Jump to content

Spodnie: szerokość nogawek - dyskusje i porady


torunianin
 Share

Recommended Posts

Moim zdaniem zaleznie od budowy nogi powinno to byc 20-22 cm na dole. 25 cm nogawki u dolu wyglada jak flaga doczepiona do lydki. Trzeba pamietac, ze zwezajac spodnie trzeba tez je skrocic. W innym wypadku szerokie nogawki, ktore lamaly sie nad butem tylko jeden raz po zwezeniu pomarszcza sie na calej lydce.

Uwazam, ze waska i krotka nogawka wyglada doskonale i bardziej odwaznych gentlemanow z pewnoscia zacznie zachecac do zabawy z kolorami skarpet.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 64
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Moim zdaniem właśnie proste i szerokie spodnie są dość nieestetycznym akcentem. Sylwetka najładniej prezentuje się w ubraniu harmonijnym, bez nagłych załamań i skosów. Spodnie 20 cm umożliwiają płynne przejście but-spodnie, szersze załamują to łączenie gdzieś w za przyszwą, tworząc zgrzyt. Oczywiście należy zawsze wziąć pod uwagę sylwetkę danej osoby, ale krój " a la levis 501" nie łączy mi się z odpowiednio wytaliowaną marynarką i otrzymujemy klockowatą figurę.

Link to comment
Share on other sites

u mnie przy wzroście 170 cm, przydużym aktualnie brzuchu i bucie 43-44, różne spodnie kończą się najczęściej na 21 cm. Ale ostatnio zastanawiam się nad zejściem do 19-20 cm i pewnie już przy najbliższych spodniach tak się skończy.

pozdrawiam

s.

Ale tutaj jest ryzyko że but będzie wyglądał jak kajak. Pamiętajmy że Włosi mają raczej małe stopy więc 18 cm jest dla nich dobrą szerokością. Czy któryś z Panów ma wąskie nogawki na 19cm i numer buta 44 lub więcej? Jak to wygląda?

Link to comment
Share on other sites

Ze swojej strony powiem, że noszę ciężkie golfy o rozmiarze 44 i mam szerokość nogawki 23-25 przy lekko sięgających obcasa spodniach i moim zdaniem jest to optymalna szerokość do takich butów i takiej długości spodni.

Pamiętajmy, że nie żyjemy w kraju o klimacie włoskim, gdzie z powodzeniem przy chodzie można prezentować swoje skarpety. Ciężkie lub duże buty pokazane w pełnej krasie przy krótszych spodniach o wąskiej nogawce wyglądają co najmniej śmiesznie i za wąskie/krótkie spodnie robią krzywdę właścicielowi ;) Może wyglądają lepiej w pozie stojącej, ale za to przy chodzie potrafią się mścić, odsłaniając skarpety i but w pełnej krasie

Ostatecznie jednak, zależy to od stylu właściciela, jednak nie można krótszych i węższych u dołu spodni traktować jako dogmatu elegancji

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem warto spojrzeć też na ogólne proporcje ciała. Jeśli ktoś nosi buty w rozmiarach 44+ i jest najwyżej średniego wzrostu - szersze spodnie to faktycznie dobre wyjście. Natomiast wysokie osoby moim zdaniem mogą sobie pozwolić na większe wyeksponowanie nawet tak dużych butów, choć zgodzę się, że już ciężkie optycznie golfy warto nieco przysłonić spodniami.

Link to comment
Share on other sites

Pamiętajmy, że nie żyjemy w kraju o klimacie włoskim, gdzie z powodzeniem przy chodzie można prezentować swoje skarpety. Ciężkie lub duże buty pokazane w pełnej krasie przy krótszych spodniach o wąskiej nogawce wyglądają co najmniej śmiesznie i za wąskie/krótkie spodnie robią krzywdę właścicielowi ;)

Mam inna opinie na ten temat.

Link to comment
Share on other sites

Pamiętajmy, że nie żyjemy w kraju o klimacie włoskim, gdzie z powodzeniem przy chodzie można prezentować swoje skarpety. Ciężkie lub duże buty pokazane w pełnej krasie przy krótszych spodniach o wąskiej nogawce wyglądają co najmniej śmiesznie i za wąskie/krótkie spodnie robią krzywdę właścicielowi ;)

Mam inna opinie na ten temat.

Oczywiście każdy ma prawo do innej opinii, ale co jeśli zachwiane są jednak proporcje? Proponuję zrobić małą ankietę numer buta a szerokość nogawki. Mój przypadek to 44 but - 22 nogawka . Długość nogawki z tyłu sięga do 2/3 cholewki (zdecydowanie nie do obcasa, ale też nie nad cholewkę) a z przodu jest jedno załamanie. Są zakończone po skosie co umożliwia krócej z przodu i trochę dłużej z tyłu. A Wy?

Link to comment
Share on other sites

Nie, zachodzi na cholewkę. 20-21 cm są moim zdaniem za szerokie na spodnie kończące się ponad cholewką ;)

Czy odważnie - nie wiem. Nie jestem miłośnikiem tradycyjnej, ukrywającej stopy sylwetki. Mam 195 cm wzrostu i wydaje mi się, że wygląda to dobrze, daje sylwetce podstawę.

Link to comment
Share on other sites

Nie, zachodzi na cholewkę. 20-21 cm są moim zdaniem za szerokie na spodnie kończące się ponad cholewką ;)

Czy odważnie - nie wiem. Nie jestem miłośnikiem tradycyjnej, ukrywającej stopy sylwetki. Mam 195 cm wzrostu i wydaje mi się, że wygląda to dobrze, daje sylwetce podstawę.

Przy tym wzroście to bardzo odważnie :) Tradycja mówi o zakrywaniu 2/3 długości buta, ja ze swoim 22 cm zakrywam do połowy.

Link to comment
Share on other sites

no właśnie - tradycja, tradycją - a praktyka jak jest - każdy z nas widzi na co dzień.

tak się składa, że patrząc na moje spodnie wszyscy znajomi mówią, że są za krótkie - bo nie szorują ziemi ;)

Nie kończą nad cholewką i niespecjalnie dbam, żeby ten jeden raz się załamywały (chyba, że nieśmiało) - od dziecka nosiłem spodnie zakrywające mniej więcej połowę wysokości butów i tak się przyzwyczaiłem. Ale po ostatnich lotnikach postanowiłem, że następne spodnie powinny być węższe.

I wówczas cholewkę pokazać można. I warto :)

pozdrawiam

s.

Link to comment
Share on other sites

Ja na przykład mam stopę małą, rozmiar 43 i kroję spodnie do garnitutu na 20cm , a odd na 18-19cm przy czym jestem bardzo wysoki i szczupły, szczególnie w nogach. Eksperymentowałem ze wszystkim w granicach 18-25cm i uważam, że przy powyższych wymiarach wyglądam najlepiej.

Nie rozumiem uwagi o dogmacie. Ubranie musi dobrze wyglądać, a nie być obarczone zbiorem reguł dla wtajemniczonych, jeśli komuś pasuje do sylwetki 24cm - proszę bardzo. Jednak patrząc na wielu mężczyzn mam wrażenie, że przez zbyt obszerne spodnie czują się jak klowni, bowiem o dopasowanej marynarce pamiętamy, a o spodniach rzadziej. A przecież nasze piękne buty zasługują na odrobinę ekspozycji :D

Link to comment
Share on other sites

Ja przez dogmat rozumiem aktualną sytuację, że im ktoś bardziej skraca i zwęża spodnie to przyklaskujemy, a kiedy ktoś lubi właśnie "klownowe" spodnie to od razu zachęcamy go do większego dopasowania. Ja osobiście o buty bardzo dbam, golfy można powiedzieć są dość "dandy" na ulicy, ale jednak nie mam zamiaru robić z nich kajaków i wręcz kopać nimi przechodniów by zwrócili na nie uwagę. Buty są dla mnie i w moim rozumieniu stylu mają być mało widocznym dodatkiem, aby uwaga była kierowana na człowieka, nie na jego spodnie i buty.

Dawno temu macaroni w swym blogu zamieścił zdjęcia prawie dwóch identycznych zestawów ubranych przez Włochów - granatowego garnituru i białych trampek. Zaprezentowane osoby były tej samej wysokości i miały prawie identyczną sylwetkę. To co powodowało, że jeden zestaw wyglądał akceptowalnie, a od drugiego coś wszystkich odrzucało, były różne rysy twarzy i postawy zaprezentowanych osób. Nie muszę mówić, że ten który wyglądał w miarę miał dobrotliwą, "zabawową" twarz, a drugi z ostrymi, twardymi rysami w białych trampkach wyglądał po prostu śmiesznie.

Moim zdaniem podobnie ma się sprawa z omawianą tutaj szerokością nogawki i długością spodni - jednemu, nawet przy tych samych wymiarach pasować będzie bardziej styl "dandy", drugiemu bardziej bezpieczne, dostojne proporcje.

Link to comment
Share on other sites

Ja przez dogmat rozumiem aktualną sytuację, że im ktoś bardziej skraca i zwęża spodnie to przyklaskujemy, a kiedy ktoś lubi właśnie "klownowe" spodnie to od razu zachęcamy go do większego dopasowania. Ja osobiście o buty bardzo dbam, golfy można powiedzieć są dość "dandy" na ulicy, ale jednak nie mam zamiaru robić z nich kajaków i wręcz kopać nimi przechodniów by zwrócili na nie uwagę. Buty są dla mnie i w moim rozumieniu stylu mają być mało widocznym dodatkiem, aby uwaga była kierowana na człowieka, nie na jego spodnie i buty.

Dawno temu macaroni w swym blogu zamieścił zdjęcia prawie dwóch identycznych zestawów ubranych przez Włochów - granatowego garnituru i białych trampek. Zaprezentowane osoby były tej samej wysokości i miały prawie identyczną sylwetkę. To co powodowało, że jeden zestaw wyglądał akceptowalnie, a od drugiego coś wszystkich odrzucało, były różne rysy twarzy i postawy zaprezentowanych osób. Nie muszę mówić, że ten który wyglądał w miarę miał dobrotliwą, "zabawową" twarz, a drugi z ostrymi, twardymi rysami w białych trampkach wyglądał po prostu śmiesznie.

Moim zdaniem podobnie ma się sprawa z omawianą tutaj szerokością nogawki i długością spodni - jednemu, nawet przy tych samych wymiarach pasować będzie bardziej styl "dandy", drugiemu bardziej bezpieczne, dostojne proporcje.

Świetny wpis. Temat obrazu (sylwetka, twarz, osobowość) i ramy (ubranie, sposób zachowania) znowu się kłania. Na bespoke.pl to faktycznie dogmat wąskie spodnie i krótka nogawka. Gdyby rzeczywiście tak było to słynne szerokie oxford bags nie zyskałyby nigdy tak na popularności w złotym okresie męskiej elegancji w lat 30 i 40.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem mamy za mało zdjęć na bespoke.pl żeby móc ocenić to jako trend, macaroni jako jedyny zamieścił swoją ewolucję. W jednym miejscu przesadził (przy zamówieniu od ambrosiego), ale w większości dopasował zwężenie spodni do sylwetki. W ostatnim wpisie na blogu, jego zestaw na spotkanie forum cieszy oko, jest harmonijny, prowadzi oko i stanowi zwartą oprawę, zresztą Zaki miałeś okazję do zobaczenia go na żywo. Nie zachęcam do kroju powyżej kostki, ale zbyt szerokie spodnie psują podstawę sylwetki. Całe ubranie ma być dodatkiem do człowieka, co nie znaczy, że nie możemy zaakcentować ciekawego obuwia.

slamacek - zawiązała się nić porozumienia :D

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem mamy za mało zdjęć na bespoke.pl żeby móc ocenić to jako trend, macaroni jako jedyny zamieścił swoją ewolucję. W jednym miejscu przesadził (przy zamówieniu od ambrosiego), ale w większości dopasował zwężenie spodni do sylwetki. W ostatnim wpisie na blogu, jego zestaw na spotkanie forum cieszy oko, jest harmonijny, prowadzi oko i stanowi zwartą oprawę, zresztą Zaki miałeś okazję do zobaczenia go na żywo. Nie zachęcam do kroju powyżej kostki, ale zbyt szerokie spodnie psują podstawę sylwetki. Całe ubranie ma być dodatkiem do człowieka, co nie znaczy, że nie możemy zaakcentować ciekawego obuwia.

slamacek - zawiązała się nić porozumienia :D

Tak, ale patrząc po wpisach różnych użytkowników na forum jest to obecnie dogmat. Macaroni jest współczesnym dandysem i może robić co mu się jawnie podoba z tego tytułu, ale jest też nauczycielem męskiej elegancji. Dokładnie nie widziałem jak krótkie były jego spodnie ale ogólnie jego kompozycja cieszyła oko na spotkaniu. Ma swój styl i robi to świetnie. Tym nie mniej użytkownicy wchodząc na jego bloga będą czerpać wzory, a nie zawsze taka kompozycja do każdego będzie pasować (wpis Caporegime). Mężczyźni szczególnie we wczesnej fazie życia potrzebują czerpać wzory od innych, a na polskim gruncie nie bardzo mają od kogo. Dopiero z czasem część wypracuje swój własny styl, ale jeśli tata lub dziadek nie będzie im wpajać tych zasad elegancji to na początek będą szukać na Internecie. Ciekawe czy MT zdaje sobie sprawę ze swego dużego wpływu jaki może mieć na polskich facetów. Nie wiem na ile ta hipoteza jest właściwa ale MT to tzw. trend setter na polskim gruncie tak jak współcześni dandysi w świecie anglojęzycznym: Will na Suitable Wardrobe albo Michael Alden na London Lounge.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście zgadzam się i nie zachęcam do bezmyślnego kopiowania żadnych wzorców, ale wręcz przeciwnie, do konstruktywnej analizy wad i zalet poszczególnych rozwiązań oraz ich adekwatności we własnej sytuacji. Daleki jestem od tworzenia jednego i słusznego wzorca.

Ja patrzę z trochę innej strony i widzę jak wielu mężczyzn chudych wraz z zainteresowaniem elegancją, śmielej dopasowało swoje garnitury w talii i w spodniach, pozbywając się efektu rozciągniętej piżamy. :D Zmuszeni do pracy w garniturach wreszcie zauważyli, że to nie garnitur ma leżeć na nich, a nie oni są wepchani w garnitur wg. sklepowej rozmiarówki uzyskując zbyt obszerne, za długie i zbyt luźne ubranie. Moje podejście wynika stąd, że widzę o wiele więcej osób w za dużych, workowatych strojach, niż w przesadnie wytaliowanych, skróconych czy zwężonych.

Ja elegancji zacząłem uczyć się od mojego ojca, potem eksperymentowałem sam z różnymi wariantami a na końcu doszedłem do indywidualnych wniosków, więc faktycznie mogę nie dostrzegać wpływu MT na polskich mężczyzn, świeżo zaznajomionych z tematyką.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Ciekawe monki - co to za model?

Wracając do meritum tematu - ostatnio szyjąc spodnie postawiłem na 19cm z 45mm mankietem i jestem bardzo zadowolony z efektu - następne spodnie będą miały 19 lub 18cm przy podobnym mankiecie.

"Monki" to Peal & Co. Marka butow robionych przez roznych angielskich fabrykantow dla Brooks Brothers. Te ze zdjecia to Alfred Sargent dla Brooks Brothers (Peal & Co)

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share




×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.