lubo69 Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 @JamjestW stacjonarnych w Polsce nie; w polskim internecie znam trzy sklepy z dużym wyborem, nazwy zaczynają się od F, T i M, resztę znajdziesz w Google:-) Proponuję: - maszynkę Mühle lub Edwin Jagger R89 (praktycznie to samo); - pędzel z borsuka; - zestaw testowy żyletek; - ałun; - mydło choćby Cella czy słowackie jakieś. Zamkniesz się w 250 zł. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jamjest Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 Zapytałem przed chwilą ojca, który kiedyś się tym golił (bo jednorazówek nie było). Otrząsnął się i wymamrotał cos w stylu "krwawa lux... nie idź tą drogą". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 5 minut temu, Jamjest napisał: Zapytałem przed chwilą ojca, który kiedyś się tym golił (bo jednorazówek nie było). Otrząsnął się i wymamrotał cos w stylu "krwawa lux... nie idź tą drogą". Z całym szacunkiem, tym co wypisałem powyżej Tata się nie golił...:-) Mój świętej pamięci Tata golił się maszynką elektryczną Charków; no cóż, Braun serii 9 to to nie był... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jamjest Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 5 minut temu, lubo69 napisał: @Jamjest - maszynkę Mühle lub Edwin Jagger R89 (praktycznie to samo); Mam gdzieś w domu maszynkę, która na pierwszy rzut oka wygląda identycznie jak ta pierwsza. Pewnie jakiś zakup z czasów PRLu. Używać czy to się zużywa, wyciera czy ogólnie jakoś różni?Też metalowa i jak się włoży do niej żyletkę to wystaje spory kawałek, który nie napawa optymizmem i pewnością siebie. Ta którą polecasz też ma napisane Maszynka średniołagodna . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 Zainwestuj w dobre mydło i dobry pędzel; to przyda się nawet do żółtych polsilverów; kup porządne żyletki (chociażby 10 sztuk za 5 zł) i wsadź do tej maszynki; jeżeli będzie dostatecznie (po odpowiednim przygotowaniu skóry), ogol się jeszcze kilka razy; jeżeli będzie dobrze, wymień maszynkę i ciesz się nową twarzą:-) Jeżeli za pierwszym razem będzie tragicznie i konieczna będzie interwencja lekarska, daj spokój, widocznie to nie dla Ciebie temat. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pepo Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 R89 to jedna z łagodniejszych maszynek, tylko raz się chyba nią zaciąłem, jak zatrzymałem maszynkę na twarzy, zamyśliłem się, a potem pociągnąłem ostrzem w poprzek twarzy Nie wiem do dzisiaj czemu tak zrobiłem. Tą którą znalazłeś to możliwe, że właśnie Lux. Możesz poszperać na forum.brzytwa.org, tam jest temat o tych maszynkach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a4ry Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 Jamjest, to nie te czasy, nie ta jakość, Twój Ojciec bez wątpienia pamięta wątpliwej jakości wytwory PRL. Koledzy trochę spłaszczyli temat bo każdy jest inny i może potrzebować czegoś innego. Główny podział maszynek to podział ze względu na ich agresywność. Każdy dobiera pod siebie. Bez wątpienia Muhle R89 to bardzo dobry wybór ze względu na dobrą jakość wykonania oraz średnią agresywność. Niektórzy wolą łagodniejsze maszynki np Feather Popular (taka nie za droga, przyzwoicie wykonana), tą maszynką chyba nie da się zaciąć. Dużo zależy od Twojego zarostu ale jedno musisz wiedzieć, co zostało pominięte, maszynki trzeba się nauczyć, a skórę przyzwyczaić do żyletki. Ale WARTO!!! Żyletki to też kwestia indywidualna, niekoniecznie drogie to dobre, muszą odpowiadać Tobie. Z tanich pasujących duże części użytkowników to Astry, warto jednak wziąć zestaw testowy. Pędzel, zamiast taniego borsuka, zdecydowanie jakiś syntetyk np. Omega Hi-Brush. Syntetyk jest bez obsługowy, szczególnie gdy chcesz się po prostu ogolić, a nie celebrować. Do tego łatwiej kręci się nim pianę. Krem, to praktycznie każdy będzie lepszy od Twojego żelu. Do tego ałun (warto wypróbować jako antyperspirant), coś po goleniu i masz super zestaw. Na koniec pooglądaj, poczytaj trochę o technice golenia: kierunek, ilość przejść, ruchy, dostosuj to pod siebie i sukces gwarantowany. Nigdy nie wrócisz do innej metody. W najgorszym przypadku wpadniesz jak wielu i za pół roku będziesz miał kilka maszynek, kilka pędzli, zapas mydeł i żyletek na jakieś 200 lat. Ma to tez swój urok :). 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wincenty Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 399 dolarów za Oneblade i 100 żyletek Feathera + 494 zł cła. Gdybym nie musiał golić głowy 4 razy w tygodniu, to pewnie zostałbym przy brzytwie albo maszynce dziadka. Onebladem ogole łatwo głowę i to przeważyło o zakupie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jamjest Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 Czyli jak ze wszystkim, trzeba poczytać i się doedukować. Muszę poszukać tej starej maszynki ale z tego co wyczytałem na szybko i z tego co pamiętam ma otwarty grzebień więc jak rozumiem jest agresywna. Może faktycznie lepiej zainwestować najpierw w dodatki i dobre żyletki a kupić wilkinsona z rossmana?Widzę że w rossmanie są też żyletki wilkinson - dobre? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pepo Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 Czyli jak ze wszystkim, trzeba poczytać i się doedukować. Muszę poszukać tej starej maszynki ale z tego co wyczytałem na szybko i z tego co pamiętam ma otwarty grzebień więc jak rozumiem jest agresywna. Może faktycznie lepiej zainwestować najpierw w dodatki i dobre żyletki a kupić wilkinsona z rossmana?Widzę że w rossmanie są też żyletki wilkinson - dobre? Mi nie podeszły, lepiej się spisywały isany, ale z żyletkami jest tak, że dla kogoś feather będzie gorszy od bica, więc najlepiej kupić w jakimś sklepie internetowym zestaw testowy i szukać żyletkowego graala dla siebie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 To jeszcze dla @Jamjest i ewentualnych nowych amatorów żyletki, mój poradnik co z tym zakupionym sprzętem robić, wersja full wypas. Poniższa procedura ma się do golenia jednorazówką z kremem z puszki tak jak lustro na butach do silikonowego nabłyszczacza z aplikatorem - wybór należy do klienta. 1. Zagotuj wodę; weź mały ręczniczek do twarzy, polej wrzątkiem i otul twarz; spokojnie - bardzo szybko stygnie i można to zrobić już po kilku sekundach. 2. Opcjonalnie - nałóż olejek pre-shave (albo jakiś inny, ale raczej nie WD-40) dla lepszego poślizgu ostrza. 3. Za pomocą pędzla wyrabiaj w tyglu mydło do uzyskania piany; piana wodnista się nie nadaje, ma być gęsta i sztywna. 4. Nakładaj na twarz nie spiesząc się; ja robię to minimum kilkadziesiąt sekund. 5. Weź maszynkę z żyletką i ustal kąt natarcia: przyłóż maszynkę do twarzy tak, aby uchwyt był do powierzchni twarzy prostopadły i obniżaj rączkę do momentu, aż golenie będzie możliwe, tj. żyletka zetknie się z twarzą. Jeśli będziesz obniżał dalej, pojawią się podrażnienia. 6. Gol się krótkimi ruchami, nie dociskając maszynki. W łazience ma być cicho, a odgłos maszynki ma przypominać cięcie, nie skrobanie. 7. Gol się z włosem, następnie w poprzek włosa, to powinno wystarczyć: trzecie golenie pod włos daje najlepszy efekt, ale też niemal pewność podrażnień. 8. Opłucz zimną wodą, posmaruj ałunem; jeśli bardzo szczypie, to za bardzo drapałeś twarz. 9. Spłucz ałun, bo wysusza; nałóż kosmetyk po goleniu. 10. Kliknij zieloną strzałkę na dole po prawej stronie 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artisan Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 6 godzin temu, lubo69 napisał: To jeszcze dla @Jamjest i ewentualnych nowych amatorów żyletki, mój poradnik co z tym zakupionym sprzętem robić, wersja full wypas. Poniższa procedura ma się do golenia jednorazówką z kremem z puszki tak jak lustro na butach do silikonowego nabłyszczacza z aplikatorem - wybór należy do klienta. 1. Zagotuj wodę; weź mały ręczniczek do twarzy, polej wrzątkiem i otul twarz; spokojnie - bardzo szybko stygnie i można to zrobić już po kilku sekundach. 2. Opcjonalnie - nałóż olejek pre-shave (albo jakiś inny, ale raczej nie WD-40) dla lepszego poślizgu ostrza. 3. Za pomocą pędzla wyrabiaj w tyglu mydło do uzyskania piany; piana wodnista się nie nadaje, ma być gęsta i sztywna. 4. Nakładaj na twarz nie spiesząc się; ja robię to minimum kilkadziesiąt sekund. 5. Weź maszynkę z żyletką i ustal kąt natarcia: przyłóż maszynkę do twarzy tak, aby uchwyt był do powierzchni twarzy prostopadły i obniżaj rączkę do momentu, aż golenie będzie możliwe, tj. żyletka zetknie się z twarzą. Jeśli będziesz obniżał dalej, pojawią się podrażnienia. 6. Gol się krótkimi ruchami, nie dociskając maszynki. W łazience ma być cicho, a odgłos maszynki ma przypominać cięcie, nie skrobanie. 7. Gol się z włosem, następnie w poprzek włosa, to powinno wystarczyć: trzecie golenie pod włos daje najlepszy efekt, ale też niemal pewność podrażnień. 8. Opłucz zimną wodą, posmaruj ałunem; jeśli bardzo szczypie, to za bardzo drapałeś twarz. 9. Spłucz ałun, bo wysusza; nałóż kosmetyk po goleniu. 10. Kliknij zieloną strzałkę na dole po prawej stronie kliknąłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artisan Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 7 godzin temu, Jamjest napisał: Czyli jak ze wszystkim, trzeba poczytać i się doedukować. Muszę poszukać tej starej maszynki ale z tego co wyczytałem na szybko i z tego co pamiętam ma otwarty grzebień więc jak rozumiem jest agresywna. Może faktycznie lepiej zainwestować najpierw w dodatki i dobre żyletki a kupić wilkinsona z rossmana? Widzę że w rossmanie są też żyletki wilkinson - dobre? To może ja napiszę jak było ze mną. Trafiłem na ten temat ponad rok temu. Wcześniej jak większość goliłem się nożykami i pianką z puszki. Zachęcony opiniami, najpierw zakupiłem pędzel Isana z Rossmana, podobno z dzika (19 zł) oraz krem lider. (balsam i płyn po goleniu i tak używałem wcześniej). Przez jakiś czas nadal goliłem się nożykami (do wyczerpania zapasów) ale użycie kremu do golenia i pędzla zamiast pianki plus odpowiednie przygotowanie skóry, spowodowało jakościową zmianę w komforcie golenia. We wrześniu ub. r. kupiłem wreszcie maszynkę na żyletki (Muhle r 89) i zestaw testowy żyletek z jednego ze sklepów internetowych oraz dzięki uprzejmości kolegi Lubo69 który przesłał mi jeszcze kilka żyletek od różnych producentów, zrobiłem zapas który używam do dziś. Mam miękki zarost i jedną żyletką mogę się ogolić ok 7-8 razy, rekord to chyba 12.-15 (Astra Platinum). Maszynka r 89 jest b. bezpieczna i przyjemna i raczej radziłbym Ci kupić ją (koszt ok.120 zł) zamiast Wilkinsona. Na pewno Ci się spodoba. Naprawdę warto spróbować. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 @artisan, a co myślisz o Kai? O ile pamiętam, wysłałem Ci jedną czy dwie (te bez nadruku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artisan Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 Tak wysłałeś mi :). Z Kai jest ciekawa sprawa. Pierwsze 2, 3 golenia odczuwałem jako kiepskie i było to dla mnie rozczarowanie, ale im dalej tym było coraz lepiej a od 4 golenia rewelacja . Trochę byłem zdziwiony bo wszyscy ostrzegają, że są bardzo ostre a dla mnie były świetne i w sumie bezpieczne, nie zaciąłem się ani razu (podejrzewam że duża w tym zasługa głowicy r 89). W każdym bądź razie trafiły u mnie na listę "do zakupu" obok Astry Platinum, Muhle i Bolzano. Trzeba brać poprawkę, że ja jestem trochę dziwny bo mi nawet pasowały żyletki Derby, być może dlatego, że wrzuciłem je na sam początek przygody z żyletkami, gdyż przeczytałem, że są bezpieczne dla początkujących. Potem gdy spróbowałem bardziej ostrych żyletek i się nie pozacinałem to doszedłem do wniosku, że te ostre są jednak fajniejsze. Kai polecam jak najbardziej, nawet dla początkujących, oczywiście chcę jeszcze spróbować feather. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a4ry Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 KAI są ostre ale jednocześnie łagodne. Poczekaj na przygodę z Feather'em , to jest szatan, nawet z r89. Derby wg mnie to również fajna żyletka, Muhle niestety się rozczarowałem, tak jakby były bardzo niepowtarzalne, jedna goli świetnie, kolejna tragedia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artisan Napisano 19 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2017 2 godziny temu, a4ry napisał: Muhle niestety się rozczarowałem, tak jakby były bardzo niepowtarzalne, jedna goli świetnie, kolejna tragedia. Ja razie goliłem się tylko jednym egzemplarzem, więc u mnie też mogą okazać się niepowtarzalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clovis Napisano 20 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2017 Z przyczyn estetycznych bardzo podoba mi się bakelitowy Merkur. Nie dlatego, że ładny, ale dlatego, ze tak nieuleczalnie oldschoolowy. Czy ktoś próbowal tej maszynki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jamjest Napisano 21 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2017 Pierwsze koty za płoty, że się tak wyrażę. Starej golarki nie znalazłem więc kupiłem wilkinsona za chyba 15 zł + krem nivea. Żyletka wilkinson. Pędzel isana, nie wiem z czego niby naturalny, może z kota? Pacjent żyje, zero podrażnień, zero krwi, gładki jak pupcia niemowlęcia. W sumie jestem zaskoczony jak dokładnie się ogoliłem. Faktem jest, że byłem ostrożniejszy niż przy zwykłych golarkach i zajęło mi to pewnie 2 razy tyle czasu (kwestia treningu), ale chyba przy tym zostanę. Zarost mam miękki, skórę delikatną. Może też było łatwiej bo zarost był dłuższy tak około tygodniowy.Dzięki Panowie @Pepo @lubo69 @a4ry @artisan za podpowiedzi. Jeszcze pytanie dodatkowe - jakoś mam szczególnie dbać o ten pędzel poza wypłukaniem i zostawieniem do wyschnięcia? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pepo Napisano 21 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2017 @Jamjest, wypłukaj, otrzep z wody, wytrzyj w ręcznik tak jakbyś wyrabiał mydło na twarzy i odstaw, najlepiej jakbyś mógł powiesić knotem w dół 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artisan Napisano 21 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2017 Pędzel Isana, przynajmniej ten który ja zakupiłem ma w zestawie specjalny stojak na którym można powiesić pędzel do wyschnięcia. @Jamjest obawiałem się, że kupując jako pierwszą maszynkę Wilkinsona zrazisz się do golenia żyletką, ale jak widać nie zraziłeś się, więc wszystko przed tobą: testy różnych żyletek, mydeł/kremów, maszynek itd a potem to już z górki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kostek Napisano 21 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2017 Czemu miałby się zrazić? Plastikowy Wilkinson goli bardzo dobrze, przynajmniej w porównaniu z maszynkami typu Mach3. Natomiast ten pędzel z isany nie wydaje się najwyższych lotów, albo to ja trafiłem jakiś bubel bo włosie wypada mi z niego w ogromnych ilościach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubo69 Napisano 22 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 22 Luty 2017 Teraz Kolega ma moim zdaniem takie Bexleye: pierwsze klasyczne, choć dość kiepskie buty. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za jakiś czas kupi polecany przeze mnie zestaw, a później będzie czytał czym się różni best badger od silvertip;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artisan Napisano 22 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 22 Luty 2017 16 godzin temu, Kostek napisał: Czemu miałby się zrazić? Plastikowy Wilkinson goli bardzo dobrze, przynajmniej w porównaniu z maszynkami typu Mach3. Natomiast ten pędzel z isany nie wydaje się najwyższych lotów, albo to ja trafiłem jakiś bubel bo włosie wypada mi z niego w ogromnych ilościach. W kwestii maszynki Wilkinsona opierałem się na opinii z sieci (chyba na brzytwa.org) i sam od razu wolałem zacząć od normalnej maszynki, żeby właśnie się nie zrazić. Jeśli maszynka jest ok to fajnie :). Co do pędzla to używam go już od roku, na początku włosie faktycznie wypadało (kilka pierwszych użyć) ale potem już było ok. Dlatego uważam, że na pierwszy pędzel może być. Tutaj też zresztą kierowałem się opinią z sieci, że w tej cenie pędzel ma b. dobrą jakość. Podobno w Niemczech w Rossmanie nawet są sprzedawane pędzle Isana z borsuka. W kwestii pędzla to właśnie dojrzewam do zakupu czegoś porządnego i na pewno będę was prosił o poradę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jamjest Napisano 25 Luty 2017 Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2017 Dnia 22.02.2017 o 12:58, lubo69 napisał: Teraz Kolega ma moim zdaniem takie Bexleye: pierwsze klasyczne, choć dość kiepskie buty. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za jakiś czas kupi polecany przeze mnie zestaw, a później będzie czytał czym się różni best badger od silvertip;-) Ten Twój plan działa, r89 i sporo innych dupereli zamówione....eh już się boję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.