Skocz do zawartości

Nowy garnitur


Pierogiruskie

Rekomendowane odpowiedzi

Wzrost 181cm, rozmiar buta 45. faktycznie but jest trochę wąski i długi - to może być przyczyną takiego a nie innego odbioru optycznego, rozumiem że jest to niespójne (szerokość spodni z rozmiarem buta)

Ja mam także 181 ale 43 i przy wąskich nogawkach czuje psychiczny dyskomfort, jakbym nosił za duże buty:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewne "przypadłości" natury trzeba maskować. Nie mówię już o kwestii tego że większość ludzi przyzwyczajona jest do za długich nogawek, i tu widzi taką odmianę.

Ja z kolei mam inny problem. W ciągu roku zmieniają mi się obwody w klatce, barkach, pasie- efekt uboczny siłowni. Muszę szukać złotego środka bo raz garnitur jest za luźny, raz dobry, czasem ciut za wąski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny "nowy" garnitur - a w zasadzie pierwszy z pierwszych:)
Kilka tygodni temu zamówiłem wizytowy garnitur MTM w pracowni Buczyński...

Po przebrnięciu przez wybór materiałów na garnitur (Loro Piana Tasmanian 150 S - granatowy) oraz na podszewkę i odczekaniu ok. 5 tygodni, pojechałem go odebrać. Za pierwszym razem sam... Choć zauważyłem kilka drobiazgów, które nie do końca mi się spodobały, zabrałem go do domu, żeby lepiej się mu przyjrzeć w spokoju.

Dobrym pomysłem było również pokazanie go pewnemu, znającemu się na rzeczy znajomemu. Niestety okazało się, że felerów była cała masa... i to nie jakichś drobnych, tylko wręcz katastrofalnych. Odstający na ok. 1,5cm kołnierz od kołnierzyka koszuli (również szytej w tejże pracowni, do tegoż garnituru) ,klapy garnituru odstające od klatki piersiowej na grubość dłoni. Poły pleców układające się jak sukienka. Ogólnie katastrofa. Do tego wszystkiego - wbrew zapewnieniom pracowników pracowni, garnitur nie jest szyty na płótnie, tylko na klejonce...

Jako kompletnie początkujący i nieznający się na rzeczy klient, mogłem na szybko nie zauważyć wszystkiego w sklepie (pośpiech, podniecenie pierwszym garniturem nie z wieszaka), dziwi mnie jednak to, że obsługa pracowni pozwoliła mi w ogóle wyjść z takim "produktem"! Czyżby liczyła się tylko ilość w raporcie sprzedaży? A co z dobrym imieniem pracowni aspirującej do klasy wyższej w ubraniach? Czy żądając w końcu niemałych pieniędzy za MTM (6.000PLN), nie powinno im zależeć, żeby klient na każdym kroku z dumą opowiadał "robiony u Buczyńskiego"!?

Tak czy inaczej, już razem ze znajomym wróciłem do pracowni prosząc o usunięcie oczywistych błędów. Po początkowym krygowaniu się "ale to tak musi być, ale to Pan chciał, ale nie zauważyliśmy" w końcu usłyszałem: "absolutny błąd", "źle uszyty", "nie wiemy jak to możliwe"... "Uszyjemy od nowa"! Bo oczywiście poprawić już tego nie można było.

Uszycie nowej marynarki oraz poprawki w spodniach, zajęło tym razem tyko trzy tygodnie. Tym razem również - jakość garnituru zasługuje na nazwę garnituru MTM. Dobrego MTM. Przyznaję, nawet mój sceptyczny i wymagający znajomy stwierdził, że nie będę musiał się wstydzić w tym garniturze iść na jakiekolwiek spotkanie. Nie jest to może garnitur marzeń, ale nie ma się czego wstydzić. Gdyby z takim garniturem wypuszczono mnie za pierwszym razem, myślę że ze spokojnym sumieniem mógłbym polecić pracownię Pana Buczyńskiego każdemu. W tym przypadku jednak raczej jestem sceptykiem. Można tam uszyć sobie fajny garnitur, ale na pewno trzeba być bardzo świadomym zarówno czego się chce, jak i od razu dać do zrozumienia, że nie odbierze się pierwszego lepszego, zszytego jako tako kawałka materiału. Nie jest to miejsce dla kogoś nieświadomego - takiego jak ja.

Postaram się jutro wieczorem dołączyć zdjęcia odebranego garnituru. Mimo, że wygląda już całkiem fajnie, jestem pewien, że jeszcze mu się oberwie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że zamieściłeś zdjęcia. W tym zestawieniu moim zdaniem M. Zaremba zdecydowanie lepiej wypada - krój ma klasę, a garnitur świetne dopasowanie. Poszerzyłbym tylko spodnie to tych wspomnianych 20 cm i tyle.

 

Jeśli chodzi o Buczyńskiego, to biorąc pod uwagę, że wyglądasz na proporcjonalnie zbudowanego, sądzę, że przy poświęceniu trochę czasu to znalazłbyś co najmniej tak dobry RTW. Moim zdaniem ten garnitur na pierwszy rzut oka wygląda jak RTW - np. b. duże marszczenie rękawa, wysoki guzik. Inna sprawa, że zdjęcia często działają na niekorzysc, jest też kwestia materiału, który się lepiej lub gorzej układa...

 

Swoją drogą czemu się zdecydowałeś na MTM u Zaremby i Buczyńskiego, a nie poszedłeś w kierunku bespoke, osiągalnym już przy tym budżecie w innych pracowniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż... od czegoś trzeba zacząć. Trochę mylnie myślałem, że zacznę skromniej i nauczę się czegoś najpierw na MTM, żeby później przejść do bespoke. Mało jest jednak ludzi uczących się na cudzych błędach i ja widocznie do takich również nie należę :) Buczyńskiego wybrałem na pierwszy, ponieważ znajduje się raptem kilkaset metrów od mojego biura. Mogłem wyskoczyć sobie z pracy na lunch, żeby zamówić... - głupio:) Co do wysokiego guzika - wydaje mi się, że trochę jest to spowodowane tym w jaki sposób stanąłem. Jeżeli się przyjrzysz, zobaczysz, że stoję dziwnie odchylony do tyłu (nie mam pojęcia dlaczego), to mogło spowodować takie wrażenie. Na żywo tego nie zauważyłem.

Że mogłem taki kupić RTW? Pewnie tak, ale za brak czasu i głupotę się płaci, nie? :) No to zapłaciłem...

Po dwóch MTM, przyszedł jednak czas na prawdziwe bespoke i w tej chwili kończy się szycie garnituru klubowego, a za kilka dni zaczyna szycie dwóch "codziennych biurowców" w pracowni Pana Żukowskiego. Klubowy częściowo już odebrałem, w postaci dwóch par spodni. Marynarkę odbieram za kilka dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szalejesz w sensie szału zakupowego :).

Co do podjęcia ryzyka MTM to w sumie w 50% się udało - ten garnitur od M. Zaremby jest b. dobry. Ciekawy jestem jak Ci się ułoży współpraca z S. Żukowskim. Sam u niego szyłem 1 garnitur i generalnie pozytywnie oceniam współpracę. Jedyne co bym zasugerował to uszycie jednego, wyciągnięcie wniosków i dopiero drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze współpracy z Panem Sebastianem jestem bardzo zadowolony. Po pierwsze przemiły człowiek, wydaje się być bardzo kompetentny, nie próbuje niczego narzucać, jednak stara się podpowiadać. Ma, dla mnie, oszałamiający wybór tkanin.

Uszyłem u niego również kilka koszul, kilka następnych jest w szyciu. Jestem z nich bardzo zadowolony i w porównaniu z innymi koszulami szytymi w innych pracowniach, te są moimi ulubionymi. Również moja żona postanowiła uszyć u niego kilka rzeczy dla siebie.

Pierwszy garnitur ma być dla mnie bazą do znalezienia najlepszych rozwiązań - zakładam oczywiście, że już ten będzie bardzo dobry, jednak następne mają być oczywiście lepsze :)

Co do szaleństwa zakupowego - no cóż, w dość krótkim czasie muszę zbudować sobie nową garderobę. W planach jest jeszcze kilka garniturów, ale do nich będę podchodził dopiero po wakacjach (maja być na jesienne, chłodne dni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierogiruskie

 

Bardzo się cieszę, że zdecydowałeś się podzielić z nami swoimi zamówieniami. Forum obecnie bardzo dużo traci przed brak tego rodzaju prezentacji (czemu również jestem współwinny). Pamiętaj, że w garniturze miarowym to Ty masz się dobrze czuć, ma być wygodny i dopasowany do Twojej sylwetki. Ciężko stworzyć garnitur nadający nam sylwetkę młodych Bogów ;)

 

Zawsze wypadają lepsze i gorsze zamówienia, krawiec również jest rzemieślnikiem i człowiekiem, klient też popełnia błędy przy opisywaniu zamówienia - to są normalne sprawy. Nie można być zbyt ortodoksyjnym w swoich poglądach i ocenach, wiele zależy od ustawienia, ułożenia, jakości zdjęć itd itd.

 

Mi podobają się wszystkie pokazane zamówienia i na ulicy na pewno bym zwrócił na nie uwagę, nie biegając z lupą dookoła. Z drugiej strony tylko kreatywna krytyka pozwala nam się rozwijać i doskonalić, co uczynili już koledzy.

 

Trzymam kciuki i pozdrawiam!

  • Oceniam pozytywnie 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałeś się skroić na MTM-ach. Niestaranne wszycie rękawów i klapy wystrzelone w kosmos oraz rozstaw guzików w dwurzędówce nieproporcjonalny do Twojej budowy ciała, to makaroniarskie MTM od Zaremby, a od Buczyńskiego to już lepiej szukać gotowców z wieszka, bo nie masz jeszcze solidnego brzucha, a w tym MTM już go masz w gratisie (drugie zdjęcie z profilu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety klap nie da się już poprawić, i na żywo nie wyglądają aż tak źle. Zwróć uwagę, że zdjęcia są robione pod górę, trochę dlatego tak wyglądają, choć przyznaję - gdyby były o 1 lub 2 centymetry niżej wyglądałyby pewnie lepiej. Jeżeli chodzi o rękawy, to ja do nich nie mam żadnych zastrzeżeń. Co do guzików oraz długości i szerokości spodni, będę oddawał do poprawki.

Do garnituru Buczyńskiego musze się po prostu przyzwyczaić - tutaj już nic nie da się zmienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro to stwierdzić, ale marynarka od Buczyńskiego wygląda jak przeciętne RTW po dość udanych (poza wspomnianym odstawaniem na brzuchu) poprawkach krawieckich, taki tuningowany Bytom, powiedzmy. Najgorzej wg mnie wyglądają ramiona - dla mnie ramiona w marynarce są najważniejsze i w głównej mierze decydują o odbiorze marynarki - zbyt szerokie, zbyt sztywne, w dodatku z nieładną i nieczystą linią. Rękawy też się wściekle marszczą, ale może to kwestia ułożenia rąk. Biorąc pod uwagę, że to droga usługa "na miarę" - uważam, że efekt końcowy jest porażką. Lepiej było poszukać czegoś z półki (zwłaszcza, że materiał i krój są mocno standardowe).

 

Przejrzyj sobie wątek kolegi Kamila i zobacz, jak to powinno wyglądać (http://forum.butwbutonierce.pl/topic/1869-catania-sycylia-vittorio-palmisciano-marynarki-z-lnu-i-we%C5%82ny/). Jednak bespoke na Sycylii nie jest konieczne. Dziś oglądałem ostatnie stylizacje Winstona Chesterfielda (Le Vrai Winston), blogera znanego z tego, że ubiera się w dość tanich sieciówkach (od Zary i H&M do mniej więcej poziomu górnych linii Massimo Dutti). Część jego marynarek wygląda tanio i leży kiepsko, ale są i takie, które w ramionach wyglądają o niebo lepiej, niż to MTM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.