Skocz do zawartości

Fajka dla eleganta.


WLisow

Rekomendowane odpowiedzi

Czy to jedyny wątek o fajkach i paleniu fajki? Bo jeśli tak, to słabo z nami. A "fajka gentlemana", jak oficjalnie określa się wyroby Dunhilla? A fajki z Jermyn Street? To przecież dla nas.

Nie wiem czemu jest tylko jeden wątek, ale za to wiem, że Twój wpis wiele nowego nie wniósł do tematu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Przejrzałem i wychodzi, że jedyny. Wynika z tego, że palenie fajki nawet w tak ekskluzywnym kręgu utraciło wiele ze swej dawnej pozycji. Nie szkodzi, odbudujemy. W końcu owszem, papierosy w czasach, gdy sporządzano je nam na zamówienie w Egipcie lub w Grecji, były całkiem w porządku, ale teraz jednak zbyt spowszedniały. Pozostaje więc cygaro i fajka jako sposoby przyjmowania nikotyny, która jak udowodniły badania, w znacznej mierzy przyczynia się do zapobieganiu chorobie Alzheimera. Ponieważ zaś cygara zdaniem pań niemiłosiernie cuchną, cóż zostaje? Porządna fajka. Nie ma nic nad zdrowie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Mnie nie dziwi, że to jedyny wątek o tej tematyce, wszak to nie forum fajczarzy :-) Przy okazji widać, że aktywność w tym wątku jest jak z paleniem fajki - nieczęsto ktoś tu zajrzy lub napisze. Ot, tak leniwie i niespiesznie wątek się rozwija. I dobrze. Podobnie jak paleniem fajki, co nagle to po diable. Dla wielu fajka to cały rytuał: przygotowanie tytoniu, nabijanie, palenie i kontemplacja, czyszczenie... Ja na taki rytuał rezerwuję co najmniej godzinę. A że współczesny rytm życia jest jaki jest, nie zawsze uda mi się tę godzinkę wygospodarować (a i nie palę w domu, lecz na tarasie więc i pogoda musi dopisać).

Cygaro też wymaga czasu i skupienia. Tylko papierosa idzie wypalić w biegu, rach-ciach-ciach, kilka minut - taki tytoniowy fastfood :-)

S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajka w moim odczuciu jest dopełnieniem dnia. W zaciszu gabinetu , w towarzystwie książki i szklaneczki whisky lub kieliszka wina można pozbierać myśli i wyciszyć się. Delektowanie się aromatem i smakiem tytoniu, który wybrałem na tą chwilę uzupełniają doznania z których nie zrezygnuję. W zależności od nastroju wybieram którąś z fajek domowych przeznaczonych do palenia tylko jednego sprawdzonego rodzaju tytoniu lub fajek przeznaczonych do poszukiwań nowych smaków. Wybór jest spory. Przy zamawianiu swoich ulubionych pozycji zamawiam zawsze opakowanie nowe, którego odkrywanie jest zawsze intrygujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajka w moim odczuciu jest dopełnieniem dnia. W zaciszu gabinetu , w towarzystwie książki i szklaneczki whisky lub kieliszka wina można pozbierać myśli i wyciszyć się. Delektowanie się aromatem i smakiem tytoniu, który wybrałem na tą chwilę uzupełniają doznania z których nie zrezygnuję. W zależności od nastroju wybieram którąś z fajek domowych przeznaczonych do palenia tylko jednego sprawdzonego rodzaju tytoniu lub fajek przeznaczonych do poszukiwań nowych smaków. Wybór jest spory. Przy zamawianiu swoich ulubionych pozycji zamawiam zawsze opakowanie nowe, którego odkrywanie jest zawsze intrygujące.

Jesli możesz, to napisz jakie tytonie palisz :)

Możesz tez wrzucić zdjęcia fajek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współcześnie mniej jest dobrej klasy tytoni fajkowych z firm rodzinnych. W latach 70-90 duże koncerny tytoniowe wykupowały małe firmy i trafiki, żeby następnie, gdy moda na niepalenie osiągnęła absurdalny wymiar, likwidować ofertę tych małych marek jako niedochodową. W ten sposób zginęło jakieś 80% brytyjskich mieszanek tytoniowych, a to, co zostało, poza dwoma markami pochodzi z licencyjnej produkcji w Niemczech lub w Danii. Te dwie ostatnie sierotki to Samuel Gawith oraz Gawith&Hoggart, obie z Kendal, Cumbria. Wobec takiej sytuacji znacznie trudniej jest zakupić pewny tytoń, bowiem dawne duże marki (Dunhill, Rattrays, Fribourg&Treyer, Player's) nie produkują już dokładnie tego, co zawsze, tylko mieszanki lepsze lub gorsze, ale pomodyfikowane.

W takich warunkach można albo eksperymentować bez końca z nowymi-starymi smakami, albo konserwatywnie palić Gawitha, albo iść za ocean. Tam, oprócz dużej ilości marek lokalnych, są przynajmniej dwie firmy rodzinne o międzynarodowej dystrybucji: Cornell&Diehl oraz McClelland. W ofercie mają ogromną ilość kompozycji (zwłaszcza C&D), ale da sie wśród nich wybrać tytonie pierwszej klasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj odbyło się spotkanie fajkowe kolegów z forum fajka.net, w którym brałem udział jako sierotka z naszej tu butonierki. Kupiłem od jednego kolegi ładnie przez niego odnowioną fajkę typu prince. Palono sporo tytoniu z oferty Gawith&Hoggarth (przedstawiciel dystrybutora przyniósł próbki wszystkich mieszanek dostępnych obecnie w polskiej dystrybucji), a także wszystko to, co przynieśli uczestnicy. Mój Dunhill The Aperitif (Murray's era, produkcja zakończona) cieszył się, owszem, powodzeniem, jednak McClelland Grand Orientals Original Samsun został uznany za zbyt łagodny. Ja jednak wciąż wolę Samsuna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna fotka ze spotkania, przedstawiająca moi w bardzo casualowej pozie:

Zgodnie ze zwyczajem objaśniam:

-cardigan - Timberland (nieco już spatynowany)

-polo - jakieś golfowe ze sklepu sportowego

-spodnie - sztruks Brax

-buty - trzewiki niestety Ecco (wiem, przegiałem)

-fajka - Astley's of Jermyn Street, shape quarter-bent pot (w ogóle jej nie widać, ale jest w ręce)

post-5309-13658923674712_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga i ostatnia to dunhill, pozostałe trudno określić.

Co do kształtów: ostatnia to mniej lub bardziej canadian. Pierwsza klasyczny billiard full bent sandblasted, przedostatnia też, ale gładki, druga prawdopodobnie straight billiard, a przed-przedostatnia może być dublinem (sandblasted) albo może to acorn, słabo widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Peterson to niezła masowa firma. Faktycznie nie są drogie jak na produkt "zachodni", co wynika z produkcji na wielką skalę, natomiast mnie trudno jest wybrać z nich jakiś kształt, który bym mi odpowiadał specjalnie. W większości są dla mnie zbyt ciężkie optycznie.

Ulubione fajki? Mam około 20 fajek w rotacji (fajki, tak jak butów, pod żadnym pozorem nie powinno się męczyć codziennie). Połowa z nich to Astley's of Jermyn Street

http://www.pipedia.org/wiki/Astley%27s

i tylko te fajki od dłuższego czasu kupuję, wyzbywając się innych firm. Pan Moti Ezrati sprzedaje je co jakiś czas, nowe lub higienizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.