Popular Post Beny23 Posted May 18, 2016 Popular Post Report Share Posted May 18, 2016 W zeszly weekend mialem przyjemnosc uczestniczyc w pierwszym oficjalnym trunk show Hiro Yanagimachi poza Japonia. Hiro zalozyl swoja pracownie w Tokyo w 1999. Mistrz Yanagimachi przyjechal do NYC zeszlej jesieni zeby wymierzyc stopy klientom amerykanskim ktorzy jak wiadomo maja stopy duzo wieksze i bardziej tegie od Japonczykow. Hiro wymierzyl takze moje stopy i w zeszly weekend przywiozl cala rozmiarowke fitting shoes dla klientow amerykanskich w tym takze pare oksfordow i derb dla mnie. Hiro nauki szycia butow pobieral w London Cordwainers College a pozniej praktykowal u John'a Lobb'a. Robi buty na poziomie Yohei Fukuda ale zatrudniajac wiecej osob od Yohei zaczal szyc buty MTO i MTM i nie skupia sie na samym bespoke. Hiro szyje tylko od 120-150 par rocznie co przeklada sie na dbanie o detale i swietne customer service. Buty robi jak to japonscy szewcy idealne pod wzgledem najdrobniejszych detali. Moim zdaniem sa to male dziela sztuki. W ofercie dla klientow Leffot sa 3 opcje: MTO z podeszwa szyta maszynowo w cenie $1700+ MTO recznie szyte w cenie $2700+ MTM recznie szyte z last adjustment w cenie $3200+ Fantastyczny wybor skor: Tanneries Du Puy, Sharada, Ilcea, Peabody, Horween, P&V, Badalassi Carlo oraz Charles F Stead (suade). Kilka zdjec butow bespoke: 37 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arsen Posted May 18, 2016 Report Share Posted May 18, 2016 Dzięki za relację, jestem wielkim fanem tej pracowni, od dłuższego czasu podziwiam te małe dzieła sztuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JDC Posted May 18, 2016 Report Share Posted May 18, 2016 Na ostatnim zdjęciu niesamowicie wyglądają obcasy butów, które stoją tyłem. I wąskie glanki - fantastyczne! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CzyDe Posted May 18, 2016 Report Share Posted May 18, 2016 To są jeszcze buty do chodzenia czy tylko do stania na półce w charakterze eksponatu (jak przystało na dzieło sztuki)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
p_b Posted May 18, 2016 Report Share Posted May 18, 2016 Niewiele jest eksponatów, które można mieć na sobie, więc jak najbardziej chodzić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TomiW01 Posted May 18, 2016 Report Share Posted May 18, 2016 Życie jest za krótkie, aby buty stawiać na półce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beny23 Posted May 18, 2016 Author Report Share Posted May 18, 2016 Jak najbardziej do chodzenia. Po mistrzu i jego asystentce którzy mieli na sobie buty przez siebie zrobione mogę stwierdzić że wyglądają fantastycznie nie tylko na półce. Sent from my iPhone using Tapatalk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KIERMAN Posted May 18, 2016 Report Share Posted May 18, 2016 Te ciemniejsze split toe są niesamowite. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beny23 Posted May 18, 2016 Author Report Share Posted May 18, 2016 Kilka innych par bespoke Hiro z bliska. Sent from my iPhone using Tapatalk 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post p_b Posted June 15, 2016 Popular Post Report Share Posted June 15, 2016 Ja dorzucam jeszcze w takim razie zdjęcia z pracowni w Tokyo, którą dziś odwiedziłem. Generalnie nie jest łatwo tam trafić ponieważ zakład znajduje się na drugim piętrze budynku w dzielnicy mieszkalnej. Oprócz mistrza pracują tam także trzy inne osoby, każda mająca swoją specjalizację. Jak już wcześniej zostało zauważone - jakość iście światowa, zdjęcia tutaj nie oddają tego w 100%. Rzeczywiście, mistrz ma różne kopyta dla klientów japońskich oraz zachodnich, jak tłumaczył wynika to z różnej anatomii stopy. Zamawiając poleca na początek buty typu lace-up, z uwagi na to, że łatwiej przy nich o dopasowanie. Ogólnie, obuwie typu lace-up jest dosępne w systemie MTO (najtańsza opcja), monks oraz boots to już MTM, a loafersy tylko bespoke. Ceny na miejscu są nieznacznie niższe niż kupując w NY, a czas oczekiwania to 6 miesięcy. 24 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Whitesnake Posted June 15, 2016 Report Share Posted June 15, 2016 Ja dorzucam jeszcze w takim razie zdjęcia z pracowni w Tokyo, którą dziś odwiedziłem. Przyjaźnie zazdroszczę wycieczki! 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mrkaramba Posted June 15, 2016 Report Share Posted June 15, 2016 Piękne zdjęcia i buty, chociaż (zawodowe zboczenie) jak na japoński zakład, to u tego pana jest potencjał do poprawy w zakresie porządku w pracowni można zawsze powiedzieć że to w imię sztuki i ona się rządzi swoimi prawami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arsen Posted June 15, 2016 Report Share Posted June 15, 2016 Przyjaźnie zazdroszczę wycieczki! Dołączam się do przyjaźnie zazdrosnych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Midlife-Crisis Posted June 15, 2016 Report Share Posted June 15, 2016 Ja dorzucam jeszcze w takim razie zdjęcia z pracowni w Tokyo, którą dziś odwiedziłem. Ciekawe te tassel-kapcie na jednym ze zdjęć. Pewnie na export, bo w Japonii kapcie nie są zazwyczaj wyprofilowane (lewy i prawy takie same). Albo to już taka ekstrawagancja, że nawet wypada wyjść z nich z toalety do pokoju na kolację (kolega p_b będzie wiedział o co chodzi). 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beny23 Posted June 15, 2016 Author Report Share Posted June 15, 2016 Dzięki za relacje! Sent from my iPhone using Tapatalk Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
p_b Posted June 16, 2016 Report Share Posted June 16, 2016 @Midlife-Crisis W ogóle by mnie to nie zdziwiło Przedwczoraj byłem gościem w domu, gdzie jedną z zasad był zakaz załatwiania się na stojąco (z mężczyznami włącznie). Podczas wizyty w pracowni zapytałem o to jak rozkładają się proporcje klientów i powiedziano mi, że pomimo organizowanych trunk showów większość klienteli to nadal Japończycy. W samej pracowni w Tokyo pojawiają się podobno jedynie nieliczni obcokrajowcy. Natomiast do wszystkich pozytywnych zazdrośników, żeby nie było aż tak kolorowo to moja wycieczka udała się jedynie w połowie, miałem zamiar odwiedzić również Yohei Fukudę, ale pocałowałem jedynie klamkę (pracownia równie dobrze zakamuflowana). Być może byli na obiedzie, bo było tuż po 17. Obie pracownie są od siebie oddalone o około 10 minut spaceru, a w mniej więcej połowie drogi natknąłem się na taki oto przybytek (to chyba jakiś francuski odpowiednik polskiego ministerstwa śledzia i wódki ): 6 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.