pb_ Posted January 28 Report Share Posted January 28 Hej! W czerwcu biorę ślub, i z tej okazji planuję uszyć garnitur metodą MTM. Po przejrzeniu forum i kilku blogów, zdecydowałem się na garnitur trzyczęściowy z kamizelką w innym kolorze niż marynarka oraz spodnie. Byłem już w kilku salonach, aby zapoznać się z procesem i z możliwościami, ale jako że to mój debiut w kwestii szycia na miarę, chciałbym zasięgnąć rady w paru kwestiach. 1. Jeżeli chodzi o dobór tkaniny, to na co warto zwrócić uwagę? Czy te najlżejsze materiały (210-220 g) faktycznie gorzej się układają? Jaki rodzaj tkanin polecacie z uwagi na to, że wesele odbędzie się w czerwcu? 2. Zastanawiam się nad spodniami z wyższym stanem, zakładkami i mankietami (manszetami) - czy takie spodnie nadal będą odpowiednie na tę okazję? 3. Czy lepiej będzie zdecydować się na marynarkę z podszewką, czy z półpodszewką? Będę wdzięczny za odpowiedzi na pytania, ale także z przyjemnością przyjmę wszelkie inne rady - coś na co warto zwrócić uwagę, a może umknąć przy pierwszym podejściu. Pozdrawiam, Paweł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gisch Posted January 29 Report Share Posted January 29 1. Zdecydowanie tak, gną się bardzo mocno. Mam 2 marynarki Lancerto&MrVintage w tym samym rozmiarze, jedna o gramaturze 240, druga nie wiem (ale na wyczucie ponad 300) - wszelkie nierówności na tej pierwszej są zdecydowanie bardziej widoczne, niższych gramatur w ogóle bym nawet nie brał pod uwagę. Pod względem komfortu termicznego najlepsze byłoby Fresco lub inny materiał tego typu (bo producentów jest wielu, nie tylko Hardy&Minnis, tylko po prostu inaczej się nazywają), choć wygląd takiej tkaniny jest jednak niespecjalnie formalny. Sugerowałbym pooglądać w próbnikach tkaniny z dodatkiem moheru, to może być sposób na uzyskanie odświętnego wyglądu (moher nadaje lekki połysk) z zachowaniem dobrej przewiewności. 2. Tak, tak i nie - wyższy stan i zakładki przy garniturze nie wpływają na formalność, bo ich po prostu nie widać (na stojąco oczywiście), poza tym to przede wszystkim kwestia komfortu i ogólnej stylistyki (dandysie spodnie wręcz nie mają prawa być biodrówkowymi flat frontami). Mankiety natomiast to ewidentnie domena mniej formalnych spodni, na własnym ślubie moim zdaniem nie mają prawa się pojawić. 3. Przy dobrym materiale podszewkowym nie powinno to stanowić większej różnicy pod względem przewiewności (biorąc pod uwagę, że ma być też kamizelka), natomiast pełna podszewka może wpływać na lepsze układanie się na plecach (zwłaszcza gdybyś kamizelkę szył z plecami z tkaniny zasadniczej). W sumie istotne pytanie to gdzie masz zamiar szyć, bo nie wszystkie zakłady oferują domyślnie stylistykę, że tak to ujmę delikatnie "powszechnie akceptowaną na tym forum". Niekiedy można otrzymać estetyczny efekt tylko jeśli się wyraźnie zaznaczy co i jak ma wyglądać, w innych (zwykle tych droższych - przypadek? nie sądzę) doradztwo stylistyczne z dobrym gustem jest standardem. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pb_ Posted January 30 Author Report Share Posted January 30 Dziękuję Ci bardzo za cenne informacje! Mam jeszcze kilka dodatkowych pytań, jeśli możesz (możecie): 1. Zawsze mi się wydawało, że zaszewki i mankiety idą w parze, ale otwieram sie na opcję, że może być inaczej. 2. Planuję skorzystać z usług butiku Brogs we Wrocławiu, zwłaszcza po bardzo pozytywnym pierwszym spotkaniu. Co do kamizelki to nie wiedziałem, że wybiera się materiał na plecy osobno. Czy w takim razie polecacie użyć jakiegoś innego materiału? 3. W związku z kamizelką, myślę o kontrastującym kolorze i wzorze. Jeśli garnitur jest granatowy, jakie połączenia kolorystyczne uważacie za ciekawe i adekwatne do okazji? Jakie wzory są powszechnie akceptowane w formalnych stylizacjach, a które mogą wprowadzić nieco luzu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
me.spoke Posted January 30 Report Share Posted January 30 Ad.1. Nie, zakładki i mankiety nie muszą iść w parze, vide ubrania typowo wieczorowe (w smokingu całkowicie akceptowalne są zarówno 1 jak i 2 zakładki, ale zawsze bez mankietu). Zakładki zwiększają komfort noszenia (więcej przestrzeni przy ruchach albo po włożeniu czegoś do kieszeni). Mankiet skraca optycznie nogi i pomaga spodniom lepiej się układać, dociążając nogawkę u dołu. Moim zdaniem optymalny kompromis w ubraniu oficjalnym (jakim powinien być garnitur ślubny) to jedna zakładka i brak mankietu. Ad.2. W kamizelce plecy mogą być albo z podszewki (rozwiązanie trochę lżejsze, ale też mniej estetyczne) albo z tkaniny zasadniczej. Jeśli masz możliwość - poproś o drugi wariant. Ad.3. Idź w sprawdzone rozwiązania - szara subtelna krata PoW lub ew gładka z subtelnym splotem, np. sharkskin. Na rozwiązaniach fikuśnych się nie znam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pablocito Posted January 30 Report Share Posted January 30 Moim zdaniem sam fakt, że kamizelka będzie inna, niż reszta garnituru już wywołuje fikuśny efekt. Najbardziej elegancka i formalna zarazem byłaby kamizelka z tej samej tkaniny, co garnitur. Owszem, panuje obecnie moda na kamizelki POW itd do ślubnych garniturów, ale to jest moda. Zamówiłbym dwie: jedną taką samą jak garnitur z plecami podszewkowymi (na niej marynarka lepiej się układa) i szarą (np. POW) z pełnymi plecami, co dawałoby możliwość używania jej solo. Co do zaszewek i manszetów koledzy mają rację. Manszety obniżają formalność, zaszewki mają tylko znaczenie dla wygody. Aha i do kamizelki koniecznie spodnie na szelki, NIE PASEK (zwłaszcza widoczny spod kamizelki, jak to się często widuje). 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gisch Posted February 3 Report Share Posted February 3 @pb_ Z ciekawości zerknąłem na stronę Brogsa - lepiej tam uszyć marynarkę i spodnie osobno niż cały garnitur, bo wychodzi to 1100 zł (sic!) taniej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Velahrn Posted February 3 Report Share Posted February 3 2 godziny temu, gisch napisał: @pb_ Z ciekawości zerknąłem na stronę Brogsa - lepiej tam uszyć marynarkę i spodnie osobno niż cały garnitur, bo wychodzi to 1100 zł (sic!) taniej To mi przypomina post z fb "POMOCY zrobiłam klientce paznokcie i policzyłam normalnie, a ona płaci, uśmiecha się i mówi, że to na ślub!" Widać zasada, że im więcej zamawiasz, tym masz taniej, tutaj nie obowiązuje - powinni jeszcze wprowadzić "koszula w zestawie 30 % drożej, okazja!". 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.