Faceci w garniturach, co czytają?

[macaroni]

Chciałem dotrzeć z forum i moim blogiem do mężczyzn, którzy noszą garnitury do pracy. Nie koniecznie dandysów (jak wielu z nas) raczej tych, którzy w garniturach chadzać muszą. Jak sądzę są to głównie prawnicy, bankowcy, finansiści. Szukam miejsc w sieci jakie odwiedzają. Może jakieś blogi z analizami giełdowymi czy prawnymi, z którymi można by się było wymienić banerami?

Będę wdzięczny za każdą sugestię.

[kamil]

Bankowiec, pn-czw z przyjemnością zakładam garnitur do pracy (pt casual).

Czytam i polecam następujące blogi o tematyce ekonomicznej, czasami socjologicznej, a nawet filozoficznej:

http://dwagrosze.com/

http://www.twonuggets.com/

http://www.blog.gwiazdowski.pl/

http://www.adamduda.pl/

http://slomski.us/

Chciałem dotrzeć z forum i moim blogiem do mężczyzn, którzy noszą garnitury do pracy. Nie koniecznie dandysów (jak wielu z nas) raczej tych, którzy w garniturach chadzać muszą. Jak sądzę są to głównie prawnicy, bankowcy, finansiści. Szukam miejsc w sieci jakie odwiedzają. Może jakieś blogi z analizami giełdowymi czy prawnymi, z którymi można by się było wymienić banerami?

Będę wdzięczny za każdą sugestię.

[Simon]

Hmm, no z takich typowo biznesowych to jednak wydaje mi się, że królują sekcje biznesowe dużych portali, jak np. http://www.wyborcza.biz albo http://www.money.pl

Money ma swój serwis, poświęcony z założenia dla mężczyzn - http://www.menstream.pl ale to jest z gruntu rzeczy coś w stylu http://www.logo24.pl więc nie wiem czy coś takiego będzie Ci odpowiadać, no ale wspomnieć warto. Wydaje mi się, że i z jednym i z drugim szło by się dogadać.

Poza tym mamy strony wydawanych w druku gazet, np. http://www.pb.pl lub http://www.parkiet.com

Ze stricte giełdowych serwisów przychodzą mi do głowy od razu http://www.stooq.pl oraz http://www.stockwatch.pl no ale tutaj z gruntu rzeczy wchodzi w grę tylko reklama z Twojej strony, bo oni zajmują się tylko giełdowymi rzeczami i na inne nie ma u nich miejsca.

Może dobrym pomysłem byłoby przeszperanie Internetu i znalezienie blogera, który pisze o biznesie ale też czasem schodzi na inne tematy? Na początek, moim skromnym zdaniem, jest to najlepszy trop. Póki co niestety nikt taki nie przychodzi mi do głowy, jedynie blog Ryszarda Petru

Mam jeszcze jeden ciekawy trop. E-magazyny, które się dopiero rozwijają. Mogą być łatwe do współpracy, ponieważ póki co nie są zbyt duże i łatwo dotrzeć "na samą górę", oraz nie mają nie wiadomo jakich wymagań. Ja myślę np. o:

http://www.equitymagazine.pl/

http://proseedmag.pl/lockout.php

https://www.semspecialist.pl/

http://www.productivefirm.com/magazine/

Może nie wszystkie są adresowane stricte do ludzi, którzy na co dzień chodzą w garniturach, jednak według mnie docelowy odbiorca może być dla Ciebie interesujący.

Pozdrawiam

Szymon

[macaroni]

Bardzo dziękuję obu panom. Świetne tropy.

[Mario]

Macaroni, bankier,prawnik, czy inny finansista to zwykły człowiek. Każdy ma jakieś zainteresowania. Ciężko wskazać jest jakąś konkretną tematykę. W banku pracuje masa ludzi, którzy zajmują się różnymi nie koniecznie finansowo-giełdowymi sprawami. Większość korzysta z popularnych serwisów typu onet.pl, wp.pl rp.pl itp. Inni korzystają z wyspecjalizowanych serwisów, czy for gdzie dostęp jest tylko dla wybranych pracowników z konkretnego działu/departamentu. Ludzie z zewnątrz nie mają tam dostępu. Tak jak wspomniał Simon też raczej proponowałbym jakiś blog np. http://samcik.blox.pl/html.

Jeszce jedno przyszło mi na myśl. Założenie grupy na stronie http://www.goldenline.pl/, lub innej tego typu stronie.

[macaroni]

Goldenline to strata czasu imho.

[Mario]

Ale chciałeś stron gdzie tacy ludzie bywają i to jest jedna ze stron.

[pirat]

Czytam i polecam następujące blogi o tematyce ekonomicznej, czasami socjologicznej, a nawet filozoficznej:

http://dwagrosze.com/

http://www.twonuggets.com/

http://www.blog.gwiazdowski.pl/

http://www.adamduda.pl/

http://slomski.us/

Te blogi są dość jednostronne: szkoła austriacka, złoto, korwinizm, eurosocjalizm, peak oil etc. (też je czytuję, chociaż trochę z nich wyrosłem ) Dla poszerzenia poglądów czytuję również:

http://www.trystero.pl/

http://blogi.ifin24.pl/trystero/ (ten sam autor)

http://kuczynski.blogbank.pl/

http://hansklos.blogspot.com/

z zagranicznych

http://krugman.blogs.nytimes.com/

http://www.ft.com/comment/columnists/martinwolf (facet o polskich korzeniach)

http://www.nakedcapitalism.com/

http://baselinescenario.com/

[kamil]

Proponuję trzymać się tematu zdefiniowanego w tym wątku, a ewentualne dyskusje typu który blog jest dla dorosłych, a który dla dzieci i kto ma racje w sporze austriacy-monetaryści-neokeynesiści-whoever_you_want, toczyć na portalach gazeta.pl, onet.pl czy jakimkolwiek innym, ale nie na bespoke.pl

Wojtek zadał proste, jednoznaczne pytanie - apeluję, żeby udzielać równie prostych i jednoznacznych odpowiedzi na temat. W szczególności, skoro blog i forum są de facto wyłącznie polskojęzyczne (pomysł utrzymywania angielskiej wersji bloga MT najwyraźniej upadł), to proponowanie blogów w obcych językach mija się celem.

Czytam i polecam następujące blogi o tematyce ekonomicznej, czasami socjologicznej, a nawet filozoficznej:

http://dwagrosze.com/

http://www.twonuggets.com/

http://www.blog.gwiazdowski.pl/

http://www.adamduda.pl/

http://slomski.us/

Te blogi są dość jednostronne: szkoła austriacka, złoto, korwinizm, eurosocjalizm, peak oil etc. (też je czytuję, chociaż trochę z nich wyrosłem ) Dla poszerzenia poglądów czytuję również:

http://www.trystero.pl/

http://blogi.ifin24.pl/trystero/ (ten sam autor)

http://kuczynski.blogbank.pl/

http://hansklos.blogspot.com/

z zagranicznych

http://krugman.blogs.nytimes.com/

http://www.ft.com/comment/columnists/martinwolf (facet o polskich korzeniach)

http://www.nakedcapitalism.com/

http://baselinescenario.com/

[pirat]

Proponuję trzymać się tematu zdefiniowanego w tym wątku, a ewentualne dyskusje typu który blog jest dla dorosłych, a który dla dzieci i kto ma racje w sporze austriacy-monetaryści-neokeynesiści-whoever_you_want, toczyć na portalach gazeta.pl, onet.pl czy jakimkolwiek innym, ale nie na bespoke.pl

Wojtek zadał proste, jednoznaczne pytanie - apeluję, żeby udzielać równie prostych i jednoznacznych odpowiedzi na temat. W szczególności, skoro blog i forum są de facto wyłącznie polskojęzyczne (pomysł utrzymywania angielskiej wersji bloga MT najwyraźniej upadł), to proponowanie blogów w obcych językach mija się celem.

Kamil,

napisałem co czytam, wymiana banerów jakoś mi umknęła, przepraszam.

Czy wyobrażasz sobie że na słomski.us pojawi się info o szmatkach?

[Kyle]

nie czytam blogów związanych z tematyką zawodową. Podobnie wielu moich znajomych. Poziom tam jest często nędzny, teksty są skażone subiektywizmem, nic nie wnoszą do mojej wiedzy i umiejętności. Jeżeli mam czytać subiektywne teksty, to wolę czasopismo naukowe i publikacje osób z tytułami naukowymi. Z branżowych rzeczy w necie to używam Lexa, Eurlexa. Na stronę dajmy na to Krajowej Izby Radców Prawnych czy Sądu Najwyższego raczej macaroniego nie wpuszczą z banerem. Czytywane blogi są związane z zainteresowaniami, a nie pracą. Sugeruję zatem poszukać w tematyce zegarków, piór i podobnych gadżetów, sportów "prestiżowych" jak golf (ogólnie zainteresowań, jakie mogą mieć osoby, o które chodzi)

[macaroni]

Kamil, MT po angielsku nie upadł. Odrodzi się niedługo w zupełnie nowych szmatkach.

[meqoq]

Sugeruję zatem poszukać w tematyce zegarków, piór i podobnych gadżetów, sportów "prestiżowych" jak golf (ogólnie zainteresowań, jakie mogą mieć osoby, o które chodzi)

Myślę, że blogi sportowe (golf, tenis, żeglarstwo), podróżnicze, wnętrzarskie, dotyczące designu i podobne, to dobry pomysł. Sam jednak takich nie wskażę, bo to nie moje zainteresowania lub zamiast blogów czytam książki.

[kset]

macaroni, blogi o tematyce zawodowej to zły trop - mało który bankier, prawnik itd. po 14 godzinach w robocie wraca do domu i czyta dalej to samo. lifestyle moim zdaniem jest już lepszym pomysłem. bannery powinni Ci umiescic np. na golf&life i takich tam.

[p_b]

Jedyne co przychodzi mi do głowy pod kątem zamieszczenia banera to:

http://lex.pl/

Z blogów zdarza mi się czytać:

www.spory-arbitraz.blogspot.com/

[Kyle]

mało który bankier, prawnik itd. po 14 godzinach w robocie

14 godzinach???

[roland]

Jest takie wyobrażenie Kyle, że w korporacjach [bo przecież tam pracują wszyscy bankierzy i prawnicy], pracuje się od świtu do zmierzchu czyli od 6 rano do 20 wieczorem.

[+Immune+]

Jest takie wyobrażenie Kyle, że w korporacjach [bo przecież tam pracują wszyscy bankierzy i prawnicy], pracuje się od świtu do zmierzchu czyli od 6 rano do 20 wieczorem.

Co nie zmienia faktu, że są takie firmy..

[bigbadwoof]

.

[kset]

jakbyś puszczał reklamy w przerwach meczów LM i LE, to by był spory odzew

[qutoe]14 godzinach???

14, 16, a czasem i więcej. osobiście znam sporo takich osób. jak czasami mam zajęcia w jakichś firmach, to jedynymi, którzy wychodzą o godzinie 16:30-17:00 są szeregowi pracownicy. zarząd dawno już poszedł, a pozostały management jeszcze długo nie wyjdzie, zwłaszcza w gorących okresach.

[bigbadwoof]

.

[Kyle]

jedynymi, którzy wychodzą o godzinie 16:30-17:00 są szeregowi pracownicy. zarząd dawno już poszedł, a pozostały management jeszcze długo nie wyjdzie, zwłaszcza w gorących okresach.

to jest słuszne akurat. Szeregowi wychodzą wcześniej, bo mniej zarabiają. Członkowie zarządu już kiedyś się w życiu naharowali i coś osiągnęli, więc nalezy im się, żeby mniej pracować a więcej dostawać. A średnia kadra musi zasuwać, żeby kiedyś wejść do zarządu

nie wyobrażam sobie, żeby pracować 14 godzin i dziecko do mnie mówiło "proszę pana"

[+Immune+]

No cóż, to jest często świadomy wybór - dla niektórych osób rodzina to nie wszystko..

[roland]

@Immune

wiem, że są takie firmy, bo sam pracuję w swojej firmie i wychodzę z domu o 8, a wracam o 20. Tyle, że przerwę mam kiedy chcę.

[kamil]

Z drugiej strony nie ma co uógolniać i tworzyc mitów. Każda firma ma inne zwyczaje i w każdej jest inny lifestyle. Pracowałem w kilku instytucjach finansowych (banki i ubezpieczenia) i lifestyle był dobry lub znośny, od czasu do czasu zdarzały się okresy, kiedy faktycznie było dużo pracy i siedziało się do późna, ale to nie była reguła i z reguły faktycznie dotyczyło to managementu (od średniego w górę), do którego grona w pewnym momencie dołączyłem ze wszystkimi blaskami i cieniami takiej zmiany...