Jump to content

Pytanie dotyczące rodzaju zamszu


Heathcliff
 Share

Recommended Posts

Witam,

Kupiłem dla porównania Loake 202 oraz Herring Reading. 

Porównując te dwa modele zauważyłem dużą różnicę w zamszu. Nie mam doświadczenia z zamszem dobrej jakości i potrzebuję Waszej pomocy w tym względzie. 

 

Zauważyłem że w Loake 202 zamsz ma dłuższe włoski, jest bardizej mięsisty. W Reading na toe cap i na piętce zamsz jest trochę bardziej mięsisty, natomiast na reszcie cholewki skóra jest twardsza a zamsz ma bardzo krótkie włoski. 

 

Pytanie czy twardsza skóra i krótkie włoski to po prostu taki rodzaj zamszu i jest to ok. Czy może świadczy to niższej jakości zamszu?

Jak taki krótszy zamsz zachowuje się w użytkowaniu? Nie ma problemów z rozczesywaniem i z upływem czasu wygląda tak samo dobrze?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Nie da rady. Nie mam lustrzanki a z domu wychodzę jak słońce wstaje a wracam jak jest już ciemno. Mam tylko zdjęcia kolegi z forum który ma takie same buty, niestety nie odpowiedział jeszcze na wiadomość i ten wątek. Dla porównania dodaję też zdjęcie Loake 202.

 

Wg mnie na zdjęciach nic nie widać związanego z moimi wątpliwościami. Żadne zdjęcie tego nie odda bo tu chodzi o wrażenie jakie mam dotykając skóry. Reading są króciutkie włoski, Loake ok 2 razy dłuższe.

post-5950-0-44320000-1423686158_thumb.jp

post-5950-0-74016400-1423686159_thumb.jp

post-5950-0-44480500-1423686247_thumb.jp

Link to comment
Share on other sites

Ze skórami jest tak, że tylko producent na 100% wie co użył, chociaż niekiedy 150% pewności to ma tylko garbarnia ;)

 

Buty stojące na półce obok siebie mogą się nazywać, że są z zamszu ale będzie to jak porównanie Trabanta do BMW.

 

1. zamsz z krowy będzie miał inną strukturę niż zamsz z cielaka. Ten pierwszy oczywiście bardziej szorstki i z luźniejszą strukturą włókien. Różnica w cenie oczywista ... [ podejrzewam, ze to jest punkt różniący Twoje buty]

 

2. przy produkcji butów stosowany jest też zamsz kozi. Buty chukka, które bardzo dawno temu pokazywałem na forum - zrobione przez Cieślików - były wykonane z zamszu koziego, bardzo delikatnego. Prawie jak nubuk.

Z koziego zamszu robi buty bardzo często TJ i pozostali szewcy

 

3. dwoina mizdrowa. To jest prawdziwe przestępstwo w branży obuwniczej. Najtańszy "niby-zamsz", używany w budżetowych produkcjach. Często w butach sportowych. Dwoina mizdrowa ma o wiele gorsze parametry niż zamsz, który od wewnętrznej strony buta (tłumacząc obrazowo) ma po prostu lico.

Link to comment
Share on other sites

 

1. zamsz z krowy będzie miał inną strukturę niż zamsz z cielaka. Ten pierwszy oczywiście bardziej szorstki i z luźniejszą strukturą włókien. Różnica w cenie oczywista ... [ podejrzewam, ze to jest punkt różniący Twoje buty]

Czyli zamsz bardziej szorstki i mniej mięsisty może być z krowy a nie cielaka co powoduje że jest gorszy i tańszy. dobrze zrozumiałem?

Link to comment
Share on other sites

Cena praktycznie identyczna: Reading 115Ł vs Loake 202 120Ł. Reading mają lepiej wykończony pas, delikatniej i podeszwa mniej wystaje z pod cholewki. Reading mają też całe wnętrze skórzane, kiedy Loake 202 mają wewnątrz od połowy cholewkę wyścieloną materiałem, nie chodzi mi tu od wkładkę. Bardziej mi się też podoba wzór Reading. Ogólnie wyglądają na trochę mniej casualowe i bardziej elegancko wykonane. To co przemawia za Loake to dłuższy, mięsisty, miękki i przyjemny w dotyku zamsz. W Reading jakby ciut rzadszy był ten zamsz, po pociągnięciu pod włos struktura jest mnie jednolita. W Loake 202 po przejechaniu pod włos mam nastroszoną szczecinę.

 

Wiem że lepiej pomacać samemu na żywo i wtedy oceniać. No ale nie wyślę nikomu tych butów do pomacania:)

 

W butach się chodzi a nie śpi na nich więc to że zamsz jest dłuższy i bardziej miękki mnie tak na prawdę nie obchodzi. To co mnie obchodzi to to by buty wyglądały ładnie za 3-4 lata. 

 

Dodam że zamsz jest cieńszy w kawałku skóry, który się zgina podczas chodzenia. Czubki i piętki mają trochę dłuższy zamsz, bardziej podobny do Loake.

Link to comment
Share on other sites

Drobne niedomówienia mogą zaistnieć w samym rozumowaniu terminu "zamsz".

Nie przytoczę teraz bibliografii na zawołanie, ale literatura fachowa mówi, że prawdziwy "zamsz" jest tylko jeden. Głównym surowcem są tutaj skóry zwierząt łownych (vide: jelenie, sarny, renifery itp) i kozy. Jednak w sposób autorytarny termin zamszu definiuje proces garbowania który jest  procesem tłuszczowym, przy pomocy tranu, olejów rybich (tak, prawdziwy zamsz "wali" rybą ;)) Ponadto "ten" zamsz wyprawiany jest od strony lica (lico jest usuwane). W ten sposób powstaje nam ircha. Później można ją oczywiście zafarbować na dowolny kolor. 

 

 [..] niż zamsz, który od wewnętrznej strony buta (tłumacząc obrazowo) ma po prostu lico.

To znowu inny rodzaj "zamszu", to jest welur. Skóry głównie kozie, garbowane chromowo, wyprawiane od strony mizdry. Delikatne, ciągliwe, niesamowicie przyjemne i ciepłe w dotyku. Farbowane na wszystkie kolory tęczy. Małe, około 0,6-0,8 m2. Z własne empirii powiem Wam, że one znowu "walą capem" :P

 

Niektórzy popełniają jeszcze faux pas, zamszem nazywając  nabuk. Tak jak welur, nabuk wyprawiany jest w sposób chromowy, jednakże jego charakterystyczną strukturę uzyskuje się przez wyprawę i zeszlifowanie od strony lica. Laik powiedziałby, że z dwóch stron jest mizdra.

 

Tak jak Damian jeszcze mówił, zdarzają się przypadki popełniania zbrodni, kiedy zamszem, nazywa się odpad zwany dwoiną mizdrową....

Skóry często w procesie technologicznym są dwojone, tzn., że na specjalnej maszynie (szpaltówce/ dwojarce) oddziela się lico od mizdry. Dwoina licowa jest w tym wypadku produktem pełnowartościowym i w daszym etapie nazywana jest już po prostu licem czy skórą licową. Odpad zwany jest dwoiną mizdrową i można bawić się z nim dalej, np. licując (wytwarza się lico w sposób sztuczny), woskując, nadając strukturę zamszu lub nabuku itd, itd. Ten produkt głównie ma zastosowanie w obuwnictwie dziecięcym, spawalnictwe (fartuchy, rękawice itd.) i kilku gałęziach przemysłu. Jednak na szeroką skalę stosuje się tę skórę (tak, tak! w dalszym ciągu i wg prawa można nazywać produkty wykonane z dwoiny produktami ze skóry naturalnej, pod warunkiem, że chyba mają grubośc coś koło 0,2mm) również w przemyśle meblarskim, galanteryjnym etc. etc.

 

Tak więc, moi drodzy, ZAMSZ nie jedno ma imię i to nie zawsze szlachetne. ;)

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

Nie jestem specjalistą, wydaje mi się że najbardziej miarodajnym sposobem jest zdobycie wiedzy co to właściwie za zamsz i z jakiej garbarni.

 

Ze skórami jest tak, że tylko producent na 100% wie co użył, chociaż niekiedy 150% pewności to ma tylko garbarnia ;)

 

 Jest dokładnie tak jak kolega mówi. My możemy posiłkować się tylko badaniem organoleptycznym i obserwować w miarę czasu użytkowania.

Link to comment
Share on other sites

Chyba źle się wyraziłem - chodziło mi o określenie czym na przykładzie butów objawia się kiepskiej jakości zamsz? Mam raptem cztery pary zamszaków, z czego trzy raczej z niskiej półki - Bexleye i najtańsza linia Herringa. Czwarta para to Magnanni (czyli zdecydowanie inna liga) i o dziwo na moje oko to właśnie one wyglądają (pomimo takiej samej pielęgnacji i częstości użytkowania) najgorzej.

Link to comment
Share on other sites

Też chętnie bym się dowiedział.

 

Ja mam 3 pary zamszowych butów:

 

1. Jakiś no-name z centrum handlowego (z dawnych czasów, już prawie nie noszone) - po szczotkowaniu wychodzą setki dłuższych bardzo jasnych włosków, które muszę golić golarką do ubrań. Ogólnie percepcja wyglądu straszna.

2. Barker Albert - na początku było całkiem fajnie - w porównaniu do poprzednich, jednolity, miły w dotyku, mięsisty. Jednak po pół roku używania i tutaj zaczynają wychodzić takie jasne włoski. Robi się ich coraz więcej. Są krótsze niż przy poprzednich butach, ale są i trzeba z nimi walczyć, bo biją w moje poczucie estetyki. 

3. Loake Kempton (1880) - używane od 2 miesięcy, ale nadal robią świetne wrażenie. zamsz bardzo jednolity, miękki, mięsisty i miły w dotyku (wręcz jak aksamit). Włoski krótkie. W odbiorze znacznie lepszy od Barkerowego, który przy Loake1880 wydaje się znacznie bardziej twardy i szorstki. Efekt wyłażących włosków na razie minimalny i są króciutkie na tle moich pozostałych dwóch par. Bardzo dobrze przyjęły kolor renowatora, nie odbarwiają się i nie płowieją.

 

Być może mój odbiór skór zamszowych jest niewłaściwy. Opisałem swoje wrażenia dotykowo-estetyczne i na ich podstawie uszeregowałem buty od najgorszych do najlepszych. Będę wdzięczny za wszelkie sprostowania.

Link to comment
Share on other sites

Cóż, ja do jakości zamszu w moich Herringach nie zgłaszam zastrzeżeń. Jak napisał koval, buty mają być do noszenia, a nie do wystawy. 

W przyszłym tygodniu przyjdą mi Barker Connor, zamszowe chukka. Do kupienia jeszcze w Zalando. Może wtedy porównam coś więcej i wrzucę zdjęcia. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.