Skocz do zawartości

Płaszcz, kurtka, itd. - dyskusje i porady


jachobs

Rekomendowane odpowiedzi

To chyba niestety jeżeli nie TKMaxx to albo 900-1000, albo dobrej jakości...

Sprawdź przecenioną Barbour Fairford na Country Attire, ale a. nie wiem czy tego szukasz; b. rozmiary przebrane; c. wypełnienie syntetyczne. Fjallraven, Hackett, Woolrich, Belstaff, Canada Goose to wszystko dużo powyżej budżetu.

 

Fjallraven  odradzam - ubrania te są bardzo słabo oceniane przez outdoorowców, np. na NGT. Za to mogę polecić Canada Goose - bardzo trudno znaleźć puchową kurtkę, która byłaby jednocześnie A.) dłuższa (tzn. nie króciutka narciarska) B.) do tego ładna (czyli: nie jak ludzik Michellin). Canada Goose Chateau Parka spełnia oba te kryteria, na dodatek, można ją przymierzyć i kupić w Poznaniu/Wroclawiu/Warszawie/Krakowie. Niestety, jest sporo powyżej budżetu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli bym próbował racjonalizować, to bym powiedział, że to kurtka z 85% poliestru, wypełniona puchem gęsim i obszyta -  to fakt - futrem kojota. Za tę cenę (ok. 3k pln) można kupić piękny wełniany płaszcz, gruby, długi i ze szlachetnej wełny, nawet szyty na miarę który na pewno wygląda lepiej (zacniej) i lepiej chroni przed zimnem.

 

Ale tak naprawdę chodzi chyba o to, że osobiście bardzo nie lubię kurtek tego typu, które uważam [uwaga: o gustach się nie dyskutuje]  za szpetne. Przestałem je nosić w wieku jakichś 15 lat i nigdy do nich nie wrócę. Niby w moim klimacie ich nie potrzeba (na tych kilka zimnych dni w roku lub podróż na północ zakładam gruby płaszcz lub - co często wystarczy - pod barboura zakładam gruby sweter), chociaż też są modne wśród kobiet.

 

BTW: Polskie firmy miałyby na rynku puchowych kurtek spory potencjał. Nie tak dawno we francuskiej gazecie wyczytałem, że najlepszy puch gęsi jest z gęsi polskich. Do tego jakąś plandekę można tanio kupić, z grubsza pociąć, pozszywać. obszyć futerkiem z jakiegoś lisa (powiedziałbym, że z żubra, ale żubr pod ochroną) i już można sprzedawać do USA za tysiąc dolców. Ktoś zainteresowany?

  • Oceniam pozytywnie 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotnie parki Canada Goose zapewniają poczucie ciepła, nie tylko zresztą one. Są skuteczne do tego stopnia, że w przypadku takich zim jak ostatnio w Polsce ich użycie ogranicza się do kilku, góra kilkunastu dni (zastrzegam, że jestem zimnolubny, ale wydaje mi się, że wniosek taki byłby trafny nawet w przypadku osoby o standardowej odporności na temperatury). Dodatkowo - o ile nadal jesteśmy na forum o klasycznej męskiej elegancji - to rozumiem, że parka będzie zakładana wówczas, kiedy płaszcz naprawdę nie daje już rady. W takiej sytuacji rekomendowanie wydawania na parkę 3-4 tysięcy złotych jest sensowne, jeżeli dla kogoś jest to bezbolesny wydatek, natomiast tutaj dyskusja zaczęła się od pytania operującego budżetem ok. 1000 zł. Sam pomimo dużej tolerancji na zimno przy braku jakiejkolwiek stricte zimowej kurtki zmarzłem porządnie podczas zimy chyba 3 lata temu i też pomyślałem o parce.

Kierując się nakreślonym wyżej założeniem dotyczącym częstotliwości używania i związaną z tym relacją do wydania większej kwoty zdecydowałem się na parkę N3B slim fit od Alphy. Wiadomo, że w tym przypadku także wypełnienie i futerko na kapturze jest sztuczne (a nie tylko materiał zewnętrzny), ale kurtka bardzo dobrze się sprawuje: zeszłej zimy było kilka mroźnych poranków (kilkanaście stopni na minusie) i parka założona jedynie na koszulę w zupełności wystarczała, było ciepło jak w domu :-) (zresztą właśnie na tych kilku użyciach się skończyło, przez resztę zimy wystarczały płaszcze, a do casualu husky). Ponadto parka bardzo dobrze znosi przechowywanie w worku próżniowym.

Aha, warto zwrócić uwagę, że w Polsce w fasonie slim dostępne są tylko nudne kolory - czarny i wojskowa oliwka (czasem na zalando przemknie jakiś żółty czy inny). Natomiast spojrzenie na amerykańską stronę producenta ujawni świetne kolory: aktualnie dwa odcienie brązu, coś jakby burgund, kilka odcieni niebieskiego, fajnie wygląda też biała, do tego kontrastowe środki. Sam mam granatową, bardzo ładny odcień. Koszt tamże to 200 usd, natomiast w necie można znaleźć kody rabatowe (trafiłem na minus 25%). I jeszcze jedna rzecz - rozmiarówka jest taka, że nosząc zasadniczo europejskie 52/102 parkę wziąłem w rozmiarze 2XL (podkreślam, że slim fit, z regular dobra byłaby L, ale są brzydsze i bardziej workowate), pewnie w XL też bym się zmieścił, ale chyba jedynie na t-shirt.

Podsumowując przy budżecie 1000 zł (przy czym mowa była też o płaszczu, nie wiem, czy alternatywnie, czy też łącznie), jeżeli chodzi o parkę to rozsądne wydaje mi się coś na poziomie Alphy, natomiast resztę budżetu potraktować jako kapitał początkowy na porządny płaszcz, który zapewne będzie dużo częściej używany.

 

Jedna rzecz jeszcze - kolega pisał o parce do połowy pośladków, to chyba nieporozumienie, parka musi być dłuższa, inaczej moim zdaniem nieciekawie wygląda i nie bardzo da się użyć jako nakrycie na marynarkę (a może się przydać w tym charakterze, jeżeli do biura udajemy się z buta albo tzw. zbiorkomem, a mróz trzaska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak naprawdę chodzi chyba o to, że osobiście bardzo nie lubię kurtek tego typu, które uważam [uwaga: o gustach się nie dyskutuje]  za szpetne.

To uważam za uczciwe postawienie sprawy.

 

Pytanie jednakże było o to, dlaczego nie do zaakceptowania jest fakt, że ktoś za bolid formuły jeden jest w stanie i chce zapłacić więcej niż za rr phantom, choć ten pierwszy wygląda paskudnie i mało prestiżowo.

 

Próby racjonalizacji nie da się bowiem obronić na żadnym polu poza zacniejszym wyglądem. Choć co w takim razie w tym wywodzie robi barbour?

By porozmawiać o szlachetności materiałów trzeba by się zastanowić, co prócz wyglądu o niej decyduje, czyli m.in. nad fenomenem cen np. wełny wigonia. A później poszukać informacji o puchu np. edredonów... Dlaczego ktoś może chcieć płacić tyle za coś, czego nie widać, to chyba na forum zwolenników włosianki i jedwabnych podszewek nie trzeba wyjaśniać. Czy widać, gdzie wykonano daną część garderoby i jakim nakładem pracy? Cóż, czasem tak, czasem nie. A czy ma to wpływ na cenę? Tematu właściwości "plandek" proponuję jednak nie poruszać, chyba że dysponujemy od ręki wieloma zdjęciami np. ekspedycji polarnych w kaszmirowych płaszczach.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[1]Jeśli bym próbował racjonalizować, to bym powiedział, że to kurtka z 85% poliestru, wypełniona puchem gęsim i obszyta -  to fakt - futrem kojota. Za tę cenę (ok. 3k pln) można kupić piękny wełniany płaszcz, gruby, długi i ze szlachetnej wełny, nawet szyty na miarę który na pewno wygląda lepiej (zacniej) i lepiej chroni przed zimnem.

 

[2] Ale tak naprawdę chodzi chyba o to, że osobiście bardzo nie lubię kurtek tego typu, które uważam [uwaga: o gustach się nie dyskutuje]  za szpetne. Przestałem je nosić w wieku jakichś 15 lat i nigdy do nich nie wrócę. Niby w moim klimacie ich nie potrzeba (na tych kilka zimnych dni w roku lub podróż na północ zakładam gruby płaszcz lub - co często wystarczy - pod barboura zakładam gruby sweter), chociaż też są modne wśród kobiet.

 

[3]BTW: Polskie firmy miałyby na rynku puchowych kurtek spory potencjał. Nie tak dawno we francuskiej gazecie wyczytałem, że najlepszy puch gęsi jest z gęsi polskich. Do tego jakąś plandekę można tanio kupić, z grubsza pociąć, pozszywać. obszyć futerkiem z jakiegoś lisa (powiedziałbym, że z żubra, ale żubr pod ochroną) i już można sprzedawać do USA za tysiąc dolców. Ktoś zainteresowany?

 

1. Tak, to prawda, warstwa zewnętrzna jest wykonana z poliestru, co nie powinno chyba nikogo dziwić. Materiał nazywa się Arctic-Tech i został opatentowany przez Canada Goose. Wszystkie najlepsze techniczne tkaniny, jak power stretch czy windpro to właśnie poliestry/poliamidy/elastany (jedyny wyjątek to wełna z merynosów). W końcu chateau parka ot cywilna wersja kurtki arktycznej i jest też w pełni funkcjonalną kurtką outdoorową. Co do płaszcza a puchowej kurtki - no cóż, jak sam napisałeś, o gustach się nie dyskutuje, więc o zacności nic nie napiszę. Natomiast, że "lepiej chroni przed zimnem" - cóż, zdecydowanie tak nie jest :).

 

2. Ten akapit całkowicie wyjaśnia Twoje stanowisko. Swoją drogą, ja Barboura (model Beaufort) nosze w przedziale 5-15 stopni. Gdy jest chłodniej, jest mi w nim zwyczajnie za zimno. Poza tym kurtki woskowane zupełnie nie nadają się na ujemne temperatury - wosk sztywnieje i ma się wrażenie, jakby chodziło się w zimnym kompresie.

 

3. To prawda, nasz kraj jest znanym producentem gęsiego puchu i na rynku istnieje wiele świetnych polskich firm, produkujących doskonałej jakości kurtki i śpiwory puchowe. Takie firmy jak m.in. Małachowski, Yeti, Cumulus, Pająk, mają wśród turystów znakomite opinie. Jednakże, te produkty wyglądają tak bardzo sportowo, że nie ma IMO dla nich miejsca nawet w stylu casual/smart casual.

 

Szybkie porównanie:

 

tak wygląda kurtka np. Yeti

 

Yeti_Wave_meska.jpg

 

A tak Canada Goose

 

Men-Canada-Goose-Chateau%20Parka-Spirit.

 

Widać wyraźnie że o ile Canada Goose jest bardzo ładną (w mojej ocenie) wariacją na temat klasycznej parki (ten model istnieje w modzie męskiej już od ponad sześciedzięciu lat!), to Yeti jest zupełnie współczesną, sportową konstrukcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, przekonaliście mnie Panowie. Na najbliższą wyprawę arktyczną sprawię sobie parkę!

 

Swoją drogą faktycznie, przyznać muszę, że kiedy ostatnio byłem w Polsce podczas zimy i biegałem (właśnie - biegałem, bo chodzić było za zimno) w wełnianym płaszczu bez ocieplenia (tym, w którym przyjechałem z Francji) to mocno zmarzłem. Na szczęście nie aż tak mocno...

 

A na poważnie, czy np. kożuch nie byłby lepszym rozwiązaniem? Nie wystarczy na polską zimę, naprawdę trzeba nosić odzież specjalistyczną?

 

EDIT: Ktoś kiedyś powiedział, nie pamiętam już gdzie, że zegarki do nurkowania z zaworami helowymi cieszą się szczególną popularnością wśród pracowników biurowych, którzy dzięki tym zaworom mogą sobie bezpiecznie myć ręce po wizycie w toalecie. Nie znam się na zaworach helowych, ale odnoszę wrażenie, że to kapitalna technologia i faktycznie, gdyby mnie było stać, rozważyłbym zakup takiego. A jakby kto się próbował ze mnie naśmiewać, że nawet na basen nie chodzę, a mam zegarek do nurkowania na 100 m głębokości (bo gdzieś-tak od takiej głębokości zawory helowe się przydają), to bym mu zrobił wykład, że co on wie o zegarkach. Dlatego doskonale was Koledzy rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończąc przypominam, zanim sens się do końca rozmyje w analogiach i mniej lub bardziej efektownych exit lines, że nie chodziło o to, by się przekonywać do noszenia tego czy owego, ale by choć dopuścić do świadomości, że istnieją racjonalne przesłanki usprawiedliwiające takie, a nie inne relacje cenowe. I przy przywołanych zegarkach jest podobnie, nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,BTW: Polskie firmy miałyby na rynku puchowych kurtek spory potencjał. Nie tak dawno we francuskiej gazecie wyczytałem, że najlepszy puch gęsi jest z gęsi polskich. Do tego jakąś plandekę można tanio kupić, z grubsza pociąć, pozszywać. obszyć futerkiem z jakiegoś lisa (powiedziałbym, że z żubra, ale żubr pod ochroną) i już można sprzedawać do USA za tysiąc dolców. Ktoś zainteresowany?"

 

Polskie firmy od dawna to robią i wcale nie z plandek tylko bardzo drogich ,,inteligentnych" tkanin :).Zdecydowana wiekszość produktów puchowych jest przeszywana dla zewnętrznych marek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest duża szansa, że będzie się mechacił, chyba, że płaszczowe tkaniny są jakoś inaczej produkowane. Osobiście nie zdecydowałbym się na płaszcz z tak dużą zawartością kaszmiru. Gdy myślę: płaszcz z luksusowej wełny, oczyma duszy mojej widzę raczej alpakę albo wielbłąda. Mam sporo kaszmirowych swetrów (średniej do dobrej jakości, jeden chyba bardzo dobrej) i wszystkie mocno się mechacą (chociaż ten bardzo dobrej jakości mechaci się mniej). To delikatna wełna. Ja bym taki płaszcz zostawił na szczególne okoliczności. Co innego jakaś uszlachetniająca domieszka kaszmiru (max. 50%). Tak mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

śledzę ten temat od kilku dni i mam pytanie :

Czy płaszcz o składzie: 90% wełny oraz 10% kaszmiru będzie się mechacił ? Jak materiał będzie się zachowywał po wielu śnieżycach i opadach deszczu ? Czy jednak taki płaszcz powinien być zakładany na specjalne okazje ?

 

Wbrew pozorom i obiegowym opiniom kaszmir jest dość wytrzymałą wełną. Sam mam płaszcz w takich proporcjach i po jednym sezonie nie widzę żadnych ubytków czy śladów zużycia. Oczywiście każdy płaszcz wełniany w miejscach podatnych na tarcie będzie się zużywał (łokcie, pod pachami), ale cóż się nie zużywa. Zaletą dodatku kaszmiru jest mniejsza waga samego płaszcza, która jest wyczuwalna. 

 

Natomiast o wykorzystaniu na specjalne okazje decyzuje w tym przypadku nie skład tkaniny, a krój czy kolor. Płaszcz nawet ze 100% kaszmiru może być świetnym nakryciem wierzchnim na codzień. Dla przykładu czarny płaszcz z czystej wełny powinien być zarezerwowany na stosowne okoliczności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, Kolega pisze o 10% kaszmiru, nie 90% - 10% jest zupełnie OK i nie powinien się mechacić.

A to przepraszam, przeczytałem odwrotnie, późno już, a dzień był długi. Jak najbardziej taka uszlachetniająca domieszka kaszmiru jest OK i nie powinno być mechacenia.

 

Ze wszystkich moich swetrów, jeśli można porównywać swetry i płaszcze, zdecydowanie najmniej (wcale) mechaci się merynos. Super wełna pod względem trwałości, choć może trochę szorstka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę kilka dodatkowych informacji, aby jeszcze bardziej nakreślić czego szukam. W pierwszej kolejności poszukuje tej parki, ponieważ jestem strasznym zmarźluchem, więc chce mieć podstawową ciepłą kurtkę. Założenie jest nosić ją codziennie.

 

Podoba mi się krój tej kurtki Alpha Industries N3B Slim Fit (https://www.zalando.pl/alpha-industries-parka-niebieski-al522d005-k11.html), o której mówił Kyle, ale wydaje mi się, że będzie się ona świecić niestety bardzo.

Dodatkowo czy wypełnienie z nylonu/poliestru zamiast puchu/pierza naprawdę, dobrze izoluje i grzeje?

 

Na razie ładną puchową parkę to znalazłem kurtkę Lee na allegro z wypełnieniem 70% kaczy puch, 30% poliester: http://images52.fotosik.pl/780/7e640a4ab5c34e9b.jpg

Co sądzicie?

7e640a4ab5c34e9b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kurtce Alphy nylon jest w warstwie wierzchniej, o ile dobrze pamiętam. To w sumie bez znaczenia, w każdym razie bowiem dobrze grzeje. Materiał ma trochę połysku, ale daleko mu do odblaskowych puchówek ze sklepów sieciowych. Zresztą najlepiej zobaczą na żywo, te kurtki powinny być dostępne w stacjonarnych placówkach militaria.pl, wprawdzie tylko czarne i zielone, ale w celach poglądowych dobre i to. Chociaż jeżeli jesteś zmarzluchem, to może faktycznie zainwestuj w kurtkę ekspedycyjną :-). Niemniej muszę napisać, że brat mojej żony ma Canada Goose (nie pamiętam, jaki model) i jest cholernie ciężka. I cholernie w niej ciepło ;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT: Ktoś kiedyś powiedział, nie pamiętam już gdzie, że zegarki do nurkowania z zaworami helowymi cieszą się szczególną popularnością wśród pracowników biurowych, którzy dzięki tym zaworom mogą sobie bezpiecznie myć ręce po wizycie w toalecie. Nie znam się na zaworach helowych, ale odnoszę wrażenie, że to kapitalna technologia i faktycznie, gdyby mnie było stać, rozważyłbym zakup takiego. A jakby kto się próbował ze mnie naśmiewać, że nawet na basen nie chodzę, a mam zegarek do nurkowania na 100 m głębokości (bo gdzieś-tak od takiej głębokości zawory helowe się przydają), to bym mu zrobił wykład, że co on wie o zegarkach.

Trochę uściślę naturę zaworu helowego. Hel nie przedostaje się do zegarka z wody, tylko z powietrza, więc zawór ten przydawał się głównie podczas schodzenia pod wodę w batyskafie, czy też dzwonie kesonowym. Wtedy, na bardzo niskich głębokościach, hel przedostawał się do środka zegarka z powietrza i aby podczas wynurzania nie rozsadził zegarka, odkręcało się właśnie zawór helowy, aby ów hel wypuścić.

 

Przepraszam za offtop.

  • Oceniam pozytywnie 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.