Skocz do zawartości

Patynowanie oraz repatynowanie obuwia


Gość gccg

Rekomendowane odpowiedzi

realizacja "w trakcie" miażdży!  :geek:

 

 

Pięknie położona rdza ;).

 

Dzięki :)

Robota świetna, ale z chęcią zobaczyłbym zdjęcie tych butów w użyciu w towarzystwie ubrania ;)

 

Dzięki, nie należy sugerować się zdjęciem w trakcie, tak one wyglądać nie będą, brakuje kilku warstw jeszcze a do tego po wykończeniu kremami i woskami efekt będzie przypominać trochę museum calf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie drodzy patyniarze!

 

Niestety nie zaprezentuję tutaj patynacji Yanko ani niczego z podobnej półki cenowej a wręcz coś z drugiego końca skali ;) Mam nadzieję, że będziecie w miarę łaskawi i nie zbanujecie za zawracanie głowy 'zwykłymi butami'.. ale do rzeczy. W dobrze nam wszystkim znanej sieci sklepowej natrafiłem kiedyś na dość mocno przecenione buty żeglarskie. Ubolewam, że nie były to Sperry Top Sider, ale cóż, mówi się trudno. Pomimo tego wydawały się być w miarę klasycznymi reprezentantami owego gatunku. Jakość zapewne nie jest wystrzałowa, ale z drugiej strony są to buty skórzane i ole się nie mylę w podeszwie da się zauważyć ślady szycia :) Ich cena wynikała zapewne z dwóch czynników: rozmiaru oraz koloru. Jako, że akurat na mnie buty pasowały rozmiarowo to postanowiłem zaryzykować zmianę ich barwy. Początkowo były białe, ale postanowiłem zmienić ten stan rzeczy. Być może ktoś powie, że zepsułem dobre buty.. niestety nawet jak na lato białe buty żeglarskie są dla mnie zbyt dandy ;) Zakupiłem więc od kolegów z Multirenowacji farbę i poniżej prezentuję małą fotorelację.

 

1.Oto buty zaraz po zakupie:

 

post-4944-0-71637100-1449841298_thumb.jp

 

2.

 

post-4944-0-29083900-1449841370_thumb.jp

 

3.

 

post-4944-0-07429000-1449841400_thumb.jp

 

4. Podeszwa zabezpieczona taśmą malarską

 

post-4944-0-79480400-1449841424_thumb.jp

 

5. Użyty został zestaw Tarrago, kolor nr 11 (Burdeos)

 

post-4944-0-52682500-1449841462_thumb.jp

 

6. Malowanie szwów i miejsc styku

 

post-4944-0-66861800-1449841490_thumb.jp

 

7. Buty po 3 bądź 4 warstwach (niestety tego dnia szybko się ściemniło co zmusiło do malowania przy sztucznym świetle)

 

post-4944-0-40695900-1449841532_thumb.jp

 

8.

 

post-4944-0-45475100-1449841553_thumb.jp

 

9. Buty po nałożeniu 5 warstw

 

post-4944-0-55187000-1449841591_thumb.jp

 

10. Buty ponownie w świetle dziennym po zdjęciu zabezpieczeń:

 

post-4944-0-14071600-1449841614_thumb.jp

 

11.

 

post-4944-0-58176900-1449841644_thumb.jp

 

12. Zdecydowałem się pomalować jednak rant podeszwy ze względu na trudności z domalowaniem cholewki przy samej podeszwie

 

post-4944-0-37361300-1449841680_thumb.jp

 

13. Efekt końcowy:

 

post-4944-0-46347700-1449841698_thumb.jp

 

14. Porównanie przed/po

 

post-4944-0-64527600-1449841720_thumb.jp

 

Podsumowując - nie wyszło może jakoś spektakularnie, gdzieniegdzie szczegóły dałoby się pewnie zrobić lepiej. Na całą parę zużyłem 4/5 słoiczka farby. W trakcie okazało się, że buty żeglarskie nie są chyba najprostszym modelem obuwia na początki zabawy w patynowanie :) Mam też wrażenie, że farba trzyma się trochę powierzchniowo, być może za słabo przyłożyłem się do przygotowania preparerem. Mam nadzieję, że nie będzie się łuszczyć w trakcie użytkowania. Koszt całej operacji to 35 zł za buty, 20 zł za farbę (20% rabatu na czarny piątek) oraz kilka godzin zabawy i ćwiczenia cierpliwości ;)

 

 

  • Oceniam pozytywnie 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rabboni, brawa za odwagę, chęci i ogólnie wykonaną pracę. Widać jednak że barwnik nie wszedł w głąb skóry. Daj znać jak będą się sprawować buty po zgięciu cholewki, czyli po normalnych użytkowaniu. Może się okazać że farba będzie odchodzić od powierzchni. Polecam jak kolega allweather5 użyć do przygotowania skóry acetonu technicznego. Kluczem jest jednak skóra, jak nie będzie chłonąć barwnika to klops. Dlatego przewaga tutaj obuwia Yanko w wersji do patynowania. Skóra ta po prostu chłonie barwniki jak gąbka a nie powierzchniowo (akurat mam doświadczenie tylko z barwnikami Saphir na bazie alkoholu), efekt jest zawsze trwały i powtarzalny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arsen, dla mnie to nie przewaga ale znaczne ułatwienie. Dlatego każda para butów, która musiała być przygotowana do położenia nowej warstwy wykończenia godzinami żmudnego zmywania acetonem, jest w moim przekonaniu większym wyzwaniem, niż rozpoczęcie malowania na butach całkowicie pozbawionych wykończenia.

Ponadto zachęcanie do malowania butów, za które należy wyłożyć całkiem sporą sumę, początkującym adeptom tej sztuki... c'mon. Świat nie kończy się na Yanko do patynowania.

Co do chłonięcia barwnika, to z moich doświadczeń wynika, że każde buty, których pierwotne wykończenie nie jest czarne (chociaż czasami też współpracują) mają potencjał. Oczywiście im jaśniejsze wykończenie tym większe pole manewru.

@rabboni, za @arsenem polecam przerzucić się na Saphira albo Fiebingsa (oba barwniki na bazie alkoholu) i zawalcz z tymi butami jeszcze raz poprzedzając wszystko dobrym zmyciem ich acetonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rabboni - wybrałeś sobie bardzo trudne buty i od samego początku niestety było to skazane na niepowodzenie. Piszę niepowodzenie, ponieważ farbowanie nie będzie trwałe i farba będzie pękać w miejscach pracy cholewek butów i łuszczyć się. Farbki wodne nie sprawdzają się kompletnie do tego typu realizacji.

 

W tym momencie jest trudna sprawa. Koledzy wyżej piszą o acetonie, który owszem usunie barwnik powierzchniowy, ale też zniszczy wykończenie oryginalne. Po takim odczyszczeniu użycie barwników akoholowych już nic nie da, gdyż miejscowo barwnik w miejscach pozbawionych oryginalnego wykończenia, będzie wnikał jak w gąbkę. Trudno to dokładnie opisać. Nawet gdyby buty nie były farbowane, tylko oryginalnie białe i tak istniało bardzo duże ryzyko, że po użyciu barwników alkoholowych nagle zrobi się "ciapa" na cholewkach. Osobiście z powodzeniem stosuję farbowanie takich butów, ale żeby dojść do tego, co i jak i jakimi środkami zajęło mi to kilka lat.

 

Tak jak pisze @allweather5 farbowanie butów nowych specjalnie do tego przygotowanych jest o niebo łatwiejsze, niż innych (nawet nowych), nie mówiąc już o używanych. Każda para jest specyficzna na swój sposób, ale nawet na najbardziej "zajechanych" używkach, można śmiało uzyskiwać ciekawe efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hargin, "chyba" to klucze słowo w Twoim poście...

Tarrago color dye jest słabo penetrującym barwnikiem do skór, a z gumowej podeszwy zapewne wykruszy się pod wpływem czasu. Gumowe podeszwy malowane są najczęściej farbami akrylowymi np. Angelusa. Zobacz na YT jakie cuda robi RetroSneakers z odnawianiem butów, nowy kolor gumowej podeszwy to nie problem.

 

@szewc24.pl przecież buty Yanko do patynowania są bez wykończenia i w tym cały widz, żeby mieć jednolitą powierzchnię do malowania. Ciapa o której piszesz może być tylko wynikiem niewłaściwego przygotowania butów do malowania. Alkohol wejdzie w reakcję z pierwotnym wykończeniem i efekt "ciapy" lub "mazów"gotowy. Dlatego aceton do zmycia pierwotnego wykończenia gwarantuje sukces, trzeba tylko trochę siły i cierpliwości, a także czasu żeby aceton wyparował (ja daję min. 12 godzin). Chłonięcie barwnika to dla mnie dobry objaw i do tego dążę przez dobre przygotowanie butów przez ich zmywanie acetonem. Przejście barwnika aż do mizdry widziałem tylko raz (na zdjęciach) na butach, były to Yanko (saphir.pl pokazywał swego czasu taką realizację i sam przyznał, że trochę się zagalopował w ilości barwnika ) samemu nigdy nie doprowadziłem do takiej sytuacji i nie zapowiada się:)

To nie jest fizyka kwantowa a pisaniem, że dochodziłeś do tego kilka lat tylko zniechęcasz, zamiast motywować do działania. Weź również pod uwagę, że masz zupełnie inne możliwości z racji profesji, którą wykonujesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hargin, "chyba" to klucze słowo w Twoim poście...

Tarrago color dye jest słabo penetrującym barwnikiem do skór, a z gumowej podeszwy zapewne wykruszy się pod wpływem czasu. Gumowe podeszwy malowane są najczęściej farbami akrylowymi np. Angelusa. Zobacz na YT jakie cuda robi RetroSneakers z odnawianiem butów, nowy kolor gumowej podeszwy to nie problem.

 

 

Odnosiłem się do propozycji ponownego ich malowania, gdzie na "wykruszenie pod wpływem czasu" nie ma miejsca. Być może sama farba zejdzie, ale czy tworzywo się nie wybarwi trwale - mam wątpliwości - stąd kluczowe słowo "chyba" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@allweather - z acetonem odnoszę się konkretnie do tych butów i wszystkich innych białych. Wykończenie białe jest specyficzne i dlatego w takim przypadku aceton wg mnie jest najmniej wskazany. W innych skórach/sposobach wykończenia może być zastosowany, chociaż doradzam bardzo dużą powściągliwość w tym zakresie.

 

Masz rację, chłonięcie jest pożądane, ale nie do końca w białych butach, szczególnie w skórze garbowanej chromowo.

 

Co do zniechęcania, to w żadnym wypadku nie jest to moją intencją, wręcz przeciwnie. Uważam, że każdy przy odrobinie wprawy, może stworzyć świetne buty, szczególnie, jeżeli są one fabrycznie do tego przygotowane. W przypadkach, kiedy jednak uważam, że sobie ktoś nie poradzi, wolę o tym napisać, niż stwarzać pozory, że to nic takiego. 

 

edit :

W tym wypadku np. trzeba było się nieźle natrudzić, by odkręcić m.in. skutki użycia acetonu (pominąwszy otarcia z przodu).

 

post-1882-0-76792200-1449864034_thumb.jp

 

post-1882-0-48901300-1449864063_thumb.jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hagrin, na co się wybarwi trwale??? Na jaki kolor wybarwi się biała podeszwa po zmyciu acetonem? Nawet jeśli coś zostanie to odrobina białej akrylowej farby poradzi sobie z tym problemem. Uwaga odnośnie wykruszania dotyczyła barwnika Tarrago i jego właściwości na gumie, a nie mojej propozycji zmycia acetonem. Twoje volty są zbyt daleko idące... Rozumiem Twoje zainteresowanie tematem (gdy inne wątki już nawiedziłeś), ale z tego co piszesz to masz doświadczenie w gdybaniu odnośnie tego co Cię może spotkać podczas malowania butów i wątpliwości. Tymczasem z tego co widzę są tu tacy, którzy parę butelek/baniek acetonu zużyli a Saphira kupują na litry:)

 

@szewc24.pl chyba lepiej skoncentrować się w tym przypadku na tym co zrobić, żeby te buty jeszcze nadawały się do noszenia, bez widocznych pęknięć  i dawać rady w tym kierunku...

Ja tam wierzę, że skoro @rabboni już raz się odważył to nie odpuści.

Luksus pracy na butach przygotowanych do farbowania przez fabrykę mają naprawdę nieliczni... nie idź na łatwiznę:) wprawę zdobywa się właśnie na takich butach za 35PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@szewc24.pl chyba lepiej skoncentrować się w tym przypadku na tym co zrobić, żeby te buty jeszcze nadawały się do noszenia, bez widocznych pęknięć  i dawać rady w tym kierunku...

Ja tam wierzę, że skoro @rabboni już raz się odważył to nie odpuści.

 

 

W sumie już napisałeś, więc tylko potwierdzę, zmyć acetonem i próbować wybarwić barwnikami alkoholowymi. Jak skóra jest na tyle dobra, że nie zetrze się wykończenia do mizdry i po nałożeniu barwników nie zrobi się zbyt lepka, to można odtrąbić sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@szewc24.pl - jaka gradacja papieru na te czubki?

 

Nóż wielopokoleniowy po moim ś.p. Dziadku, ze stali jakiej teraz się już nie znajdzie :) Papier zniszczyłby już i tak bardzo naruszoną fakturę skóry, a chodziło o to by i na czubkach była taka sama jak na reszcie cholewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hagrin, ... Rozumiem Twoje zainteresowanie tematem (gdy inne wątki już nawiedziłeś), ale z tego co piszesz to masz doświadczenie w gdybaniu odnośnie tego co Cię może spotkać podczas malowania butów i wątpliwości. 

 

Tak, jestem bardzo zainteresowany tematem. Teraz czekam na pokaz Twoich prac, aby nie wyjść spod wrażenia głębokiej wiedzy fachowej... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@allweather5 - wszystko to środki przemysłowe.

 

Odnośnie spodów - czasem nie warto walczyć z wiatrakami.

 

post-1882-0-04741900-1449873500_thumb.jp

 

 

post-1882-0-73898300-1449873510_thumb.jp

 

 

 

Choćby nie wiem jak się zabezpieczyło brzegi, to i tak gdzieś tam barwnik przeniknie. lepiej pogodzić się z tym i być na to przygotowanym. Rozpuszczalnik nie zawsze odczyści gumę, a czasem spowoduje, że również z gumy usunie się warstwę wykończeniową i zmieni się jest struktura. Już lepiej zafarbować, przy czym jakość, oraz  rodzaj barwników mają wpływ na trwałość i odporność na uszkodzenia mechaniczne.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jestem bardzo zainteresowany tematem. Teraz czekam na pokaz Twoich prac, aby nie wyjść spod wrażenia głębokiej wiedzy fachowej...

Atak najlepszą formą obrony? Próbuj dalej...ale nie dam się wciągnąć w Twoją zabawę na poprawę własnego samopoczucia.

Umówmy się, że ja pokaże swoje prace jak Ty pokażesz swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinieneś wyciągnąć wnioski z postu @szewc24 :-) komu się "chyba wydaje" :-)

Niestety jedynym prawdziwym stwierdzeniem, było "zdemaskowanie" mnie - nie maluję i nie malowałem nigdy butów. Czasem warto posłuchać mądrzejszych, rozwiać swoje wątpliwości i nauczyć się nowych rzeczy, a Ty w rewanżu arogancko atakujesz ad personam. Proszę zatem, nie schlebiaj sobie zbyt mocno z wciąganiem w "zabawę", dla mnie OT :-)

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arsen, dla mnie to nie przewaga ale znaczne ułatwienie. Dlatego każda para butów, która musiała być przygotowana do położenia nowej warstwy wykończenia godzinami żmudnego zmywania acetonem, jest w moim przekonaniu większym wyzwaniem, niż rozpoczęcie malowania na butach całkowicie pozbawionych wykończenia.

Ponadto zachęcanie do malowania butów, za które należy wyłożyć całkiem sporą sumę, początkującym adeptom tej sztuki... c'mon. Świat nie kończy się na Yanko do patynowania.

 

To jest przewaga. Klient na skórze specjalnie przygotowanej do patynowania może sobie zażyczyć niemal dowolny kolor. Patyniarz ma szerokie pole do manewru, nie tylko jeśli chodzi o kolor, ale również technikę. To chyba najważniejsze by przelać na skórę nawet najśmielsze pomysły klienta. Skóry, posiadające wykończenie, które usuwamy nawet acetonem mają już bardzo ograniczone pole manewru. Repatynowałem wiele par usuwając domyślne wykończenie, jeszcze więcej skór przeznaczonych specjalnie pod malowanie w Yanko. Nie ma co nawet porównywać.

Pisanie przy okazji, że skóry Yanko są łatwiejsze świadczą o braku doświadczenia na tego typu powierzchniach. Skóry te nie wybaczają błędów, chłoną tak szybko barwnik że wystarczy przytrzymać pędzel 1s za długo w danych miejscu i mamy gotową katastrofę, zwłaszcza przy jaśniejszych realizacjach. Z doświadczenia wiem, że prościej prowadzi się barwnik po skórach z usuniętym wykończeniem. Nie mówiąc już że skóry repatynowane niższym nakładem pracy można wykończyć woskami i kremami.

Zdaję sobie sprawę, że nie każdy sobie może pozwolić na obuwie wysokiej klasy, zwłaszcza specjalnie przeznaczonej do malowania. Niesprawiedliwym jest jednak pisanie, że jest to ułatwienie, trzeba na to spojrzeć szerzej.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.