eye_lip Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Czyli jednak byłeś w Sogo : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Czyli jednak byłeś w Sogo : Nie, nie w Sogo. Playhouse - nawet nie pamiętam jak się tam znalazłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Szkoda, ze nie ma w takim razie zdjec z forumowego spotkania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Szkoda, ze nie ma w takim razie zdjec z forumowego spotkania Właśnie Wojtek, błagam kasuj zdjęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Czyli jednak byłeś w Sogo : Nie, nie w Sogo. Playhouse - nawet nie pamiętam jak się tam znalazłem.Toć to klub dla dżentelmena - pasowałeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Rzeczywiście, tak jest napisane na ich stronie. Już lepiej mnie nie dobijaj. Filip, a co powiesz na miejscówkę wynalezioną przez doktora? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Mnie urzekła ta dziewczyna, która podeszła do nas z pytaniem: "Jak się poprawnie nazywa ta chusteczka w kieszonce marynarki?" Czyli: wiedziała, że coś jest nie halo z nazewnictwem i czuła potrzebę sprecyzowania nazwy. W odpowiedzi rozpropagowaliśmy "poszetkę" i "brustaszę" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Mnie urzekła ta dziewczyna, która podeszła do nas z pytaniem: "Jak się poprawnie nazywa ta chusteczka w kieszonce marynarki?" Czyli: wiedziała, że coś jest nie halo z nazewnictwem i czuła potrzebę sprecyzowania nazwy. W odpowiedzi rozpropagowaliśmy "poszetkę" i "brustaszę" Pewnie szkola te dziewczyny z Playhouse w sztuce small-talku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Pewnie szkola te dziewczyny z Playhouse w sztuce small-talku To nie było w Playhouse, w którym z tego co pamiętam byłem chyba sam. Ta dziewczyna podeszła do nas w miejscówce doktora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Filip, a co powiesz na miejscówkę wynalezioną przez doktora? Szczerze mówiąc nie do końca trzeźwo oceniam to miejsce - ale z tego co pamiętam, fajny lokal bo taki na uboczu i bardzo dużo miejsca wewnątrz - podoba mi się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Na śledziku było spokojnie. Obyło się bez mocnych trunków, za to poszły podwójne porcje Nie zgodzę się. Ja z Filipem opiliśmy jakichś Francuzów i poznaliśmy sztukmistrza z Wołgogradu, który za naszą sprawą również mógł pić na koszt żabojadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zaki Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Na śledziku było spokojnie. Obyło się bez mocnych trunków, za to poszły podwójne porcje Nie zgodzę się. Ja z Filipem opiliśmy jakichś Francuzów i poznaliśmy sztukmistrza z Wołgogradu, który za naszą sprawą również mógł pić na koszt żabojadów. Brawo Ja wyszedłem na chwilę zaczerpnąć powietrza i skończyłem w taksówce do domu. Dobrze, że teczki z kaszmirami nie zgubiłem. A niby te czeskie piwa takie słabe są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Wyszedłeś klasycznie, po angielsku. Kurna, nagle wszyscy się rozpłynęli jak siwy dym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Na śledziku było spokojnie. Obyło się bez mocnych trunków, za to poszły podwójne porcje Nie zgodzę się. Ja z Filipem opiliśmy jakichś Francuzów i poznaliśmy sztukmistrza z Wołgogradu, który za naszą sprawą również mógł pić na koszt żabojadów. Mnie chciał całować jakiś Włoch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eye_lip Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Przynajmniej był przystojny, to pół biedy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slamacek Napisano 15 Lipiec 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 d... b.... a ja haruję i żebym choć na chwilę wczoraj do sieci zajrzał... znowu przeleciała koło nosa fajna imprezka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
antolll Napisano 15 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 15 Lipiec 2011 Kac Vegas w Warszawie: Bespoke Edition Zazdroszczę spotkania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michał Napisano 28 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Lipiec 2011 To mój pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie. Odnośnie wypowiedzi powyżej, żałuje ja natomiast, że zalogowałem się na forum (a w zasadzie odkryłem je) dopiero po wyprowadzce z Warszawy :/. Dwa kluby, go-go i jakaś speluna na Puławskiej, o której istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia. Widzę, że mamy z kolegą o nicku Immune podobne inklinacje po spożyciu . Co do Sogo, to chyba już zamnięte jest, więc moja marynarka klubowa zgineła w jego czeluściach bezpowrotnie . Wziąłeś ode mnie, jak jeszcze miałem pieniądze. A tak chciałem sobie po powrocie z urlopu uszyć marynarkę. Niestety, tak jest z pieniędzmi w takich lokalach (a z kartą, to już w ogóle ), kiedyś mieliśmy jakieś takie hobby z kolegami i zaliczyliśmy chyba wszystkie warszawski go-go. Jak tak myślę sobie, to według podawanych tu cen pewnie na ze dwa zamówienia u Zaremby by wystarczyło. Aż żal bierze :/. A dodatkowo kac moralny, że było się w takim miejscu. Teraz polecę OT :/ (nawet bardzo), ale mam nadzieję na wybaczenie, z uwagi na pierwszy post . Szczerze mówiąc, kiedy mieszkałem w Wawie, to mijałem pracownię Zaremby codziennie w drodze do pracy i nigdy nie pomyślałem, że można tam uszyć coś wyglądającego nowocześnie. Do tej pory bawiłem się tylko w MTM, na tyle na ile finanse obciążone rozrywkowym trybem życia mi pozwalały . Obecnie, po przeprowadzce do Wrocławia zastanawiam się czy tutaj jest jakaś pracownia krawiecka godna polecenia? Nie widziałem nic w "Przewodniku miejskim". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macaroni Napisano 28 Lipiec 2011 Zgłoszenie Share Napisano 28 Lipiec 2011 Obecnie, po przeprowadzce do Wrocławia zastanawiam się czy tutaj jest jakaś pracownia krawiecka godna polecenia? Nie widziałem nic w "Przewodniku miejskim". To znajdź o opisz na forum. Czekamy na pioniera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.