Bogol Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Po paru miesiącach czytania i obserwowania czas zacząć korzystać aktywnie z forum. Niecały rok temu zacząłem swoją przygodę z krawiectwem miarowym. Rozpoczęło się bardzo typowo od garnituru ślubnego. Tutaj jako nieświadomemu klientowi sprzedano MTM jako krawiectwo miarowe. Z garnituru niezbyt byłem zadowolony więc nie będę o nim wspominał. Później zmieniłem krawca i zaczęło się prawdziwe krawiectwo. Dotychczas uszyłem granatowy garnitur - wełna Holland and Sherry oraz marynarkę - flanela Hunt and Winterbotham. Poniżej kilka zdjęć - wybaczcie jakość ale musiałem sobie radzić z samowyzwalaczem i bez statywu. Garnitur Marynarka Wybaczcie że pognieciona ale po całym dniu.... Proszę o konstruktywną krytykę i wskazówki co zmienić przy kolejnym zamówieniu. To jest jak choroba - już planuję kolejną marynarkę. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan Janusz Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Kto to uszył? Nie chce psuć Twojego zapału, ale naprawdę bardzo, ale to bardzo radzę zmienić krawca, tak byś się mógł naprawdę cieszyć dopasowanymi garniturami. Niestety dopasowanie jest zerowe, bo ciężko znaleźć chociaż jeden rejon, gdzie można próbować się go doszukiwać na siłę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mr.vintage Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Uwagi do przyszłych zamówień: 1. Zrezygnować z dwóch rozcięć z tyłu. Nie masz "odpowiednich kształtów" dla takiego rozwiązania. W pokazanych marynarkach nawet przy sylwetce wyprostowanej robi się kaczy kuper. 2. Górny guzik obniżyć na wysokość talii - dzięki temu proporcje będą lepsze i ubędzie Ci kilogramów. Warto rozważyć opcję marynarek na jeden guzik. Sądzę, że przy Twojej sylwetce byłby to dobry pomysł. 3. Sugerowałbym także wybierać tkaniny mniej "lejące". Nie masz idealnej sylwetki, a szczególnie ta druga tkanina podkreśla niedoskonałości, załamuje się w bardzo wielu miejscach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Świetnie, że zdecydowałeś się na umieszczenie fotek. Jeśli będziesz szył następne rzeczy, to myślę, że możesz wyglądać jeszcze lepiej, jak spróbujesz: spodni z wysokim stanem. szersze klapy niżej osadzony guzik w marynarce, a przez to większe wycięcie na koszulę odrobinę dłuższa marynarka Powodzenia przy następnych zamówieniach! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mr.vintage Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 I jeszcze wiązanie krawata na odpowiednią długość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogol Posted March 7, 2013 Author Report Share Posted March 7, 2013 No cóż - dzięki za kubeł zimnej wody. Albo trzeba zmienić krawca albo jeszcze wiele się nauczyć. Niestety przy mojej posturze w sklepie nie mam czego szukać, więc porównując do tego co przymierzałem w sklepie wydawało mi się że nie jest tak źle. Garnitur był zrobiony na płótnie i wydaje mi się, że jego marynarka leży troszkę lepiej. Mniej lejące tkaniny to kwestia gramatury? Garnitur miał 370 g, a flanela 260 g. Dziękuję wszystkim za cenne rady. Z krawatami mam problem, wiem że brakuje paru centymetrów - trudno mi go związać na odpowiednią długość ale będę trenował Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan Janusz Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Z tymi lejącymi się nie zgodzę, kaszmir, flanela, tweed to najprostsze do dopasowania materiały. Druga marynarka już lepiej leży, ale dalej plecy, barki, ramiona to obszar znacząco wymagający poprawny. To co powinieneś poprawić: - spodnie zmień na z lekko wyższym stanem na szelki, to naprawdę przy brzuchu wiele zmienia, wiem bo sam się męczyłem długo z paskiem i spadającymi od razu z tyłka spodniami (co psuje cała linię od razu) - przód marynarki zbyt szybko idzie w bok, to powoduje, że jak się zgarbisz, to ci koszula prześwituje z dołu, musi ona iść bardziej płasko, a dopiero przy dole się dynamicznie rozchylać, jak to połączysz ze spodniami z powyższonym stanem to nadasz figurze znacząco większego dynamizmu - zwęzić ramiona, mankiet marynarki, barki też są za szerokie - obniżyć zapięcie guzika, wtedy całość ci się poprawi, ale wymaga to od krawca więcej pracy, bo trzeba bardziej modelować boki - tył na linii brzucha da się bardziej wytaliować - spotkałem się ostatnio z opinią, że skośne kieszenie podkreślają brzuch i dają odwrotny efekt wizualny do zamierzonego - nie wiem czy nie masz krzywo wszytych rękawów, bo na każdym zdjęciu inaczej stoisz, stań przed lustrem z boku, ręce zawieś tak jak normalnie stoisz (lub jak chciałbyś stać, czyli przeważnie lekko wyprostowany) i nie powinno tam się nić marszczyć na kuli, z przodu i z tyłu Ogólnie z tyłu powinieneś mieć tylko lekkie marszczenie na barkach, w celu zapewnienia swobody ruchów. Reszta powinna być gładka jak tafla jeziora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogol Posted March 7, 2013 Author Report Share Posted March 7, 2013 Z kieszeniami rzeczywiście chciałem teraz spróbować prostymi. Co do barków to tutaj już w zasadzie nie mam żadnego luzu - są naprawdę "dopasowane". Przypuszczam, że zdjęcia wyszły gorzej niż rzeczywistość bo się garbię. Co do pleców to zastanawialiśmy się z krawcem czy jeszcze bardziej ich nie podciąć ale obawialiśmy się że wtedy tylek będzie bardzo odstawał.... Przód za szybko idzie na boki czyli dołem za szybko marynarka się otwiera tak? czyli mniejszy łuk i niżej zaczęty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mr.vintage Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Z tymi lejącymi się nie zgodzę, kaszmir, flanela, tweed to najprostsze do dopasowania materiały. Zgadzam się, tylko na zdjęciach wcale nie widać, że mamy do czynienia z tkaniami o wysokiej gramaturze. Może to kwestia lampy błyskowej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pan Janusz Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Z kieszeniami rzeczywiście chciałem teraz spróbować prostymi. Co do barków to tutaj już w zasadzie nie mam żadnego luzu - są naprawdę "dopasowane". Przypuszczam, że zdjęcia wyszły gorzej niż rzeczywistość bo się garbię. Co do pleców to zastanawialiśmy się z krawcem czy jeszcze bardziej ich nie podciąć ale obawialiśmy się że wtedy tylek będzie bardzo odstawał.... Przód za szybko idzie na boki czyli dołem za szybko marynarka się otwiera tak? czyli mniejszy łuk i niżej zaczęty? Naprawdę nie chcę kolegi krytykować dla jakiejś chorobliwej uciechy z tego, bo sam podobne błędy popełniałem Efekt tego jest po prostu taki, że jeżeli krawiec nie umie, to należy zmienić krawca, bo zęby można zjeść, a i efekt i tak nie będzie taki, by się dniami i nocami zachwycać. Lepiej to zrozumieć wcześniej niż parę kafli później. Zachęcam do wycofania się na z góry opatrzone pozycje, przegrupowania i kontynuowania przygody z krawiectwem miarowym bogatszym o nowe spostrzeżenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Dobrze radzisz Capo, z dobrym krawcem Bogol będziesz nie tylko zadowolony, będziesz zachwycony. A jak spróbujesz spodni z wyższym stanem, to nie będziesz chciał innych. Wygoda niedowyobrażenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogol Posted March 7, 2013 Author Report Share Posted March 7, 2013 Co do spodni to najpierw musiałbym się wewnętrznie przełamać A dobrego Krawca to chyba mam najbliżej w Krakowie dopiero, a z czasem kiepsko na jazdę na przymiarki. Chyba, że ktoś zna dobrego krawca w okolicy Opola... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Jak będziesz szył spodnie - niech się kończą na wysokości pępka lub minimalnie poniżej. Przełam się . Swoje pierwsze spodnie prezentowane na forum szyłem z nastawieniem, że będą z wysokim stanem (nie wiem, dlaczego tak myślałem). Następne sięgały wyżej, następne jeszcze wyżej. Skończyło się minimalnie nad pępkiem. Ostatnio założyłem szyte w zeszłym roku te pierwsze z "wysokim stanem". Dziwne uczucie braku swobody i wygody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skar Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Uwagi do przyszłych zamówień: 1. Zrezygnować z dwóch rozcięć z tyłu. Nie masz "odpowiednich kształtów" dla takiego rozwiązania. W pokazanych marynarkach nawet przy sylwetce wyprostowanej robi się kaczy kuper. To, jak się wydaje, może być kwestią zbyt krótkich szliców a nie tego, że szlice są dwa raczej? Dłuższe szlice przy podwójnych są jednak lepszym rozwiązaniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogol Posted March 7, 2013 Author Report Share Posted March 7, 2013 Na razie w planach zakupowych mam bardziej przydatne rzeczy więc mam czas na przełamanie się ze spodniami Planowałem teraz szyć jeszcze jedną marynarkę i nie wiem czy się nie wstrzymać, nie szukać innego krawca..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Czy rozwiązujesz krawaty po całym dniu, czy zdarza Ci się zdejmować przez głowę i odwieszać zawiązany, żeby był na następny raz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogol Posted March 7, 2013 Author Report Share Posted March 7, 2013 rozwiązuję ale póki co rzadko chodziłem w krawacie....przeobrażenie dopiero się zaczyna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ernestson Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Uwagi do przyszłych zamówień: 1. Zrezygnować z dwóch rozcięć z tyłu. Nie masz "odpowiednich kształtów" dla takiego rozwiązania. W pokazanych marynarkach nawet przy sylwetce wyprostowanej robi się kaczy kuper. To, jak się wydaje, może być kwestią zbyt krótkich szliców a nie tego, że szlice są dwa raczej? Dłuższe szlice przy podwójnych są jednak lepszym rozwiązaniem. Wydaje mi się, że w garniturze problemem jest to że marynarka jest za ciasna w biodrach. W drugim przypadku jest sporo lepiej. Zgadzam się, że dłuższe szlice polepszyły by wygląd ale jednocześnie tylko zamaskowałyby rzeczywisty problem którym IMO są błędy w kroju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
skar Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Wydaje mi się, że w garniturze problemem jest to że marynarka jest za ciasna w biodrach. W drugim przypadku jest sporo lepiej. Zgadzam się, że dłuższe szlice polepszyły by wygląd ale jednocześnie tylko zamaskowałyby rzeczywisty problem którym IMO są błędy w kroju. Ernestson, tak, racja ale dłuższe szlice (może nie James Bond z Rogerem Moorem, ale dłuższe) są lepsze - krótkie dziwnie "skracają" marynarkę dołem imo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Misza Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 rozwiązuję ale póki co rzadko chodziłem w krawacie....przeobrażenie dopiero się zaczyna To ciekawe, myślałem, że dlatego masz problem z długością krawata. Mimo wszystko standardowy krawat nie powinien być aż tak krótki. Moim zdaniem dobrze będziesz wyglądał z four in hand, a do tego może dzięki temu wydłuży się krawat. Z czego wynikają załamania na kołnierzyku koszuli? Są widoczne cienie po jednej i drugiej stronie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogol Posted March 7, 2013 Author Report Share Posted March 7, 2013 Kołnierzyk to pewnie efekt, że chodziłem bez krawata, a więc ostatni guzik odpięty i kołnierzyk mimo metalowych usztywnień na samych rogach się załamuje Four in hand raczej unikałem zawsze bo kiepsko mi węzeł wychodził czas trenować w wolnych chwilach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mr.vintage Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Jeśli sposób wiązania nic nie zmieni, to pozostaje poszukać dłuższych krawatów. Jest trochę marek, które mają także modele "extra long". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogol Posted March 7, 2013 Author Report Share Posted March 7, 2013 Pare razy udało mi się zawiązać na długość kawałek nad pasek spodni a przy moim brzuchu nie jest to łatwe Wiec po treningach może chociaż krawaty będę mógł "standardowe" kupować Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
proceleusmatyk Posted March 7, 2013 Report Share Posted March 7, 2013 Przy spodniach z wysokim stanem pas spodni będziesz miał wyżej, więc i łatwiej będzie Ci dostosować przy wiązaniu krawata długość jego końcówki. Widzisz - po prostu musisz mieć spodnie z wysokim stanem, nie ma odwrotu! Ja mam odwrotnie - przy noszeniu spodni z wysokim stanem w większości krawatów cieńsza końcówka robi się nieco za długa. Za to łatwiej o grubszy węzeł, a ja lubię grubsze węzły Niestety nie mam jeszcze krawatów bespoke, a to najlepsze rozwiązanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Remy Posted March 8, 2013 Report Share Posted March 8, 2013 Pare razy udało mi się zawiązać na długość kawałek nad pasek spodni a przy moim brzuchu nie jest to łatwe Wiec po treningach może chociaż krawaty będę mógł "standardowe" kupować Tak, dieta + treningi (O ile nie ma przeciwwskazań lekarskich do określonego wysiłku.) np. basen i siłownia i będzie łatwiej. Dla Ciebie i dla krawca. Nietypowa sylwetka to problem dla przeciętnego krawca. Niektórzy w ogóle się nie podejmują. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.