Skocz do zawartości

Garnitur ślubny do 3300 zł. Szyć czy kupować ?


PiotreQ!

Rekomendowane odpowiedzi

Ok.

A więc tak ten poprzednio kupiony okazał się za mały , tym razem spędziłem 2h w sklepie z bardzo miłą PAnią ; ) i w koncu kupiłem smoking ! : D 

 

Ale po koleii :

taki garnitur prawie kupiłem :

2a6qn7s.jpg

 

20sjdj9.jpg

 

dopóki nie przymierzyłem smokingu : )

(wiem ze rękawy odrobinę za długie , poprawki bedą czynione 3 tygodnie przed ślubem.

:

 

2wpozl2.jpg

 

smoking totalnie przykrył mój brzuch ,do tego czarny pas i czarna mucha.

4s176g.jpg

 

Do tego w innym sklepie poradzono nam mniej wiecej takie buty , ale boje sie az tak błyszczących , będę się rozglądał za butami w najbliższym tygodniu ale nie ukrywam ze licze na wasze rady : )

96waiw.jpg

 

 

Zdjęcia do Końca nie oddaja tego jak dobrze wyglądam i czułem sie w smokingu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam jakość i kompozycję zdjęć. Z dwojga złego ten smoking wygląda lepiej niż ten garnitur i może dobry krawiec go uratuje. Z błyszczącymi kaloszkami daj spokój, bo na prawdziwe porządne lakierki to nie wygląda, wybierz czarne oksfordy polecane już kilkaset razy w kilkudziesięciu wątkach tego forum. Najważniejsze żebyś się dobrze czuł i bawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że dobrze się czujesz. Poprawki na pewno pomogą. Lakierki do czarnego smokingu na wieczór to to, czego szukasz, ale przypilnuj, żeby były czarne (nie jestem pewien koloru tych, które wkleiłeś). Kopyto (kształt buta) wydaje mi się do zaakceptowania, ale trudno ocenić na podstawie tego zdjęcia.

 

Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za jakość przepraszam ale zdjęcia robiła narzeczona , nie wiem czemu nie dałem jej mojego telefonu...

 

 

Lakierki na zdjęciu to gino rossi ze sklepu obok.

 

eye@

całko smoking + buty będą używane ekstremalnie rzadko jak nie ten jedyny raz nie chodzi o cene a oto zeby wyglądać wyjątkowo. 

 

lubo@

Ze względu na moją dużą stope musze kupić w sklepie stacjonarnym więć bardzo prosze o poleceniejakiś sklepów i ew wrzucenie foty z netu czego mam szukać ? mniej błyszczący , inny kształt ? 

 

Dziękuje za wasze cenne rady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie lakierki (faktycznie trudno znaleźć znośną parę w polskich sklepach), to oxfordy; bardziej uroczyste będą bez nakładanego noska. Jak ognia unikaj dziurkowań, ażurów, marszczeń itd - im gładsze, tym lepiej.

Np. takie jak te:http://www.markowski.fr/homme/markowski/chaussure-richelieu/richelieu-florian-noir.html (może trochę zbyt czubiaste, zwłaszcza, jeśli jesteś przy kości).

 

Dokładnie takich jak na zdjęciu w Polsce nie dostaniesz, ale szukaj podobnych po sklepach. Może zostanę zlinczowany za to, co powiem, ale nie baw się w skórzaną podeszwę - nie będziesz zadowolony (trzeba o nią dbać, po nocy tańczenia się mocno wytrze itd.) - nie musi być od razu centymetr gumy nalany, ale jakaś plastikowo-gumowa imitacja skóry będzie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie lakierki (faktycznie trudno znaleźć znośną parę w polskich sklepach), to oxfordy; bardziej uroczyste będą bez nakładanego noska. Jak ognia unikaj dziurkowań, ażurów, marszczeń itd - im gładsze, tym lepiej.

Np. takie jak te: http://www.markowski.fr/homme/prince-jorge/richelieu-one-cut-noir.html (może trochę zbyt czubiaste, zwłaszcza, jeśli jesteś przy kości).

Dokładnie takich jak na zdjęciu w Polsce nie dostaniesz, ale szukaj podobnych po sklepach. Może zostanę zlinczowany za to, co powiem, ale nie baw się w skórzaną podeszwę - nie będziesz zadowolony (trzeba o nią dbać, po nocy tańczenia się mocno wytrze itd.) - nie musi być od razu centymetr gumy nalany, ale jakaś plastikowo-gumowa imitacja skóry będzie OK.

Nie zgodzę się z Twoimi radami. Poza tym podlinkowałeś lotniki.

Oksfordy cap-toe i skórzana podeszwa to najlepszy wybór. Zwłaszcza przy ślubie, gdzie się klęczy i widać "opony".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnitur strasznie kwadratowy, typowy dla Bytomia look&feel. Widać, że jesteś kawał faceta, ale nie musisz wyglądać jak prostokąt. Wygląda na zbyt szeroki w barkach (no i masa waty); chyba również zbyt duży rozmiar. Jeśli chcesz poeksperymentować, to idź do Macaroniego i przymierz marynarki włoskie. Nie wiem, czy Ci się spodobają i jak będziesz wyglądał, ale przynajmniej obejrzysz alternatywną (ogólnie - znacznie lepszą) konstrukcję marynarki.

 

Na smokingach się nie znam. Plastiki od Dżina z Rosji odradzam.

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Twoimi radami. Poza tym podlinkowałeś lotniki.

Oksfordy cap-toe i skórzana podeszwa to najlepszy wybór. Zwłaszcza przy ślubie, gdzie się klęczy i widać "opony".

 

Trzeba kupić porządne i eleganckie buty, a takie będą na skórze, a potem podzelować u szewca. Jeśli koszty się nie liczą (w granicach rozsądku), przymierz krokiety (Crockett&Jones), są w E. Berg w większości galerii w Warszawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodzę się z Twoimi radami. Poza tym podlinkowałeś lotniki.

Oksfordy cap-toe i skórzana podeszwa to najlepszy wybór. Zwłaszcza przy ślubie, gdzie się klęczy i widać "opony".

Istotnie, już poprawiam błąd w linku.

Sam też na ślub kupiłem cap toe, ale to po to, żeby je potem intensywnie użytkować. Jeśli się kupuje buty na jeden raz, to moim zdaniem bardziej formalne (odpowiednie do smokingu) są buty bez nakładanych nosków.

 

Co do gumy, to - tak jak pisałem - nie musi być opony; sam mam dwie pary butów "do biegania" które są na podeszwie plastikowej, ale wyglądającej dokładnie jak skórzana (oprócz koloru spodu i tego, że się znacznie wolniej wycierają). Marka (dla informacji): Gentleman farmer (już chyba nie istnieje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam za bardzo czym robić zdjęć (chyba, że ziemniakiem), ale podeszwa wyglądała podobnie do tej na zdjęciu (sam but jest dużo ładniejszy; nie znoszę butów z takimi czubkami): CHAUSSURES-MARRON-HOMME-GENTLEMAN-FARMER-NEUVE-T42-20140203004404.jpg .

 

Z profilu podeszwa wygląda zupełnie jak skóra. Jest nawet szycie.

 

Antycypując: na podeszwie napisane jest "cousu véritable", a nie "cuir véritable" (może pułapka na tych, co słabo znają francuski, że niby się nabiorą).

 

Wadą jest to, że taka podeszwa jest superśliska, dopóki się trochę nie wytrze.

 

Z 5 lat temu miałem polskie buty Pilpol; modelu już nie produkują (taki "jakby" semi-brogues z bydlęcej skóry), ale podeszwa była o, taka: eng_pl_Formal-Shoes-PILPOL-C068-W244-53834_6.jpg .

 

Edit: na dobra, skoro nalegacie, oto podeszwa moich Gentelman Farmer. Nie jestem szczególnie dumny z tego, że to plastik; nie są to moje ulubione buty, ale tyle w nich zlazłem, że ze skóry niewiele by zostało (moja skórzane pary mają ten stopień zużycia po 2-3 założeniach). Nie sądzę, żeby to była opona.post-5216-0-21408000-1399325676_thumb.jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to nie przekonało, skóra to skóra, oddycha przede wszystkim i wygląda znacznie lepiej niż syntetyk.

Oczywiście, zgadzam się w całej rozciągłości. Ale ktoś, kto nigdy nie miał butów na skórze, założy je pierwszy raz i ruszy w nich w tany - o ile się nie zabije na parkiecie - naprawdę nie będzie zadowolony. Pamiętam moją pierwszą skórzaną parę dość dobrze. Nasza rada ma nie tylko być obiektywnie jedynie słuszna, ale też dopasowana do potrzeb tego, kto pyta. Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, zgadzam się w całej rozciągłości. Ale ktoś, kto nigdy nie miał butów na skórze, założy je pierwszy raz i ruszy w nich w tany - o ile się nie zabije na parkiecie - naprawdę nie będzie zadowolony. Pamiętam moją pierwszą skórzaną parę dość dobrze. Nasza rada ma nie tylko być obiektywnie jedynie słuszna, ale też dopasowana do potrzeb tego, kto pyta. Takie moje zdanie.

Jak Mosze zauważył, w najgorszym przypadku można podzelować u szewca jeśli jest obawa o przyczepność. Tu już nie chodzi nawet o prezencję spodów a o obcas czy rant podeszwy, to wygląda znacznie lepiej w przypadku skórzanej podeszwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...czy jak zrobię foto rantu plastikowego w moich GF i obok rantu skórzanego, i nie będą się różniły wcale albo tylko minimalnie, to czy to cokolwiek zmieni? Nie. Owszem, buty na skórzanej podeszwie są lepsze, bardziej eleganckie, zdrowsze, ładniejsze, droższe i dużo bardziej cacy.

Nie wiem, jak inni forumowicze, ale ja nie mam szofera; całkiem często muszę przejść po chodniku, czasem zaskoczy mnie deszcz, czasem śnieg. Czasem zwyczajnie nie mam ochoty czy potrzeby zużywania butów za kilkaset euro. I w takich razach wolę mieć podeszwy z imitacji skóry.

Podklejanie, IMO, jest (tu, gdzie mieszkam) zupełnie nieekonomiczne; montaż zelówek kosztuje ok. 15 euro, wymiana podeszwy skórzanej: 40. Wolę wymienić podeszwę niż coś na nią naklejać. Warto natomiast przybić blaszki na czubkach (żabki?), ale to chyba też nie do tańca...

 

Jeśli kolega uważa za zasadne wydanie 1500-2000 zł na buty, niech naturalnie weźmie Crocketta na skórze, jak najbardziej. Jeśli kupuje buty ze świadomością, że to na jeden raz, nie będzie sobie zawracał głowy konserwacją, prawidłami itd. - niech poszuka raczej czegoś na plastiku. Będzie bardziej zadowolony. Taka moja rada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.