Skocz do zawartości

[KRAKÓW], Artystyczna Pracownia Krawiecka J. TURBASA


Üxküll

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze trafiłeś. Mam kapelusz ze Skoczowa i gdyby ktoś mi przyznał z tego tytułu emeryturę to chętnie :) Dumnie go noszę, ale zdaję sobie też sprawę że wzbudzam nim zainteresowanie na ulicach Warszawy. Choć przyznaję coraz mniej zwracam na to uwagę. Emeryci rzadko noszą kapelusze z włosia króliczego, typ emerycki to filcowy w krateczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mijającym tygodniu przeorałem Kraków w poszukiwaniu kapeluszy i o ile większość kapeluszy skoczowskich faktycznie ma bardzo staroświecki fason, to widziałem też kilka całkiem nowoczesnych i naprawdę ładnych ;)

Kapelusz, jakby nie patrzeć, ma przewagę nad czapkami w paru punktach. Przede wszystkim rondo lepiej chroni przed deszczem czy słońcem. Poza tym ma chyba większą rozpiętość formalności - ciężko mi sobie wyobrazić bardziej uniwersalne nakrycie głowy, niż szara fedora ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój kapelusz trilby firmy Polkap ze Skoczowa, model duplex z wąskim rondem 5cm. Mój egzemplarz jest w kolorze czekolady. Sami oceńcie czy emerycki. Fingor - jak zaczniesz nośić kapelusze to zrozumiesz że nie są wcale takie praktyczne. Często sieje popłoch u szatniarza co zrobić z kapeluszem, wizyta w kinie (kapelusz na kolanach trzeba trzymać bo nie ma szatni), witasz się z kobieta unosisz lekko rondko, w tramwaju dotykam główką o drążki, jak wieje wiatr to trzeba bardzo uważać, włos króliczy nie jest polecany na deszcz. Ale ogólnie warto, ale nie ze względu na praktyczność ale elegancje i klimat retro. Gdyby kapelusze były praktyczne to faceci wciąż by je nosili. Do eleganckiego płaszcza fedora jest najlepsza. Do kurtki zdecydowanie nie.

post-235-13658919483156_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że tego typu zaszewki stosuje się u osób o wydatnej klatce piersiowej. Służą temu żeby wyłogi na linii załamania prawidłowo leżały i nie odstawały. Normalnie osiąga się to odpowiednim prasowaniem i konstrukcją wkładów ale czasem to chyba nie wystarcza.

Więcej na ten temat tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też się ten smoking nie podobał - z całym szacunkiem dla wkładu pracy Turbasy.

Na szybko nie mogę znaleźć innych zdjęć Wajdy w tym stroju, ale pamiętam że na żywo oglądałem wspomnianą galę rozdania Oskarów i smoking wydawał się być zbyt obszerny w ramionach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoking Andrzeja Wajdy nie był specjalnie szyty na galę oskarową w 2000 r., ale z okazji odbioru Nagrody Kioto, przyznanej przez Fundację Inamori w 1987 r.

Domyślałem się, że tak właśnie było ale nigdzie nie mogłem znaleźć informacji potwierdzającej moje przypuszczenia. Dziękuję za informację. Czy w takim razie wiesz może jakie poprawki były wykonywane na smokingu? Jak na 13 lat to i tak nieźle leżał, zwłaszcza że sylwetka Pana Andrzeja znacząco się przez ten czas zmieniła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to właśnie to oznacza. Jednakże:

1. Takie zdobienie jest bardzo tradycyjne w żakiecie, a więc właściwie nie dziwię się księciu Karolowi.

2. Obecnie i tak różnica w formalności między różnymi fasonami żakietu jest niewielka.

3. Taki dodatek nadaje żakietowi bardziej "festive" charakter, przez co jednak nie można go zakładać na pogrzeby.

Pozwolę sobie też dodać, że takie zdobienie jest poprawne tylko w żakietach czarnych. ;)

Pozdrawiam, Dr

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obok żakietów, fraków i smokingów, firma J. Turbasa oferuje również szycie stresemanna, czyli niemieckiej odmiany strollera. Swoją nazwę zawdzięcza niemieckiemu politykowi Gustawowi Stresemannowi (1878-1929), który w okresie międzywojnia pełnił urząd kanclerza Rzeszy i ministra spraw zagranicznych Republiki Weimarskiej. To on wprowadził go w 1925 r. do repertuaru dziennych strojów formalnych. W pierwszych latach istnienia Republiki Federalnej Niemiec, stresemann był noszony w czasie uroczystości państwowych i został nazwany "bońskim garniturem" ("Bonner Anzug"). Współcześnie stresemann jest ciekawą alternatywą dla pana młodego na ślub. Jego opis nie różni się od strollera, który omówił na swoim blogu Dr Kilroy:

http://klockiwgarniturze.blogspot.com/2 ... -i_10.html

Jedyną poważną różnicą jest to, że do strollera prawidłowe są marynarki jedno- i dwurzędowe, zaś do stresemanna obowiązuje jedynie marynarka jednorzędowa. Więcej na temat tego nieco zapomnianego stroju (pół-)formalnego można przeczytać w specjalnym artykule w "Gentelmen's Gazette" pod tym linkiem:

http://www.gentlemansgazette.com/stresemann/

Na pierwszej ilustracji dwaj dżentelmeni, jeden w dwurzędowym strollerze i homburgu, drugi w żakiecie i cylindrze, a na zdjęciu z 1950 r. młody mężczyzna w stresemannie i meloniku. Ostatnia fotografia pokazuje kombinację tkanin na klasyczny stresemann (przykłady 1 i 2, to propozycje tkanin na kamizelkę, 3-6, to wybór tkanin na sztuczkowe spodnie).

post-387-13658919545471_thumb.jpg

post-387-13658919545859_thumb.jpg

post-387-13658919546985_thumb.jpg

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.