Adam Granville Posted July 4, 2012 Report Share Posted July 4, 2012 Dziękuję za ciekawą dyskusję. Mamy jasność co do inwokacji: nie może to być "Witam", inwokacja powinna się kończyć przecinkiem, a następny akapit powinien się zaczynać z małej litery. To teraz coś trudniejszego: proszę zaprojektować (po polsku) adres i inwokację listu dla osoby, która: 1) jest kobietą, 2) jest osobą duchowną, 3) jest przełożoną klasztoru, 4) jest dyrektorem prywatnego gimnazjum prowadzonego przez ten klasztor, 5) jest doktorem psychologii. Nie jest to jakiś teoretyczny przykład, tylko zagadnienie jak najbardziej praktyczne, z którym zetknęła się moja najbliższa rodzina (chodziło o usprawiedliwienie nieobecności uczennicy). Rzecz cała rozgrywa się w Austrii, gdzie zwraca się wielką uwagę na prawidłowe tytułowanie. Ktoś,kto ma dwa doktoraty, MUSI mieć w adresie DDr., a nie Dr., magister MUSI mieć przed nazwiskiem Mag., a po nazwisku MUSI być np. KR (Kommerzialrat, czyli radca handlowy). Zapraszam do zabawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lodzermensch Posted July 4, 2012 Report Share Posted July 4, 2012 Ha, dzięki takim zadaniom to forum jest niepowtarzalne! na razie przychodzi mi do głowy: Przewielebna Pani Doktor, Pani Dyrektor! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam Granville Posted July 4, 2012 Author Report Share Posted July 4, 2012 To jest propozycja inwokacji. A jak - Pana zdaniem - powinien wyglądać adres? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TomekB Posted July 4, 2012 Report Share Posted July 4, 2012 Moja propozycja adresu: Przewielebna Matka Przełożona Doktor X, Dyrektor Gimnazjum Y. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lodzermensch Posted July 4, 2012 Report Share Posted July 4, 2012 no cóż, adres pewnie pisałbym w/g schematu np.: Gimnazjum Sióstr Urszulanek 33-300 Nowy Sącz ul. Św. Ducha 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stormont Posted July 4, 2012 Report Share Posted July 4, 2012 Nie wiem, jak to się robi w Austrii, ale w Polsce niektóre stanowiska i tytuły zawodowe są w adresowaniu inwokacji zwykle pomijane. (...) Podobnie nie używa się tytułu magistra, gdyż uznaje się domyślnie, że adresat jest osobą wykształconą (T. Orłowski, Protokół Dyplomatyczny, Warszawa 2010, s. 225). Ufam, więc na słowo: Moja propozycja jest taka: Przewielebna Matko Przełożona Doktorze Dyrektorze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frankenstein Posted July 4, 2012 Report Share Posted July 4, 2012 Dziękuję za ciekawą dyskusję. Mamy jasność co do inwokacji: nie może to być "Witam", inwokacja powinna się kończyć przecinkiem, a następny akapit powinien się zaczynać z małej litery. To teraz coś trudniejszego: proszę zaprojektować (po polsku) adres i inwokację listu dla osoby, która: 1) jest kobietą, 2) jest osobą duchowną, 3) jest przełożoną klasztoru, 4) jest dyrektorem prywatnego gimnazjum prowadzonego przez ten klasztor, 5) jest doktorem psychologii. Nie jest to jakiś teoretyczny przykład, tylko zagadnienie jak najbardziej praktyczne, z którym zetknęła się moja najbliższa rodzina (chodziło o usprawiedliwienie nieobecności uczennicy). Rzecz cała rozgrywa się w Austrii, gdzie zwraca się wielką uwagę na prawidłowe tytułowanie. Ktoś,kto ma dwa doktoraty, MUSI mieć w adresie DDr., a nie Dr., magister MUSI mieć przed nazwiskiem Mag., a po nazwisku MUSI być np. KR (Kommerzialrat, czyli radca handlowy). Zapraszam do zabawy. Witam, Celem uściślenia, czy ta osoba używa powszechnie imienia zakonnego, poza oczywiście imieniem i nazwiskiem "cywilnym". pozdrawiam F. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lodzermensch Posted July 5, 2012 Report Share Posted July 5, 2012 Moja propozycja jest taka: Przewielebna Matko Przełożona Doktorze Dyrektorze. "Matko Dyrektorze" kojarzy mi się z formą męską.... ....teraz i zawsze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arkadyjczyk Posted July 5, 2012 Report Share Posted July 5, 2012 Według mnie to powinno być: Przewielebna Matka Przełożona S. Dr. Imię Nazwisko, skrót nazwy zakonu. Dyrektor Szkoły XX. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam Granville Posted July 5, 2012 Author Report Share Posted July 5, 2012 Adresatka pełni dwie funkcje: jest przełożoną klasztoru i dyrektorem gimnazjum. Jeśli piszemy w sprawie związanej z gimnazjum, to adresujemy: "Przewielebna Matko Dyrektor", jeśli w sprawie przyjęcia do nowicjatu "Przewielebna Matko Przełożona" - tu rację miał p. Arkadyjczyk. Jakoś omijali Panowie sprawę adresów. Oto krótka ściąga. Adresując, trzeba mieć świadomość, jak funkcjonuje obieg korespondencji u adresata. Oczywiście inaczej wygląda to w małej firemce, a inaczej w dużej korporacji, ale ze względów kurtuazyjnych traktujemy nawet małą firmę jak korporację. Jak w takiej korporacji to wygląda? Listy trafiają najpierw do centralnej kancelarii, gdzie są sprawdzane pod względem ew. zagrożeń, rejestrowane, opatrywane datą wpływu, skanowane i nadawany jest im odpowiedni rozdzielnik. Oryginały pozostają w kancelarii a zeskanowane listy krążą po firmie. Dlatego żeby ułatwić pracę kancelarii zawsze trzeba podawać jednostkę organizacyjną. Stąd adres: XXX S.A. ul. Powstańców Śląskich 95 53-333 WROCŁAW jest niepoprawny. Właściwie będzie: XXX S.A. Prezes Zarządu (albo Departament HR) ul. Powstańców Śląskich 95 53-333 WROCŁAW „Prezes Zarządu” jest też jednostką organizacyjną. Tak adresujemy, jeśli jest nam obojętne, kto jest aktualnie prezesem. Inny przykład (adresowanie do urzędu skarbowego, jeśli np. odwołujemy się od decyzji): Urząd Skarbowy Warszawa Ursynów Naczelnik Urzędu ul. Wynalazek 3 02-677 WARSZAWA Jeśli jednak mamy sprawę do konkretnego Jana Kowalskiego, który akurat teraz jest prezesem, to adresujemy inaczej: Prezes Zarządu dr Jan Kowalski XXX S.A. ul. Powstańców Śląskich 95 53-333 WROCŁAW Tak zaadresowany list NIE JEST OTWIERANY w kancelarii ogólnej, tylko po zarejestrowaniu kierowany jest do danej osoby. Oczywiście prezes zarządu nie otwiera tych listów osobiście, robi to za niego jego sekretarka. Jeśli natomiast piszemy list do osoby, która jest dostępna pocztowo w danej firmie, ale nie jest w tej firmie zatrudniona (np. piszemy na adres hotelu do gościa hotelowego, na adres firmy do pracownika z ekipy montażowej, która aktualnie w danej firmie przebywa), to adresujemy następująco: Zygmunt Nowicki c/o XXX S.A. ul. Powstańców Śląskich 95 53-333 WROCŁAW Tak zaadresowany list jest, po zarejestrowaniu w kancelarii ogólnej, doręczany Zygmuntowi Nowickiemu jako nieotwarty. Otwarcie listu z „c/o” („care off”) w kancelarii byłoby przestępstwem naruszenia tajemnicy korespondencji (w Polsce ściganym z art. 267 kk). Tak wygląda obieg korespondencji w znanych mi firmach zachodnich, myślę, że w Polsce jest podobnie – jakie są doświadczenia forumowiczów? W Polsce nagminnie błędnie pisze się nazwę miejscowości. Powinna być pisana kapitalikami zgodnie z obowiązującym regulaminem świadczenia usług pocztowych i stosownymi rozporządzeniami. Błędnie pisaną nazwę miejscowości otrzymywałem nawet w korespondencji z sądem, który w końcu powinien być wzorem przestrzegania przepisów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blondaas Posted July 5, 2012 Report Share Posted July 5, 2012 Zatem jeśli list zostanie zaadresowany w ten sposób to nawet sekretarka Prezesa go nie otworzy? Prezes Zarządu dr Jan Kowalski c/o XXX S.A. ul. Powstańców Śląskich 95 53-333 WROCŁAW Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam Granville Posted July 6, 2012 Author Report Share Posted July 6, 2012 Reguła jest taka: ze strony pracodawcy jest domniemanie, że pracownik w firmie zajmuje się tylko sprawami związanymi z pracą, a nie prywatnymi. Dlatego pracodawca może czytać listy i pocztę elektroniczną pracownika. Z drugiej strony pracodawca powinien szanować godność pracownika, a do tego zalicza się poszanowanie tajemnicy prywatnej korespondencji. W tym przypadku: ma prawo list otworzyć, bo Jan Kowalski jest pracownikiem, ale po zorientowaniu się, że w środku są miłosne wyzwania, przekazać pracownikowi bez czytania. Natomiast gdyby Jan Kowalski był pracownikiem innej firmy, który akurat mieszka w kwaterze służbowej na terenie firmy XXX S.A., to otwarcie listu jest przestępstwem. W praktyce, aby uniknąć niejasnych sytuacji, w regulaminie stanowiącym załącznik do umowy o pracę wpisuje się klauzulę o zakazie prowadzenia przez pracowników prywatnej korespondencji na adres firmy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.