Jump to content

Ubiór listonosza, kuriera


pszemau
 Share

Recommended Posts

Wydzielony z wątku "Krótkie pytania, krótkie odpowiedzi"

A poza wszystkim sam wypatruję dnia kiedy pojęcie elegancki ubiór nie będzie się kojarzył tylko z bankierem, ale i listonoszem, konduktorem ... a policjant będzie wyglądał jak policjant, nie jak antyterrorysta.

Pojdzmy dalej i czekajmy, aż żołnierze będą latać w trzewikach i kaszkietach;) wezmy pod uwage, ze dawniej garnitur i tkaniny typu przykladowo tweed byly bardziej popularne niz dzis, technologia ruszyla do przodu, pojawily sie tkaniny techniczne i ludzie zaczeli sie najnormalnie w swiecie przerzucac na cos wygodniejszego. Co jest lepsze w polu jak biegasz z miarka, garnitur i krawat czy polar i koszulka? ja rozumiem elegancje, ale sa momenty kiedy wybieram wygode i jak inni to robia to nic dziwnego w tym nie widze.

Pozdrawiam,

dsc.

Dsc, a dostrzegasz różnicę między kurierem UPS a tym z DHL? :)

Link to comment
Share on other sites

Elegancja nie wyklucza wygody, szczególnie w przypadku umundurowania. To pierwszy aspekt, drugim jest stosowność ubioru do okoliczności.

Przywołany przez Ciebie przykład żołnierza - na poligonie mundur polowy, poza nim - mundur wyjściowy.

Inny przykład: policjant patrolujący miasto. Wysokie buty (tzw, józefy lub desanty), grube bawełniano-syntetyczne spodnie nie są wygodniejsze niż skórzane półbuty z amortyzowaną podeszwą i spodnie w kantkę, nie są też technicznie zaawansowane. Zresztą wystarczy spojrzeć na mundury policjantów angielskich czy wreszcie amerykańskich - koszula, nawet z krótkim rękawem będzie lepiej wyglądać niż t-shirt i kamizelka taktyczna.

Nie chodzi o to, żeby antyterroryści wdziali tweed, tylko, żeby listonosz chodził w mundurze (którym mogą być w lecie szorty a na jesieni gore-texowa kurtka).

Link to comment
Share on other sites

Nie mowa przecież o żołnierzach na polu bitwy, ale chociażby wspomnianych listonoszach. Sam pamiętam jak wyglądał listonosz zanoszący pocztę do domu mojej babci w mniejszej miejscowości, gdy miałem 7, 8, czy 9 lat.

Dzisiaj, mieszkając w Warszawie, zamiast niebieskiego/granatowego munduru i krawata widzę koszulkę z napisem "Poczta Polska" i czapkę z daszkiem. Co jak co, ale wolałem poprzednią stylistykę. To samo można powiedzieć o wielu innych zawodach.

Pamiętam jeszcze czasy, gdy listonosz wyglądał tak:

Dołączona grafika

Link to comment
Share on other sites

Nie chodzi o to, żeby antyterroryści wdziali tweed, tylko, żeby listonosz chodził w mundurze (którym mogą być w lecie szorty a na jesieni gore-texowa kurtka).

Akurat listonosze to zasadniczo chodzą w mundurach. Mają na to przepisy i utrwaloną tradycję. Ostatnio były to bodajże zółte koszule i granatowe garnitury/garsonki. To że ostatnio tego nie widać wynika z dwóch przyczyn. Po pierwsze Poczta Polska wdała się w poważny spór ze zwycięzcą ogłoszonego przez siebie przetargu na ubrania (nie wnikam, kto ma w tym sporze rację). Po drugie, z powodu tragicznie niskich wynagrodzeń mają tam ogromną rotację i nawet mając mundury "na stanie" nie byliby w stanie ubrać w nie ciągle zmieniających się listonoszy.
Link to comment
Share on other sites

Ty może wolałeś, nie wiadomo czy listonosz, który nosi kilkukilogramową torbę woli taki mundur od podkoszulka.

Naturalnie, że piszę o tym, co ja bym wolał. W imieniu listonoszy się nie wypowiadam przecież.

Jednak wykonując zawód taki jak listonosz, który to jest służbą publiczną, podejmuje się decyzje działania właśnie w formie służby publicznej. Powinno się liczyć to, co my wolimy. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Link to comment
Share on other sites

Jednak wykonując zawód taki jak listonosz, który to jest służbą publiczną, podejmuje się decyzje działania właśnie w formie służby publicznej. Powinno się liczyć to, co my wolimy. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Jaka służba? To są usługi powszechne, czy publiczne, a nie służba. Podobnie jak kolejarze, kanalarze i kierowcy komunikacji publicznej.
Link to comment
Share on other sites

Mojego listonosza można pomylić z roznosicielem ulotek... Już domokrążni mówcy motywacyjni ubierają się lepiej.

Może to dlatego, że praca i płaca listonosza nie różni się zasadniczo od pracy i płacy roznosiciela ulotek, za to różni się istotnie od tych pracy i płacy domokrążnego mówcy motywacyjnego (jeśli ten, np. dzięki odpowiedniemu wyglądowi, jest skuteczny).
Link to comment
Share on other sites

Poza tym chyba wolę, żeby pieniądze z moich podatków szły na inne ważne rzeczy, a nie na garnitury dla listonoszy. ; )

To jest dokumentna bzdura.

Po pierwsze, Poczta Polska to jest oddzielne przedsiębiorstwo, które na siebie zarabia, więc nie musi korzystać z pieniędzy z Twoich podatków.

Po drugie, przecież listonosze - jeśli nie dostają - dostają dodatek (tzw. ekwiwalent) mundurowy, ubraniowy, czy jak on się zwie. Więc te pieniądze i tak zostają wydane.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj, mieszkając w Warszawie, zamiast niebieskiego/granatowego munduru i krawata widzę koszulkę z napisem "Poczta Polska" i czapkę z daszkiem. Co jak co, ale wolałem poprzednią stylistykę.

Ja mam trochę inne spojrzenie na to - w przypadku zamówień PP zazwyczaj decydującym czynnikiem jest cena - a w takim przypadku chyba łatwo sobie wyobrazić że "mundur" nie byłby wykonany z dobrych jakościowo materiałów, ale prawdopodobnie z poliestru albo czegoś podobnego - bo dzięki temu mógłby być dużo tańszy. Idąc dalej - T-shirt&czapka z daszkiem są dużo tańsze niż (nawet poliestrowy) garnitur/uniform. A PP chronicznie generuje 9 cyfrowe straty.

Inny aspekt - większość społeczeństwa nie oczekuje od PP chodzenia w uniformach więc taką decyzję trudno byłoby uzasadnić.

I kolejna sprawa - nie wiem czy wyglądałoby to dużo lepiej, dość często widziałem listonoszy w kilkakrotnie za dużych kurtkach - i jeżeli mieliby nosić podobnie "dopasowane" uniformy/mundury/garnitury to na pewno nie wyglądaliby dobrze.

Poza tym chyba wolę, żeby pieniądze z moich podatków szły na inne ważne rzeczy, a nie na garnitury dla listonoszy. ; )

To jest dokumentna bzdura.

Po pierwsze, Poczta Polska to jest oddzielne przedsiębiorstwo, które na siebie zarabia, więc nie musi korzystać z pieniędzy z Twoich podatków.

Ale w ciągu kilku ostatnich lat generowała duże straty - a jak każda firma powinna generować nadwyżkę dla właścicieli. Zresztą nie jestem pewien czy nie otrzymała na przestrzeni kilku ostatnich lat "bail-out" z budżetu na ich pokrycie.

Po drugie, przecież listonosze - jeśli nie dostają - dostają dodatek (tzw. ekwiwalent) mundurowy, ubraniowy, czy jak on się zwie. Więc te pieniądze i tak zostają wydane.

Tak z ciekawości, to wiesz może ile wynosi ten dodatek?

Znacie może jakiś artykuł o materiałach bawełnianych używanych przy szyciu koszul? Konkretnie mam jedną białą koszulę wykonaną ze splotu przypominającego pod względem grubości i wyglądu popelinę, ale bez porównania delikatniejszego i dużo bardziej miękkiego. (praktycznie jak jedwab, ale bez połysku i tego wrażenia śliskości) Marka koszuli nic wam nie powie - została zakupiona w Lidlu (sic!), ale jeszcze nie znalazłem nigdzie lepszej bawełny (a mam kilka Lambertów i koszul T.M. Lewina w szafie). Od dawna szukam koszul wykonanych z podobnego splotu, ale w sklepach stacjonarnych nie idzie niczego zbliżonego znaleźć, a przy zakupach internetowych siłą rzeczy nie można sprawdzić jaki materiał jest w dotyku.

Być może jest to bawełna potraktowana enzymami zmiękczającymi?

Link to comment
Share on other sites

Akurat listonosze to zasadniczo chodzą w mundurach. Mają na to przepisy i utrwaloną tradycję. Ostatnio były to bodajże zółte koszule i granatowe garnitury/garsonki. To że ostatnio tego nie widać wynika z dwóch przyczyn. Po pierwsze Poczta Polska wdała się w poważny spór ze zwycięzcą ogłoszonego przez siebie przetargu na ubrania (nie wnikam, kto ma w tym sporze rację). Po drugie, z powodu tragicznie niskich wynagrodzeń mają tam ogromną rotację i nawet mając mundury "na stanie" nie byliby w stanie ubrać w nie ciągle zmieniających się listonoszy.

No to u mnie listonosze mają w poważaniu przepisy bo już dawno nie widziałem takiego w mundurze (choćby koszulce z napisem) a listonosz od lat ten sam, tak samo w moim rodzinnym mieście. Z kolei przetrg o którym piszesz dotyczył ubrań z gore-texu, nie koszul.

Ty może wolałeś, nie wiadomo czy listonosz, który nosi kilkukilogramową torbę woli taki mundur od podkoszulka.

Naturalnie, że piszę o tym, co ja bym wolał. W imieniu listonoszy się nie wypowiadam przecież.

Jednak wykonując zawód taki jak listonosz, który to jest służbą publiczną, podejmuje się decyzje działania właśnie w formie służby publicznej. Powinno się liczyć to, co my wolimy. Przynajmniej tak mi się wydaje.

Popieram oczywiście sergiusza.

saint: A bankiera Ci nie jest żal, że musi w garniturze, zapięty pod szyję siedzieć cały dzień? To naprawdę nie jest argument. Jak już ktoś wspomniał kurierzy niektórych firm wyglądają schludnie mimi, że nie noszą krawatów. I skoro kierowcy autobusów mogą pracować w koszulach to czemu nie listonosze??

Poza tym chyba wolę, żeby pieniądze z moich podatków szły na inne ważne rzeczy, a nie na garnitury dla listonoszy. ; )

To nie jest wcale drogie, sama poczta mówi, że "stać ich na kurtki w których można zdobywać Spitzbergen", zresztą to nie jest finansowane z podatków, te czasu już minęły. To właśnie kwestia pewnej estymy zawodowej której nie ma już. Jest za to bylejakość - awizo zostawiane bez pukania, nie dochodzące przesyłki itd. ubiór jest tylko kolejnym z objawów.

rtd

Nie jest to prawdą, skoro zamówiono komplety odzieży z gore-texu za ponad 2000zł/komplet a wspomniana afera dotyczyła właśnie tego, że kontrahent szył z innej membrany. Bawełna jest daleko tańsza... I jak już wielu tu wspomniała, nie chodzi o poliestrowe garnitury, tylko jakiekolwiek schludne ubranie. Piszesz, że nikt tego nie oczekuje - nieprawda. Gdyby ludzie nie oczekiwali tego to, żadna prywatna firma nie ubierała swoich pracowników w uniformy, ale to robi bo ludzie oczekują profesjonalnych usług w czym mieści się też profesjonalny wygląd.

Link to comment
Share on other sites

rtd

Nie jest to prawdą, skoro zamówiono komplety odzieży z gore-texu za ponad 2000zł/komplet a wspomniana afera dotyczyła właśnie tego, że kontrahent szył z innej membrany. Bawełna jest daleko tańsza...

Nie śledziłem tak dokładnie tej sprawy, ale przyjmuję Twój argument.

I jak już wielu tu wspomniała, nie chodzi o poliestrowe garnitury, tylko jakiekolwiek schludne ubranie. Piszesz, że nikt tego nie oczekuje - nieprawda. Gdyby ludzie nie oczekiwali tego to, żadna prywatna firma nie ubierała swoich pracowników w uniformy, ale to robi bo ludzie oczekują profesjonalnych usług w czym mieści się też profesjonalny wygląd.

Odnosiłem się tutaj do zdjęcia wrzuconego przez Sergiusza. Zgadzam się ze powinni wyglądać schludnie - ale dla mnie wystarczającym będzie dopasowana koszulka polo z dyskretnym logo (lub coś podobnego do wspomnianych uniformów UPS'a).

Co do prywatnych firm - to zależy. Jeżeli spojrzeć na sklepy, salony gsm, niektóre restauracje etc. to jednolity strój ma ułatwić znalezienie pracowników i pokazanie że są częścią firmy lub stworzyć odpowiedni klimat. Inna kategoria to np. obsługa klienta w bankach, co do których zgodzę się że ubiór ma wzbudzać zaufanie i świadczyć o profesjonalizmie. Z tym że ja postrzegam PP raczej jak pierwszą z tych kategorii.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.