kwestii manipulowania cenami detalicznymi. Jednakże, te różnice (wynikające z nazwijmy to nieuczczonego kursu walutowego) nie będą ogromne. Będzie to - moim zdaniem - kilka procent.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W pełni akceptuję, że ceny się różnią. Ponieważ nie mam natury osoby śledzącej gazetki marketowe w nadziei, że tu upoluję tani ser, a tam zaś olej, to staram się zatwierdzać wybrane miejsca i po prostu stale tam kupować. 

Jeżeli ktoś dorzuca mi 400zł do ceny butów, to się zastanawiam dlaczego to robi i czy robi tak z wszystkimi produktami. 

 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo duże różnie w cenach produktów widać też na przykładzie perfumerii internetowych a np. Sephorą czy Douglasem. Różnice ogromne, jednak perfumerie stacjonarne mają grono klientów. Wynika to z tego tak mi się wydaje, że ludzie chcą być poprostu odsłużeni rzez konsultantów a zakupy zapakowane w fajną torebkę. Natomiast same ceny wynikają z najmu powierzchni, zatrudnieniem pracowników itp. 

Link to comment
Share on other sites

Kupiłem taką torbę:
https://m.zalando.pl/hackett-london-ultralite-torba-weekendowa-ht652h011-k11.html
Jak szyta na złożony na pół garnitur w pokrowcu, buty i parę drobiazgów.
Oczywiście nie warta dziewięć stów, ale warta 270 zł, a tyle zapłaciłem. Zalando wystawiło tę torbę jako inny artykuł, z błędną nazwą wynikającą zapewne ze złego odczytania metki producenta (NYC - nie ma takiego modelu; NY to skrót od "navy"), przecenioną 70%.
Kiedyś miałem podobną sytuację na Amazonie.
Torbę polecam (po przecenie).

Link to comment
Share on other sites

:shock: Różne rzeczy tu czytałem, ale publiczne opisywanie oszustwa teoretycznego lub dokonanego (nie będę wnikał, choć mam swoje przypuszczenia) jest skandalem i nie będę tego tolerował. Elegancja powinna przejawiać się w sposobie bycia i codziennym funkcjonowaniu w świecie  a nie tylko wymiarze ciuszkowowo-zalandowym. Wątek oczyszczony. Następna taka akcja i będzie ban, tym razem tylko ostrzeżenie!

  • Like 3
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

A'propos promocji i polityki cenowej. Ja rozumiem marże, narzuty, koszty, wolny rynek, każdy ma prawo dawać ceny jakie chce, z czegoś trzeba odbijać zwroty. Ale żyjemy w świecie internetu, gdzie wszystko da się znaleźć. Trochę przyzwoitości warto by jednak zachować. Zostałem zniesmaczony "promocją". https://www.zalando-lounge.pl/campaigns/ZZLKN5/categories/3927818/articles/ZZLHWA023-K00 to spodnie polskiej, porządnej firmy Milo, model Gabro, kosztujące nieco ponad 300 złotych  bez jakiejkolwiek promocji, a w promocji nieco ponad 200 złotych. Pewnie nie pierwsza i nie ostatnia to taka "promocja", wielu towarów nie da się aż tak zweryfikować. Rozumiałbym, gdyby to był towar, którego nie da się w Polsce kupić, ale on nawet w wielu sklepach stacjonarnych jest dostępny. Ot życie, wszystko trzeba sprawdzać. 
 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.