Skocz do zawartości

Catania (Sycylia), Vittorio Palmisciano - marynarka tweedowa


kamil

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem dziś marynarkę na sobie przez cały dzień, również w samochodzie. Mimo dopasowania jest bardzo wygodna i pozwala na znacznie większą swobodę ruchów niż jakakolwiek inna z mojej szafy. Szczególnie przy wyciągniętych do przodu rękach, gdy np. trzymam je na kierownicy. Marynarki od krawców warszawskich wpijają mi się wtedy mocno w górne części bicepsów lub w okolice pach. Nie wiem, jakich technik użył Palmisciano (może znawcy konstrukcji się wypowiedzą? zgaduję, że kluczowe jest wszycie i konstrukcja rękawa?), ale w jego marynarce - z węższymi rękawami! - ten ucisk jest znacznie mniej odczuwalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie kwestia wąskich rękawów, tylko odpowiedniego dopasowania "linii ucisku" pod klienta i też pod materiał, praktycznie dla każdej marynarki trzeba to planować od nowa, ponieważ jeden materiał bardziej się będzie rozciągał i pracował, inny mniej.

Wyciągnij ręce przed siebie pod kątem 60 stopni, krzyżując je - od razu wtedy będzie widoczna linia, gdzie materiał najbardziej się napiął.

Wiele czynników ma tutaj znacznie, szerokość ramion, głębokość pachy, nadmiar materiału pozostawiony na plecach pod pachą.

Nie wiem na ile Twój tweed jest sprężynujący, ale przeważnie są to materiały dość plastyczne, dające sporo swobody. Nie bez kozery uważa się je za najłatwiejszy materiał dla krawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dziś marynarkę na sobie przez cały dzień, również w samochodzie. Mimo dopasowania jest bardzo wygodna i pozwala na znacznie większą swobodę ruchów niż jakakolwiek inna z mojej szafy. Szczególnie przy wyciągniętych do przodu rękach, gdy np. trzymam je na kierownicy. Marynarki od krawców warszawskich wpijają mi się wtedy mocno w górne części bicepsów lub w okolice pach. Nie wiem, jakich technik użył Palmisciano (może znawcy konstrukcji się wypowiedzą? zgaduję, że kluczowe jest wszycie i konstrukcja rękawa?), ale w jego marynarce - z węższymi rękawami! - ten ucisk jest znacznie mniej odczuwalny.

Miękka konstrukcja = większy komfort. Na miękko u nas się w zasadzie nie szyje, bo nie ma takiej tradycji. Próby SŻ czy u Zaremby szycia na włoską modłę to jedynie imitacje. Zresztą warszawskie krawiectwa plasuje się gorzej niż szewcy czy rękawicznicy w odniesieniu do zachodnioeuropejskiego poziomu. Miękka konstrukcja najbliżej w Wiedniu u Bernharda Niedersüßa, który odbył praktykę w Brioni. To jednak bardzo drogi krawiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dziś marynarkę na sobie przez cały dzień, również w samochodzie. Mimo dopasowania jest bardzo wygodna i pozwala na znacznie większą swobodę ruchów niż jakakolwiek inna z mojej szafy. Szczególnie przy wyciągniętych do przodu rękach, gdy np. trzymam je na kierownicy. Marynarki od krawców warszawskich wpijają mi się wtedy mocno w górne części bicepsów lub w okolice pach. Nie wiem, jakich technik użył Palmisciano (może znawcy konstrukcji się wypowiedzą? zgaduję, że kluczowe jest wszycie i konstrukcja rękawa?), ale w jego marynarce - z węższymi rękawami! - ten ucisk jest znacznie mniej odczuwalny.

Miękka konstrukcja = większy komfort. Na miękko u nas się w zasadzie nie szyje, bo nie ma takiej tradycji. Próby SŻ czy u Zaremby szycia na włoską modłę to jedynie imitacje. Zresztą warszawskie krawiectwa plasuje się gorzej niż szewcy czy rękawicznicy w odniesieniu do zachodnioeuropejskiego poziomu. Miękka konstrukcja najbliżej w Wiedniu u Bernharda Niedersüßa, który odbył praktykę w Brioni. To jednak bardzo drogi krawiec.

Z tego co się orientuję to wygoda, o której pisze Kamil zależy nie tylko od miękkiej konstrukcji ale również od kroju i ustawienia rękawów/pachy. Gdy rękawy/pacha przesunięta jest bardziej do przodu na pierś a szerokość pleców troszkę szersza to wtedy uzyskuje się swobodę ruchu przy dopasowanych marynarkach.

Postaram się znaleźć jakieś zdjęcie obrazujące różnice, bo nie wiem czy przekazałem Wam dość jasno to o co mi chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil,

Bardzo ciekawa i inspirujaca relacja, juz wiem gdzie spedze urlop w trakcie najblizszej wiosny :-). Faktycznie kawal dobrej roboty w niewiarygodnie krotkim czasie. Wiem, ze to niedyskretne ale czy moglbys sie podzielic informacja na temat kosztu takiej uslugi? Angielskojezyczne fora wspominaja o oplatach porownywalnych do

"wschodnioeuropejskich" tylko ze to moze oznaczac przedzial od 400 do 2000 EUR...

Pozdrawiam

964

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

@kamil

jak wypada Twoje porównanie marynarki Sycylijczyjka vs warszawscy mistrzowie igły?

Jest wygodniejsza, nieco bardziej dopasowana i w mojej ocenie najlepiej się prezentuje, tzn. najlepiej na mnie leży. Jak już wcześniej wspominałem, ma lepiej spasowane kratki (ogólnie - wzory) niż którakolwiek z marynarek szytych w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.