Heathcliff Posted November 19, 2014 Report Share Posted November 19, 2014 Witam, Rozbijam właśnie moje G&B. Przez pierwsze dwa-trzy tygodnie starałem się rozbijać buty po prostu w nich chodząc. Czyli ja to rozumiem jako siłowe rozwiązanie kiedy buty rozbijają się tylko pod naporem stopy. Ostatnio zacząłem urzywać Tarrago shoe stretch. Jak dobrze popsikam od wewnątrz i od zewnątrz to buty po pół godzinie chodzenia są dużo luźniejsze. Wyczytałem że środki typu shoe stretch i sho-ez rozluźniają włókna skóry co pomaga im się rozciągnąć. Teraz moje pytanie czy dla skóry butów jest istotne czy rozbiaj się je na sucho czy dodatkowymi środkami? Zacząłem się zastanawiać czy np poprzez rozciąganie butów na sucho te włókna czasem nie pękają lub w inny sposób nie są uszkadzane powodując obniżenie właściwości i trwałości butów. Natomiast przy korzystaniu z dodatkowych środków włókna moga się poprostu inaczej ułożyć przyjmując inny kształt ale zachowując lepsze właściwości... Zna ktoś odpowiedź? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szewc24 Posted November 19, 2014 Report Share Posted November 19, 2014 Teraz moje pytanie czy dla skóry butów jest istotne czy rozbiaj się je na sucho czy dodatkowymi środkami? Zacząłem się zastanawiać czy np poprzez rozciąganie butów na sucho te włókna czasem nie pękają lub w inny sposób nie są uszkadzane powodując obniżenie właściwości i trwałości butów. Natomiast przy korzystaniu z dodatkowych środków włókna moga się poprostu inaczej ułożyć przyjmując inny kształt ale zachowując lepsze właściwości... Zna ktoś odpowiedź? Już sobie sam odpowiedziałeś. Nie rozumiem, czemu po zakupie nie oddałeś butów do jakiegoś sprawdzonego szewca, by dokonał pomiarów, gdzie potrzeba rozciągnąć i wykonał to później przy użyciu odpowiedniej maszyny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heathcliff Posted November 20, 2014 Author Report Share Posted November 20, 2014 Czyli piszesz, że lepiej ze wspomagaczami, dobrze rozumiem? Nie wiem jak to działa i dla tego pytam. Może to jedno i to samo? Sam piszesz, że szewc zrobi to maszyną. Nic nie wspominasz o chemii czyli wynika z tego, że nie ma różnicy między czysto mechanicznym a takim wspomaganym dodatkowymi środkami. A co do dobrego szewca to nawet na tym forum nie ma jednoznacznie określonej listy dobrych szewców z Krakowa. Buł o szewcach wątek ale o ile pamiętam nie był tam wymieniony żaden szewc w 100% sprawdzony. W klasycznebuty.pl dostałem przed zakupem butów radę, że dopiero jak nie dam rady ich rozbić zwyczajnie je nosząc to mogę kombinować. W pierwszej kolejności mogłem próbować zmoczyć skarpetę w miejscach gdzie czuję ucisk. Jak to nie pomoże to dopiero jakiegoś Shoe Stretchera. A jak i to nie pomoże to wtedy do szeca. a tymPo 2ch tygodniach użytkowania poszedłem do szewca na św Tomasza, gość polecany przez kogoś n forum, podzelować te buty i przy okazji spytałem o rozbijanie. Szewc odpowiedział, żebym jeszcze pochodził w nich trochę zanim się zdecyduję na rozbijanie u niego. Przedemną jakaś pani oddawała swoje buty do rozbicia i szewc nic nie mierzył i zapisywał, w których miejscach ma rozbić. Myślę, że mam uzasadnione powody do niepewności w tym temacie. @szewc24.pl czy mógłbyś jednoznacznie napisać jak należy rozbijać buty? Czy są lepsze i gorsze sposoby? Czy ta na prędce wymyślona teoria o uszkadzaniu vs rozluźnianiu włókien jest bliska rzeczywistości? Z góry dzięki za odpowiedź. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szewc24 Posted November 21, 2014 Report Share Posted November 21, 2014 Tak w wielkim skrócie : - rozciąganie na maszynie odbywa się po wcześniejszym zastosowaniu środków rozluźniających skórę - "rady" sprzedawców powodują tylko, że mam coraz więcej pracy - szewc może nie dokonywać pomiarów stopy klienta pod warunkiem, że ma skaner w oczach - po to są maszyny do rozciągania, by zaraz po zakupie niejako uformować but do stopy, więc teksty typu chodzić w butach i potem zobaczymy zostawiam bez komentarza - rozbijanie obuwia bez zastosowania środków zmiękczających, rozluźniających skórę, prowadzi do uszkodzeń 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heathcliff Posted November 21, 2014 Author Report Share Posted November 21, 2014 Dzięki za infirmacje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz Papiernik Posted March 23, 2015 Report Share Posted March 23, 2015 Przepraszam za odkurzenie wątku, ale wydało się to sensowniejsze niż zakładanie nowego Z pomocą forum kupiłem jakiś czas temu w Herringu czarne oksfordy w rozmiarze 7G, które wymieniłem na 6.5G bo wydawało mi się, że lekko wyślizgująca się pięta mimo mierzenia butów późnym wieczorem jest oznaką zbyt dużego buta. Robiły wrażenie bardzo lekko, ale zbyt luźnych. Wymienione mniejsze 6.5G na dywanie i po domu wydawały się super. Na tyle super, że poszły ze mną na spacer - co przez wyraźne ślady użycia na podeszwie przekreśla już zwrot. Niestety, ponieważ w pracy mam wygodę chodzenia w kapciach, nogi wieczorem mam niezmęczone i moje odczucia okazały się zmyłką - w ten sposób równie dobrze mogłem mierzyć z rana Siedzenie w tych butach jest ok. Chodzenie po biurze, gdzie jednak większość czasu siedzę - również. Nic nie upija, choć lekki ucisk na palce w nosku z obu stron na stojąco odczuwam. Schody zaczynają się po kilku godzinach na nogach - wtedy najwyraźniej noga mi dopiero puchnie do stanu, w jakim powinienem wybierać rozmiar. Nic sobie jeszcze nie obtarłem, ale ostatnie 10 godzin w butach nie należały do wyjątkowo przyjemnych. Na stojąco między tył pięty a but nie wcisnąłbym nawet ołówka (na siedząco bez problemu mieszczę palec). Jest pewnie cień szansy, że się rozbiją same - skóra na nosku jest na razie pieruńsko twarda, cholewka też za bardzo nie zmiękła, mało w nich chodziłęm. Po przeczytaniu tego wątku zaczałem się jednak zastanawiać, czy nie powinienem z nimi pójść do szewca póki ich za bardzo nogami nie roztłukłem. Lepiej jeszcze pochodzić i zobaczyć czy będzie poprawa, czy od razu wziąć je po pachę i do szewca na rozbicie? Dzięki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hargin Posted March 23, 2015 Report Share Posted March 23, 2015 jeśli czujesz dyskomfort to leć do szewca - po co się męczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heathcliff Posted March 23, 2015 Author Report Share Posted March 23, 2015 Ja jak odczuwałem lekki ucisk w butach z samego rana to za namową kolegów użyłem Tarrago ShoeStretch. Po pół godzinie do godziny, od zastosowania i od razu założenia, buty do końca dnia robią się wygodne jak papcie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hargin Posted March 23, 2015 Report Share Posted March 23, 2015 preparaty na rozciąganie u mnie zrobiły dobrą pracę tylko przy cieńszych skórach i na szerokość (tam gdzie ucisk nogi jest największy - w środkowej części podbicia). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz Papiernik Posted March 23, 2015 Report Share Posted March 23, 2015 Nie lecę do szewca głównie dlatego, że żadnego dobrego w Łodzi nie znam i nigdy nie korzystałem (o pomoc w wyborze specjalisty poprosiłem w wątku Łódzkim) Plus wszystkie moje wcześniejsze buty - ino nie były to GYW i skóra była miększa - na początku nie były wyjątkowo komfortowe, a jednak bardzo dobrze się układały do stopy po czasie. Tutaj idzie to jakoś opornie. Mam wrażenie, że okolice małego palca już się uspokoiły (on wypada jeszcze głównie w miękkiej części cholewki) - za to duży palec, już w twardym nosku, jest nieco bardziej upierdliwy. Zastanawiałem się właśnie również na Tarrago. Nie chciałbym tylko - jeśli eksperyment "domowy" się nie powiedzie - niepotrzebnie utrudnić roboty szewcowi. Z szerokością w środkowej częsci podbicia nie mam problemu, tylko nosek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heathcliff Posted March 23, 2015 Author Report Share Posted March 23, 2015 Mnie dzięki Tarrago rozchodził się przód G&B więc na noski tez to działa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz Papiernik Posted March 23, 2015 Report Share Posted March 23, 2015 To na jednej, tańszej () parze też wyeksperymentuję i zobaczę jak to działa. Jak nie, to oddam do szewca. Dzięki za pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heathcliff Posted March 23, 2015 Author Report Share Posted March 23, 2015 Na czarnych i ciemno brązowych butach spryskiwałem na początku zarówno od wewnątrz jak i z zewnątrz. Raczej obficie, nawilżone tym środkiem włókna powinny się łatwiej układać. Bałem się go oszczędzać żeby nie uszkodzić włókien. Nie zostały żadne ślady. Spryskiwanie od środka powinno być bardzo bezpieczne chyba, że skóra jest wyjątkowo cienka. Im jaśniejsze tym większe ryzyko odbarwień. Z resztą jak ze wszystkimi środkami do butów. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz Papiernik Posted March 23, 2015 Report Share Posted March 23, 2015 Ano. Ale tutaj mowa o dwóch czarnych parach, więc pod tym kątem łatwiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stormont Posted March 24, 2015 Report Share Posted March 24, 2015 Kupiłem sobie woły robocze, które robią się super niewygodne po kilku godzinach siedzenia (tylko siedzenia, przy chodzeniu ok) na podbiciu. Rozumiem, że idea tego tarrago jest taka, że stosuję do środka buta na podbicie i je zakładam celem rozbicia, a nie zostawiam do wywietrzenia - czyż nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hargin Posted March 25, 2015 Report Share Posted March 25, 2015 @Stormont - do środka i na zewnątrz (obie strony), co do reszty 'tak'. Mi preparat tarrago nie zostawił śladów na skórze, ale zawsze sprawdzałem na mniej widocznym fragmencie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
waski Posted March 25, 2015 Report Share Posted March 25, 2015 Kupiłem sobie woły robocze, które robią się super niewygodne po kilku godzinach siedzenia (tylko siedzenia, przy chodzeniu ok) na podbiciu. Rozumiem, że idea tego tarrago jest taka, że stosuję do środka buta na podbicie i je zakładam celem rozbicia, a nie zostawiam do wywietrzenia - czyż nie? Rozważ użycie Saphira, ja jestem zadowolony z rezultatu https://forum.butwbutonierce.pl/topic/40-saphir-medaille-dor-pielęgnacja-butów-z-najwyższej-półki/?p=109381 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szewc24 Posted March 25, 2015 Report Share Posted March 25, 2015 A jak zawiodą wszystkie inne metody, pozostaje wytoczyć najcięższe działa. Rozciągarka tłokowa i nie ma bata Oczywiście przy skórze, bo syntetyki mają niski "próg bólu" 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heathcliff Posted March 25, 2015 Author Report Share Posted March 25, 2015 Ja myślałem że nie na długość ale na szerokość w konkretnych miejscach się przykłada siłę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szewc24 Posted March 25, 2015 Report Share Posted March 25, 2015 Na szerokość też są maszyny, całe mnóstwo, ale zasada działania jest trochę inna. Jest kilka zupełnie różnych metod pracy samych maszyn, sposobu ich rozciągu. Pewne patenty można spotkać tylko w maszynach nieraz kilkudziesięcioletnich. Nowe przy nich, to jak zabawki. Wrzucę przy okazji zdjęcia porównawcze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heathcliff Posted March 25, 2015 Author Report Share Posted March 25, 2015 A czy te nowe są równie mało skuteczne jak wyglądają? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stormont Posted March 25, 2015 Report Share Posted March 25, 2015 Dziękuję za odpowiedzi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mateusz Papiernik Posted March 28, 2015 Report Share Posted March 28, 2015 Dziękuję Wam za pomoc. Buty, w których po 3-4 godzinach czułem się nieznośnie, a moje palce czuły to jeszcze dzień później, potraktowałem Tarrago Shoe Stretch - od wewnątrz i od zewnąrz na nosku, który jest najtwardszy. Spędziłem w butach 16 godzin i po powrocie do domu zapomniałem ich zdjąć, tak ładnie się ułożyły. Preparat nie pozostawił śladów na skórze, a rozciągnęły się w taki sposób, że nie widać żadnych nieestetycznych wybrzuszeń. Nie sądziłem, że tak dobrze pójdzie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mosze Posted March 28, 2015 Report Share Posted March 28, 2015 Ważne, aby przed położeniem się do pościeli sprawdzić, czy aby nie ostały się na stopach 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hargin Posted March 29, 2015 Report Share Posted March 29, 2015 Ważne, aby przed położeniem się do pościeli sprawdzić, czy aby nie ostały się na stopach sugerowałbym priorytetową kontrolę przed wskoczeniem do wanny 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.