lubo69 Napisano 9 godzin temu Zgłoszenie Share Napisano 9 godzin temu Taka zabawa, a jednocześnie zestawienie przydatne wszystkim pytającym, chodziła mi po głowie od jakiegoś czasu, a w sprecyzowaniu pomógł post na blogu Simona Cromptona. https://www.permanentstyle.com/2025/01/awards-2025-whos-your-favourite-menswear-brand-right-now.html Proponuję, abyśmy przyznali swoje własne Oskary w następujących kategoriach: 1. Ulubiona marka (ubrań lub butów) ever; taka, którą znamy dobrze, nie zawodzi nas, doceniamy jakość (i jej stosunek do ceny), design, uniwersalność, lub dowolne własne kryteria. Proszę starać się nie wpisywać w tej kategorii marek, z którymi mamy doświadczenie jednostkowe; chodzi tu o firmy sprawdzone. 2. Największe odkrycie lub najlepszy zakup ostatnich lat; tu z kolei chodzi właśnie o jedną rzecz. Nie musi być najtańszy, bo od tego jest kategoria 6. 3. Największe rozczarowanie lub nietrafiony zakup, czyli caveat emptor, albo w lepiej znanym języku buyer beware. To nie Oskar, tylko Razzie award, albo polskie Węże. 4. Ulubiony rzemieślnik, krawiec, szewc, artysta. 5. Obsługa klienta, czyli nagroda publiczności. 6. Najlepszy strzał w outlecie, ebay, Vinted, bazarek forumowy, second hand itp. 7. Sartorialny święty Graal lub marzenie: coś poza zasięgiem cenowym lub logistycznym. 8. Best value for money: marka budżetowa godna polecenia. To dla każdego znaczy coś innego, dla jednego będą to T-shirty z Action, dla drugiego Mango, Massimo Dutti czy Lacoste - nie ma znaczenia, coś co możemy polecić, a nie kosztuje milionów monet. Myślę, że ta zabawa się uda, jeśli: a. nie będzie komentarzy w stylu "chyba żartujesz, swetry z Uniqlo to największy badziew, jak możesz to polecać", oraz b. ograniczymy się do jednego zwycięzcy w każdej kategorii na uczestnika, plus w razie konieczności "runner up", drugie miejsce. Ja zaczynam: 1. Kandydaci zmieniali mi się na przestrzeni lat, ale w tej chwili jest to 100 hands (koszule). Mam łącznie pięć i nie mam już potrzeby szyć np. w Apposta. Leżą idealnie, są trwałe, materiały świetne i podoba mi się idea szycia odzieży luksusowej nie we Włoszech, tylko w Indiach. Runner up: Iron Heart: świetna obsługa klienta, legendarna jakość, grono fanów i forum tychże, z którego można się wiele nauczyć. 2. Mam kilka pomysłów, ale z powodów patriotycznych wymienię blezer od Dawida Kuklińskiego - marynarka ogólnego rażenia, mógłbym mieć jedną i wystarczyłaby na całe życie. Runner up: wełniany overshirt Mazzarelli, jako polar i casualowe zastępstwo marynarki. 3. Niestety Kielman: bardzo dobre buty, ale powinny być lepsze, lepiej dopasowane, asymetryczne, oczekiwałbym podeszw dużo lepszej jakości, a cenę usług posprzedażowych przez litość pominę... 4. Nietypowo: S.E.H. Kelly za artystyczne opisy towarów na stronie. 5. Vass: opisywałem historię, kiedy uszyli mi nowe buty na własny koszt, bo zamówione nie wytrzymały deszczu (wina raczej producenta skóry niż Vassa). Runner up: Patine. 6. Szalik Begg x co z kaszmiru w TKMaxx w Edynburgu za 12 funtów. 7. Cesare Attolini, marynarka lub garnitur. Runner up: Edward Green Dover. 8. cos.com, obecnie część koncernu H&M. Sieciówka z bawełnianymi basicami bardzo dobrej jakości. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bratdominik Napisano 9 godzin temu Zgłoszenie Share Napisano 9 godzin temu 1.Alfred (Paul) Sargent. Najlepsze kopyta jakie moja stopa widziała. 2.Kaszmir z warszawskiego Minou/teczka od Darka@skalpel3.Chyba jednak buty od Januszkiewicza. Dopasowanie fajne ale ta skóra... 4.Darek@skalpel5.Patine. Zrobili mi buty na Vistuli w G, czego nigdzie u nich nie widzę. Mega wygodne. / Paul Sargent Shoes, każde moje życzenie było spełnione plus dostałem dwie pary próbne w gratisie. 6.Split toe w kordowanie od Vassa na zamowienie AscotShoes7.Trzewiki na zamówienie/wysokie kozaki w kordowanie plus kudu na tę chwilę. 8.Dla mnie mango outlet i ich len stamtąd. Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Velahrn Napisano 5 godzin temu Zgłoszenie Share Napisano 5 godzin temu Fajny pomysł! Oto moje typy: 1. Johnstons of Elgin. Mam od nich swetry, golfy, koszule, czapki, no i oczywiście szaliki (10 sztuk lub coś koło tego). Wszystko - zarówno wełna merino, jak i kaszmir - produkty bardzo wysokiej jakości. Nigdy się nie zawiodłem, użytkuje od lat. 2. Chyba rynek chiński jako całość - ceny, prostata kupowania, jakość obsługi klienta. Jest cała masa bardzo, bardzo dobrych firm, a rzeczach z bawełny Chińczycy osiągnęli mistrzostwo (nad wełnianymi nadal musza trochę popracować). Dla mnie np. chińska Americana zbliża się poziomem do japońskiej, obecnie testuje też druga parę butów od Crush od Retro (są to engineer boots - typ buta zupełnie nieznany nad Wisłą). Żałuje, że nie znam tego języka, bo podobno bezpośrednio z Chin jest dwa razy taniej! 3. Co ciekawe, podobnie jak przedmówca, również wymienię tu Januszkiewicza. Moje ślubne lotniki leżą i się kurzą, po prostu po godzinie lub dwóch chodzenia w nich zaczynają boleć mnie stopy. Honorowa nagroda leci zarówno do Macaroni Tomato, jak i Zack Roman za sposób, jaki skończyły te marki. 4. Pan Jamroziński. Bo to bespoke, a nawet więcej, "luksus dostępny dla każdego". Za 300 zł można mieć rękawiczki szyte na miarę z bardzo rozsądnych skór. To bardzo fajny entry level do klasycznej męskiej elegancji. Dwukrotnie też robiłem prezent przyjaciołom/rodzinie w postaci "bonu na rękawiczki" u pana Czesława. Oni sobie zamawiali, a ja pokrywałem wszystkie koszty. Polecam tak kiedyś zrobić, gdy nie macie pomysłu na prezent dla taty albo siostry. 5. W Patine obsługa zawsze była topowa. No i Proper Cloth - stwierdziłem, że moja koszula (droga, z merino, czyli 240 euro) ma za ciasne rękawy, bo za bardzo się skurczyła w praniu, to uszyli i przysłali mi nową, tak po prostu. 6. Chyba znakomity material płaszczowy od Fox Brothers o gramaturze 990 g/mb, kosztujący 240 funtów/metr, który kupiłem jakoś za 12 funtów za metr. Wciąż czeka na zastosowanie, bo nie mogę się zdecydować, co chcę mieć - bosmankę, budrysówkę, raglan? 7. Futro z rysia, ewentualnie podobna egzotyka. Choć pewnie bym nosił równie często, jak moją czapkę z rysia, czyli kilka razy do roku (jest tak ciepła). Z takich rzeczy, to kiedyś trafiłem na archiwum aukcji, gdzie licytowano bespoke płaszcz Edwarda VIII z czasów, gdy był jeszcze księciem Walii - podbijany od wewnątrz futrem z norek, w doskonałym stanie. Poszedł jakoś za (w przeliczeniu) 8000 zł. Kupiłbym niezależnie od tego, czy to mój rozmiar, czy nie. Ech 8. Bronson Mfg. Za rzeczy w cenie tych z sieciówek otrzymujemy ubrania jakościowo podobne do tych z amerykańskich brandów "workwear / heritage". 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.