Jump to content

[WARSZAWA], Kubik Tailoring


MFS
 Share

Recommended Posts

Przepraszam, a co ta firma ma wspólnego z London'em? Z Warsaw to wiem ... :)

O to chodzi chyba z Londynem:

Małgosia, która jest także akredytowanym life coachem i business coachem, doradza kadrze zarządzającej w Londynie, gdzie prowadzi swoją praktykę, oraz w Warszawie.

A tu strona firmy "matki":

http://www.kubikcc.com/?lang=pl&page=o_nas

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, a co ta firma ma wspólnego z London'em? Z Warsaw to wiem ... :)

O to chodzi chyba z Londynem:

Małgosia, która jest także akredytowanym life coachem i business coachem, doradza kadrze zarządzającej w Londynie, gdzie prowadzi swoją praktykę, oraz w Warszawie.

A tu strona firmy "matki":

http://www.kubikcc.com/?lang=pl&page=o_nas

Ja myślę, że tu chodzi o Londek albo Londek Zdrój.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

czesc, ja sobie uszylem garnitur kozystajac z kuponu na 200 PLN na facebooku. W sumie za garnitur zaplacilem 1 700 PLN i jest swietny. Nie mam porownania z innymi garniturami na miare, poniewaz zawsze wczesniej kupowalem gotowe w Vistuli i raz Tomy Hilfiger. Zawsze mialem problem ze spodnie byly ok a marynarka byla zbyt luzna wiec troche czulem sie jak w worku. Do tego zamowilem sobie koszule taka dwu - kolorowa, gdzie wewnetrzna strona kolnierzyka i mankietow byla w kolorze czerwonym a cala koszula po prostu w drobne niebieskie paski. generalnie to ja sie nie znam za bardzo na modzie, ale w doborze wszystkiego doradzila mi ich stylistka. pewnie do nich jeszcze niedlugo wroce, z tego co wiem to teraz maja konkurs gdzie glowna nagroda to garnitur szyty na miare dla wszystkich osob ktore dodadza sie na facebooku

Link to comment
Share on other sites

czesc, ja sobie uszylem garnitur kozystajac z kuponu na 200 PLN na facebooku. W sumie za garnitur zaplacilem 1 700 PLN i jest swietny. Nie mam porownania z innymi garniturami na miare, poniewaz zawsze wczesniej kupowalem gotowe w Vistuli i raz Tomy Hilfiger. Zawsze mialem problem ze spodnie byly ok a marynarka byla zbyt luzna wiec troche czulem sie jak w worku. Do tego zamowilem sobie koszule taka dwu - kolorowa, gdzie wewnetrzna strona kolnierzyka i mankietow byla w kolorze czerwonym a cala koszula po prostu w drobne niebieskie paski. generalnie to ja sie nie znam za bardzo na modzie, ale w doborze wszystkiego doradzila mi ich stylistka. pewnie do nich jeszcze niedlugo wroce, z tego co wiem to teraz maja konkurs gdzie glowna nagroda to garnitur szyty na miare dla wszystkich osob ktore dodadza sie na facebooku

Pablo, jak wyglądał prosce szycia? Jak długo trwał i ile było przymiarek?

Link to comment
Share on other sites

dla mnie ten garnitur wygladal na prawie gotowy, na mnie mialem dopasowana dlugosc spodni, troche zwezone spodnie w nogawkach (chcialem otrzymac efekt szczuplejszych nog) a jesli chodzi o marynarke to tez wg mnie wygladala prawie na gotowa - rekawy byly tylko doszyte prowizorycznie, poprosilem tez o zdjecie kilku cm z talii

Link to comment
Share on other sites

niestety nie, teraz zajme sie kompletowaniem dalszej garderoby,

PS. ostatnio ogladalem twoj program w Dzien dobry TVN - bardzo mi sie podobaly twoje zestawienia, ten garnitur co zamowilem to szary - jednolity, nastepny bedzie granat jednolity tak jak polecales - ale to pewnie za jakies pol roku

Link to comment
Share on other sites

Jakiś czas temu zadałem Kubikowi kilka pytań odnośnie ich oferty. Poniżej fragment odpowiedzi, którą otrzymałem.

"Oferowane przez nas garnitury są szyte maszynowo, wybrane elementy są wykańczane ręcznie i zgodnie ze sztuką wykonywania garnituru wymagane elementy usztywniające są podklejane.

KBT oferuje usługi bespoke tailoring, czyli krawiectwa miarowego, tj. przede wszystkim wykrojenie i uszycie garnituru według miar zebranych dla danego klienta. Następnie prawie gotowy garnitur dopasowywany jest ostatecznie do figury i indywidualnych wymagań klienta.

W ramach krawiectwa miarowego klient może zamówić dowolny model lub fason garnituru lub koszuli, dlatego też oferta KBT obejmuje różne formy i szczegóły wykończenia.

(...)

Oferujemy szeroką gamę materiałów garniturowych i koszulowych od dostawców tkanin, którzy dostarczają tkaniny dla Ermenegildo Zegna, Armani, Boss, etc."

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Jakieś 2 miesiące temu zadałem na forum pytanie, czy błędem jest uszycie garnituru z materiału ułożonego w przeciwne strony (góra/dół). W podzięce za konkretną odpowiedź, która utwierdziła mnie w podejrzeniach, że mam do czynienia z pseudokrawcami, chcę się z Wami podzielić moją przedślubną historią. Ku przestrodze.

Niie polecam Kubik Tailoring najgorszemu nawet wrogowi. Ciśnie mi się na usta określenie "hochsztaplerzy". Jeśli cała przygoda z tą firmą-krzakiem była jedynie serią niefortunnych przygód, które zdarzały się ich pracownikom, to zamiast hochsztaplerami nazwę ich amatorami, którzy próbują wciskać fuszerkę w nadziei, że niedoświadczony klient się nie zorientuje. I będzie na własnym ślubie (bo na taką okazję szyty był tam garnitur) wyglądał jak idiota.

Bo, gdybym wziął ich "produkt", wyglądałbym następująco:

- spodnie miałyby inny odcień czerni niż marynarka (materiał ułożono w przeciwnym kierunku, przez co inaczej odbijał światło) - "stylistka" obecna przy przymiarce nie widziała żadnego problemu

- klapy marynarki byłyby nierówno wycięte. niesymetrycznie.

- kołnierz marynarki byłby za mały i ściągał się na szyi

- rękawy kręciłyby się, ponieważ zostały krzywo wszyte. Jeden z nich był nawet usilnie poprawiany. Jak? Przez ścięcie główki rękawa na prosto, zamiast wyprucie go i przesunięcie!

- szew na środku pleców nie byłby wcale na środku...

- w marynarce nie byłoby wkładów barkowych, przez co była ona miękka i nieukładająca się niczym kufajka ciecia

- jedna poła marynarki odstawałaby od torsu (druga przylegała), co "krawcowa" chciała poprawić, przeszywając guzik...

Miały być oczywiście zrobione poprawki, natomiast to zadanie przewyższało umiejętności krawcowej. Mam silne podejrzenia, że ta osoba nigdy w życiu nic nie uszyła.

Wspomnę też o tym, że na pierwszą przymiarkę nie zdołała dotrzeć wspomniana krawcowa. Obecna była jedynie "stylistka", niemająca pojęcia o temacie. Chciała pozaznaczać szpilkami miejsca do poprawki i mieć mnie z głowy. Garnitur był na dodatek niemiłosiernie pognieciony. Zażądałem więc przymiarki wyprasowanej odzieży w obecności krawcowej. Dodatkowo, zażądałem uszycia nowej pary spodni (splot materiału w innym kierunku niż w marynarce).

Niestety, przy drugim spotkaniu garnitur wciąż był wygnieciony. Nabierałem coraz większych wątpliwości co do kompetencji tych osób. Miały być poprawione kręcące się rękawy oraz odstająca klapa marynarki (krawcowa tłumaczyła, że odstaje, bo "jest na wierzchu"...)

Później było tylko gorzej. Wymogłem odebranie marynarki w celu pokazania komuś, kto zna się na szyciu - opinia była druzgocąca.

Na szczęście nie wyglądałem tak, jak to sobie wyobrażał Kubik Tailoring, ponieważ mieliśmy z żoną stalowe nerwy i na 4 dni przed ślubem zrezygnowałem z ich gorączkowego przeszywania guzika i tłumaczenia, że "idealnie to leży tylko na manekinie" (HAHAHA!!!), i spędziliśmy 3 dni na rajdzie po sklepach w poszukiwaniu czegoś gotowego. KAŻDA marynarka z prawie 30 przymierzonych leżała lepiej niż to coś, dopasowywane ponoć do klienta.

Nikomu nie życzę takich przygód.

Co zyskałem? Sporo wiedzy o tym, jak powinien być szyty garnitur. Oczywiście, nie od bohaterów niniejszego posta ;)

Link to comment
Share on other sites

Żadnych zdjęć niestety nie robiłem, nie myślałem o takich rzeczach pod presją czasu. Zresztą, już wtedy odnosiłem wrażenie, że pracownica firmy Kubik odwleka kolejne przymiarki, tłumacząc, że np. "dziś nie ma krawcowej w Warszawie" po to, bym nie miał innego wyjścia, jak wziąć ich garnitur. Wyobraźcie sobie: macie ślub w sobotę, a słyszycie coś takiego w poniedziałek po południu...

Link to comment
Share on other sites

Jak już napisałem, zdjęć nie mam. Sporządziłem jedynie listę uwag innej krawcowej, która oglądała marynarkę, gdy byłem już pełen zwątpienia, a brakowało mi wiedzy i doświadczenia, by nazwać to, co nie pasowało mi w ubraniu. Nie ma tam opinii subiektywnych, jedynie wypunktowane kardynalne błędy w szyciu. Może i mój błąd. Może znajdzie się na tym forum śmiałek, który zainwestuje trochę grosza i sprawdzi prawdziwość moich słów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.