Skocz do zawartości

Pasja/pasje I czas wolny, pasje/pasja A czas wolny


Kokarda

Rekomendowane odpowiedzi

Buty same się nie czyszczą (lustra na nich nie pojawiają się same tym bardziej!), koszule nie prasują, nowe zestawy casualowe nie chcą się fotografować, wiedza nie przyrasta bez wysiłku - a sprawdzanie umiejętności krawca też zwykle nie jest zdalne... tylko z czasem operowanie brzytwą pochłania mniej minut :-)  Na forum widzę aktywność w różnych porach dnia. Czytam czasami o sportach które uprawiacie, o filmach, książkach, o eleganckiej konsumpcji... Jak to wszystko mieścicie w dobie razem z życiem "poza bespoke" i z pracą, życiem rodzinnym, spotkaniami z bliskimi czy z różnymi prozaicznymi czynnościami?

 

Czy może bez sensu dzielę Wam życie na bespoke i nie-bespoke? (Czy dżentelmeni uczestniczą czasem w festynach z cukrową watą i skokami w jutowych workach albo brną przez błotniste błonia podczas plenerowego koncertu na tysiące osób i setki decybeli?)

 

Sama łączę w swoim życiu różne wątki aktywności dość odległych, ale to zdecydowanie... zarządzanie chaosem, a czasami nawet "gra w golfa" w poniższym rozumieniu  ;-) 

 

1604.strip.gif

 

Ciągle jestem w niedoczasie i planuję to niebawem uporządkować, rezygnując (w końcu!) z części aktywności.

 

Macie tak dobrą organizację, robicie kilka rzeczy na raz? Czy dżentelmenom łatwiej, bo czas im mierzą dobrze dobrane zegarki?  ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie należy dzielić życia na elegancję i prozę życia. Podejrzewam, że w przypadku większości tutejszych bywalców czy gospodarzy istnieje tylko jedna sfera- eleganckie życie. Po prostu, elegancja, styl, szarmanckość itp. są wpisane w codzienność i nie ma "przeskoków" pomiędzy jednym i drugim. To tak jakby zapytać: "jak ryba dzieli czas pomiędzy pływanie a resztę życia?" To się po prostu dzieje.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest... Można powiedzieć, parafrazując gimnazjalistów,  że elelegancja to nie ubiór, to styl życia ;)

Można być dużo bardziej eleganckim w skórzanej kurtce z naszywkami niż w  garniturze od Brioni z vecheronen na ręce, jednak w tym drugim wypadku przychodzi to chyba łatwiej ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metal (poza tym, że to wojna  ;-) ) lokuje się bardziej w subkulturze niż w tak zwanym mainstreamie. W Sali klubowej widzę golfa i okolice koncertów muzyki klasycznej oraz piwa dla dżentelmena (te widzę szczególnie dobrze  ;-) ). Metal też się jakoś - choć trochę inaczej - wpisuje w ciekawe aktywności.


A dżentelmen podczas Open'era? Albo na gminnym festynie? W McDonald'sie - używają swego rodzaju skrajności?  :-)


No i nadal zastanawia mnie... czas. Ten wątek ma największą aktywność w godzinach, które spora część nie-dżentelmenów spędza w pracy. Dżentelmeni pracują w nienormowanych godzinach, zabierają pracę do domu - a "dom" (w tym forum) - do pracy...? Oczywiście nie pytam w sensie prywatnym (jedynie) miłych interlokutorów z tego wątku - a ogólnie. Wiem, że dla części z Was elegancka pasja stała się też sposobem na życie zawodowe.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako bywalec Jarocina i Woodstocku, Open'era bojkotuję, ale zapewne jest wielu dżentelmenów, którzy bywają. Jest to na pewno bardziej dżentelmeński festiwal niż te, które wymieniłem. Wiejski festyn zapewne też od czasu do czasu ktoś odwiedzi, wiele ciekawych rzeczy się tam dzieje ;) A bywanie w fast-foodach to chyba nie jest dla forumowiczów rzecz strasznie ekscentryczna. 
W kwestii czasu: Jako (wieczny)student póki co nie mam zajęć na uczelni więc się edukuję i wypowiadam na forum w różnych dziwnych godzinach. W roku akademickim już tak różowo nie będzie, ale może na jakimś nudnym wykładzie czasem forum odpalę. Podejrzewam, że podobnie wygląda to u innych kolegów, którzy po prostu mają internet w komórce albo pracują na komputerze i czasem mogą sobie zajrzeć w godzinach pracy. 
Obawiam się, że niewielu tutaj może powiedzieć, że zarabia na pasji do eleganckiego ubioru/zachowania/stylu życia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to, to! - Koval, xkoziol, dziękuję - doskonale się rozumiemy  ;-) White Haven - dziękuję również, kierunek się zgadza  :-) 

 

W jednym długim zdaniu: chodzi o to, jak dysponujecie czasem wolnym; w szczególności o to,czy:

A) tak, jak unikacie tego, co masowe w stroju, tak unikacie też masowości w sposobie spędzania wolnego czasu poświęcanego na szeroko rozumianą kulturę (w tym m.in. inne pasje) oraz...

B) ...kiedy ten tak zwany czas wolny macie – o ile w ogóle i...

C) ...czy to jakiś odrębny czas (np. popołudnia, weekendy), czy też raczej międzyczas (taki z określenia „w międzyczasie”, np. dzięki właściwie już nieograniczonym możliwościom bycia on-line czy zdalnego zajmowania się sprawami przestrzennie od nas oddalonymi)?

 

 

W razie dalszych dodatkowych pytań, służę odpowiedzią (a może nawet wyjaśnieniem!  ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z tym, do czego przyznaję się na profilu, odpowiadam za małe cząstki większego projektu badawczego, w który zaangażowany jest wieloosobowy zespół. Projekt - ujmując na potrzeby chwili możliwie zwięźle - ma na celu określenie wzorów, zgodnie z którymi Polacy uczestniczą w kulturze (szeroko rozumianej) w kontekście mniejszej ilości czasu wolnego, jaki pozostaje im do dyspozycji po - rozumianym tutaj jako symbol - roku 1989 (rzecz jasna ten uproszczony opis to tylko sygnał szeregu szczegółowych hipotez). To drugi rok badań, które dzieją się w różnych miejscach fizycznych i wirtualnych, za pomocą różnych, za przeproszeniem, narzędzi badawczych  ;-)

Planuję podzielić się podsumowaniem mojego pobytu badawczego on-line  :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję zatem przyczynić się do rozwoju nauki.

 

Pracuję dużo w rozjazdach (średnio tydzień w miesiącu), ale głównie jednak w domu (i kilka miesięcy w roku na uczelni), więc raczej nie zaliczam się do osób, które mają mało czasu wolnego w porównaniu z innymi.

Do pracy w domu, przyznam się bez bicia, nie zakładam krawata i garnituru (chyba, że na ważne wideokonferencje), ale zawsze - jako miłośnik ładnych przedmiotów - mam pod ręką coś ładnego żeby nacieszyć oczy. Na biurku (które staram się utrzymywać puste, ale szybko się zawala papierami) mam np. rotomat z zegarkami, a na wyjścia - nawet najbardziej "polowe" (działka) - zawsze mam mały składany nóż (nigdy go jeszcze nie użyłem, ale bardzo mi się podoba połączenie stali i egzotycznego drewna na rękojeści) i przeważnie też zapalniczkę ze szczotkowanego mosiądzu (polished brass; nie palę i zapalniczki używam może 2 razy w roku do zapalenia jakiejś świeczki). Często mam też przy sobie jakąś książkę, którą w metrze często bardziej oglądam niż czytam. To chyba nie do końca normalne, jak się tak zastanowić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metal (poza tym, że to wojna  ;-) ) lokuje się bardziej w subkulturze niż w tak zwanym mainstreamie. W Sali klubowej widzę golfa i okolice koncertów muzyki klasycznej oraz piwa dla dżentelmena (te widzę szczególnie dobrze  ;-) ). Metal też się jakoś - choć trochę inaczej - wpisuje w ciekawe aktywności.

.

Patrząc z perspektywy czasu, metal pod względem elegancji i szarmanckości, zawsze rysował się jako arystokracja wśród subkultur. Metal to jedyny w muzyce popularnej nurt pielęgnujący kunszt wykonawczy znany z najwiekszych dzieł baroku a marynarka zawsze bardziej pasowała do długich włosów niz do irokeza ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc z perspektywy czasu, metal pod względem elegancji i szarmanckości, zawsze rysował się jako arystokracja wśród subkultur. Metal to jedyny w muzyce popularnej nurt pielęgnujący kunszt wykonawczy znany z najwiekszych dzieł baroku a marynarka zawsze bardziej pasowała do długich włosów niz do irokeza ;).

Hmm... Metalowcy arystokracją subkultur? Rozumiem, że każda pliszka swój ogonek chwali, ale powyższe uogólnienie zdaje się nad wyraz kontrowersyjne... "Patrząc z perspektywy czasu" mozna znaleźć co najmniej kilka subkultur bliższych archetypu elegancji czy szarmancji, chociażby modsów, poppersów, depeszów, rudeboys, bitników, mniej znanych teddy boys, a nawet punkowcy pierwszej generacji ('77)nosili marynarki... no dobra, z naszywkami i agrafkami. ;)

Dla pełnej jasności, abym nie uchodził za antymetalowego hejtera - zdarza mi się od czasu do czasu słuchać metalu (wracając do głownego wątku - w domu w kapciach i bez marynarki 8-) ).

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję!

swordfishtrombone, poruszyłeś ciekawy wątek, który próbowałam tutaj nieudolnie zasyngalizować - wątek czasu w czasie (czytanie książki podczas podróży).

Wiele czynności, zwłaszcza tych eleganckich, wykonujecie równolegle z innymi?

A forum Wam "zabiera czas" czy pozwala go na moment "zatrzymać"? Musicie czas, poświęcony na dyskusję on-line, "wyrywać" z innych działań, czy traktujecie go jako swój rytualny moment oderwania od codzienności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Metalowcy arystokracją subkultur? Rozumiem, że każda pliszka swój ogonek chwali, ale powyższe uogólnienie zdaje się nad wyraz kontrowersyjne... "

Nigdy nie byłem częścią żadnej subkultury, to tylko kwestia obserwacji. Większości subkultur, o których piszesz, nigdy w życiu nie spotkałem. Nie opieram swoich przekonań na zdjęciach, czy artykułach w gazecie, tylko na doświadczeniu tego jak wyglądało otoczenie, w którym dorastałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.