Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Wzory kamizelek mogą być rozmaite. Ostatnio odnalazłem w Internecie skany z The Cutter's Practical Guide to he Cutting And Making all kinds of Waistcoats: http://costumes.org/HISTORY/victorian/C ... /index.htm Następnie natrafiłem na dyskusję o wzorach kamizelek na Steampunk Forum: http://brassgoggles.co.uk/forum/index.php?topic=28534.0 Poniżej przeklejam z wątku "Ilustracje klasycznej męskiej elegancji" dwie tablice poglądowe z przykładami wzorów kamizelek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Po teoretycznym wstępie w poprzednim poście czas na praktyczny pokaz twórczych możliwości współczesnego krawiectwa miarowego z Sydney na przykładzie kamizelki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Hm, wszystko to jakieś takie... monstrualne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Klasyczny angielski garnitur z szarej flaneli w prążek może nabrać niecodziennego wyglądu za sprawą białej kamizelki dwurzędowej z klapkami w szpic! Nie jest to aberracja jakiegoś prowincjonalnego mistrza igły, ale propozycja Stevena Hitchcocka, cenionego krawca z Savile Row: http://www.stevenhitchcock.co.uk/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Otto Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Kamizelka wygląda interesująco, a wrażenie "monstrualności" wynikać może ze zdjęć robionych chyba szerokim kontem z bliska, co zniekształca obraz. Ale wolałbym by przy rozpięciu marynarki nie było widać guzików wcale lub też były widoczne dwa. ...a biała "ulżejsza" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Bonner Anzug z 1950 r. z ciekawą kamizelką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Klasyczny angielski garnitur z szarej flaneli w prążek może nabrać niecodziennego wyglądu za sprawą białej kamizelki dwurzędowej z klapkami w szpic! Nie jest to aberracja jakiegoś prowincjonalnego mistrza igły, ale propozycja Stevena Hitchcocka, cenionego krawca z Savile Row: http://www.stevenhitchcock.co.uk/ Hitchcock ma wspaniały garnitur z marynarką peak lapel. Co do kamizelki, to jest OK, ale mnie nie zachwyca. Swoją drogą, czy miejsce zamieszkania krawca to jakieś nowe kryterium elegancji (poprawności) szytych przez niego strojów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Hitchcock ma wspaniały garnitur z marynarką peak lapel. Co do kamizelki, to jest OK, ale mnie nie zachwyca. Swoją drogą, czy miejsce zamieszkania krawca to jakieś nowe kryterium elegancji (poprawności) szytych przez niego strojów? A jakie wzory kamizelek Cię zachwycają? Renoma krawca ma podstawowe znaczenie w tym i w każdym innym fachu. Dobry krawiec ma za zadanie nie tylko uszyć garnitur, ale także służyć pomocą i radą, aby klienta nie przebrać, a stosownie do jego profesji i upodobań ubrać. W Polsce takich krawców praktycznie nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Patrząc na efekty tych "cenionych" zagranicznych krawców, można i w stosunku do nich to samo powiedzieć, że nie zawsze im to wychodzi, chociaż urzędują na Savile Row. No ale oni sobie wyrobili wspaniały PR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ernestson Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Patrząc na efekty tych "cenionych" zagranicznych krawców, można i w stosunku do nich to samo powiedzieć, że nie zawsze im to wychodzi, chociaż urzędują na Savile Row. No ale oni sobie wyrobili wspaniały PR+++ Na london lounge zdarzają się zdjęcia fatalnie skrojonych garniturów uszytych w najbardziej znanych i uznanych pracowniach z SR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Patrząc na efekty tych "cenionych" zagranicznych krawców, można i w stosunku do nich to samo powiedzieć, że nie zawsze im to wychodzi, chociaż urzędują na Savile Row. No ale oni sobie wyrobili wspaniały PR+++ Na london lounge zdarzają się zdjęcia fatalnie skrojonych garniturów uszytych w najbardziej znanych i uznanych pracowniach z SR. W Londynie pracuje więcej krawców miarowych niż w całej Polsce. Obsługują międzynarodowy rynek; regularnie podróżują do Francji, Niemiec, Szwajcarii i Stanów Zjednoczonych. Tam też trzeba wiedzieć do kogo konkretnie trafić. Zakładam jednak, że nikt z tego forum nie wybiera się w najbliższym czasie na SR, aby uszyć sobie nowy garnirur. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Poniżej zdjęcia repliki klasycznej kamizelki ze złotego okresu klasycznej męskiej elegancji, tj. lat 30. XX w. Chętnie zobaczę w tym wątku jakieś zdjęcia ciekawych wzorów kamizelek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Hitchcock ma wspaniały garnitur z marynarką peak lapel. Co do kamizelki, to jest OK, ale mnie nie zachwyca. Swoją drogą, czy miejsce zamieszkania krawca to jakieś nowe kryterium elegancji (poprawności) szytych przez niego strojów? A jakie wzory kamizelek Cię zachwycają? Renoma krawca ma podstawowe znaczenie w tym i w każdym innym fachu. Dobry krawiec ma za zadanie nie tylko uszyć garnitur, ale także służyć pomocą i radą, aby klienta nie przebrać, a stosownie do jego profesji i upodobań ubrać. W Polsce takich krawców praktycznie nie ma. Co różnica, jakie kamizelki mnie zachwycają, gdy stwierdzam, że jakaś konkretna mi się nie podoba. Czy naprawdę tak trudno jest poruszać się w świecie abstrakcji? Ale dobrze, podam przykład - jestem zachwycony kamizelką, którą Gest Moda uszyła w ramach trzyczęściowego garnituru dla Stacha, zaprezentowanego niedawno na MT. I o ile jestem fanem Hitchcocka, to uważam, że ta biała szmatka to jakieś nieporozumienie (albo fotograf zrobił mu krzywdę). Renoma krawca ma się do jego miejsca zamieszkania jak pięść do nosa. Chyba, że uważasz rezydującego w Umbrii Toma Mahona za prowincjonalnego rzemieślnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ernestson Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Poniżej zdjęcia repliki klasycznej kamizelki ze złotego okresu klasycznej męskiej elegancji, tj. lat 30. XX w. Zastanawiający jest poziomy szew na wysokości pasa. Nie bardzo sobie wyobrażam jaki mógłby być cel konstrukcyjny (lub estetyczny) takiego rozwiązania. Może chodziło o oszczędność materiału? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Co różnica, jakie kamizelki mnie zachwycają, gdy stwierdzam, że jakaś konkretna mi się nie podoba. Czy naprawdę tak trudno jest poruszać się w świecie abstrakcji? Ale dobrze, podam przykład - jestem zachwycony kamizelką, którą Gest Moda uszyła w ramach trzyczęściowego garnituru dla Stacha, zaprezentowanego niedawno na MT. I o ile jestem fanem Hitchcocka, to uważam, że ta biała szmatka to jakieś nieporozumienie (albo fotograf zrobił mu krzywdę). Renoma krawca ma się do jego miejsca zamieszkania jak pięść do nosa. Chyba, że uważasz rezydującego w Umbrii Toma Mahona za prowincjonalnego rzemieślnika. Mówią, że złość piękności szkodzi. Chyba dobrze wiesz, że Tom Mahon to mistrz krawiecki z Savile Row. Mieszka sobie w Kumbrii, regularnie podróżuje jako krawiec do Stanów Zjednoczonych, ale wykształcił się w Anderson & Sheppard pod okiem innego mistrza, Dennisa Hallbery'ego: viewtopic.php?f=1&t=582&p=22033&hilit=Dennis+Hallbery#p22033 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Chyba dobrze wiesz, że Tom Mahon to mistrz krawiecki z Savile Row. Mieszka sobie w Umbrii, regularnie podróżuje jako krawiec do Stanów Zjednoczonych, ale wykształcił się w Anderson & Sheppard pod okiem innego mistrza, Dennisa Hallbery'ego: viewtopic.php?f=1&t=582&p=22033&hilit=Dennis+Hallbery#p22033 Tom Mahon pisze sam o sobie tak: My workshop is where I live, in Cumbria. I do most of my cutting there, though the sewing is almost exclusively done by Savile Row tailors. I am down on Savile Row most weeks, seeing clients and visiting my tailors. My offices are at Number 12 Savile Row, on the Eastern side of the street. Jego Alma Mater, jak chyba wiesz, też już dawno wyniosła się z Savile Row. Nie chcę być niemiły, ale te uwagi o 'prowincji' są po prostu niemądre, a w niektórych przypadkach (krytyka Holland & Sherry, że produkują na prowincji gdzieś w Ameryce Płd) - wręcz absurdalne. Oczywiście, że większość znanych i dobrych krawców urzęduje w dużych miastach, bo tam jest najbliżej do klientów, ale elementarna logika mówi, że nie wyklucza to obecności dobrych (i być może nieznanych szerszemu ogółowi) krawców w małych miejscowościach. Michael Alden, którego chyba nie muszę przedstawiać, korzysta z usług głównie takich rzemieślników, rozsianych po włoskiej prowincji, którzy szyją nie gorzej niż bardzo drogie i rozreklamowane zakłady z Neapolu, Rzymu czy Mediolanu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Chyba dobrze wiesz, że Tom Mahon to mistrz krawiecki z Savile Row. Mieszka sobie w Umbrii, regularnie podróżuje jako krawiec do Stanów Zjednoczonych, ale wykształcił się w Anderson & Sheppard pod okiem innego mistrza, Dennisa Hallbery'ego: viewtopic.php?f=1&t=582&p=22033&hilit=Dennis+Hallbery#p22033 Tom Mahon pisze sam o sobie tak: My workshop is where I live, in Cumbria. I do most of my cutting there, though the sewing is almost exclusively done by Savile Row tailors. I am down on Savile Row most weeks, seeing clients and visiting my tailors. My offices are at Number 12 Savile Row, on the Eastern side of the street. Jego Alma Mater, jak chyba wiesz, też już dawno wyniosła się z Savile Row. Nie chcę być niemiły, ale te uwagi o 'prowincji' są po prostu niemądre, a w niektórych przypadkach (krytyka Holland & Sherry, że produkują na prowincji gdzieś w Ameryce Płd) - wręcz absurdalne. Oczywiście, że większość znanych i dobrych krawców urzęduje w dużych miastach, bo tam jest najbliżej do klientów, ale elementarna logika mówi, że nie wyklucza to obecności dobrych (i być może nieznanych szerszemu ogółowi) krawców w małych miejscowościach. Michael Alden, którego chyba nie muszę przedstawiać, korzysta z usług głównie takich rzemieślników, rozsianych po włoskiej prowincji, którzy szyją nie gorzej niż bardzo drogie i rozreklamowane zakłady z Neapolu, Rzymu czy Mediolanu. Gdyby Tom Mahon nie przybył ze swojej ukochanej Kumbrii do Londynu i nie znalazł pracy w A&S na SR, gdzie dzięki swemu talentowi trafił pod skrzydła ówczesnego dyrektora Pana Hallbery'ego, to obecnie jako "wolny strzelec" nie kasowałby 6000 euro za garnitur bez materiału. Kolejka bogatych klientów pozwala mu pracować w spokoju na prowincji. Poza tym to bardzo dobre posunięcie biznesowe, bo koszty utrzymania atelier na SR ciągle rosną, a ceny usług bespoke spadają w kryzysie. Proszę wskaż mi na oficjalnej stronie H&S informację o produkcji części tkanin w Ameryce Południowej. Co w tym absurdalnego, że żartobliwie skomentowałem ten fakt w innym wątku 10 września 2011 r.? Poniżej link dla przypomnienia treści: viewtopic.php?f=1&t=433&start=80 To także dobre posunięcie biznesowe, bo wiadomo że koszty produkcji na prowincji w Chile są znacznie niższe niż u konkurencji w Huddersfield. Michael Alden szyje swoje garnitury zarówno w najbardziej znanych i drogich pracowniach, jak A&S w Londynie czy Caraceni w Rzymie, jak i korzysta z usług mniej znanych krawców we Włoszech. Pozwolę sobie jednak zauważyć, że w firmowanym na jego forum programie certyfikowanych, artystycznych firm krawieckich, koszulniczych oraz obuwniczych, próżno szukać tanich i nastawionych na obsługę lokalnego rynku rzemieślników: http://thelondonlounge.net/gl/forum/vie ... php?t=6852 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Will Boehlke gustuje również w dwurzędowych kamizelkach z klapami. Opis do zdjęć zamieszczonych poniżej: http://asuitablewardrobe.dynend.com/200 ... iling.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 I to jest kamizelka, która może się podobać. Ładny wzór tego tweedu, ciekawe, jak wyglądałaby flanela albo kaszmir w taką kratę. Will jak zwykle ma minę, jakby ktoś mu zaświecił w oczy lampą, dając przedtem do wypicia sok z cytryny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Trzyczęściowy garnitur z dwurzędową kamizelką z klapami z pracowni Davies and Son (Savile Row №38), który był prezentowany na wystawie "London Cut" we Florencji, Paryżu i Tokio. http://www.daviesandson.com/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dr Kilroy Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Chyba powinienem coś tutaj dodać. W odnośnikach będą duże zdjęcia - 1 2 3 4 Pozdrawiam, Dr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Üxküll Napisano 7 Styczeń 2012 Autor Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Na koniec mojej prezentacji w tym temacie pozostawiłem ilustrację kamizelki dwurzędowej z klapami w szpic ze złotego okresu klasycznej męskiej elegancji, tj. lat 30. XX w. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
proceleusmatyk Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Czy istnieją prawidła, rządzące doborem rodzajów klap w kamizelce i marynarce? Szczególnie przy szyciu garnituru ale też przy zestawach koordynowanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dr Kilroy Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Spotkałem się z takimi "prawidłami", ale nie trzeba ich przestrzegać; w rzeczywistości każde klapy marynarki pasują do każdych klap kamizelki. Pozdrawiam, Dr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan Janusz Napisano 7 Styczeń 2012 Zgłoszenie Share Napisano 7 Styczeń 2012 Jedyne mądrości życiowe jakich trzeba przestrzegać w odniesieniu do kamizelek to dostosowanie ich kroju do sylwetki przyszłego posiadacza. Nie muszę mówić, że zaprezentowana tutaj nie byłaby najlepszym wyborem dla kogoś z brzuchem, za to bardzo dobrym wyborem jest kamizelka Will'a, która go wizualnie wyszczupla (chociaż brak zdjęcia z samą kamizelką. Klapy można wybierać dowolne, ale ich szerokość powinna odzwierciedlać idee stojące za klapami marynarki - a to trochę poszerzyć / wydłużyć Ale to już praktycznie tylko stylistyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.