Gość Nereusz Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 Cena (19 500 zł) za to mniej przyjemna Gdzie znalazles taka cene??? Na dole obrazka jest malutka plakietka z cena, w euro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mbs Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 Emling ma "cos podobnego" za 380 euro Do kupienia http://www.emling.fr/chaussure-collecti ... -1518.html Czy wie ktos jaka jest jakosc butow Emling? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 "Coś podobnego" to jednak nie jest Lobb. Emling to ta sama półka co min. Bowen oraz Loding. Tej samej jakości skóry, może odrobinę lepsze wykończenie i mniej klasyczny design. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś szyli buty min. dla Charles Tyrwhitt'a. Grupą designerów w Emling'u zarządzał jeszcze kilka lat temu Marc Guyot, o którym pisał bodajże kolega Üxküll w innym wątku. Warto dodać, że Emling na przestrzeni ostatnich 8 lat podrożał o prawie 200%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 "Coś podobnego" to jednak nie jest Lobb. Emling to ta sama półka co min. Bowen oraz Loding. Tej samej jakości skóry, może odrobinę lepsze wykończenie i mniej klasyczny design. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś szyli buty min. dla Charles Tyrwhitt'a. Grupą designerów w Emling'u zarządzał jeszcze kilka lat temu Marc Guyot, o którym pisał bodajże kolega Üxküll w innym wątku. Warto dodać, że Emling na przestrzeni ostatnich 8 lat podrożał o prawie 200%. Mam wrazenie, ze placi sie tak duzo, rowniez za wzornictwo Guyot'a. I dziwie sie, ze znajduja oni klientow placacych takie ceny. Czyz nie lepiej nabyc po prostu C&J? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 Już któryś raz z kolei sugerujesz takie rozwiązanie. Nie widzę w nim nic złego i jeszcze jakiś czas temu podobnie wypowiadałem się na temat innej marki angielskiej, ale ile par butów C&J można mieć na koniec dnia? Wzornictwo jest nader klasyczne, ale w pewnym momencie niektórzy zaczynają potrzebować czegoś więcej. Ja np. tak mam z butami włoskimi, które w innym wątku wyśmiałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 Już któryś raz z kolei sugerujesz takie rozwiązanie. Nie widzę w nim nic złego i jeszcze jakiś czas temu podobnie wypowiadałem się na temat innej marki angielskiej, ale ile par butów C&J można mieć na koniec dnia? Wzornictwo jest nader klasyczne, ale w pewnym momencie niektórzy zaczynają potrzebować czegoś więcej. Ja np. tak mam z butami włoskimi, które w innym wątku wyśmiałeś.Ja butow wloskich nigdy nie wysmialem, ja ich po prostu nie lubie i mam do tego prawo, To, ze mnie sie nie podobaja nie oznacza, ze ktos nie moze byc ich ogromnym milosnikiem. Nic mi do tego ... przeciez ktos taki nie zmusza mnie do noszenia wloskich butow ani ja jego do zakupu C&J. Buty wloskie ... mysle glownie o Santoni i im podobnych (nie zas o Sutor Mantellassi) sa dosc "wyzywajace" i (przynajmniej tutaj) noszone przez "mlodziencow" z podniesionym (rzeczywiscie a moze tylko wirtualnie) poziomem testosteronu. Kojarzy mi sie to z brakiem wyrafinowania a jedynie z przebiegloscia: faceci w mediolanskich (przyciasnawych) garniturach w Santoni obuci i tryskajacy iluzoryczna pewnoscia siebie w celu sprzedania oferowanego przez nich produktu (kontraktu). Moze dlatego Santoni nasuwa mi na mysl jakis rodzaj bezrefleksyjnosci i dlatego tez nie naleze do grona klientow tejze marki. Inne wloskie buty RTW wydaja n=mi sie w miare "santonipodobne" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 No cóż, przyrównywanie wszystkich włoskich butów do jednego producenta (Santoni), który w dodatku istnieje na rynku zaledwie 40 lat (Santoni) to mimo wszystko jednak generalizacja. Historia włoskiej "myśli" obuwniczej sięga podobnie jak angielskiej i francuskiej do początków XIX wieku. Natomiast o gustach się oczywiście nie dyskutuje. Natomiast podawanie za przykład mediolańskich bankierów noszących rzekomo buty od Santoni jest wielce przerysowany. Przeglądasz SF i AAAB, więc powinieneś wiedzieć, że największe shoe snoby mają w szafie nie mniej niż 30% włoskich butów. Jeżeli policzyć, że oprócz Włoch i Wlk. Brytanii mamy jeszcze hegemonów z Francji, ekskluzywne MTO rodem z Węgier i Rumunii oraz niezliczone ilości bespoke rozsiane po całym świecie to chyba ten wynik świadczy jednak nie tyle o popularności tych butów, ile o jakości i zasłużonym miejscu w szeregu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 14 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2011 No cóż, przyrównywanie wszystkich włoskich butów do jednego producenta (Santoni), który w dodatku istnieje na rynku zaledwie 40 lat (Santoni) to mimo wszystko jednak generalizacja. Historia włoskiej "myśli" obuwniczej sięga podobnie jak angielskiej i francuskiej do początków XIX wieku. Natomiast o gustach się oczywiście nie dyskutuje. Natomiast podawanie za przykład mediolańskich bankierów noszących rzekomo buty od Santoni jest wielce przerysowany. Przeglądasz SF i AAAB, więc powinieneś wiedzieć, że największe shoe snoby mają w szafie nie mniej niż 30% włoskich butów. Jeżeli policzyć, że oprócz Włoch i Wlk. Brytanii mamy jeszcze hegemonów z Francji, ekskluzywne MTO rodem z Węgier i Rumunii oraz niezliczone ilości bespoke rozsiane po całym świecie to chyba ten wynik świadczy jednak nie tyle o popularności tych butów, ile o jakości i zasłużonym miejscu w szeregu. Moze wyrazilem sie niezbyt jasno ...ale ja nie mialem na mysli mediolanskich bankierow (gdzies czytalem, ze przeferuja oni angielskie obuwie) ale tutejszych (miejscowych) przedstawicieli wszelkiego rodzaju "uslug" finansowych i nie tylko ... z "wloska" stylizowanych. Mowie o Santoni, gdyz sa one tutaj w miare dostepne w cenach porownywalnych z C&J. "Kazdy", zapytany o wloskie buty wymienilby na pierwszym miejscu Santoni. Poza tym mowie o tym, co jest mozliwe do nabycia bez "wiekszych problemow" ... i sa to Santoni. Oprocz tego mozna dostac (wloskie) buty Fratelli Borgioli, Fratelli Rosetti i Campanile z troche nizszej kategorii cenowej. Przez internet zas o wiele latwiej kupic buty angielskie niz wloskie. Patrzac zas na obuwie noszone na ulicy o wiele czesciej mozna dostrzec Santoni anizeli C&J. Inne zas wloskie marki jak Artioli etc, to raczej rodzaj " ciekawostki" anizeli przedmiot konkretnego zakupu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 15 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2011 Nie chcę Cię odsądzać od czci i wiary Grzegorz, ale zakładać że włoskie buty jakoś inaczej wyglądają czy mają sterczące czuby to trochę stereotypowe myślenie, nie sądzisz? Ze swojej strony zamykam dyskusję i przechodzę do meritum. Ostatnio zamówiłem takie u Mariniego: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 15 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2011 Nie chcę Cię odsądzać od czci i wiary Grzegorz, ale zakładać że włoskie buty jakoś inaczej wyglądają czy mają sterczące czuby to trochę stereotypowe myślenie, nie sądzisz? Ze swojej strony zamykam dyskusję i przechodzę do meritum. Ostatnio zamówiłem takie u Mariniego: Czyzbym kiedykolwiek zakladal albo sugerowal, ze czuby wloskich butow stercza albo jakos "inaczej" tzn nieestetycznie wygladaja? Te, ktore znam - z czestego widywania - to zwlaszcza Santoni (jak juz pisalem), zas ich modele tutaj dostepne (w przeciwienstwie do rynku amerykanskiego) charakteryzuja sie duzym stopniem "dandyzmu" (to nie wartosciowanie tylko stwierdzenie faktu) co mnie nie odpowiada. Santoni zrobione sa zazwyczaj ladnie i solidnie. Ich skora jest bardzo dobrej jakosci ... interesujaco patynowane etc. Ale to - najzwyczajniej w swiecie - "nie moja bajka". Inne zas, jak na przyklad Fratelli Rossetti czy tez Campanile posiadaja skore gorsza zazwyczaj od tej C&J. O butach zaprezentowanych przez Ciebie na zdjeciu nigdy bym nie przypuszczal, ze sa wloskie ... tzn. nie mieszcza sie one w tym, co rozumie przez "wloski styl". Gdyby ktos twierdzil, ze zrobil je Church na zamowienie nie mialbym powodow aby w to watpic. Ich kopyto jest bardzo ladne (wg mnie oczywiscie a nie wg milosnika i "wyznawcy" Santoniego, ktorych jest tutaj ( w Holandii) n+1 na jednostke powierzchni - czyli duzo) Stwierdze wrecz (i nie ma w tym zadnej przekory), ze wygladaja "bardziej na angielskie" (odnosnie ksztaltu kopyta) jak C&J Malvern (nie wspominajac juz o C&J Savile) C&J Malvern Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 15 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2011 Przypadkowo znalazlem w internecie sklep Ovadia & Sons w ktorym mozna zamowic bardzo ladne Double Monk Straps. http://www.ovadiaandsons.com/shop/categories/Footwear/ Czy wie ktos z kolegow przez kogo sa te buty produkowane? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fingor Napisano 15 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2011 Faktycznie urocze buty. Moją uwagę zwróciła na ich stronie jedna rzecz. Espadryle po $52. Ja swoje kupiłem za 6 euro. To mówi co nieco o ich polityce cenowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 16 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 16 Kwiecień 2011 Faktycznie urocze buty. Moją uwagę zwróciła na ich stronie jedna rzecz. Espadryle po $52. Ja swoje kupiłem za 6 euro. To mówi co nieco o ich polityce cenowej.Masz oczywiscie racje. Dlatego tez zastanawiam sie kto te buty robi i wedlug jakich standardow. Z podeszwy wnioskoiwalbym, ze wedlug dosc wysokich .... co nie tlumaczy jeszcze ceny prawie $ 600 za pare butow. Aczkolwiek C&J Benchgrade sa za te pieniadze sprzedawane w USA ... podobnie jak Alfred Sargent dla Brooks Brothers (pod nazwa Peal & Co) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 20 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2011 Ulubiony moj temat spada na leb na szyje ...zatem: Panie i panowie Otsuka M5 za jedyne 95000 jenow (reczna robota) Inne kolory sa rowniez dostepne! Banzai! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 20 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2011 Piękne. Gaziano & Girling : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 20 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Kwiecień 2011 Super! I jeszcze jeden model z "wysoka sprzaczka" - Edward Green Oundle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Szczerze mówiąc model G&G, który pokazał Filip przywodzi mi na myśl buty noszone na co dzień przez sprzedawców kart kredytowych w centrach handlowych. Gdyby nie ta sprzączka to mielibyśmy chyba klasyczny i ulubiony kształt buta noszony przez większość Polaków. Moim zdaniem kopyto jest okropne i już nie trochę, ale bardzo odbiega od klasycznego kanonu. Oczywiście jeżeli komuś to nie przeszkadza to ok, ale płacić tak ciężkie pieniądze za opracowanie tak nieudanego wzoru? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Szczerze mówiąc model G&G, który pokazał Filip przywodzi mi na myśl buty noszone na co dzień przez sprzedawców kart kredytowych w centrach handlowych. Gdyby nie ta sprzączka to mielibyśmy chyba klasyczny i ulubiony kształt buta noszony przez większość Polaków. Moim zdaniem kopyto jest okropne i już nie trochę, ale bardzo odbiega od klasycznego kanonu. Oczywiście jeżeli komuś to nie przepada to ok, ale płacić tak ciężkie pieniądze za opracowanie tak nieudanego wzoru? Jestem prawie przekonany - "prawie". poniewaz nie wiem tego na pewno - ze zdjecie jest zrobione pod takim katem, iz znieksztalca (wydluza) kopyto G&G. Sadze, ze jest to, to samo kopyto na ktorym powstaly ponizsze przyklady (innego kopyta G&G - w tym stylu - nie sposob znalezc): Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Edward Green Palmerstone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Te kształty, podeszwa... wspaniałe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Szczerze mówiąc model G&G, który pokazał Filip przywodzi mi na myśl buty noszone na co dzień przez sprzedawców kart kredytowych w centrach handlowych. Gdyby nie ta sprzączka to mielibyśmy chyba klasyczny i ulubiony kształt buta noszony przez większość Polaków. Moim zdaniem kopyto jest okropne i już nie trochę, ale bardzo odbiega od klasycznego kanonu. Oczywiście jeżeli komuś to nie przepada to ok, ale płacić tak ciężkie pieniądze za opracowanie tak nieudanego wzoru? Jestem prawie przekonany - "prawie". poniewaz nie wiem tego na pewno - ze zdjecie jest zrobione pod takim katem, iz znieksztalca (wydluza) kopyto G&G. Sadze, ze jest to, to samo kopyto na ktorym powstaly ponizsze przyklady (innego kopyta G&G - w tym stylu - nie sposob znalezc): Wydaje mi się, że kopyta które pokazujesz to lekko modyfikowane TG73, natomiast monk z pierwszego postu to chyba jakiś nowy wynalazek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Well.. to co wkleiłem to but z serii Deco, z ręcznie profilowaną podeszwą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Szczerze mówiąc model G&G, który pokazał Filip przywodzi mi na myśl buty noszone na co dzień przez sprzedawców kart kredytowych w centrach handlowych. Gdyby nie ta sprzączka to mielibyśmy chyba klasyczny i ulubiony kształt buta noszony przez większość Polaków. Moim zdaniem kopyto jest okropne i już nie trochę, ale bardzo odbiega od klasycznego kanonu. Oczywiście jeżeli komuś to nie przepada to ok, ale płacić tak ciężkie pieniądze za opracowanie tak nieudanego wzoru? Jestem prawie przekonany - "prawie". poniewaz nie wiem tego na pewno - ze zdjecie jest zrobione pod takim katem, iz znieksztalca (wydluza) kopyto G&G. Sadze, ze jest to, to samo kopyto na ktorym powstaly ponizsze przyklady (innego kopyta G&G - w tym stylu - nie sposob znalezc): Wydaje mi się, że kopyta które pokazujesz to lekko modyfikowane TG73, natomiast monk z pierwszego postu to chyba jakiś nowy wynalazek. Jezeli masz racje, to bylbym dosc zaskoczony. A moze to Bespoke??? Nie wiem. Przyjalem, ze jest to najprawdopodobniej but zrobiony na wyzej wzmiankowanym kopycie ...jezeli tak nie jest , to nie bedzie on najpiekniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 21 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Kwiecień 2011 Well.. to co wkleiłem to but z serii Deco, z ręcznie profilowaną podeszwą Czy sa gdzies jeszcze inne zdjecia tego buta? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.