Poradnik dla nowych użytkowników

[Solecalupo]

Marynarki dodałbym M.Ceran i Lancerto

[BrotherM]

31 minut temu, FONos napisał:

Marynarki dodałbym M.Ceran i Lancerto

Z Lancerto bym się zgodził (przynajmniej po jednej sztuce, którą mam), ale:

- guziki są takie nijakie

- niefunkcjonalne rękawy

Niech poprawią to drugie, to dla mnie wskoczą na miejsce nr 1 polskich sieciówek.

[Meander]

Godzinę temu, BrotherM napisał:

Z Lancerto bym się zgodził (przynajmniej po jednej sztuce, którą mam), ale:

- guziki są takie nijakie

- niefunkcjonalne rękawy

Niech poprawią to drugie, to dla mnie wskoczą na miejsce nr 1 polskich sieciówek.

Jeśli masz na myśli nieprzecięte dziurki na rękawach, to lepiej niech zostaną takie. Dużo prościej o przeróbki przy nakładanych guzikach, a przynajmniej marynarki nie będą udawać "bespoke'owych". Guziki okej, z tym w polskich siecówkach bywa kiepsko, ale z drugiej strony.. Za 400pln to ja bym się corozzo nie spodziewał

[Velahrn]

Dnia 7.12.2016 o 08:47, swordfishtrombone napisał:

O co Wam chodzi z tą niechęcią do popeliny? To świetny materiał na formalne koszule, najbardziej elegancki i uniwersalny. Waszym zdaniem lepiej na formalną okazję założyć twill albo royal oxford...?

Popelina nie jest elegancka, bo gniecie ją nawet zdjęcie z wieszaka. Nie jest też uniwersalna, bo nie oddycha, co jest niepożądane zarówno latem, jak i zimą. Oczywiście, trochę przesadzam - ale troszkę doświadczenia z MTM koszulowym mam (20+ uszytych koszul) i problem gniotliwości popeliny występował zawsze i wszędzie (szyłem w Balthazarze, Da Vinci, u Zaremby, Milera i Macaroniego). Po godzinie noszenia, koszule z tego materiału są pogniecione jak po całym dniu - właśnie dlatego nie są eleganckie. Szczęśliwie, błąd polegający na zamawianiu koszul popelinowych popełniałem tylko na początku - odsłużyły one swoje i mogły wreszcie wylądować w koszu. Uczcie się na moich błędach koledzy, zamawiajcie tylko z twillu i oksfordu! 

I odpowiadając na Twoje pytanie - tak. 99 % ludzi nie ma pojęcia, że istnieje coś takiego, jak formalność splotów koszulowych, a te 1 % uzna to za spezzaturę.

[Solecalupo]

32 minuty temu, Velahrn napisał:

Popelina nie jest elegancka, bo gniecie ją nawet zdjęcie z wieszaka. Nie jest też uniwersalna, bo nie oddycha, co jest niepożądane zarówno latem, jak i zimą. Oczywiście, trochę przesadzam - ale troszkę doświadczenia z MTM koszulowym mam (20+ uszytych koszul) i problem gniotliwości popeliny występował zawsze i wszędzie (szyłem w Balthazarze, Da Vinci, u Zaremby, Milera i Macaroniego). Po godzinie noszenia, koszule z tego materiału są pogniecione jak po całym dniu - właśnie dlatego nie są eleganckie. Szczęśliwie, błąd polegający na zamawianiu koszul popelinowych popełniałem tylko na początku - odsłużyły one swoje i mogły wreszcie wylądować w koszu. Uczcie się na moich błędach koledzy, zamawiajcie tylko z twillu i oksfordu! 

I odpowiadając na Twoje pytanie - tak. 99 % ludzi nie ma pojęcia, że istnieje coś takiego, jak formalność splotów koszulowych, a te 1 % uzna to za spezzaturę.

Oprócz twillu jest jeszcze pare innych splotów z których formalne koszule można by uszyć, natomiast oksford jest fajny ale wg mnie jednak nie na formalne koszule  . Zgadzam się że na sploty i ich wpływ mało kto zwraca uwagę, sam do niedawna w o ogóle się nad tym nie zastanawiałem ... bawełna to bawełna. Dopiero jak zacząłem drążyć właśnie kwestie tego co to jest ten tak chwalony oksford wyszło ileż to mamy splotów i jak one wpływają na stronę użytkową koszuli. Dla początkujących można choćby polecić jeden z odcinków Tomka Milera na YT gdzie opowiada o podstawowych splotach.

[Steppenwolf]

9 godzin temu, Meander napisał:

Jeśli masz na myśli nieprzecięte dziurki na rękawach, to lepiej niech zostaną takie. Dużo prościej o przeróbki przy nakładanych guzikach, a przynajmniej marynarki nie będą udawać "bespoke'owych". Guziki okej, z tym w polskich siecówkach bywa kiepsko, ale z drugiej strony.. Za 400pln to ja bym się corozzo nie spodziewał

Ciekawy zabieg widziałem ostatnio w marynarkach Mango - dwa guziki funkcjonalne i dwie atrapy (funkcjonalne u góry, atrapy u dołu). Dzięki temu można spokojnie skracać rękaw.

Nota bene ten trend na marynarki z funkcjonalnymi guzikami na rękawie w produktach RTW jest mega denerwujący - już nie raz zdarzyło mi się przekreślić marynarkę, bo nie można było skrócić rękawów (nie były jakieś super, więc szkoda mi było pieniędzy na skracanie u góry).

[BrotherM]

18 godzin temu, Meander napisał:

Jeśli masz na myśli nieprzecięte dziurki na rękawach, to lepiej niech zostaną takie. Dużo prościej o przeróbki przy nakładanych guzikach, a przynajmniej marynarki nie będą udawać "bespoke'owych". Guziki okej, z tym w polskich siecówkach bywa kiepsko, ale z drugiej strony.. Za 400pln to ja bym się corozzo nie spodziewał

Mam jedną z Lancerto. Na mój wzrost rękawy ma idealnej długości, więc mnie ten problem nie dotyczy. Tylko trochę się w niej źle czuję czasem przez te atrapy. Problemy pierwszego świata, co nie?

 

A taki mój kolega, z którym ostatnio współpracuję. Codziennie ta sama, poliestrowa marynarka od formalnego czarnego garnituru. W barkach za duża o dwa rozmiary.  Do tego niebieskie chino. I co? Nie rusza go to, a niby to pewnie u polowy forum zawałem by się skończyło.