Gra planszowa - prezent dla syna

[Daneeka]

Risk jest wciagajacy.

[dwiekalorie]

Polecam grę "Kolejka" wydaną przez IPN! Umila wieczory i rozpamiętuje dawny ustrój (-:

[wyvern]

Polecam grę "Kolejka" wydaną przez IPN! Umila wieczory i rozpamiętuje dawny ustrój (-:

 

O, tak! Szczególnie z dodatkiem - wódką można wiele zdziałać

[Simon]

Z takich prostszych, gdzie opanowanie zasad gry nie jest skomplikowane, poleciłbym Cytadelę. Świetna, mega wciągająca gra. Zasady łapiemy naprawdę dosyć szybko. To karcianka, ale uważam, że warto rozważyć. Kombinuje się tutaj nad tym jaki ruch wykonać, gracze starają się przewidzieć zachowanie przeciwników - jednocześnie starając się rozgryźć co druga osoba zrobi i samemu nie dać się rozgryźć. Nad jedną rozgrywką spędza się około godziny, im więcej osób tym dłużej trwa rozgrywka, bo każdy się zastanawia jak zaszachować przeciwnika/przeciwników. O ile dobrze pamiętam we czterech 1,5h. Można grać we dwóch i też jest świetna zabawa.

 

Neuroshima Hex jest naprawdę przyjemna. Poznanie zasad gry nie wymaga zbyt wiele czasu, ale żeby naprawdę dobrze pograć trzeba ogarniać wszystkie armie jakie są w zestawie i co każda z nich wnosi do gry. Bo można się nagle przejechać, jak się kończą żetony żołnierzy i zostajemy na polu walki z niczym. Jedyny minus jest taki, że gra według mnie nie jest wyważona - jedna z armii jest dużo silniejsza od drugiej. Ale być może to moje wrażenie, bo nie grałem zbyt wiele razy i nie ogarniam wszystkiego na tip top. Można grać we dwóch.

 

Chaos w starym świecie jest super, ale to już dłuższa rozgrywka i dużo bardziej skomplikowana. Samo przygotowanie się do gry zajmuje chwilę, trzeba porozdzielać wszystkie żetony, figurki. Zasady nie są jakieś super skomplikowane, instrukcja fajnie prowadzi za rękę, na kartach mamy wypisane co po kolei robimy w każdej turze, ale żeby grało się płynnie i przyjemnie trzeba dobrze je znać i wiedzieć co oferuje każda z sił na planszy. Pojedyncza rozgrywka w 4 osoby to chyba nawet ponad 3h zabawy, jeśli pamięć mnie nie zawodzi. Nie grałem nigdy w 2 osoby, ale moi koledzy twierdzą, że jest to bezsensowne. Z drugiej strony niektórzy znajdują w takiej rozgrywce coś przyjemnego (wyczytałem na forach zagranicznych). Gorąco polecam w każdym bądź razie, bo gra wymiata. Jest przepięknie zrobiona, sporo figurek, karty, cudowna wielgachna plansza. Granie w Chaosa dostarcza wiele przyjemności.

 

No i jeszcze niezapomniana Magia i miecz, ale tu się nie mogę wypowiedzieć, bo strasznie dawno nie grałem. Fajnie widzieć, że Koledzy też sobie grywają

[White Haven]

Kurcze kawał czasu nie słyszałem o Magii i Mieczu Miałem kiedyś oryginał razem ze wszystkimi dostępnymi w Polsce dodatkami. Sprzedałem to na początku studiów (starczyło na dobre kilka miesięcy życia studenckiego) - do tej pory trochę tego żałuje. Jak ktoś będzie miał okazję złapać to polecam. Całkiem niezła była też wersja "Magiczny Miecz" (mam do tej pory) ale to już nie to samo

[wyvern]

Kurcze kawał czasu nie słyszałem o Magii i Mieczu Miałem kiedyś oryginał razem ze wszystkimi dostępnymi w Polsce dodatkami. Sprzedałem to na początku studiów (starczyło na dobre kilka miesięcy życia studenckiego) - do tej pory trochę tego żałuje. Jak ktoś będzie miał okazję złapać to polecam. Całkiem niezła była też wersja "Magiczny Miecz" (mam do tej pory) ale to już nie to samo

 

Reedycja jest co jakiś czas dostępna pod nazwą Talisman

[Trewka]

X-wing świetna pozycja, ale może nie akurat dla nastolatka. W przypadku osób zaczynających zabawę z grami "figurkowymi", raczej bym wybrała coś z uproszczonym systemem gry. Teraz, gdy o takiej się mówi, to zazwyczaj pada nazwa WARHAMMER AGE OF SIGMAR. Zapoznaj się z tą propozycją, może akurat przypadłoby mu do gustu. Szczególnie, jak to z takimi grami bywa, dobrą zabawę może mieć przy jej tworzeniu, czyli składanie i malowanie figurek. Będzie miał potem satysfakcję.

[Wuj]

Czy możecie polecić jakąś grę dla dzieci - od 5 lat, z elementami RPG? Na razie mamy obcykanego Wikinga Tappi, Superfarmera, Grzybobranie, zaczynamy Monopoly. Żeby były księżniczki, rycerze, smoki, labirynty i skarby.

[Zajac Poziomka]

@Wuj Magia i Miecz (Talisman). Skoro ja dawałem radę w to grać w wieku 6 lat to i Twoje dzieciaki dadzą.  Od tego czasu powstało dużo ciekawszych i fajniejszych planszówek w tym stylu ale jednak są one raczej bardziej skomplikowane przez co dla trochę starszych dzieci  

[Monkiusz]

I gdy już cały topic mnie mile zaskoczył znajomością na forum tytułów to i tak padły nazwy gier typu Risk czy Magia i Miecz, których bym zdecydowanie tu nie przytaczał, jako polecanych... 

"Ghost Stories" mimo fajnej tematyki - jakoś mi nie podeszło również. Choć ja nie przepadam za kooperacyjnymi grami, ogólnie. 

Tu mały poradnik:

http://www.gamesfanatic.pl/jakie-gry-na-poczatek/

Ps. Kolegę Ingvara pamiętam zdaje się z jakiegoś forum o bitewniakach lub innego miejsca związanego z grami, coś mi świta. 

[Zajac Poziomka]

39 minut temu, Monkiusz napisał:

I gdy już cały topic mnie mile zaskoczył znajomością na forum tytułów to i tak padły nazwy gier typu Risk czy Magia i Miecz, których bym zdecydowanie tu nie przytaczał, jako polecanych... 

A chwilę potem wkleja link do poradnika o "grach na początek", gdzie polecają Magię i Miecz  To się nazywa konsekwencja  

[Monkiusz]

To chyba musieli coś w nim ostro namieszać odkąd ostatnim razem tam zaglądałem. To długa gra, która jest mocno losowa. Co jest nienajlepszym połączeniem. Mógłbym się powymądrzać jako projektant gier dlaczego, ale obstawiam, że i tak zatwardziałych fanów takich szlagierów jak Risk, MiM czy Monopoly bym nie przekonał więc odpuszczę. 

Jeśli ktoś jest niezdecydowany to te tytuły po prostu odradzam - w międzyczasie odkąd wyszły pojawiło się wiele znacznie lepszych pozycji. Część z nich zostało wymienione. M.in Puerto Rico czy Neuroshima Hex. Od siebie mogę dorzucić Zimną Wojnę, z której to zresztą gry - pochodzi mój avatar.  7 Cudów Świata: Pojedynek, Dominion, Listy z Whitechapel czy Osadnicy: Narodziny Imperium to też tytuły, które mogę polecić. Strona, którą zalinkowałem to dobre miejsce na rozpoczęcie poszukiwań, jeśli chodzi o strony polskojęzyczne (wraz z ichniejszym forum). 

Natomiast największy portal o planszówkach z olbrzymią biblioteką gier znajduje się tu: https://boardgamegeek.com

[Kostek]

Losowość też może stanowić element zabawy, natomiast fakt, że Talizman czy Monopoly potrafią zabrać długie godziny i często po prostu odechciewa się grać kiedy po 3 godzinach nikt nawet nie zbliżył się do zwycięstwa.

[Zajac Poziomka]

@Monkiusz a która z wymienionych przez Ciebie gier to gra z elementami rpg w świecie fantasy, w którą mogą grać sześciolatki? Bo Magia i Miecz została przeze mnie polecona Wujowi jako spełniająca takie kryteria, a nie jako najlepsza planszówka pod słońcem.

Ja też wolę inne planszówki (np. Battlestar Galactica czy Twilight Imperium), ale nie o takie gry @Wuj pytał.

[Monkiusz]

Imo dla 6 latka to i tak nie jest tytuł. Szczególnie właśnie ze względu na długość rozgrywki (zbyt długą). Nie interesowałem się tego typu grami bo nie jestem targetem, a dziecka nie mam. Nie sądzę jednak by udało się skończyć wiele sesji MiM w wieku 6 lat. Z tego co widziałem - może "Magia i Myszy" lub "Władcy Podziemi"? Nie grałem w "Claustrophobia", ale też zbierała z tego co pamiętam raczej dobre recenzje (choć nie wiem czy nie będzie za trudna i czy nie jest kierowana bardziej do nastolatków). 

Zacząłbym szukać pewnie tu (są zdjęcia i opisy, często po polsku): http://www.rebel.pl/e4u.php/1,ModProducts/ShowCategory/371/?1=&p=100&back=&p=0 a kupił już wybrany tytuł korzystając z i-szop.pl (takie ceneo dla gier planszowych). 

Co do losowości - jest ok, ale raczej w krótszych tytułach. Wtedy większość ludzi jest w stanie ją bardziej zaakceptować. Gdy po długich godzinach grania decyduje jeden rzut kostką to równie dobrze można się spotkać, rzucić kostką i rozejść.  

[Zajac Poziomka]

Na początku podstawówki (powiedzmy 7 lat a nie 6) bardzo często z kolegami, o ile nie lataliśmy za piłką na podwórku, graliśmy w "Magię i Miecz'. Nie zawsze udawało się grę doprowadzić do końca (bo to faktycznie ładnych kilka godzin rozgrywki), ale nawet niedokończona gra sprawiała nam sporo przyjemności. Na tej podstawie twierdzę, że ta gra się nada  

[bratdominik]

38 minut temu, Zajac Poziomka napisał:

Na początku podstawówki (powiedzmy 7 lat a nie 6) bardzo często z kolegami, o ile nie lataliśmy za piłką na podwórku, graliśmy w "Magię i Miecz'. Nie zawsze udawało się grę doprowadzić do końca (bo to faktycznie ładnych kilka godzin rozgrywki), ale nawet niedokończona gra sprawiała nam sporo przyjemności. Na tej podstawie twierdzę, że ta gra się nada  

Moje doświadczenia w tym względzie są bardzo podobne, by nie rzec wręcz identyczne. Od 8 do 12 roku życia spędziłem z kolegami wiele wieczorów grając w MM. Jednakże zdaję sobie sprawę, że dzisiejsze dzieci mogą mieć inną konstrukcję i inaczej reagować na stymulację płynącą z takiej gry. Niemniej poleciłbym taką grę, zdając sobie jednocześnie sprawę, że istnieją być może inne, doskonalsze pod kątem rozrywki dla dzieci gry.

[Monkiusz]

To zależy pewnie od dzieciaka. Ja w wieku 9 lat grałem już w pełnoprawne rpgi i byłem po lekturze chociażby takiej "Diuny"...

[Wuj]

Dobra, na razie chapsnąłem kotobirynt i storycubes. Przy story cubes można posikać się ze śmiechu - co one wymyślają:) (dzieciaki)

Licytuję Magię i Miecz. Kolegom, zwracającym uwagę na losowość i ukończenie gry, tłumaczę - dla dzieciaków 5 i 7 lat kwestia jakiejś tam wygranej jest odległa jak alfa centałri;)

[DawSz]

Ja polecam gry Osadnicy i Osadnicy z Catanu (są to dwie różne gry), trochę podobne ale nie takie same. Natomiast ktoś polecał Zimną Wojnę, ona wydaje mi się zdecydowanie zbyt skomplikowana dla dzieci, gra świetna dla dorosłych, ale wymagająca i czasochłonna. Monopol też powinien dostarczyć mnóstwo frajdy, kiedy ja byłem dzieckiem bardzo często grałem i do dzisiaj mam ogromny sentyment. 

[Wuj]

Ok, mam Magię i Miecz od 2 tygodni i praktyczie codziennie wieczorem jest katowana. Ja już wymiękam, moje córki grają w nią jak oszalałe. To, na co zwracali uwagę koledzy jako problem - losowość, jest dla moich dzieciaków największym atutem gry, czyli: co nam teraz wyskoczy z talii kart do losowania - potwór, smok, magiczny przedmiot? Raz nawet udało nam się ją skończyć (zmodyfikowałem trochę rozgrywkę - nie ma "wykańczania" innych graczy, tylko rzuty kośćmi - kto więcej wyrzuci, ten wygrywa). Nawet pięciolatka ogarnia zasady, karty, punkty itp. Trochę mnie przeraża, bo obie chcą być ZUE (omamiam cię tato czarem i zabieram twojego przyjaciela!)

Do tego dochodzi zachęta do czytania (tata, wylosowałam jakiegoś świętego grala i hopboglina) i matematyki (mam siły 3, do tego mam pas + 1, jednorożca +1 i wyrzuciłam 3, to będzie....) 

[Zajac Poziomka]

A masz nowy Talisman, czy tą starą "Magię i Miecz? Stara polska edycja jako jedyna na świecie miała inną oprawę graficzną niż w całej reszcie krajów, robioną przez polskich grafików. Chyba ładniejszą niż oryginalny Talisman i ten który można kupić teraz. Z drugiej strony była wydana na fatalnym papierze, moja plansza była po pewnym czasie cała poklejona taśmą klejącą  Nowa edycja jest o wiele porządniej wydana.

[Krzysiek_W]

Z doświadczenia powiem że dla dzieciaków w takim wieku o wiele fajniesze są gry "szybsze", wymagające zręczności oraz dające możliwość pokrzyczenia, śmiania się i wygłupiania, np. Mistakos (układanie krzeseł jedno na drugim, aby nie spadły), 5 sekund, jenga. Często na imprezach gdzie są dzieciaki jestem przez nie "zaprzęgany" do zabaw, więc im gra szybsza i bardziej zwiariowana, tym lepiej. No chyba że ja mam akurat szczęście trafiania na takie dzieciaki

[Wuj]

Mam talisman, kupiłem używaną na A... za 130 PLN, ale wygląda jak nówka. To znaczy - wyglądała. Po 2 tygodniach u mnie w domu już nie:)

[Wuj]

PS - orientujecie się może, jak wygląda sprawa z dodatkami do M&M? Który z nich jest najfajniejszy - z punktu widzenia dzieciaków?