Parmigiano Posted August 12, 2016 Report Share Posted August 12, 2016 Panowie,które sklepy należy na pewno odwiedzić w tych miastach,jakieś sugestie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lubo69 Posted August 12, 2016 Report Share Posted August 12, 2016 W każdym razie już nie Nunes Correa: istnieli od XIX wieku, zlikwidowani - czyżby przez nasze forum? Byłem kilkakrotnie turystycznie w obu miastach. O ile nie wpadło mi w oko nic szczególnego, czego nie byłoby gdzie indziej, o tyle proponuję poszukać niepozornych sklepików z butami poza ścisłymi centrami - można trafić fajną niespodziankę w postaci nieznanych, tanich a dobrych portugalskich butów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojvv Posted August 12, 2016 Report Share Posted August 12, 2016 Nunes Corrêa działa teraz pod nową marką: "Nunes Corrêa 1856". Obecnie oferują tylko koszule. Od kilku miesięcy przymierzają się do przywrócenia butów do oferty. Pozdr, wojvv 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Koval Posted August 12, 2016 Report Share Posted August 12, 2016 51 minut temu, wojvv napisał: ..Od kilku miesięcy przymierzają się do przywrócenia butów do oferty... Hmmm, tylko czy to dobra wiadomość?... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojvv Posted August 13, 2016 Report Share Posted August 13, 2016 8 godzin temu, Koval napisał: Hmmm, tylko czy to dobra wiadomość?... Myślę, że obecnie dla większości z nas byłaby to wiadomość obojętna. Coś na pograniczu ciekawostki historycznej. Ale zawsze będzie istniała grupa osób, które mają ograniczone środki i dla nich buty jeszcze tańsze niż np. Bexley czy Hrabiowski Klejnot będą dobrą opcją na początek. BTW. Mam do dzisiaj brogsy NC kupione w którejś fali grupowych zamówień organizowanych przez +Immune+. Puszczały w nich nici na szwach i już mają wymienione podeszwy i obcasy u Januszkiewicza, ale to pokazuje, że nawet buty "entry level" ale szyte GW są warte zakupu. Pozdr, wojvv Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojvv Posted August 13, 2016 Report Share Posted August 13, 2016 Przepraszam za post pod postem, ale ten wyjątkowo jest na temat Czy byłeś już tutaj? Sapataria Do Camo. Hand Made - Portugal. Są przy Largo do Carmo 26 w Lizbonie. Nigdy tam nie byłem, ale strona wygląda interesująco i chyba warto ich odwiedzić: http://sapatariadocarmo.com Pozdr, wojvv Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Parmigiano Posted August 13, 2016 Author Report Share Posted August 13, 2016 Dobrze,że bilet powrotny mam z Madrytu ,tam oferta jest jednak zdecydowanie bardziej interesująca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Parmigiano Posted August 25, 2016 Author Report Share Posted August 25, 2016 Lizbona, nie udało mi się znaleźć niczego interesującego:) teraz jestem w Porto i już myślałem,że zamówie sobie koszule MTM ale punkt pomiaru został zlikwidowany a na dojazd o szwalni nie mam czasu. http://www.rcc.pt/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post wimon Posted August 24, 2017 Popular Post Report Share Posted August 24, 2017 Na kilka dni przed każdym wyjazdem wpisuję w forumową wyszukiwarkę nazwę miejsca, w które akurat się udaję. Nie inaczej było i przed tegorocznym wyjadem do Portugalii, jednak lektura postów w tym wątku nie napawała optymizmem. Postawiłem sobie więc za punkt honoru odnalezienie w Porto i Lizbonie miejsc, które mogą zaciekawić szanownych kolegów Nie ma co ukrywać - Portugalia nie jest stolicą światowej mody męskiej i raczej nigdy nie stanie się Mekką dandysów. Żadne z odnalezionych przeze mnie miejsc nie zasługuje na to, aby jechać tam z jego powodu, tak jak np. do zakładów czy sklepów Neapolu, Madrytu, a nawet Budapesztu. Jeśli ktoś już postanowi jednak odwiedzić któreś z tych miast, które niezaprzeczalnie mają wiele innych zalet, to ze swojej strony mogę polecić następujące miejsca: 1. Pedemeia - Lisboa, Rua Augusta, 245-247 / Porto, Rua Cedofeita, 27 Portugalska sieciówka, królestwo skarpet, w większości męskich, w sporej części bardzo wysokiej jakości, zdecydowanie wpisujących się w kanony klasycznej męskiej elegancji. Skarpety z bawełny Fil d'écosse to pierwsza klasa, występują w wielu kolorach, a kosztują 5-7 euro za parę. Tańsze modele, ale wciąż znakomite, najwyżej 3-4 euro. W dodatku trafiłem na przecenę, spora część asortymentu -50%. Marzę o takim sklepie w Polsce, na miejscu nabyłem łącznie 12 par. Żeby było jasne - to nie są najlepsze skarpety na świecie, ale w tej półce cenowej nie mają żadnej konkurencji, nie mówiąc już o oszałamiającym wyborze kolorystycznym. 2. John Tweed - Lisboa - Rua da Misericórdia, 143 / Porto, Rua Mouzinho da Silveira, 145 Sklep oferujący pełen przekrój męskiego ubioru na podstawowym poziomie, ale w zadowalającej jakości, niezłym wyborze i za świetne pieniądze, przynajmniej w okresie przecen (choć nie wiem czy te "przeceny" to nie jest forma regularnej polityki cenowej, jak np. u Charlesa Tyrwhitta). Buty i marynarki raczej mierne, choć tanie (buty ok. 100 euro, fason zdecydowanie klasyczny, bez wodotrysków, marynarki ok. 150 euro) natomiast zdecydowanie na uwagę zasługują lniane koszule w kilku krojach i różnych wariantach kolorystycznych w cenie 24 euro i ciekawe jedwabne krawaty za 17 euro. Do tego niezłe paski, koszulki polo, wełniane swetry itd. Znowu, nie jest to punkt, do którego warto pielgrzymować, ale będąc na miejscu polecam zajrzeć. Nie traficie tu raczej na perełki, ale jeśli chodzi o uzupełnienie szafy o podstawowe elementy ubioru, jest to miejsce naprawdę godne uwagi. 3. D' Aquino - Lisboa, Rua Comércio 16 Żaden ze mnie znawca czy miłośnik nakryć głowy, ale te kapelusze wyglądały na bardzo porządne. Nie zwróciłem niestety uwagi na ceny. W ramach małej ciekawostki przyrodniczej chciałbym się również podzielić nietypowym znaleziskiem, jakim było odkrycie mini stoiska Yanko w największym chyba centrum handlowym Lizbony - El Corte Ingles (tak, ta hiszpańska sieciówka). Przynam, że serce zabiło mi mocniej, kiedy wypatrzyłem z oddali znajome logo, jednak asortyment nieco mnie zdziwił. Próżno tam było szukać pięknych monków czy oxfordów na smukłym kopycie 915. W zamian, zaserwowano obuwie tego rodzaju: Nie miałem pojęcia, że Yanko produkuje w ogóle takie rzeczy Podsumowując: Jadąc do Lizbony i Porto radziłbym skupić się na genialnych owocach morza popijanych dobrze schłodzonym Vinho Verde, a w walizce na lot powrotny szykował raczej miejsce na kilka butelek Porto niż kilka par loafersów, aczkolwiek mimo wszystko polecam odwiedzenie powyższych adresów, szczególnie sklepu Pedemeia. 12 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lubo69 Posted August 24, 2017 Report Share Posted August 24, 2017 21 minut temu, wimon napisał: Nie miałem pojęcia, że Yanko produkuje w ogóle takie rzeczy Było dwa czy trzy razy na forum. W El Corte Ingles można jeszcze kupić resztki starej produkcji Yanko, przed wejściem na rynek polski i gruntowną "reformulacją". Taki Wedel dawniej 22 Lipca dawniej Wedel:-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zajac Poziomka Posted September 5, 2017 Report Share Posted September 5, 2017 Dnia 24.08.2017 o 10:05, wimon napisał: 1. Pedemeia - Lisboa, Rua Augusta, 245-247 / Porto, Rua Cedofeita, 27 Portugalska sieciówka, królestwo skarpet, w większości męskich, w sporej części bardzo wysokiej jakości, zdecydowanie wpisujących się w kanony klasycznej męskiej elegancji. Skarpety z bawełny Fil d'écosse to pierwsza klasa, występują w wielu kolorach, a kosztują 5-7 euro za parę. Tańsze modele, ale wciąż znakomite, najwyżej 3-4 euro. W dodatku trafiłem na przecenę, spora część asortymentu -50%. Marzę o takim sklepie w Polsce, na miejscu nabyłem łącznie 12 par. Żeby było jasne - to nie są najlepsze skarpety na świecie, ale w tej półce cenowej nie mają żadnej konkurencji, nie mówiąc już o oszałamiającym wyborze kolorystycznym. Zachęcony Twoją recenzją zamówiłem kilka par przez Internet, za pośrednictwem strony firmowej https://pedemeia.pt/ (stosunkowo tania wysyłka do Polski - 7 EUR). Faktycznie przyzwoite skarpety, prezentujące dobry stosunek ceny do jakości. Natomiast co do braku konkurencji na tej półce cenowej - nie mogę się zgodzić. W Polsce można kupić skarpety z fildekosu chociażby w Calzedonii, za około 20 złotych za parę, jakość moim zdaniem porównywalna, tylko mają znacznie mniej dostępnych kolorów niż Pedemeia. Całkiem fajne skarpetki po około 4 euro za parę ma też Uniqlo. Tak czy inaczej dzięki za przybliżenie marki, nie żałuję zakupu i zapewne jeszcze coś od nich zamówię w przyszłości. Szkoda tylko że mają taki mały wybór kolorów skarpet we wzór "herringbone". 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.