+Immune+ Napisano 22 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Kwiecień 2011 Kilkakrotnie delikatnie przemywałem wełniane spodnie (bez szorowania) w letniej wodzie i ani się nie zdefasonowały, ani nic innego im się nie stało. Najważniejsze jest umiejętne prasowanie - najlepiej robić to przez bawełnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 22 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Kwiecień 2011 Kilkakrotnie delikatnie przemywałem wełniane spodnie (bez szorowania) w letniej wodzie i ani się nie zdefasonowały, ani nic innego im się nie stało. Najważniejsze jest umiejętne prasowanie - najlepiej robić to przez bawełnę.To tak, jak moj ojciec prasuje sobie garnitury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
+Immune+ Napisano 22 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Kwiecień 2011 Kilkakrotnie delikatnie przemywałem wełniane spodnie (bez szorowania) w letniej wodzie i ani się nie zdefasonowały, ani nic innego im się nie stało. Najważniejsze jest umiejętne prasowanie - najlepiej robić to przez bawełnę.To tak, jak moj ojciec prasuje sobie garnitury No widzisz, on taki porządny a Ty nie wiadomo w kogo się wdałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemko Napisano 22 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Kwiecień 2011 Kilkakrotnie delikatnie przemywałem wełniane spodnie (bez szorowania) w letniej wodzie i ani się nie zdefasonowały, ani nic innego im się nie stało. Najważniejsze jest umiejętne prasowanie - najlepiej robić to przez bawełnę.To tak, jak moj ojciec prasuje sobie garnitury To stary, znany, sprawdzony sposób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość gccg Napisano 22 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Kwiecień 2011 Kilkakrotnie delikatnie przemywałem wełniane spodnie (bez szorowania) w letniej wodzie i ani się nie zdefasonowały, ani nic innego im się nie stało. Najważniejsze jest umiejętne prasowanie - najlepiej robić to przez bawełnę.To tak, jak moj ojciec prasuje sobie garnitury No widzisz, on taki porządny a Ty nie wiadomo w kogo się wdałeś. Wiem, wiem ... to wlasnie tak dziala ... ja go nie pamietam z dziecinstwa inaczej jak w garniturze i krawacie ... straszne! Ale musial sie chlop ogromnie nameczyc chodzac nawet w lecie do pracy w marynarce! Brrrrrrr Niedzielny ranek ... para bucha jak z lokomotywy ... ojciec przez lekko wilgotna szmatke prasuje kantki garniturowych welnianych spodni przed pojsciem do kosciola, tak ze moznaby bylo sie nimi ogolic. Dlatego nie mam ani jednej pary welnianych spodni i nie wiem, co to kantka Ale ... pamietam jako kilkulatek ... dziadka, ktory w sobotni wieczor pucowal buty obstalowane w zamierzchlych czasach u miejscowego szewca. To zajecie nawet mi sie podobalo. Obecnie kontynuuje te pucownicza tradycje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
frankenstein Napisano 22 Kwiecień 2011 Zgłoszenie Share Napisano 22 Kwiecień 2011 Ważny temat, dorzucę kolejny problem: mieszkam przedwojennej kamienicy w centrum, w mieszkaniu na poddaszu (bardzo gorącym). rok temu przy wielkanocnym sprzątaniu (akurat dzisiaj też sprzątam i sobie to przypomniałem) znalazłem w szafie ognisko moli. zeżarły mi dranie jeden z ze swetrów, w których akurat nie chodziłem, a trzymałem go jeszcze przez sentyment. podejrzewam, e mole przylazły od sąsiadów, niemniej mimo natychmiastowej anihilacji rzeczonego swetra w śmietniku jeszcze jakieś mi się czasami pojawiały. Problem rozwiązał pomysł mojej mamy mianowicie tzw bagno. to rodzaj byliny do kupienia u babć na bazarach podobno mole tego nie znoszą i rzeczywiście jest to dość skuteczne, niemniej ważna sprawa to wspomniane już wyżej oddychanie zwłaszcza wełny. ja często, wychodząc do pracy zostawiam drzwi od szafy otwarte, żeby dopływało powietrze do środka. Mole najbardziej niebezpieczne dla ubrań są teraz w kwietniu i później w październiku, szczególnie w tym czasie należy wietrzyć ubrania i szafy i stosować środki antymolowe (to jest ich jakiś okres szczególnego rozmnażania). Tak radziła mi pani z magazynu strojów historycznych w Muzeum Narodowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 24 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2011 A Bagno można właśnie nabyć za drobne. Jako patent polecam zapakować je w pończochę i od czasu do czasu pomiętosić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Falk Napisano 26 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2011 Chciałbym jednak zwrócić uwagę na tę część notki: Roślina objęta w Polsce ścisłą ochroną gatunkową. Podlega ochronie od 2004 r. Występuje licznie w niektórych parkach narodowych, np. w Białowieskim, Bieszczadzkim, Poleskim, Tatrzańskim, Słowińskim i w rezerwatach przyrody, np. w rezerwacie przyrody Bór na Czerwonem czy rezerwacie przyrody Dury. Więc chyba legalnie dość trudno tego używać. Pozostaje lawenda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pirat Napisano 26 Maj 2011 Zgłoszenie Share Napisano 26 Maj 2011 Tak wiem o tym. Prawo sobie a ludek sobie. Na moim wiejskim bazarze 2 zł za bukiecik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.