Skocz do zawartości

Antyki


swordfishtrombone

Rekomendowane odpowiedzi

Od nastolatka lubię łazić po sklepach z antykami i pchlich targach. Zapewne nie jestem odosobniony. Zastanawiam się, czy ktoś podziela moją pasję i byłby skłonny w tym wątku podzielić się zdjęciami, opowieściami, a może i wątpliwościami? Zapraszam do dyskusji i niniejszym ją rozpoczynam. (W pojęcie antyka umownie włączę wszystkie przedmioty użytkowe i dekoracyjne, w tym urządzenia mechaniczne i książki, sprzed - powiedzmy - więcej niż pięćdziesięciu lat, bez względu na ich wartość materialną).

 

Od dość dawna chodzi mi po głowie pomysł, by kupić antyczną porcelanową filiżankę do kawy (jedną, nie cały serwis - musi być niepowtarzalna przynajmniej w skali mojego mieszkania). Czasem po prostu mam ochotę napić się kawy w takiej filiżance. Ma być oczywiście niebrzydka (nie przepadam za popularnymi motywami kwiatowymi, zdecydowanie wolę proste złocenia), ale z gatunku tych, których nie trzeba jeszcze oddawać do muzeum (powiedzmy - po 1900 roku, może nawet po 1930, ze starszej jednak nie mógłbym pić, musiała by stać w gablotce). Nie znam się w ogóle na porcelanie (i nie bardzo mi się chce poznawać, bo to jednorazowy zakup, nie będę kolekcjonował porcelany) - wiem, że jest Miśnia, Rosenthal, we Francji Chantilly i Limoge, w Polsce Bolesławiec (nie mój styl) i Wałbrzych... Będę wdzięczny za wszelkiego rodzaju sugestie - w jakiej antycznej filiżance "pilibyście", Panowie?

 

Jeśli macie w kolekcji jakiś ciekawy antyk - w rodzinie od pokoleń bądź kupiony wczoraj na eBayu - dajcie nim nacieszyć oczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo lubię wyroby z fabryki porcelany z Petersburga (Императорский Фарфоровый Завод). Działa od 1744 roku, więc i z lat które Cię interesują powinieneś coś znaleźć :)

Eto pravda! :) Rosjanie ręcznie też zdobią swoją porcelanę. Mają sporo eleganckich połączeń kobaltu i złota.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@swordfishtrombone z racji Twojego miejsca przebywania ;) rozglądnąłbym się za jedną z najsłynniejszych porcelan które uwielbiał Ludwik XVI jak i Caryca Katarzyna, która zamówiła w tej manufakturze cały serwis. Podobno czekała na niego 6 lat a jego cena opustoszyła skarbiec.Mówię tutaj o porcelanie z Sevres. Nawet Rewolucja ją (manufakturę) ocaliła.

http://www.sevresciteceramique.fr/

Ja również bardzo lubię antyki (aczkolwiek ich też nie kolekcjonuję) Moim marzeniem jest mahoniowe biurko z okresu ludwikowskiego. Innym fantem na pograniczu sztuki i antyku jest dla mnie obraz (pastel) Witkacego którego jestem wielkim fanem. Na pewno jest to dla mnie trochę bardziej osiągalne marzenie niż rzeczone biurko. Ostatnio widziałem obrazy Witkacego zlicytowane już za 3000 zł.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż tak wysoko nie mierzę, za to chętnie posiadłbym i używał oryginalne elementy zastawy używane np. na sterowcach, transatlantykach czy w Orient Expressie w złotych latach tychże. To niewątpliwie przedmioty z ciekawą historią i w moim mniemaniu lepiej sprawdziłyby się w codziennym użytkowaniu, choćby ze względu na ich pierwotne przeznacznie. Oczywiście ich walor artystyczny jest raczej niewielki, ale nie wiem, czy dałbym radę używać "arystokratycznej" porcelany z Miśni czy Sevres bez uczucia psychicznego dyskomfortu.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za sugestie Panowie. Pogooglowałem i na pewno coś znajdę - jest w czym wybierać, a każda filiżanka wymienionych marek jest piękna na swój sposób. Na te najbardziej arystokratyczne (Miśnia, Sèvres) chyba nie mam w tej chwili odpowiedniej... kuchni (na jedną taką filiżankę przypadać powinno co najmniej 10 m2 :D), ale na coś bardziej ascetycznego jak Ćmielów, Rosenthal czy zaproponowana wyżej marka rosyjska miejsce na pewno się znajdzie.

 

Co do innych antyków, to mam zasadniczo dwie kolekcje. Pierwsza to książki (po wielu latach kolekcjonowania i dziesiątkach niezbyt trafionych zakupów powiedzieć mogę, że mam kilka tytułów, za które mój wnuk mi kiedyś w myślach podziękuje), w tym szczególnie słowniki, książki do nauki języków i szeroko rozumiane teksty prawne i prawnicze. Drugą moją kolekcją za fajki i akcesoria - tutaj tylko niewielka część to "antyki" (w rozumieniu zaproponowanym powyżej, tj. starsze niż 50 lat). Mam też kilka starych zegarków (w tym kieszonek z początku XX wieku), ale trudno to nazwać kolekcją.

 

Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł antykami urządzić gabinet, a wtedy: biurko, globus, kałamarz, fotel... Problem w tym, że takie sprzęty, żeby nie wyglądały groteskowo, potrzebują moim zdaniem dużej przestrzeni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając na krótko do filiżanek, mam trzy bardziej konkretne pytania:

 

1. co sądzicie o tej kobaltowo-złotej petersburskiej filiżance? Czy może któryś z Kolegów (myślę o Vicie i o Zającu Poziomce) widział ją na żywo? Czy te kobaltowe linie nie przywodzą nadto na myśl ludowej porcelany z Bolesławca (której nic nie ujmuję, ale to nie mój styl).

 

1526629036.jpg

 

2. Czy kościana porcelana (bone china) znacznie różni się jakościowo od innych porcelan? Nie wydaje mi się, żebym ją kiedykolwiek widział (a jak wiedziałem, to o tym nie wiedziałem). Innymi słowy: czy jeśli w podobnej cenie znajdę filiżankę z porcelany kościanej i nie-kościanej, to w ciemno powinienem brać kościaną?

 

3. Wstyd się przyznać, ale nie wiem, czy filiżanka herbaciana różni się od kawowej tylko rozmiarem (rozumiem, że herbaciana jest większa) czy też, co do zasady, kształtem (herbaciane są bardziej rozłożyste). Jeśli o mnie chodzi, to piję dużo kawy i w dużych ilościach, więc takie 250ml do kawy w niczym by mi nie przeszkadzało (moja kawiarka ma mniej-więcej taką pojemność).

 

Dzięki za odpowiedzi.

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad1. Widziałem na żywo, mam komplet filiżanek do herbaty oraz jedną filiżankę do kawy z tym wzorem (aczkolwiek nie antyki, tylko "nówki" kupione parę lat temu w sklepie przyfabrycznym w Petersburgu). Według mnie wyglądają elegancko i wzór nie kojarzy mi się z porcelaną ludową, ale ze mnie żaden specjalista w tej dziedzinie... Zdjęcie, które wstawiłeś dosyć dobrze oddaje rzeczywisty wygląd, musisz chyba sam ocenić. Jest to jeden z najbardziej znanych wzorów pojawiających się na porcelanie z tej fabryki. Za wikipedią:

 

Its best-known pattern, cobalt net, first appeared in 1949. The design is based on a blue net pattern that was painted on raised lines cast into the porcelain dinnerware pieces of Catherine the Great. The factory has actual examples of Catherine's dinnerware with this design. The new design pattern is a combination of intersecting lines of cobalt blue with inverted tear drops of cobalt blue (made from mineral cobalt) and 22 karat gold accents
  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Zdjęcia podobają mi się tak bardzo, że chyba też kupię sobie komplet nówek ;). Co nie znaczy, że przestaję szukać antycznej!

 

Wracając na krótko do filiżanek, mam trzy bardziej konkretne pytania:

 

1. co sądzicie o tej kobaltowo-złotej petersburskiej filiżance? Czy może któryś z Kolegów (myślę o Vicie i o Zającu Poziomce) widział ją na żywo? Czy te kobaltowe linie nie przywodzą nadto na myśl ludowej porcelany z Bolesławca (której nic nie ujmuję, ale to nie mój styl).

 

2. Czy kościana porcelana (bone china) znacznie różni się jakościowo od innych porcelan? Nie wydaje mi się, żebym ją kiedykolwiek widział (a jak wiedziałem, to o tym nie wiedziałem). Innymi słowy: czy jeśli w podobnej cenie znajdę filiżankę z porcelany kościanej i nie-kościanej, to w ciemno powinienem brać kościaną?

 

3. Wstyd się przyznać, ale nie wiem, czy filiżanka herbaciana różni się od kawowej tylko rozmiarem (rozumiem, że herbaciana jest większa) czy też, co do zasady, kształtem (herbaciane są bardziej rozłożyste). Jeśli o mnie chodzi, to piję dużo kawy i w dużych ilościach, więc takie 250ml do kawy w niczym by mi nie przeszkadzało (moja kawiarka ma mniej-więcej taką pojemność).

 

Dzięki za odpowiedzi.

 

:)Podoba się bardzo. Widziałem ją na żywo i polecam:) Jest lekka i stylowa. Sam mam porcelanę z Petresburga w podobnym połączeniu - po 7 latach złoto nie odpada i wygląda jak nowa. To wysoka jakość. Będziesz zadowolony :)

Bone china jest cieńsza i lżejsza - jak spojrzysz pod światło to zauważysz, jak ono przebija przez ścianki i dno naczynia. Poza tym uznawana jest za wartościowszą i cenniejszą.

Herbaciane są niższe i bardziej rozłożyste. Kawowe - wyższe i węższe. Rozmiar tutaj nie ma znaczenia bo są i duże i małe. 150-250ml spokojnie zmieści się w tej większej . Sam na co dzień używam mniejszych do espresso, do macchiato szklanek, na doppio właśnie w tych większych filiżanek. Jeśli lubisz latte lub cafe con leche polecam też szklanki marki Bodum z próżniową przestrzenią - dłużej utrzymują ciepło. Sam bardzo lubię ich design.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wywiadu i całości tematu, to wydaje mi się ze hasło "antyki" jest za bardzo szerokie - wywiad byłby zbyt ogólnikowy zeby zainteresować każdego fana "staroci".

Mnie na przyklad podobają się stare meble. Doceniam jak ktoś potrafi w jednym pomieszczeniu, mieszkaniu zgromadzić, pojedyńcze, zdekompletowane meble z różnych epok, styli, tak zeby tworzyły jedną spojną całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie przeczytałbym taki wywiad, ale najlepiej, gdyby rozmowa skupiona była na jednej kategorii antyków. Mnie osobiście najbardziej interesują książki, zegarki (w obu tych dziedzinach mamy chyba bardzo kompetentnych forumowiczów...?), a także biżuteria męska (spinki, szpilki...).

 

Jest też ryzyko, że rozmowa szybko zejdzie w rejestry niedostępne drobnym kolekcjonerom (na obiekty o wartości muzealnej).

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W najbliższy weekend w Jeleniej Górze odbywa się bardzo ciekawy coroczny jarmark staroci: http://www.jarmarkstaroci.com/strona-glowna . Od kilkunastu lat bywam regularnie, oglądam z dużym zainteresowaniem, choć osobiście niewiele kupuję, bo... jest to domena mojej żony (żelazka, bibeloty, porcelana, meble itp.) i nigdy nie wracamy z pustymi rękoma. 8-)  Poza tym na Dolnym Śląsku mogę na pewno polecić comiesięczne giełdy w Świdnicy (Rynek - pierwsza niedziela miesiąca) i Wrocławiu (ul. Gnieźnieńska - ostatni piątek i sobota; Hala Stulecia - ostatnia sobota i niedziela).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Po latach poszukiwań, sprawiłem sobie taką filiżankę z Limoges. Ciekawe moim zdaniem połączenie nowoczesnych technik (kwiaty są matowe na błyszczącym tle) z bardzo klasyczną formą i wzornictwem (kropeczki na kwiatach są wypukłe, malowane ręcznie). Manufaktura Robert Haviland & C. Parlon, model Sultane.

SultaneStack.jpg

  • Like 1
  • Oceniam pozytywnie 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.