Skocz do zawartości

Patynowanie oraz repatynowanie obuwia


Gość gccg

Rekomendowane odpowiedzi

@Hargin, nabijasz licznik postów czy ki diabeł? Nie masz doświadczenia w temacie ale nie powstrzymuje Cię to przed wbijaniem szpilek, które nie odnoszą się do tematu. Silisz się na jakieś językowe sztuczki, co się komu wydaje. Jeśli czujesz się urażony, to przyjmij to jak facet i odpuść, bo śmiecisz w wątku. Jaki jest merytoryczny wkład Twoich postów w ten temat? Masz jakiś problem z nowymi użytkownikami, że ich atakujesz? Co to jakiś test na bycie godnym do udzielania się na forum?

 

Moderację przepraszam z off topic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@allweather4 - bach... i w jednym momencie, z agresora-aroganta, stałeś się ofiarą moich szpilek :) Wybacz, ale z troski o "mój licznik" nie będę już wdawał się w jałową dyskusję. Nie odmawiajmy użytkownikom forum samodzielnej oceny, kto napisał więcej pierdół (jeśli komuś się będzie chciało) :) Miłego dniam, więcej luzu i dystansu do siebie :)

 

A na wiarygodność i renomę, jaką ma @Arsen czy @szewc24 - pracuje się latami :) 

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arsen - nigdzie nie napisałem, że skóry Yanko są łatwiejsze... o ułatwieniu pisałem w kontekście, że w całym procesie nie musisz się zmierzyć z bardzo czasochłonnym etapem jakim jest usunięcie fabrycznego wykończenia. Chyba próbujesz szukać drugiego dna w moich postach, a wystarczy je czytać literalnie. Nie jest moim celem umniejszanie Twoich prac i w sumie nie wiem dlaczego pociągnąłeś wątek w stronę butów przygotowanych pod patynowanie skoro zaczęło się od butów, które były dla kogoś pierwszym spotkaniem z farbowaniem skór. Pamiętasz swoje Sandersy? Są najlepszym przykładem, że każdy od czegoś zaczynał i przykładem gdzie i jak to się może skończyć :)

 

@Hargin - agresywne i aroganckie były i dalej są Twoje posty. Szkoda, że nie mając żadnej wiedzy w tym temacie dalej w niego brniesz, miałem Cię za rozsądniejszego użytkownika forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, szkoda prądu na zgrzyty. Pewnie każdy z Was ma rację na swój sposób, albo racja oscyluje gdzieś po środku :)

 

Ale wywiązała się ciekawa dyskusja, z której na pewno mniej doświadczeni forumowicze mogą coś dla siebie wyciągnąć i to jest wartość. Mnie osobiście każda próba cieszy, bo świadczy o chęciach i jest okazją do nauki dla innych. Najważniejszy jak efekt końcowy ocenia sam zainteresowany i jeżeli On jest zadowolony to nasza opinia będzie mniej istotna. Przedstawię swoją optykę i własne doświadczenia w temacie, a może ktoś przy okazji wyciągnie wnioski dla siebie, bo lepiej uczyć się na błędach cudzych, niż swoich :)

 

Farby akrylowe nie są ani gorsze, ani lepsze od alkoholowych. Są po prostu inne. I takie mają być. Posiadają inną specyfikę i właściwości, najczęściej znajdują zastosowanie w innych sytuacjach, przy innych materiałach niż farby alkoholowe. Dokładnie te same farby TARRAGO, których użył @rabboni znajdują zastosowanie dla przykładu w pracowni Malton & Kielman bespoke bags and accesories:

post-17-0-29590600-1449927329_thumb.jpgpost-17-0-65337600-1449927329_thumb.jpg

 

Dokładnie z tych samych farb korzysta dziś wiele marek i firm zajmujących się ręcznym wytwarzaniem galanterii i akcesoriów skórzanych, customizacją i renowacją obuwia oraz akcesoriów. Korzysta z nich również wielu szewców i fachowców z branży. Dokładnie te same farby wykorzystywane są przez niektórych patyniarzy przy osiąganiu specyficznych efektów ... itd. Najczęściej są to jednak techniki i sposoby wykończenia, którymi firmy i artyści się nie chwalą, gdyż żyją z tej wiedzy, niejednokrotnie dochodzą do niej latami i zaliczają ją do "know-how" marki. 

 

Świadomy i doświadczony "malarz" po prostu wie, kiedy i jak użyć danego rodzaju farby, by efekt był optymalny. Nie da się tego specjalnie zamknąć w ramach, bo wiele zależy od umiejętności i okoliczności. Można zrobić coś naprawdę pięknego i trwałego farbami na bazie wody, można również stworzyć koszmar najlepszymi farbami alkoholowymi na świecie. Ale mimo wszystko spróbuję trochę uogólnić. 

 

Farby akrylowe z reguły lepiej sprawdzają się na na słabszych, korygowanych skórach, które chłoną w zdecydowanie mniejszym stopniu niż najlepsze materiały, z którymi najczęściej mamy do czynienia na tym forum. Wykorzystywane są z powodzeniem na przykład przy customizacji sneakersów, gdzie rzadko wykorzystuje się dobre jakościowo skóry, a mimo wszystko wartość najlepszych realizacji osiąga często astronomiczne pułapy. Farby te dają bardziej jednolite wykończenie i ciężko za ich pomocą osiągnąć chociażby efekt przejść tonalnych. Ponadto najczęściej dają wykończenie z charakterystycznym połyskiem, co nie zawsze jest pożądane. Efekt ten można gubić za pomocą specjalnych dodatków i matowych lakierów wykończeniowych. Ludzie siedzący w temacie dochodzą ponadto do własnych rozwiązań i patentów, które rzadko zdradzają. Wykończenie może być bardzo trwałe, wzmacnia się je najczęściej stosując lakier wykończeniowy (połysk/mat/półmat). Stosować można również kremy w dokładnie tym samym kolorze. Trzeba mieć świadomość, że farby akrylowe nie wnikają tak głęboko w strukturę skóry (nawet jeżeli jest taka możliwość), jak farby alkoholowe. Ale w niektórych przypadkach farby akrylowe z powodzeniem wykorzystywane są również na dobrych skórach - to już kwestia konkretnych realizacji, umiejętności i oczekiwanych efektów. Niektóre midsole można z powodzeniem malować farbami na bazie wody i jest to dość popularne - wzmacnia się taki efekt lakierem wykończeniowym lub na inne sposoby, których niestety nie znam, bo nie wszystkim customizerzy chcą się chwalić. Takie wykończenie oczywiście nie jest niezniszczalne i raczej nie będzie odporne na ujemne temperatury, ale Klienci zostają w tę wiedzę przez poważnych Majstrów wyposażeni przed robotą. Ponadto oryginalne wykończenie potrafi być nawet mniej odporne niż wykończenie wykonane przez dobrą firmę. Nie wszystkie midsole nadają się do malowania. 

 

Farby alkoholowe to optimum dla najlepszych skór. Wnikają bardzo głęboko i barwią skórę na wskroś, ale nie sprawdzają się zbyt dobrze przy skórach o słabszych parametrach. Dzięki dobrym farbom na bazie alkoholu można osiągać efekty cieniowania, przejść tonalnych, patynowania ... i tego wszystkiego, co tygryski lubią najbardziej :) Można również osiągać wykończenia jednolite. Do tego efekt matu lub połysku można dość swobodnie regulować. Nadają się zarówno do dobrych licówek, jak i do zamszu oraz nubuku. Dają wiele możliwości. 

 

Czy łatwiej malować na skórach YANKO, do tego stworzonych? Czy może łatwiej malować na skórach, w których wykończenie zostało usunięte silną chemią? Moim zdaniem wszystko zależy od realizacji i oczekiwań. Corthay, o ile dobrze pamiętam, powiedział że najbardziej istotna jest pewna ręka. Moim zdaniem to nie takie proste. Pewna ręka jest bardzo ważna, ale równie ważne jest doświadczenie, świadomość, wyobraźnia, wyczucie, zrozumienie oczekiwań Klienta ... to dość złożona sprawa. Trochę jak z fotografią - amator strzelając 1000 zdjęć ma szansę na 5 naprawdę świetnych kadrów, które zupełnie nieświadomie popełni. Prawdziwy fotograf od razu weźmie pod uwagę światło, grę kolorów, kadrowanie ... i zrobi dokładnie takie zdjęcie, jakiego oczekuje on sam lub Klient. Co nie znaczy, że ktoś biorący się za malowanie za pierwszym razem nie osiągnie super efektu! Jest na to szansa. Zdarza się to dość często nawet. Nie tak często jednak jest to efekt oczekiwany, np. początkujący maluje buty i chcąc osiągnąć ciemne noski o 2 sekundy dłużej przytrzyma pędzelek przy skórze, przez co robi się zamiast ładnego cieniowania kleks ... chcąc to poprawić, przeciąga czarny efekt na większy obszar niż w planach i na samym końcu okazuje się, że efekt jest nawet lepszy niż planował i bardziej mu się podoba ... no i "super ja" ;) Wszystko w porządku ... pod warunkiem, że to jest realizacja dla siebie. Gorzej, jak jest to zlecenie od Klienta, który wyraźnie zaznaczył, że czarna ma być tylko końcówka noska ... dlatego praktyka i doświadczenie mają takie znaczenie. @arsen musi być jak dobry Fotograf, bo tu błędy są bardzo kosztowne i czasochłonne. 

 

... kończę, bo książkę napiszę ;)

  • Oceniam pozytywnie 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, szkoda prądu na zgrzyty.

Z mojej strony pełny luz, bo nie o rację tutaj chodzi, tylko zasadność udzielania się i pisania o rzeczach, z którymi ma się styczność.

 

Co do reszty Twojego wpisu, to o farbach akrylowych pisałem w kontekście farb Angelusa, z którymi mam styczność. Można je nawet nakładać za pomocą aerografu modelarskiego. Co daje cieniutką i równomierną warstwę. Akryl jest gęściejszy niż farby na alkoholu więc czasami pędzel nie jest optymalnym narzędziem (dużo zależy od powierzchni). Doświadczenie ze sklejaniem PZL-38 Łoś mile widziane :)

 

W Twoim wpisie pojawił się też ciekawy wątek "know-how" i tutaj pełna zgoda, że niektórzy strzegą swoich trików jak Coca-Cola receptury boskiego napoju.

Nad tym ubolewam, bo czy Nurulaef czy Gazal pokazują w zasadzie zawsze przed i po. Chociaż na YT można znaleźć filmik JM Gazal z farbowania/patynowania butów bez fabrycznego wykończenia. Jest też Pierre Paul Hoffin z Talon Rouge z Paryża, który wrzuca od czasu do czasu swoje realizacje (np. torebki Chanel czy Birkin, którym daje drugie życie). W Talon Rouge z tego co zauważyłem tylko farby na alkoholu.

Warto rzucić okiem.

 

A propos-czy poza butami Yanko do patynowania, znacie inne firmy, które mają coś takiego w swojej ofercie? Chciałbym spróbować malowania takiej skóry co by @aresen mi nie wytykał, że nie mam doświadczenia na tego typu powierzchniach ;) Patine obiecało kiedyś tańsze buty do patynowania ale póki co ani widu ani słychu :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Hargin - agresywne i aroganckie były i dalej są Twoje posty. Szkoda, że nie mając żadnej wiedzy w tym temacie dalej w niego brniesz, miałem Cię za rozsądniejszego użytkownika forum.

Nie mam doświadczenia w temacie malowania butów, ale jednostki chorobowe rozpoznaję niezawodnie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arsen - nigdzie nie napisałem, że skóry Yanko są łatwiejsze... o ułatwieniu pisałem w kontekście, że w całym procesie nie musisz się zmierzyć z bardzo czasochłonnym etapem jakim jest usunięcie fabrycznego wykończenia. Chyba próbujesz szukać drugiego dna w moich postach, a wystarczy je czytać literalnie. Nie jest moim celem umniejszanie Twoich prac i w sumie nie wiem dlaczego pociągnąłeś wątek w stronę butów przygotowanych pod patynowanie skoro zaczęło się od butów, które były dla kogoś pierwszym spotkaniem z farbowaniem skór. Pamiętasz swoje Sandersy? Są najlepszym przykładem, że każdy od czegoś zaczynał i przykładem gdzie i jak to się może skończyć :)

 

W takim razie wcześniej nie do końca zrozumiałem Twoich intencji, ja naprawdę nie żywię żadnej urazy :)

Cieszę się z każdej nowej aktywnej osoby w tym temacie, chciałbym by więcej osób tutaj było aktywnych i dzieliło się swoimi realizacjami oraz merytorycznie się wypowiadało. Marka butów nie ma tu naprawdę znaczenia.

ps. również zaczynałem od modeli, mój pierwszy model z dzieciństwa to RWD-15 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W "naszych czasach" rwd i łoś to były jedyne modele dostępne w sklepach :)

 

No tak, coś tam jeszcze było, zdaje się PZL P.11 i podobne. Co lepiej kombinujący (przeważnie co mieli rodziny w Niemczech) mieli dostęp do modeli Revell, Airfix, Italeri czy w ogóle zamożni Hasegava :). Jak ktoś miał dostęp do farb Humbrol z kartami kolorów to już był w ogóle gość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jak dostałem swój pierwszy model Tamiya to oszalałem :) Sd. kfz 251 Greif (E. Rommel używał takiego w Afryce Północnej)

 

Malowanie modeli to naprawdę dobra szkoła. Pewnie dlatego teraz lubię się trochę farbami pobrudzić. Relaksuje mnie to.

 

@arsen - z Tobą to jest taki problem, że jak już coś wrzucisz to człowiek patrzy i pyta siebie - jak on to zrobił? No jak? :) Np. ten efekt rdzy. Po pędzlach widzę, że stosujesz technikę nakrapiania suchym pędzlem. Tak mi się przynajmniej wydaje, ale kto Cię tam wie :) efekt jest taki, że przechodzi mi zapał do pokazania swoich prac, bo to w sumie renowacje, a nie patynacje, butów, które trochę widziały albo może nie widziały dobrego traktowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@allweather5 nie ma co przesadzać ;) wszystko to sztuka treningu i samozaparcia oraz najważniejsze, pasji. Sam oglądałem stosunkowo niedawno niektóre realizacje to otwierałem szczękę i nie mogłem uwierzyć jak to wykonano :)

Jeśli chodzi zaś o technikę przy ostatniej realizacji, to jak słusznie zauważyłeś, jest to technika suchego pędzla która się sprawdza jeszcze w płynnych przejściach. Trzeba trochę wprawy jak się takim pędzlem posługiwać, wiedzieć kiedy jest dostatecznie suchy a nie za mokry, to najtrudniejsze do wypracowania. Jedyny sposób to trening :)

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Drodzy forumowicze!

 

Jest mi niezmiernie miło, że ktokolwiek w ogóle zainteresował się moją skromną 'realizacją'. Bardzo dziękuję za wszelkie uwagi, większość zapewne bardzo trafna. Po cichu liczyłem, że być może wywiąże się z tego postu jakaś ciekawa konwersacja, z której mniej doświadczeni użytkownicy będą mogli skorzystać.. w końcu (przynajmniej po części) po to tutaj właśnie jesteśmy.

 

Co do samej realizacji - jak na razie nie żałuję. Mogłem oczywiście zakupić inne farby, tutaj koszt nie byłby dużo wyższy, ale trochę pod wpływem impulsu postanowiłem zaryzykować. Jak na razie, przynajmniej dla mnie osobiście, buty wyglądają akceptowalnie. Będę natomiast przyglądał się im bacznie podczas normalnego użytkowania (oczywiście nawet po kilkugodzinnym chodzeniu w mieszkaniu nic sensownego nie da się stwierdzić - tzn. jak będzie się to sprawdzało na dłuższą metę). Z powodów oczywistych nie będę ich też używał na razie na zewnątrz więc na końcową ocenę przyjdzie jeszcze czas.

 

Wracając jeszcze do tematu kosztów - promowanie produktów wysokiej jakości jest jak najbardziej dobrym pomysłem i bardzo dobrze, że na forum jest to codzienna praktyka, jednak czasami trzeba też podchodzić do różnych kwestii z pewnym wyważeniem. Osobiście jestem na takim etapie życia, że ciężko jest uzasadnić wydanie ponad tysiąca złotych na jedną parę butów (przy całej wiedzy o zaletach itd.) nie mówiąc już o zakupie takiej pary butów 'do prób' i być może 'na zmarnowanie'. Męska elegancja często jest dla nas pasją (a jak wiadomo na pasji się nie oszczędza ;)), ale nie dajmy się zwariować :) ..i żeby nie było - jak tylko w okolicy ktoś zastanawia się nad porządnymi butami pierwszy wykrzykuję - Yanko! ;)

 

Pozdrawiam serdecznie!

 

p.s. też się kiedyś bawiłem w sklejanie modeli, choć akurat bez ręcznego malowania ...może jest jakiś punkt wspólny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dyskusja o Twojej realizacji została bardzo szczegółowo opisana, koledzy bardzo rzeczowo napisali co z czym się je, jak przygotować skórę. Opisano różnicę między farbami akrylowymi a tymi na bazie alkoholu. Jak coś jeszcze trapi to po prostu zapytaj, nikt tutaj nie gryzie ;)

 

Co do Yanko, oczywiście, nie ma można się dać zwariować, nie byłą moją intencją gloryfikować Yanko w wersji do patynowania jako jedynie słuszna opcja. Chciałem jedynie podkreślić że są skóry i... skóry na przykładzie najlepszych. Coś jednak czuje, że moje intencje zostały błędnie odczytane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.