Gość BartoszMajewski Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 Która z nich jest lepsza i dlaczego? Noszę się z zakupem sztybletów ,które planuję nosić do garnituru na codzień. Dobre opinie usłyszałem o sztybletach ze sklepów jeździeckich, i faktycznie są one bardzo ciekawe za dość przystępną cenę. Muszę jednak zdecydować się na podeszwę a jestem dość świerzy w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macaroni Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 Sztyblety to buty na złą pogodę, duży deszcz lub śnieg. Dlatego doradzałbym gumową podeszwę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus ;) Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 Po pierwsze sztyblety do garnituru na codzień to chyba jednak pomyłka. Chyba, że jest niezbyt formalny. Co do podeszwy - co twoim zdaniem znaczy lepsza? Podeszwa skórzana to przede wszystkim elegancja i prestiż. Czysto użytkowo nie ma większego sensu bo jest śliska, szybciej się zużywa, jest droga i wymaga konserwacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macaroni Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 Nie, nie. Skórzana to wygoda. Zgadam się, że czasem jest śliska i biegać bym raczej nie radził, ale na tym wady moim zdaniem się kończą. Co do trwałości- moją najstarsze byty na skórze mają jakieś 3 lata i są intensywnie noszone. Sądząc po podeszwie, ponoszę jeszcze kolejnych parę, zanim wyślę na wymianę podeszwy. Żadne buty na gumie nie wytrzymają tylu sezonów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bar_open Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 Proponuję rozsądny kompromis (no chyba że nie masz zamiaru nadużywać butów "na zewnątrz", w tedy kupiłbym "czysto" skórzaną podeszwę), skórzana podeszwa podklejona gumą (jednak jesień i zima w naszym klimacie jest ciężka dla butów) np. http://www.herringshoes.co.uk/product-i ... tedFitID=0 Chociaż zdecydowana większość sztybletów ma skórzaną podeszwę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QuaD Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 Nie, nie. Skórzana to wygoda. Zgadam się, że czasem jest śliska i biegać bym raczej nie radził, ale na tym wady moim zdaniem się kończą.A zalety jeśli chodzi o wygodę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macaroni Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 dopasowuje sie do ksztaltu stopy. stopa nie poci sie tak jak w gumie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jfk Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 A ja jednak pozostanę sceptykiem. Żaden z moich butów na skórze nie jest, przy intensywnym użytkowaniu, tak wygodny jak para na porządnej, klasycznej gumowej podeszwie Dainite. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
saphir.pl Napisano 20 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 20 Wrzesień 2010 Witam! Ostatnio czytałem trochę na ten temat, ale bateryjki już mi siadają, więc na szybko wklejam. Jutro jak będę miał chwilę to wrzucę kilka uzupełniających informacji z innych źródeł. Może komuś się przyda. Cytat z Kielmana: "Skóry Podeszwowe Wspólną cechą charakterystyczną dla niemal wszystkich ręcznie szytych butów są skórzane spody. Można rzec, że nie ma eleganckiego obuwia na innych spodach niż skórzane. Poza walorami estetycznymi za tym materiałem przemawiają walory użytkowe. Najważniejszy to przepuszczalność powietrza. Uznaje sie, że około 30% "oddychania" butów odbywa się przez podeszwy. Jeśli spody butów będą zamiast ze skóry zrobione z tworzywa sztucznego, uczucie zmęczenia nóg będzie odczuwalne wyraznie wcześniej. Następna cecha wpływająca na komfort butów to zdolność skóry do wchłaniania wilgoci. W ciągu kilkunastu godzin aktywności stopy dorosłego człowieka mogą oddać nawet przeszło 100 mililitrów wody. Jedynie naturalna skóra jest wstanie wchłonąć taką dawkę wilgoci. Kolejną zaletą spodów skórzanych jest możliwość łączenia ich z wierzchnią częścią buta nie przy pomocy agresywnej chemii jaką jest klej, lecz przez zszywanie. Taką metodą otrzymujemy produkt daleko bardziej ekologiczny i neutralny, czyli obojętny dla organizmu. Szyte podeszwy ze skóry można też znacznie częściej i solidniej reperować bez obawy o utratę ich walorów użytkowych i estetycznych. Najlepszą skórą na spody ekskluzywnego obuwia jest krupon bydlęcy, tzn. gruba skóra z części grzbietowej . Po specjalnym procesie garbowania skóra ta jest ścisła, elastyczna i odporna na ścieranie. W pracowni JK używane są krupony krajowe, austriackie, włoskie i najsłynniejsze niemieckie, pochodzące z wiekowej garbarni RENDENBACH - http://www.lederfabrik-rendenbach.de/ " źródło: http://www.kielman.pl UPDATE: Skórzane podeszwy w pierwszej kolejności zostały wyparte przez gumę i syntetyki w przemyśle obuwniczym. Proces wyparcia naturalnych skór przez syntetyki trwa nadal (syntetyczne cholewki) ze szkodą dla wartości użytkowej obuwia, komfortu i zdrowia samych użytkowników. Wysokiej klasy obuwie poza ochroną stopy przed wilgocią, temperaturą, uszkodzeniami mechanicznymi ..., powinno dostosowywać się do fizjologicznych czynności stopy - generowanie ciepła, wydzielanie potu, dobowa zmiana wymiarów stopy. Zadowolony z zakupu klient nie powinien odczuwać jakiegokolwiek dyskomfortu, nadmiernego ucisku, chłodu, gorąca, wilgoci ... Obuwie powinno dopasować się do anatomiczej specyfiki stopy indywidualnego użytkownika. To wszystko może zapewnić tylko wyjątkowy materiał posiadający mocną a zarazem skomplikowaną i delikatną strukturę oraz specyficzną budowę chemiczną - skóra naturalna. Jeżeli w procesie produkcji priorytetem będzie niska cena - skóra będzie zastępowana syntetykami. Jeżeli zaś priorytetem będą właściwości zdrowotne, higieniczne, fizjologiczne - skóra naturalna będzie niezastąpiona. Człowiek wychodząc z domu w miarę upływu czasu wydziela coraz większą ilość ciepła i potu do wnętrza obuwia. Część wsiąka w skarpetkę, paruje ... temperatura i wilgotność wewnątrz rośnie. Część przenika przez cholewkę (skóra naturalna) i odparowuje. Część wsiąka w wyściółkę oraz podpodeszwę, gdzie zostaje czasowo zmagazynowana - jeżeli podeszwa wykonana jest z gumy, która stanowi skuteczną barierę dla odparowywania - wilgoci możemy pozbyć się dopiero po zdjęciu obuwia. Podeszwa skórzana dla zdrowia, higieny i optymalnego komfortu Pamiętać należy, że skóry podeszwowe to zupełnie innego rodzaju skóry, niż skóry miękkie, z których wykonane są cholewki. Skóry podeszwowe to skóry twarde garbowane i wykańczane w odmienny sposób niż skóry miękkie. Są zdecydowanie bardziej odporne na zużycie, ścieranie, uszkodzenia mechaniczne niż skóry cholewkowe. pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zgryziak Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Po pierwsze sztyblety do garnituru na codzień to chyba jednak pomyłka. Chyba, że jest niezbyt formalny. Zalezy jakie sztyblety. W przypadku wiekszosci, ktore nosze nie bylbys w stanie zorientowac sie po niczym innym jak brak sznurowadel, ze to sztyblety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość BartoszMajewski Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Po pierwsze sztyblety do garnituru na codzień to chyba jednak pomyłka. Chyba, że jest niezbyt formalny. Zalezy jakie sztyblety. W przypadku wiekszosci, ktore nosze nie bylbys w stanie zorientowac sie po niczym innym jak brak sznurowadel, ze to sztyblety. Dokładnie takich szukam. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Bardzo mi pomogliście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus ;) Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Nosisz sztyblety do stroju formalnego dlatego, że nie wyglądają jak sztyblety? Sztyblety to buty jeździeckie, na wieś. Cholewka ma taką a nie inną konstrukcję, żeby stopa dobrze się układała w strzemieniu. Oczywiście mówię cały czas o klasycznej elegancji. W innym wypadku: "wolnoć Tomku w swoim domku" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bar_open Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Nosisz sztyblety do stroju formalnego dlatego, że nie wyglądają jak sztyblety? Sztyblety to buty jeździeckie, na wieś. Cholewka ma taką a nie inną konstrukcję, żeby stopa dobrze się układała w strzemieniu. Oczywiście mówię cały czas o klasycznej elegancji. W innym wypadku: "wolnoć Tomku w swoim domku" polemizowałbym z tymi butami jeździeckimi, na wieś wklejam cytat (bo nie mam czasu się rozpisywać), ale wypełni się z nim zgadzam "Sztyblety (nazywane też czasami kamaszami) są butami półwysokimi. Powstały w XIX wieku z połączenia sztylp (rodzaj butów z cholewami) i trzewików (wiązany but z krótką cholewką kończącą się powyżej kostki u nogi) . Początkowo noszono je zapinane na guziki, sznurowane z boku oraz -- najczęściej -- z wszytymi po bokach cholewki kawałkami elastycznej gumy. Jak twierdzą niektórzy sztyblety powstały dlatego, że nie wiedziano, w jaki sposób zakryć męską skarpetkę, a właściwie próżnię między skarpetą a nogawką spodni. Inni uważają, że decydujące były inne elementy. Po prostu pantofle zbyt odkrywały stopę i były przez to za mało uniwersalne. Z kolei buty z wysokimi cholewami był za duże i za ciężkie. Sztyblety były bardzo popularne na przełomie wieków i w pierwszym trzydziestoleciu dwudziestego stulecia. W Polsce międzywojennej po sztybletach można było nawet rozpoznać, kto jaką profesją się zajmuje, bo zakładali je głównie księża i adwokaci. Potem sztyblety, tak jak inne rodzaje trzewików, zostały wyparte przez pantofle. Buty dla proboszczów i mecenasów powróciły w chwale razem z erą rock and rolla. W nowej wersji miały charakterystycznie wydłużone noski i za sprawą słynnej czwórki z Liverpoolu nosiły nazwę "beatlesówki". Od tego momentu sztyblety znów są modne i bardzo chętnie noszone również -- jeśli nie częściej -- przez kobiety." tak więc do stroju formalnego (cokolwiek by to znaczyło, zwłaszcza w chłodniejsze pory roku) sztyblety moim skromnym zdaniem pasują a nawet maja sporo uroku, natomiast buty do jazdy konnej (nie tylko "na wsi") to zupełni inna bajka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus ;) Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Ja mam inny cytat: "Sztyblety - skórzane buty na płaskiej podeszwie i z nierozcinaną cholewką ponad kostkę, która zaopatrzona jest w elastyczną gumę po bokach ułatwiającą zakładanie. Pierwotnie używane w jeździectwie. Mają zapewnić prawidłowe ułożenie nogi w strzemieniu i wygodę. Wysokość ponad kostkę ochrania ją przed obcieraniem." lub: "Paddock boots, also known as Jodhpur boots, are short boots that come just above the ankle, used most often for pleasure riding and everyday use. They are also required for Saddle seat style riding and are frequently worn by children when showing in hunt seat disciplines because they are less costly for rapidly-growing children than are tall boots. They are sometimes combined with half chaps, a type of gaiter also known as chapettes, for added protection or to give the visual impression of a tall boot." oraz: "Chelsea Boots (also known as dealer boots) are tight-fitting, ankle-high boots that originated in the Victorian era, and were originally associated with horse riding. The most notable feature of the Chelsea boot is its elastic siding, running from the heel to the top of the shoe. The design began as a type of riding boots known as paddock boots or jodhpur boots. Chelsea boots were considered an element of the 1960s mod scene, and they have recently become in fashion again amongst men as well as women. Similar boots are the heavier Australian work boots such as those made by Blundstone, which are popular in Australia. Charles Goodyear's development of vulcanised rubber enabled Sparkes-Hall, bootmaker to Queen Victoria, to invent the elastic gusset boot in 1837. The advantage of elasticated boots meant they could be easily removed and put on again, which appealed to busier and more demanding lifestyle of Victorian women. By the late 1840s, the fashion began to catch on. This became a prominent style in the West until the onset of World War I.[1] The boots were featured in the first three Star Wars films, worn by the stormtroopers of the Empire. The stormtrooper boots were standard black Chelsea boots which were stained white." No i wszystko jasne: to są buty żołnierzy imperium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bar_open Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 nie spotkałem się z takim tłumaczeniem - sztyblety - Paddock Boots (w takim wypadku nazwa nie pozostawia wątpliwości), osobiście wydawało mi się że po angielsku będzie to Chelsea Boots ale ... mogę się mylić (lub obydwa tłumaczenia mogą być prawidłowe) bez względu na tłumaczenie - uważam że jednak nadają się do "stroju formalnego", oczywiście wszystko zależny od samego buta osobiście odstraszają mnie te gumowe wstawki, aczkolwiek widziałem chyba u Kielmana sztyblety zapinane na guziki a na koniec - Niech moc będzie z Wami!!! (noszącymi sztyblety, bo bez względu czy mi się podobają czy też nie, uważam że to bardzo ciekawe buty i zdecydowanie pozytywnie wyróżniają się na naszych ulicach) EDIT nie przeczytałem drugiego akapitu, sprawa jasna ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus ;) Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 Co do tłumaczenia to wymagałoby to dłuższych poszukiwań. Sam nie znalazłem w żadnym słowniku przełożenia, sugerowałem się opisami i zdjęciami załączonymi do opisów a jak widzisz powyżej jest co najmniej 6 nazw (Paddock boots, Jodhpur boots, Chelsea Boots, dealer boots Australian work boots i Stormtrooper of the Empire boots które są dla mnie niejednoznaczne. Ostatecznie "de gustibus non est disputandum" - chociaż gdyby się zastosować to należałoby zamknąć forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fingor Napisano 21 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 21 Wrzesień 2010 To mój pierwszy post, więc witam wszystkich Problemem jest jak widzę kwestia co nazwiemy sztybletem. Dla niektórych będzie to każdy bardziej klasyczny but z cholewką sięgającą lekko ponad kostkę, dla innych to but do jazdy konnej. Ja optowałbym za tą pierwszą opcją. Co do kwestii angielskiego nazewnictwa, paddock boots czy australian work boots to dziś dość dalekie pochodne klasycznych sztybletów, wystarczy popatrzeć na zdjęcia Moim zdaniem sztyblety, czyli buty z nieco wyższą cholewką, w klasycznej formie pasują do codziennego garnituru, choć być może faktycznie obniżają nieco jego formalność. Ale ekspertem nie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus ;) Napisano 22 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2010 Nie zubażajmy niepotrzebnie języka, na but a "cholewką sięgającą lekko ponad kostkę" mamy inne określenie - trzewiki. Sztyblety wyglądają tak: Dla niektórych każde buty czy to trzewiki, czy sztyblety czy angielki będą po prostu butami, co nie znaczy, że powinniśmy aż tak upraszczać nazewnictwo. Szczególnie mając ambicje znawstwa klasycznej męskiej elegancji. Warto znać pierwotne znaczenia i nazwy choćby po to by ułatwić poruszanie się w wielości modeli i dyskusję bez wklejania setek zdjęć. Przecież dyskutuje się nie tylko na forum i nie zawsze tak łatwo jest pokazać obrazek Z kolei "buty do jazdy konnej" to szersza nazwa obejmująca najczęściej sztyblety i oficerki. Przez analogię: to grupa jak "buty zimowe". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Animaes Napisano 22 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2010 To mój pierwszy post, więc witam wszystkich Problemem jest jak widzę kwestia co nazwiemy sztybletem. Dla niektórych będzie to każdy bardziej klasyczny but z cholewką sięgającą lekko ponad kostkę, dla innych to but do jazdy konnej. Ja optowałbym za tą pierwszą opcją. Co do kwestii angielskiego nazewnictwa, paddock boots czy australian work boots to dziś dość dalekie pochodne klasycznych sztybletów, wystarczy popatrzeć na zdjęcia Moim zdaniem sztyblety, czyli buty z nieco wyższą cholewką, w klasycznej formie pasują do codziennego garnituru, choć być może faktycznie obniżają nieco jego formalność. Ale ekspertem nie jestem No właśnie. I czy takie sztyblety nadadzą się do codziennego użytkowania jesienią/ zimą? Na allegro ogłasza się pan, który wykonuje takie buty na miarę. Posiada nawet brązową wersję: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
NewB87 Napisano 22 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2010 Ja sztyblety noszę jesienią w chłodniejsze dni i zimą, gdy nie pada i nie zalega na ulicach śnieg. Na mrozy i śnieg słabo się nadają, ponieważ nie są ocieplane (przynajmniej nie spotkałem się jeszcze z ocieplanymi) i łatwo w nich wywinąć orła brodząc po kostki w śniegu. Te brązowe ze zdjęcia powyżej średnio mi się podobają. Brakuje mi w nich wykończenia i jak dla mnie za szerokie są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz_ Napisano 22 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2010 Witam! Ja również "postuję" po raz pierwszy, choć forum czytam od jakiegoś czasu. Sprawiłem sobie niedawno moje pierwsze sztyblety i miałem okazję w nich pochodzić kilka razy w chłodniejsze dni. Sprawdziły się bardzo dobrze, choć na początku miałem kłopot przyzwyczaić się do tej części buta sięgającej nad kostkę - jakieś takie dziwne uczucie, gdy coś tam jest, a nie przylega ściśle do nogi Inną sprawą są w nich skórzane podeszwy, których wtedy nie zakonserwowałem (a co robię aktualnie) - nie sądzę, żeby podołały zimie, ale dam znać tutaj, jak się sprawdzają. Myślę więc, że to jednak dobra rada, żeby sztyblety wybrać z gumową podeszwą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fingor Napisano 22 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2010 Cóż, chyba nie wyraziłem się dość precyzyjnie Mówiąc o butach do jazdy konnej miałem na myśli przywołany tutaj fason, nie oficerki sięgające niemal kolan. Chciałem jednak zwrócić uwagę, że sztyblety (przynajmniej według moich informacji) to nie tylko pokazane buty z elastycznymi wstawkami, ale też na przykład: Żeby jednak nie odbiegać całkowicie od tematu - mi także wydaje się, że z racji zastosowania gumowa podeszwa sprawdzi się lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jfk Napisano 22 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 22 Wrzesień 2010 Szanowni Państwo... Dzięki temu wątkowi nabyłem właśnie parę sztybletów (które sam znam pod nazwą chelsea boots). Nienawidzę tego forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość BartoszMajewski Napisano 23 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 23 Wrzesień 2010 Cieszę się ,że wątek ,który założyłem stał się inspiracją do zakupów innych fanów tych butów. Są wspaniałe. Gdzie kupiliście swoje pary? Podzielcie się namiarami bo sam jeszcze jestem na etapie szukania swojej pary. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 17 Marzec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 17 Marzec 2011 Ciekawy filmik pokazujący wymianę podeszwy i inne zabiegi regenerujące but: http://www.allenedmonds.com/aeonline/Re ... 0000000001 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.