Skocz do zawartości

III spotkanie foumowiczów w Warszawie...


slamacek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 118
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Mnie urzekła ta dziewczyna, która podeszła do nas z pytaniem: "Jak się poprawnie nazywa ta chusteczka w kieszonce marynarki?"

Czyli: wiedziała, że coś jest nie halo z nazewnictwem i czuła potrzebę sprecyzowania nazwy.

W odpowiedzi rozpropagowaliśmy "poszetkę" i "brustaszę" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie urzekła ta dziewczyna, która podeszła do nas z pytaniem: "Jak się poprawnie nazywa ta chusteczka w kieszonce marynarki?"

Czyli: wiedziała, że coś jest nie halo z nazewnictwem i czuła potrzebę sprecyzowania nazwy.

W odpowiedzi rozpropagowaliśmy "poszetkę" i "brustaszę" :D

Pewnie szkola te dziewczyny z Playhouse w sztuce small-talku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śledziku było spokojnie. Obyło się bez mocnych trunków, za to poszły podwójne porcje ;)

Nie zgodzę się. Ja z Filipem opiliśmy jakichś Francuzów i poznaliśmy sztukmistrza z Wołgogradu, który za naszą sprawą również mógł pić na koszt żabojadów.

Brawo :)

Ja wyszedłem na chwilę zaczerpnąć powietrza i skończyłem w taksówce do domu. Dobrze, że teczki z kaszmirami nie zgubiłem. A niby te czeskie piwa takie słabe są ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śledziku było spokojnie. Obyło się bez mocnych trunków, za to poszły podwójne porcje ;)

Nie zgodzę się. Ja z Filipem opiliśmy jakichś Francuzów i poznaliśmy sztukmistrza z Wołgogradu, który za naszą sprawą również mógł pić na koszt żabojadów.

Mnie chciał całować jakiś Włoch ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

To mój pierwszy post, więc witam wszystkich serdecznie.

Odnośnie wypowiedzi powyżej, żałuje ja natomiast, że zalogowałem się na forum (a w zasadzie odkryłem je) dopiero po wyprowadzce z Warszawy :/.

Dwa kluby, go-go i jakaś speluna na Puławskiej, o której istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia.

Widzę, że mamy z kolegą o nicku Immune podobne inklinacje po spożyciu ;). Co do Sogo, to chyba już zamnięte jest, więc moja marynarka klubowa zgineła w jego czeluściach bezpowrotnie :).

Wziąłeś ode mnie, jak jeszcze miałem pieniądze. A tak chciałem sobie po powrocie z urlopu uszyć marynarkę.

Niestety, tak jest z pieniędzmi w takich lokalach (a z kartą, to już w ogóle :)), kiedyś mieliśmy jakieś takie hobby z kolegami i zaliczyliśmy chyba wszystkie warszawski go-go. Jak tak myślę sobie, to według podawanych tu cen pewnie na ze dwa zamówienia u Zaremby by wystarczyło. Aż żal bierze :/. A dodatkowo kac moralny, że było się w takim miejscu.

Teraz polecę OT :/ (nawet bardzo), ale mam nadzieję na wybaczenie, z uwagi na pierwszy post :).

Szczerze mówiąc, kiedy mieszkałem w Wawie, to mijałem pracownię Zaremby codziennie w drodze do pracy i nigdy nie pomyślałem, że można tam uszyć coś wyglądającego nowocześnie. Do tej pory bawiłem się tylko w MTM, na tyle na ile finanse obciążone rozrywkowym trybem życia mi pozwalały :). Obecnie, po przeprowadzce do Wrocławia zastanawiam się czy tutaj jest jakaś pracownia krawiecka godna polecenia? Nie widziałem nic w "Przewodniku miejskim".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.