Skocz do zawartości

Nowy podatek uderzy w towary kupowane poza PL?


eMZet1979

Rekomendowane odpowiedzi

Nie jestem ekspertem jeśli chodzi o prawo unijne dotyczące swobodnego przepływu towarów, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to nie przejdzie. Ograniczenia tej swobody (np. przez dodatkowe podatki) są dopuszczalne, ale tylko w bardzo szczególnych przypadkach i zwykłe pragnienie ochrony lokalnego rynku się do nich nie zalicza :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ciekawe zagadnienie, które ogarniam tylko z punktu widzenia użytkowego. Patrząc jednak na zasady płatności VAT wewnątrz Wspólnoty, to nie sądzę, aby Polska była w stanie przewalczyć taką formułę podatku obrotowego. Pomijam już brak logiki w obciążaniu przewoźników opłatami lub obowiązkami .., jak np. poczta w Argentynie rozliczy się w imieniu lokalnego sklepu internetowego z polskim fiskusem lub będzie w stanie zweryfikować, czy ten opłacił podatek. Myślę, że jakiś "urzędnik-regulator" trysnął pomysłem, ktory mu dał co najmniej +10p. do uznania w urzędzie i nikt nie przemyślał technicznych możliwości jego realizacji.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest w projekcie, że tylko "duże" firmy? Na to jest jakiś obiektywny miernik w prawie UE, i albo chodzi o obroty, albo o liczbę zatrudnianych osób, nie pamiętam już. W każdym razie o ile się nie mylę, to stosunkowo łatwo obiektywnie stwierdzić.

 

Natomiast ta notka prasowa nic o "dużych" nie wspomina, wręcz wnisokuję z niej, że płacić mają wszyscy. A jak wiadomo: jak wszyscy to babcia też.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wklejałem link do artykułu w innym wątku:

http://biznes.pl/magazyny/handel/podatek-obrotowy-co-jest-w-projekcie-ustawy/0echm2

 

W skrócie podatek jest progresywny i zależy od miesięcznego obrotu. Poniżej cytat z artykułu.

"Kwota wolna od podatku ma wynieść 1,5 mln złotych miesięcznie, co ma być ukłonem w stronę małych sklepików osiedlowych. Ich faktyczny przychód jest zazwyczaj i tak dużo niższy – wynoszący przeciętnie ok. 100 tys. zł.

0,7 proc. podatku zapłacą sklepy, których miesięczny obrót wyniesie od 1,5 mln do 300 mln złotych, z kolei stawka 1,3 proc. będzie obowiązywać od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych w danym miesiącu. Ostatnia stawka – 1,9 proc. – będzie dotyczyć przychodów ze sprzedaży w soboty, niedziele i święta."

 

Tak, czy inaczej, nie wiem w jaki sposób miałaby odbywać się kontrola tego podatku. Dany sklep, powiedzmy z Niemiec, będzie składał jakieś papiery co miesiąc do polskiego urzędu skarbowego, żeby udowodnić, że nie musi płacić podatku? Bez regulacji międzynarodowych, to może być martwy przepis.

 

VAT jest rozliczany wewnątrz UE, ale wydaje mi się, że to są wspólne regulacje i urząd skarbowy kraju, w który znajduje się sklep tego pilnuje. Tak mi się wydaje, na logikę, nie wiem tego na 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie wiem, albo nie umiem zinterpretować tekstu projektu ustawy.

 

W artykule, który podałem doczytałem jeszcze:

"Co ważne - w przypadku zakupów zza granicy nie obowiązuje kwota wolna od podatku, danina jest więc płacona od każdej transakcji."

 

Projekt ustawy tutaj:

http://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/ec/3d/56a9fd146df34_z.pdf?1453980949

Najbardziej interesujące nas, z punktu widzenia tej dyskusji to artykuł 12 i 13.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pięknie.

Załóżmy, że Herring wysyła nam buty DHLem. Czyli korzysta z usługi lokalnej spółki, niech to będzie "DHL UK".

A zatem DHL UK będzie musiał:

1) uzyskać stosowne oświadczenie od Herringa (że sprzedaż nie podpada pod naszą ustawę, albo że Herring zapłacił podatek), albo

2) naliczyć i ściągnąć podatek od Herringa, a potem

3) wpłacić go na rzecz polskiego US.

Śmiech pusty ciśnie mi się na usta, kiedy wyobrażam sobie, jak polskie panie Halinki ścigają DHL UK...

Sprawa nie dotyczy DHL PL, bo DHL PL nie jest stroną umowy z Herringiem i to nie ona odebrała przesyłkę z Herringa w UK.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt się w to nie będzie bawił. Po prostu napiszą: we don't ship to Poland. I co pan zrobisz? Nic pan nie zrobisz.

Otóż to.

Mam jednak nadzieję, że praktyką będzie olewanie tego podatku - na zasadzie: "Nie wiem, o co chodzi i co mi zrobicie."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A ja to owszem, będę zamawiał sobie do Francji bez problemu (i niedrogo, bo Francja jest tak jakby centralnie położona i wszędzie blisko), ale mam minimum empatii i los rodaków w ojczystym kraju nie jest mi obojętny :).

 

Zmienisz zdanie jak na wyprzedaży dostaniesz 50 PM i do zamówienia będzie 100 par butów ;)

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie jestem ekspertem jeśli chodzi o prawo unijne dotyczące swobodnego przepływu towarów, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to nie przejdzie. Ograniczenia tej swobody (np. przez dodatkowe podatki) są dopuszczalne, ale tylko w bardzo szczególnych przypadkach i zwykłe pragnienie ochrony lokalnego rynku się do nich nie zalicza  :).

 

Prawo unijne dopuszcza opodatkowanie jeżeli nie będzie ono miało charakter dyskryminujący czyli jeżeli wszyscy, niezależnie od kraju pochodzenia będą opodatkowani to wszystko jest ok - ciekawy fakt, jeżeli państwo zdecyduje się na opodatkowanie tylko swoich (krajowych) przedsiębiorców, a pozostawi zagranicznych w spokoju (tzw. odwrotna dyskryminacja) jest ona także dopuszczalna. Inna sprawa czy ten podatek zostanie za uznany za podatek będącym pseudo-VAT bo to już jednak jest sprawa unijna (dla chętnych poznania podstaw: "Prawo Unii Europejskiej VADEMECUM" red. Grzeszczak i Zawidzka-Łojek w tym wypadku proszę zajrzeć do Tom II, Część I "Swoboda przepływu towarów")

 

Co do prawa konstytucyjnego - ono tylko pomoże jeżeli ustawa wprowadzająca ten podatek będzie wywierać skutki w przeszłość (retroaktywność) lub będzie dotyczyć jeszcze roku w którym ustawa została wprowadzona - ustawy podatkowe które są niekorzystne dla obywateli i przedsiębiorców muszą być "na przyszłość" czyli jeżeli zostanie ona wprowadzona w tym roku (np. 1 lutego) to podatnicy płacą za transakcje dokonane w następnym roku (cd. przykładu czyli od 1.01.2017 r.) - polecam w tym zakresie książkę Adama Krzywonia "Podatki i inne daniny publiczne w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej". 

 

Tak w ogóle z jakiej gazety jest ta informacja ? Ohydna czcionka/font zastosowany :>

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawda, łącznie z "wewnętrzną dyskryminacją" (prawo unijne nie stosuje się w sytuacjach czysto wewnętrznych), tylko czy taki podatek to nie jest pośrednia dyskryminacja podmiotów zagranicznych, którym taki podatek uiścić będzie znacznie trudniej? Nie wiem, tak sobie dywaguję, to już będzie okrągłe 10 lat, odkąd się uczyłem o politykach Unii i od tamtej pory nie zaglądałem.

 

Jeśli zaś chodzi o konstytucyjność, to tylko potwierdza nasze obawy, że jeśli pod względem formalnym wszystko będzie OK (nieretroaktywność itd.), to nawet TK nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zapoznać się najpierw z projektem ustawy (który notabene nie jest szczególnie łatwo dostępny, znalazłem na szybko nieoficjalną wersję sprzed kilku dni). Ciekawostek jest kilka:

 

1) podatnikiem będzie każdy sprzedawca, w tym spoza Polski (również spoza UE, więc także Chiny, USA, etc.), jeżeli nabywcą jest polski konsument. Liczy się miejsce wydania rzeczy nabywcy

2) w przypadku sprzedawców spoza Polski płatnikiem (nie podatnikiem) podatku jest przewoźnik. Nie odnotowałem definicji przewoźnika, czy w przypadku nabycia zakupów w USA będzie to np. USPS czy Poczta Polska, co jest bardzo istotne ze względu na dalsze punkty

3) przewoźnik musi uzyskać od sprzedawcy oświadczenie, że ten zapłacił podatek (albo że jest zwolniony)

4) jeżeli przewoźnik nie uzyskał oświadczenia, to musi sam pobrać podatek od sprzedawcy naliczony od wartości rzeczy, a przy braku deklaracji wartości - 50 zł

5) przewoźnik musi wpłacić kwoty podatku na rachunek urzędu skarbowego do 25 dnia następnego miesiąca

6) zgodnie z art. 30 ordynacji podatkowej płatnik odpowiada za podatek niepobrany albo pobrany ale nie wpłacony.

 

W świetle powyższego, jeżeli coś takiego wejdzie w życie, to w przykładowym układzie:

 

sprzedawca z USA -> USPS -> Poczta Polska -> nabywca w Polsce

 

nie chciałbym być w skórze Poczty Polskiej. Może się okazać, że kupno przeze mnie jednego krawata w theTieBar będzie Pocztę kosztować 50 zł bez faktycznej możliwości (prawna może by była, ale chyba nierealna do wykonania) odzyskania tego :-)

 

#dobrazmiana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprzedawca z USA -> USPS -> Poczta Polska -> nabywca w Polsce

nie chciałbym być w skórze Poczty Polskiej. Może się okazać, że kupno przeze mnie jednego krawata w theTieBar będzie Pocztę kosztować 50 zł bez faktycznej możliwości (prawna może by była, ale chyba nierealna do wykonania) odzyskania tego :-)

#dobrazmiana

Hihi. Nie wiadomo, czy tym obowiązanym przewoźnikiem jest UPS, Poczta Polska, czy obie te organizacje.

Poza tym, oświadczenie powinno zostać odebrane od "wysyłającego". Kto jest wysyłającym? Sprzedawca? Może z punktu widzenia Poczty Polskiej, wysyłającym będzie UPS?

Piękne to. Im dłużej tę ustawę czytam, tym mam większy ubaw. Naprawdę jestem ciekaw, jak to się dalej rozwinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kyle

Link do projektu ustawy podałem kilka postów wcześniej. Pewnie znalazłeś ten sam.

 

Może osoba, która wymyśliła ten fragment ustawy uważa, że jeżeli Polak zamawia coś powiedzmy w USA, to całym transportem zajmuje się Poczta Polska :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Trybunał pomoże jeżeli podatek byłby nieproporcjonalnie duży, ale w tym przypadku z tym nie mamy do czynienia - bo przypominam on jest tzw. negatywny ustawodawcą - on tylko usuwa te przepisy które są sprzeczne z Konstytucją, natomiast ustawodawcy daje swobodę realizowania obranego przez siebie polityki społeczno-gospodarczej w tym i podatkowej więc np. teoretycznie nie widziałbym problemów likwidacji wszystkich podatków oprócz jednego np. VAT i ustalić go na bardzo wysokim poziomie. Ale przy obecnej ustawie o VAT to lepiej takich rzeczy nie robić.

 

2. Czy ktoś może mi napisać jak nazywa się pełna nazwa tego projektu ustawy ? EDIT: mam

 

3. Z tego co czytam wasze komentarze będzie kolejna ustawa podatkowa pokroju tej o VAT gdzie interpretacji podatkowych i orzeczeń sądowych będzie więcej niż cała firma zajmująca się tym będzie w stanie ogarnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.